WIADOMOŚCI

Hamilton milczy na temat incydentu z kwalifikacji
Hamilton milczy na temat incydentu z kwalifikacji
Lewis Hamilton na konferencji prasowej po kwalifikacjach nie chciał zbyt dużo mówić na temat incydentu z ostatnich minut sesji decydującej o kolejności startowej w jutrzejszej GP Węgier. Fernando Alonso jako pierwszy zjechał do boksów na ostatnią zmianę opon, a Lewis Hamilton został zmuszony do oczekiwania na swoja kolej w efekcie czego nie zdążył wyjechać na tor na ostatnie okrążenie pomiarowe.
baner_rbr_v3.jpg
„Nie mam zbyt wiele do powiedzenia” powiedział Hamilton. „Widzieliście co się stało.”

Fernando Alonso uważa, że zespół przetrzymywał go dłużej po to, aby mógł mieć czysty tor podczas ostatniego okrążenia pomiarowego. Hamilton zapytany przez dziennikarzy czy był tego świadomy odparł: „Nie, sądzę, że powinniście zapytać zespół.”

„Byłem bardzo szybki dzisiaj i zespół wykonał fantastyczną pracę, aby doprowadzić bolid do takiej formy. Mieliśmy bardzo dobre tempo. Przed wyścigiem jestem optymistycznie nastawiony i sądzę, że mamy dobrą strategię.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

34 KOMENTARZY
avatar
rafalsz1993

04.08.2007 15:47

0

Hamilton ma klase wszyscy widzieli co zrobil a on przyjal to ze spokojem z reszta drugie miejsce nie jest zle.


avatar
rafalsz1993

04.08.2007 15:51

0

co zrobil Alonso oczywiscie


avatar
Tininho

04.08.2007 15:51

0

Nie rozumiem o co chodziło McLarenowi


avatar
marbi

04.08.2007 15:54

0

no Alonso niezbyt ladnie sie zachowal, moim zdaniem zrobil to specjalnie, wiedzial ze ma marne szanse na pp jesli hamilton wyjedzie na ostatnie kolko, widac ze za wszelka cene chce zdobyc tytul mistrza, wszystkie chwyty dozwolone. szkoda murzynka.


avatar
Kadet

04.08.2007 15:55

0

Jeśli to nie Alonso, to jego inżynier zrobił to celowo, bo wszyscy widzieliśmy, że ten inż. został na "przyjacielską" pogawędkę przez szefa zaproszony na boczek :)


avatar
Robert01

04.08.2007 15:57

0

ron denis nie wyglądał na zbyt zadowolonego po kwalifikacjach, ale nie sądze żeby fernando zrobił to specjalnie, nie pozwoliliby na taką samowolke


avatar
qwert

04.08.2007 16:09

0

Alonso podpadł mi dzisiaj bardzo. Zamiast uczciwej walki na torze poszedł na łatwiznę. Widać podłapał taktykę Michaela sprzed roku na torze w Monako. Nieładnie. Życzę Hamiltonowi, aby wygrał jutro z Alonso w uczciwej walce na torze.


avatar
Przemek1993

04.08.2007 16:15

0

no tak to był ewidenty błąd zespołu McLaren , a kubica niestety słabo.... pownien był użyc miękkich opon a nie twardych, jestem w pełni świadom że kubica nic nieosuagnie jutro więc bede oglądał cos innego


avatar
shamet

04.08.2007 16:16

0

A ja wcale nie uważam, że gość postąpił nie fair. Jeśli uważa że w zespole jest dyskryminowany (a tak sądzi pewnie większość z nas) to uznał, że jakoś musi sobie wyrównać szanse walki o mistrzostwo i zastosował taki a nie inny chwyt. Trochę to takie "włoskie" ale ... no cóż. Podejrzewam, że gdyby tak właśnie zrobił KUB (a co do tego, że jest w zespole może nie dyskryminowany, ale na pewno gorzej traktowany, nikt chyba nie ma wątpliwości) to pewnie większość komentarzy byłaby taka, że się popisał cwaniactwem i wydymał HEI.


avatar
Kazik

04.08.2007 16:18

0

Tak jak pisze Kadet,po sesji Denis "rozmawiał sobie" z inżynierem Alonso a nie z nim samym więc mówienie o jakiejś premedytacji ze strony Alonso chyba nie ma sensu.Fernando sam sobie nie daje znaku na wyjazd z boksu,decyduje o tym zespół.


avatar
qwert

04.08.2007 16:27

0

Kazik lizak był podniesiony przez ok 10 sek zanim Alonso wyjechał. Myślę, że z premedytacją zgasił silnik (ups.. niechcący:P), albo nawet go nie gasił (ojej nie zauważyłem, że już lizak podniesiony, zagapiłem się) żeby wyeliminować swojego najgroźniejszego przeciwnika w walce o PP


avatar
Pysio

04.08.2007 16:29

0

Przemek1993 - tera pokazałeś jaki z ciebie jest fan F1 jak Kubicy by nie było to nawet byś nie oglądał tego sportu trzeba byś z naszym zawodnikiem na dobre i na złe a nie jak jest dobrze tylko. Moim zdaniem Alonso zrobił dobrze że zablokował Hamiltona bo chłopak ma już pewnie dosyć tego że McLaren faworyzuje Hamiltona. Co do Kubicy to jestem spokojny już nie raz pokazał że ma klasę trzeba tylko liczyć na udany start.


avatar
@rakot

04.08.2007 16:35

0

mniejsza z oceną, ale to co zrobił dzisiaj Alonso, przejdzie do legendy! :)


avatar
szewczenko

04.08.2007 16:43

0

Alonso przytrzymał Hamiltona specjalnie aby anglik nie mogł wyjechać na ostatnie okrążenie pomiarowe.może być że zespół McLaren przytrzymał Alonso aby miał czystą drogę ale to jest nieprawdą ponieważ wszystko było ustalone co do sekundy aby także Hamilton mógł wyjechać na okrążenie pomiarowe.McLaren powinien nałożyć karę na Alonso.


avatar
szewczenko

04.08.2007 16:44

0

qwert ma racje


avatar
przeor

04.08.2007 16:50

0

mogło się też zdarzyć że i ALO nie zdążyłby na swoje pomiarowe okrążenie! P.S brawo dla Nicka,jeździł dobrze od rana i całe Q,RK miał za to od rana kłopoty więc 7 poz. to nieźle


avatar
Kazik

04.08.2007 17:15

0

W/g tego co mówi Alonso to decyzja o tym kiedy ma ruszyć padła przez radio (pomimo wcześniej uniesionego lizaka).Już sam nie wiem co o tym sądzić .Z tego co widziałem to Alonso nie zgasił silnika.


avatar
rafalsz1993

04.08.2007 17:15

0

Wyglada na to ze alonso sie zwyczajnie boi Lewisa, a ja tam wole zeby Hamilton zdobyl tytul chociaz jakies historyczne wydarzenie zapisaloby si do kalendarza formuly 1.


avatar
paw_ko

04.08.2007 17:22

0

cholera, sorry, ale niech ktos da bana tamtemu idiocie z data urodzenia przy nicku, bo go sie czytac nie da... skad sie to gówniarstwo tu bierze? :( ||||||| HAM slusznie stwierdzil ze wszyscy widzieli co sie stalo, alonso po chamsku blokowal boks, mimo ze lizak byl podniesiony do góry i tyle. zawiodl mnie fernando dzis bardzo.


avatar
Smola

04.08.2007 17:28

0

Moze i Alonso ma powody, aby blokowac Hamiltona, ale to jest tchorzostwo i uznanie swojej slabosci. Ja wierze ze Hamilton bedzie naciskal naFerdka i wygra ten wyscig.... mam jeszcze cicha nadzieje ze Raikkonen pokaze swoje wyscigowe oblicze.... w koncu umie wygrywac wyscigi. Szkoda mi Massy kurde! pech niesamowity. A Przemek 1993 pewnie pojdzie poogladac Gumisie, bo tam zawsze misie wygrywaja z Iktornem :P


avatar
tiex4

04.08.2007 17:28

0

noi dzbrze zrobil alonso


avatar
miska2

04.08.2007 18:01

0

powiem Wam ze Hamilton robi sie w moich oczach kandydatem nr 1 w wyscigu po tytul(a jeszcze 2 tyg temu bylem niemal w 100% pewien ze nie ma szans...) ale w F1 nie ma przypadkow-teraz tego jestem pewien pewnie nie tylko ja zawalilem typy wiec powiem tylko ze Roberta czeka ciezkie zadanie jutro -5 miejsce ktore obstawiilem to bylby spory sukces... a co do Nick`a to choc go nie lubie chyle czolo przed jego dzisiejszymi wynikami-jak jutro nie przespi startu to moze nawet powalczyc z Kimim..


avatar
yourself

04.08.2007 18:13

0

miska2: co do Hamiltona zgadzam się, ze swej strony dodam, że jesli nic niespodziwanego się nie zdarzy, to już po pierwszym stopie HAM wyjedzie przed ALO. Jest piekielnie szybki, ale ostatnio przydarza mu się zjechać z toru.


avatar
Kazik

04.08.2007 18:18

0

Najlepszym rozwiązaniem całej sprawy pt.Alonso-Hamilton jest to,że stewardzi rozpatrują cały incydent.Sprawdzany jest zapis radiowy McLarena a o wyjaśnienia poproszony został Fabrizio Borra (fizykoterapeuta Alonso),który podobnież polecił Fernando wyjazd z boksu w odpowiednim momencie.Jeżeli coś zostanie udowodnione to istnieje możliwość zmiany ustawienia na starcie do jutrzejszego wyścigu.Poczekamy-zobaczymy.


avatar
wojtyla1994

04.08.2007 18:43

0

w tym incydencie widać że w McLarennie mamy rywalizacje między zawodnikami tak było już od jakiegoś czasu kiedy w klasyfikacji generalnej prowadził hamilton i coś czuje że oni nie są zbyd mili dla siebie a morz McLaren pomyślał że alonso nie bedzie pierwszy ale 2 a hamiltona nikt nie przebije


avatar
wojtyla1994

04.08.2007 18:44

0

w tym incydencie widać że w McLarennie mamy rywalizacje między zawodnikami tak było już od jakiegoś czasu kiedy w klasyfikacji generalnej prowadził hamilton i coś czuje że oni nie są zbyd mili dla siebie a morz McLaren pomyślał że alonso nie bedzie pierwszy ale 2 a hamiltona nikt nie przebije


avatar
Disi

04.08.2007 20:11

0

ALONSO NIE BYŁ WINIEN! Ron Denis przyznaje że wina leżała po stronie Hamiltona! Lewis powinien był puścić wcześniej Alonso ale zlekceważył rozkaz teamu i pojechał dalej. Ta sytuacja zakłóciła plany teamu zjazdu do boksów-postanowiono więc "ukarać" Lewisa w ten sposób. Alonso dostał rozkaz od swojego mechanik aby stać i nie ruszać. To nie była więc wina Alonso!:-) Info potwierdzone za autosport.....


avatar
walerus

04.08.2007 23:28

0

no to będzie walka na starcie... ;-)


avatar
Slawregas

05.08.2007 00:03

0

Jak myślę większość[ a może i wszyscy z was ]osób które pisały o tym zdarzeniu na początku ,nie wiedziała o całym incydencie ,czyli o tym że Lewis nie przepuścił Alonso na torze i o tym że inżynier Fernando kazał mu czekać. Ja nigdy nie zrugałbym Alonso , bo w świecie F1 "orientuję się' od trzech lat i wiem że ŻADEN kierowca bez powodu stałby w pit stopie i blokował "kolegę"[ nie brać doslownie] z teamu. Widać że ci którzy pisali tylko o błędzie Alo jeszcze nie potrafią analizować tego wszystkiego co dzieje się na torze.


avatar
Slawregas

05.08.2007 00:07

0

Jeszcze jedno: kwalifikacje oglądałem na Polsacie razem z ojcem który krzyczał: patrz jaki cham! , po czym wstał i ekscytował się całą sytuacją jeszcze z 5 minut . W zwiażku ze swoim postępowaniem nie zauważył tego iż kamery chwilę pożniej pokazywały jednego z head membersów prowadzącego na dywanik inżyniera Alonso. - to chyba daje do myślenia


avatar
qwert

05.08.2007 00:27

0

Slawregas ja mimo wszystko uważam, że było to zamierzone działanie Alonso i być może jego mechanika. Przed chwilą w Polsacie wypowiadał się na ten temat m. in. Maurycy Kochański (który dla mnie jest autorytetem w dziedzinie f1, jeszcze nie słyszałem jego wypowiedzi, z którą bym się nie zgadzał). Również powiedział, że uważa, iż Alonso zrobił to z premedytacją. Więc proszę nie pisz, że ci co mają odmienne zdanie od Twojego, nie potrafią analizować tego, co się dzieje na torze.


avatar
masabitumiczna

05.08.2007 01:09

0

o tym jak było na prawde pewnie nie dowiemy sie nigdy( pozostana spekulacje nasze i dziennikarzy) jak było z HEI i KUB po stłuczce? Dr wezwał ich na dywanik pogadał i co? nic konkretnego sie nie dowiedzieliśmy tyle że mają sie postarać żeby to nie powtórzyło, teamy takie rzeczy załatwiają w swoim gronie i po cichu


avatar
qwert

05.08.2007 01:29

0

A jednak kara. Stewardzi przesunęli Alonso na P6, a zespół nie otrzyma punktów. McLaren odwołał się od drugiej kary.


avatar
jan5

10.08.2007 22:10

0

I dobra W następnym wyścigu niech alonso uderzy w hamiltona albo coś w tym stylu. To niesprawiedliwe zeby za wszelką cene robic z hamiltona mistrza. Każdy powinien miec szanse juz w pierwszym swoim sezonie na mistrzostwo. A do tej pory tylko hamilton ma taką szanse a do tego alonso który powinien zostać mistrzem ma utrdunione zadanie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu