WIADOMOŚCI

Hamilton potrzebuje serii zwycięstw lub pecha u Rosberga
Hamilton potrzebuje serii zwycięstw lub pecha u Rosberga
Szanse Lewisa Hamiltona na obronienie tytułu mistrzowskiego w tym roku otrzymały poważny cios w Malezji po tym jak Brytyjczyk musiał wycofać się z wyścigu na skutek awarii jednostki napędowej Mercedesa.
baner_rbr_v3.jpg
Na pięć eliminacji mistrzostw świata F1 przed końcem mistrzostw Hamilton traci do Rosberga aż 23 punkty, a jeżeli chce myśleć o zdobyciu czwartego tytułu w tym rok ma przed sobą ogromnie ciężkie zadanie.

„Nie mam pojęcia co wydarzy się w kolejnych pięciu wyścigach” mówił po GP Malezji Hamilton. „Chcę być możliwie najbardziej skoncentrowany, jeździć tak jak w ten weekend i modlić się o to, aby bolid wytrzymał.”

Aby wygrać tegoroczną rywalizację w klasyfikacji mistrzostw kierowców Hamilton musi złapać wiatr w żagle i powrócić do świetnej passy wygrywania wyścigów, ewentualnie liczyć na pech Rosberga, który w tym roku, jak do tej pory, dysponuje dużo bardziej niezawodnym bolidem.

Liczba możliwych scenariuszy na ostatnie pięć wyścigów jest olbrzymia, ale przy założeniu, że Rosberg nie będzie miał awarii i nieprzewidzianych sytuacji do końca sezonu, Hamilton myśląc o tytule musi wygrać wszystkie pięć wyścigów, co stanowiłoby jedną z najbardziej sensacyjnych i dramatycznych serii zwycięstw w całej historii Formuły 1.

Cztery zwycięstwa i jedno drugie miejsce w przypadku, gdyby Nico Rosberg wykorzystał słabość swojego partnera i wygrał jeszcze jeden wyścig oraz zawsze finiszował na drugim miejscu, nie wystarczą Hamiltonowi do zdobycia tytułu w tym roku. W takim scenariuszu Brytyjczyk sezon kończyłby z 383 punktami na koncie, podczas gdy Niemiec miałby ich 385.

Ekipa Mercedesa w Japonii po raz kolejny będzie miała za to szansę na przypieczętowanie tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji konstruktorów. Po GP Malezji z walką o tytuł w tym roku matematycznie pożegnał się zespół Ferrari, a na polu walki pozostał tylko Red Bull. Jego szanse również są jednak czysto matematyczne. Zespół Mercedesa sięgnie po tytuł mistrzowski w najbliższy weekend jeżeli jego kierowcy w sumie zdobędą o 12 punktów więcej niż zawodnicy Red Bulla. W teorii wystarczy im więc pierwsze i trzecie miejsce na mecie GP Japonii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

27 KOMENTARZY
avatar
Svettel05

05.10.2016 09:01

0

Czyli tytuł dla Rosberga, bo Hamiltonowi się nie uda :)


avatar
PiotrasLc

05.10.2016 09:13

0

Chciałbym aby Rosberg zdobył tytuł mistrza ....dzieciak Hamilton by sie załamał


avatar
walerian

05.10.2016 09:46

0

Tylko zarzad mersedesa moze pokrzyzowac rosbergowi plany i odebrac szanse na pewny tytul...


avatar
T0ny

05.10.2016 09:54

0

Teraz kolej na awarię u Rosberga ;) Jeszcze 5 wyścigów, wszystko jest możliwe :)


avatar
JBBN

05.10.2016 10:30

0

Pomimo tego że Ham. jest lepszym kierowcą to Rosbergowi się należy za te lata.


avatar
tommek7

05.10.2016 10:44

0

Nic mu się nie należy. Rosberg jest pomagierem Hamiltona i tak ma zostać.


avatar
Vendeur

05.10.2016 10:46

0

Za lata się nic nie należy. Za staż w firmach nie dostaje się największych laurów. Niejeden dobry kierowca długo jeździł i nie zdobył mistrzostwa. Moim zdaniem, patrząc na tegoroczną formę, Rosberg nie zasługuje na mistrza, jest zdecydowanie słabszy od Hamiltona pod każdym względem. W życiu jednak jest tak, że czasami i szczęście/pech dochodzą do głosu i w tym przypadku mamy taką sytuację. Oby role się nieco odwróciły w najbliższych wyścigach.


avatar
SENNAA5

05.10.2016 10:52

0

Moim zdaniem Lewis nie odrobi tej straty na torze w normalnej rywalizacji jest już w tym momencie pod dużym stresem przegranej z Rosbergiem. Zawodność auta pod dużym znakiem zapytania. Ponadto Hamilton będzie oszczędzał auto by nie dopuścić do przygody z Malezji a to oznacza że nie będzie cisnął na maksa. Zbliżają się tory na których w tamtym roku zwyciężył Rosberg to też działa niekorzystnie na psychę Lewisa


avatar
ekwador15

05.10.2016 11:12

0

W lipcu Lewis wygrał 4 wyścigi z rzędu, wiec taka seria jest możliwa :) Odrobił do Nico wtedy 43pkt i awansowal na lidera z 9pkt przewagi, wiec wszystko jest możliwe jeszcze i Lewis nie jest do końca przegrany. Gdyby obecną stratę miał na 2 wyścigi przed koncem, to co innego, ale 5 to jeszcze wszystko się może zdarzyć. Może los się uśmiechnie i teraz u Nico coś się popsuje, bo to ze w Mercedesie napewno się coś jeszcze zepsuje, to jest pewne. Zespół który zrobił największy przebieg na testach ma teraz chyba najwieksze problemy z niezawodnościa ale tak to jest w poszukiwaniu osiągów do granic wykorzystując wszystkie elementy.


avatar
HiTec

05.10.2016 11:57

0

Nie liczyłem tego wcześniej, ale myślałem że sytuacja jest nieco lepsza dla Hamiltona. Dokładnie pora na awarię Rosberga i serię zwycięstw Ham. Liczę na pomoc Vettela :D


avatar
Halu13

05.10.2016 12:24

0

Vettel to ma dylemat teraz- albo być jedynym czterokrotnym w stawce, albo jedynym Niemcem z mś w stawce, a zarazem jedynym obok Schumachera niemieckim mistrzem :D


avatar
stasek44

05.10.2016 12:43

0

@7 No tak bo wszystkie wygrane Rosberga to tylko dlatego, że Hamilton miał awarie :D


avatar
Vendeur

05.10.2016 13:13

0

@12. stasek44 - nie ma to jak nie rozumieć tego, co się czyta.


avatar
Boombastic

05.10.2016 13:39

0

@Vendeur, Według mnie, brakuje Ci obiektywizmu, przypomnij sobie kto wygrywał seryjnie na początku sezonu, więc mówienie że nie dorównuje Hamiltonowi jest po prostu śmieszne, raz Rosberg przewyższa Hamiltona a raz Hamilton Rosberga.


avatar
JBBN

05.10.2016 14:27

0

Hamilton wygrywał z Nico ale może ktoś mu pomagał. Dzisiejsza f1 to inna bajka sterowanie bolidem z boksów .


avatar
stasek44

05.10.2016 15:37

0

@13 Nie obrażaj mnie - doskonale rozumiem co czytam. "Moim zdaniem, patrząc na tegoroczną formę, Rosberg nie zasługuje na mistrza, jest zdecydowanie słabszy od Hamiltona pod każdym względem. " Wyraźnie napisałeś, że Hamilton jest lepszy od Rosberga pod KAŻDYM względem. To w jaki inny sposób wytłumaczysz taką, a nie inną stytuacje w klasyfikacji jak nie awarie Hamiltona? Czego ja tutaj nie rozumiem? Ich umiejętności sprowadziłeś do "czarne-białe" więc weź odpowiedzialność za wypisane słowa i nie zarzucaj mi, że nie czytam ze zrozumieniem. Swoim sarkastycznym komentarzem nr. 12 chciałem tylko zaznaczyć, że Rosberg wygrywał nie tylko wtedy kiedy Hamilton miał pecha/awarie - no chyba że tak tłumaczysz po prostu słabą formę (np w Singapurze) i popełnianie błędów (najlepszym przykładem niech będzie GP Europy). A to z kolei nijak się ma do lepszego pod każdym względem Hamiltona.


avatar
Rolek5

05.10.2016 16:10

0

W Baku też Luis nie miał zabardzo nic do gadania bo Nico był lepiej dysponowany a jeszcze na treningu hamilton urwal zawiesznie bo udezyl w bande. wygra teraz Nico 3 rajdy i na koniec 2 hamilton. nie uwazam ze jeden jes gorszy od drugiego.. Luis jest twardy fajnie sie go oglada ryzykownie wyprzedza i to jest fajne ale F1 to troche inna bajka to nie Ned for speed. trzeba byc opanowanym myśleć i zażadzac autem i to ma Rosberg... kazdy ma plusy i minusy...


avatar
jaga23

05.10.2016 16:46

0

Dla Hamiltona wystarczy ze wygra wszystkie wyścigi do końca a Rosberg będzie drugi 5 wyścigów zostało jak wygra wszystkie to zdobędzie razem 125 pkt. a Rosberg jak dojedzie w tych pięciu wyścigach drugi to zdobędzie 90 pkt., jak dodamy punkty to przedstawia się to tak Hamilton ma teraz 265 pkt jak dodamy 125 pkt za 5 zwycięstw to będzie miał na koniec 390 pkt , Rosberg ma 288 pkt jak zdobędzie 90 pkt za drugie miejsca w 5 wyścigach to daje sumę 378 pkt i Hamilton jest Mistrzem Świata z przewagą 12 pkt .


avatar
orto

05.10.2016 16:47

0

@15 JBBN Nico wygrywał z Hamiltonem ale może ktoś mu pomagał. Dzisiejsza f1 to inna bajka sterowanie bolidem z boksów . -)


avatar
orto

05.10.2016 16:49

0

@ Rolek5 - Nico na razie startuje w wyścigach a nie w rajdach :-) Może potem????


avatar
Now Bullet

05.10.2016 17:35

0

@18 Jeszcze w tą matematyke bym uwierzył,ale nawet Hamilton może wygrać z 3 wyścigi to podejrzewam w 4 nagle mu silnik wybuchnie albo hamulce padną ...Wiec matematyczne szanse ma i ogólnie jest to możliwe,ale biorąc ostatnie wydarzenia to może ma 25% szans na mistrza :)


avatar
Del_Piero

05.10.2016 18:32

0

Hamiltona stać na wygranie wszystkich pozostałych wyścigów, Rosberga nie. Jeśli Lewis nie będzie już miał awarii to wygra w cuglach. Rosberg na ten tytuł nie zasługuje, bo jedzie wyłącznie na awariach celebryty. Mistrzostwo Rosberga byłoby obniżeniem prestiżu F1.


avatar
devious

05.10.2016 21:56

0

Jeżeli Nico jest słaby (wg. niektórych samozwańczych "znawców") to jak słaby był Michael Schumacher - który zebrał okrutne lanie od Rosberga - i jak słaby jest Hamilton, który dość regularnie przegrywa zarówno w kwalifikacjach jak i dość często w samych wyścigach? Nie wiem, może się nie znam, może jestem ślepy - ale ja jakoś nie widzę tej wyjątkowej dominacji Hamiltona - często w kwalifikacjach obaj są blisko siebie, w wyścigach to samo - jadą obok siebie, często koło w koło. Dominował to Alonso nad Massą czy Raikkonenem albo Vettel nad Webberem (też nie zawsze ale jednak w 2011 i 2013 Niemiec wręcz zmiażdżył "Kangura") - w przypadku Rosberga i Hamiltona mamy 2 równorzędnych kierowców, gdzie jeden z reguły wygrywa z drugim o włos. Przecież w 2014 Rosberg pokonał Lewisa w kwalifikacjach i walczył o tytuł do ostatniego wyścigu. Na przełomie 2015 i 2016 Rosberg wygrał 7 wyścigów z rzędu - takie coś to nie może być przypadek. Oczywiście Lewis jest bardziej utalentowanym kierowcą - prawdopodobnie jest największym talentem w całej stawce jeżeli chodzi o czystą szybkość - ale Rosberg jest cały czas bardzo blisko niego. I zamiast podziwu... cały czas jest krytykowany. To dla mnie niepojęte, facet ośmieszył Schumachera (a pamiętam jak wszyscy skazywali Rosberga "na pożarcie") i już czwarty sezon "dorównuje kroku" Hamiltonowi - a dalej jest wyśmiewany, poniżany i obrażany... No ale z drugiej strony poważni kibice docenią Rosberga - a wielu z nich ucieszy tytuł dla Nico. Tylko dzieciaki i fanatycy Hamiltona będą Niemca obrażać i wyzywać od miernot - a takich głupków po prostu trzeba olewać :)


avatar
KTD

05.10.2016 22:33

0

Zawsze wyżej ceniłem HAM niż ROS. Nie mniej jednak w ostatnich dwóch wyścigach ROS pokazał klasę mistrzowską. Jechał pewnie, bardzo pewnie. A HAM niestety nie - mimo prowadzenia w Malezji. To wg mnie świadczy o obecnej formie zawodników. Lepszą ma ROS i to Jego typuję na zwycięzcę tegorocznej rywalizacji.


avatar
NaraPLN

05.10.2016 23:07

0

Pozycje Hamiltona i Rosberga w klasyfikacji generalniej kierowców od sezonu 2007 (Wszytko wzięte z wikipedii) 2007 2. HAM (McLaren) - 109 pkt 9. ROS (Williams) - 20 pkt 15-2 dla HAM 2008 1. HAM (-,-) - 98 pkt 2. ROS (-,-) - 17 pkt 16-4 dla HAM 2009 5. HAM (-,-) - 49 pkt 7. ROS (-,-) - 34.5 pkt 9-8 dla HAM 2010 4. HAM (-,-) - 240 pkt 7. ROS (Mercedes) - 142 pkt 13-5 dla HAM 2011 5. HAM (-,-) - 227 pkt 7. ROS (-,-) - 89 pkt 16-4 dla HAM 2012 4. HAM (-,-) - 190 pkt 9. ROS (-,-) - 93 pkt 11-9 dla HAM 2013 4. HAM (Mercedes) - 189 pkt 6. ROS (-,-) -171 pkt 10-9 dla HAM 2014 1. HAM (-,-) - 384 pkt 2. ROS (-,-) -317 pkt 12-7 dla HAM 2015 1. HAM (-,-) - 381 pkt 2. ROS (-,-) - 322 pkt 13-7 dla HAM 2016 1*. ROS (-,-) - 288 pkt 2*. HAM (-,-) - 265 pkt


avatar
Now Bullet

06.10.2016 13:19

0

devious co ty człowieku porównujesz jak wtedy wiadomo że Schumacher po powrocie nie bedzie w jakieś super formie...Nie ten wiek,nie ten refleks i przede wszystkim nie ten samochód... Nie ma co ich wtedy porównywać...Schumacher tylko moim zdaniem był ze swoje tam jakiegoś życzenia,a mercedes potrzebował doświadczonego człowieka żeby budować samochód na kolejne sezony... Więc dla mnie bardzo nie udane i wręcz głupie porównanie.


avatar
Kii

06.10.2016 20:58

0

@23 wiekszych bredni na tym forum nie mialem okazji przeczytać, no może z wyjątkiem Waleriana. Jakim mozna być kretynem żeby porównywaniać rzeczy/osoby nie porównywalne... Jeszcze wasze głupie i bezpodstawne ego i miłość do rosbega nie dostało po dupie po 2 ostatnich sezonach w których król był i jest tylko jeden? Wychwalanie i typowanie rosberga dzięki jego szczęściu wobec pecha Hamiltona jest dnem tak jak informacja, że taki nikuś może zostać mistrzem. To by był kolejny krok w tył dla tego sportu. Przeciez czarno na bialym widac to jest lepszy I szybszy @25 :).. W tym sporcie sie liczy szybkość i umiejetnosc jazdy a nie wchodzenie w dupe w życie codziennie zawodników po za torem. Król jest tylko jeden i jeszcze wam to w tym roku udowodnić. #LH44


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu