WIADOMOŚCI

Raikkonen najszybszy ostatniego dnia testów
Raikkonen najszybszy ostatniego dnia testów
Kimi Raikkonen uzyskał najlepszy czas podczas ostatniego dnia pierwszej tury zimowych testów F1 pod Barceloną. Fin korzystając z miękkich opon Pirelli wyprzedził Maksa Verstappena oraz Jolyona Palmera, którzy również ustanowili swoje czasy na żółtych oponach Pirelli.
baner_rbr_v3.jpg
Firma Pirelli na ostatni dzień testów w tym tygodniu zaplanowała sprawdzanie deszczowego ogumienia. Jako, że pogoda nie pomogła jej w tym zadaniu w nocy oraz w przerwie obiadowej nawierzchnia toru została sztucznie nawodniona beczkowozami.

Takie nawodnienie toru już w minionych latach okazywało się mało wydajne i jak można się domyślać również dzisiaj ograniczyło możliwości testowania deszczowych opon.

Mimo to na początku każdej z dzisiejszych sesji zespoły miały możliwość zapoznania się z deszczowymi oponami Pirelli, a następnie z przejściowymi, aby przed przerwą obiadową oraz końcówką sesji powrócić do sprawdzania gładkich opon.

Tym sposobem końcowa tabela wyników zawierała dzisiaj czasy z przejazdów na gładkich oponach.

Już na samym początku jasne stało się, że na torze zabraknie zespołu Williamsa, który nie zdążył naprawić auta po wczorajszym wypadu Lance’a Strolla. Chwilę później okazało się, że na tor nie może wyjechać również Lewis Hamilton, w którego bolidzie awarii uległ układ elektryczny W08.

Zespół Mercedesa wyjechał na tor tuż przed przerwą obiadową, ale w kokpicie W08 zasiadł już Valtteri Bottas, który kontynuował testy po południu.

Przez cały dzień, za wyjątkiem jednego okrążenia instalacyjnego, na tor nie udało się również wyjechać ekipie Toro Rosso, która zmuszona została do wymiany układu napędowego Renault.

Tym sposobem na 13 kierowców, którzy mieli dzisiaj jeździć, w tabeli wyników znalazło się tylko 9 nazwisk z czasami.

Za czołową trójką uplasował się Romain Grosjean, który wykorzystał poranne problemy Mercedesa, aby wykręcić największą liczbę, 118 okrążeń. Francuski kierowca jako jedyny pokonał dzisiaj barierę 100 okrążeń, a w przerwie obiadowej bardzo pozytywnie wypowiadał się również na temat zmian poczynionych przez Pirelli w deszczowym ogumieniu. Zwrócił jednak uwagę, że dopracowania wymagają jeszcze opony przejściowe, które po jednym okrążeniu bardzo szybko tracą swoje właściwości.

Testujący z Sauberem Antonio Giovinazzi w zmiennych warunkach bez większych przygód zdołał wykręcić piąty czas, wyprzedzając Sergio Pereza (Force India) i Stoffela Vandoorne’a (McLaren).

Stawkę kierowców z czasami przy swoich nazwiskach zamykali Vatteri Bottas (Mercedes) oraz Nico Hulkenberg (Renault).
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

19 KOMENTARZY
avatar
stooley

02.03.2017 18:54

0

Ferrari może być naprawdę mocne. Testy należały do nich. Byli wolniejsi nieznacznie od Mercedesa, który jednak jechał na szybszych oponach.


avatar
Viggen2

02.03.2017 19:09

0

@ 1 Rok albo dwa lata temu na treningach Ferrari też wygrywało, a co było potem to każdy chyba już wie :PP


avatar
Blazefuryx

02.03.2017 19:27

0

Nie ma wątpliwości, co do tego, że to kolejny sezon Mercedesa, bez zmiany silników niewiele się w tej kwestii zmieni. Jedynie możemy dyskutować o tym, czy Ferrari będzie silniejsze od RBR, który do tej pory stawiany był w roli najsilniejszego zespołu poza Mercedesem, I w tej kwestii jestem w stanie uwierzyć, że tak właśnie będzie. Praca nad tymi silnikami od 2007 roku się opłaciła, a już w sezonie 2013 Mercedes posiadał praktycznie wszędzie bardzo silny pakiet, zdecydowanie lepszy od Ferrari. Przed przerwą wakacyjną Mercedes bywał znacznie lepszy nawet od Red Bulla. Dlatego uważam, że nawet, gdyby przywrócono stan podobny do tego sprzed 2014 roku w kontekście relatywnych osiągów jednostek napędowych, gdzie niemalże wszystkie silniki były tak samo silne, to Mercedes wciąż byłby najprawdopodobniej największym faworytem do zdobycia tytułu. Mercedes, jako cały zespół i jego infrastruktura, to obecnie idealnie pracująca maszyna. Zapowiada się, że przez najbliższe kilkanaście lat Mercedes będzie niepodzielnie rządzić w F1.


avatar
zzagrobu

02.03.2017 19:32

0

@1 nie ma to jak prorokować po wynikach uzyskanych podczas jazd próbnych.


avatar
BlahBlah

02.03.2017 19:46

0

@3 Ty ciągle na siłę chcesz być mądry, ale każdy ma Ciebie w dupie ;)


avatar
St Devote

02.03.2017 19:50

0

Ferrari ma osobliwe podejście do przedsezonowych testów. Im bardzo zależy na wykręcaniu najlepszych czasów, bo inaczej prasa ich zje zanim się sezon zacznie. Trudno wyciągać z tego wnioski nawet na pierwszy wyścig, ale niezależnie od tego jest niezawodność i jakieś osiągi muszą być skoro są u góry stawki. Jedno jest pewne, Mercedes na pewno nie jeździ na 100%, bo to byłby prezent dla reszty w ocenie swoich osiągów. Jako benchmark wszystkich nie powinni nawet próbować dostarczać reszcie realnych przejazdów. Jadą dokładnie tak jak zaplanowali - z przodu, ale z dyskretną przewagą.


avatar
przesio

02.03.2017 20:16

0

@6 Masz rację , kiedy przyjdzie pora w wyścigu albo kwalach to dokręcą silnik i aero na maxa :)


avatar
hubos21

02.03.2017 20:55

0

Gdzie byli Ci wszyscy fani mercedesa przed 2014...


avatar
marekko

02.03.2017 21:44

0

Lotnicy mawiają że z dobrym silnikiem polecą i wrota od stodoły, ale w F1 silnik to nie wszystko, auta są praktycznie nowe i nie wiadomo jak poszczególne konstrukcje będą się spisywały w czasie wyścigu, Mercedes przez kilka lat walczył z niszczeniem opon zanim zaczął wygrywać.


avatar
Fanvettel

02.03.2017 22:35

0

Ferrari Oby też tak było w kwalifikacjach i wyścigach.


avatar
GTR

03.03.2017 09:32

0

Przede wszystkim Ferrari było najstabilniejsze przy szybkim pokonywaniu zakrętów. Raikkonen i Vettel robili z tym samochodem co chcieli. Zamieszczam również wypowiedź Garyego Andersona, która popłynęła bezp. z obserwacji z toru: Watching this morning, the Ferrari looked planted at every corner I went to. The Mercedes when doing quick runs on new tyres also looked pretty good, but when on longer runs or on softer tyres looked a bit fidgety and was moving around a bit. The Mercedes seems to have more understeer than the Ferrari, because it seems to show more front wheel on turn in because of the extra steering lock. So it looks like Ferrari has a better front end, which bodes very well for when it runs the new tyres, because you need a good front end to get the lap time."


avatar
GTR

03.03.2017 09:40

0

I jeszcze kolejna wypowiedź: "I know the Mercedes has broken into the 1m19s bracket on super-softs, but watching at the fast Turn 9 right-hander the Ferrari doing 1m21s on mediums still looks the most impressive car to me. It just looks so stable and consistent." Patrząc na czasy RB - nic szczególnego, ale oni raczej skupili się na jakimś cwaniactwie związanym z przednim skrzydłem i zawieszeniu.


avatar
Ricoo

03.03.2017 10:10

0

Podczas 2 dnia dorwałem facebookowego live jednego z pracowników obsługi toru. Zanim go zbanowali widziałem kilka aut. Jakoś słaba ale jeśli chodzi o dźwięk silników to Ferrari i Mercedes brzmia swietnie, Renault jakby przykrecone. McHondy niestety nie dano mi bylo zobaczyc/uslyszec


avatar
dykov

03.03.2017 10:38

0

Tabela z zeszłego roku: http: //www. f1today.net/ en/ archive Ferrari brylowało. Potem nadszedł sezon i Merc wcisnął do dechy. Poczekamy zobaczymy, chciałbym widzieć Ferrari na pudle jak najczęściej, ale wydaje mi się, że Merc ma zawsze asa w rękawie i jak trzeba to korzysta.


avatar
Ricoo

03.03.2017 12:10

0

tak tylko, ze w zeszlym sezonie na starcie Ferrari wcale tragiczne nie było. Oni glownie przegrali wyscig rozwojowy w trakcie sezonu. Oczywiscie Merc pewnie bedzie z przewaga, ale naprawde czytajac opinie ekspertow zaczynam wierzyc w czerwonych.


avatar
jogi2

03.03.2017 18:27

0

...a ja obstawiam ,że Ferrari będzie regularnie dostawać od Merca ,a z HondąMcL nie będzie tak źle jak to wygląda teraz


avatar
silvestre1

03.03.2017 21:22

0

Dziadek Raikkonen na pierwszym miejscu to zapowiedż powrotu do gry stajni Ferrari. Puszki będą miały godną konkurencję a Mercedes nie będzie psuł widowiska jak dotychczas. Nowy właściciel chce mieć show a nie procesje. Teraz będzie otwarcie Nowej Ery w F1, czyli te same pieniądze ale do innych kieszeni a o sporcie pogadają w wolnej chwili ... przy obiedzie...


avatar
GTR

04.03.2017 09:56

0

Ja stawiam że Ferrari w tym sezonie będzie bardzo mocne. Czytając analizy SF70H jestem niemal pewien, że Mercedes będzie miał poważne kłopoty żeby im przeszkodzić w zdobyciu majstra. Choć wiadomo - okaże się na koniec sezonu, ale patenty które mają w silniku i aero są niewiarygodne.


avatar
Kii

05.03.2017 14:54

0

dobry scenariusz, bottas bedzie ogarniał bolid i scigał się z Byczkami i Ferrari a Hamilton będzie numerem jeden do konca ;) co jak co ale Lewis ma zespół w garści, wkoncu Hamek ma doświadczenie z bolidem i jest niejednokrotnym mistrzem :) #44 wróci tam gdzie jego miejsce ; ]


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu