WIADOMOŚCI

Malezja coraz bardziej stanowczo mówi nie Formule 1
Malezja coraz bardziej stanowczo mówi nie Formule 1
Po tym jak Bernie Ecclestone przyznał, że organizatorzy wyścigu w Singapurze mogą zrezygnować z kontynuowania współpracy z F1, coraz bardziej stanowcze nie dla Formuły 1 wypowiadają przedstawiciele Malezji.
baner_rbr_v3.jpg
Przyszłość Grand Prix Malezji również od kilku miesięcy stoi pod znakiem zapytania, gdyż organizatorzy i władze kraju podważają zasadność ponoszenia tak dużych kosztów, gdy statystki oglądalności notują kolejne dołki.

Dodatkowo statystyki tegorocznego wyścigu zostały z pewnością zaniżone przez ulokowanie w kalendarzu wyścigów w Singapurze oraz Malezji obok siebie.

Kontrakt malezyjskiego toru z Formułą 1 przewiduje jej obecność jeszcze przez dwa lata, ale już teraz minister turystyki i kultury Malezji, Nazri Abdul Aziz twierdzi, że nowa umowa nie zostanie odnowiona.

„Obecna umowa trwa od 2016 do 2018 roku. Gdy ona dobiegnie końca nie będzie już F1” mówił Aziz. „Oglądalność F1 spada a sport budzi mniejsze zainteresowanie. Wydajemy na to rocznie 300 milionów ringitów [około 97 milionów dolarów].”

„Koszt goszczenia F1 zwiększył się 10-krotnie w porównaniu, gdy po raz pierwszy ją gościliśmy.”

Bernie Ecclestone nie musi na razie martwić się o kształt kalendarza i nie wykluczone, że trwająca obecnie przepychanka słowna to tylko wstęp do poważniejszych renegocjacji kontraktów.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
bartexar

21.11.2016 16:04

0

Zmiana systemu punktacji i zainteresowanie wzroście o 50%.


avatar
Tutankhamun

21.11.2016 16:17

0

Downsizing :D przekret wymyslony dla koncernow:), ktory nie dotyczy, limuzyn i sportowych samochodow dopuszczonych do ruchu drogowego:).


avatar
Tutankhamun

21.11.2016 16:18

0

gdzie jest reszta mojego posta?


avatar
Tutankhamun

21.11.2016 16:27

0

Downsizing :D przekret wymyslony dla koncernow:), ktory nie dotyczy, limuzyn i sportowych samochodow dopuszczonych do ruchu drogowego:). to pierwszy grzech Eclestona, drugi to zakaz tankowania, trzeci to szybsza degradacja opon, czwarty to to ze dalej nie chce isc na emeryture:) wisienka na torcie jest telewizja. Z tego co wiem, to Ecleston, sprzedajac prawa tv, zaznaczal ze glowny wyscig musi byc w kanale otwartym, tak jak to robil polsat, a tu nagle jakis nieznany elwen sport wykupuje prawa i blokuje. Smierdzi mi tutaj czyms i to bardzo, reklamodawcy stracili wielu widzow na otwartych kanalach tv. Teraz jescze ploty o wycofaniu sie tych i tamtych? hmmm, Ecleston narozrabial juz tyle ale dalej siedzi na swojej zardzewialej d0pie, jedyne wytlumaczenie jest takie, polityka:(


avatar
czuczo

21.11.2016 18:14

0

Znieść ograniczenia paliwa, silników, wyboru opon, skrzyń biegów, wrócić do głośniejszych silników v8, podkręcić obroty i moc, przywrócić tankowanie, rozluźnić przepisy techniczne, usypać więcej pułapek żwirowych zamiast asfaltować pobocza,


avatar
Grzesiu10

21.11.2016 19:30

0

@5 "wrócić do głośniejszych silników v8" Nie ma na to szans, producenci silników wydali zbyt dużo na ich rozwój, aby to teraz wyrzucić do kosza.


avatar
Tutankhamun

21.11.2016 21:30

0

@6 stac ich, tydzien temu, czytalem artykol o koncu downsizingu, producenci chca wrocic do jednostek 2-2.5 litrow. Wiem, to nie ta bajka, inne stopy metali, technologia, podzespoly i wogole wszystko. Ale kasy na tyle tych pierdziawek tez poszlo, i to w niemalych milionach.


avatar
skilder3000

22.11.2016 12:52

0

downsizing to slepa uliczka. producenci już to wiedzą. Porównanie. VW/Skoda europa silniki 1.4 TSI VW USA 3.2 V6


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu