Mimo iż do pierwszego wyścigu sezonu pozostało już tylko 11 dni a do rozpoczęcia weekendu wyścigowego jeszcze mniej, wprowadzone na ostatnią chwilę zmiany w formacie sesji kwalifikacyjnej nie zostały jeszcze w pełni potwierdzone na GP Australii.
Przepisy F1 mają ulec kolejnym dużym zmianom dopiero za rok jednak tradycyjnie przed sezonem przyjrzymy się nawet tym najdrobniejszym jakie wejdą w życie w tym roku.Jedną z głośniejszych zmian na sezon 2016 jest zmiana koncepcji układu wydechowego. Aby poprawić efekty dźwiękowe wydobywające się z konstrukcji V6 turbo FIA postanowiła oddzielić rurę wydechową od rur tzw. zaworu wastegate. Nowe przepisy pozwalają ekipom na odrobinę swobody w tym zakresie i zaprojektowanie nawet dwóch rur dla zaworu wastegate, z których wylot nie może być oddalony o więcej niż 100 mm od głównej rury wydechowej.
Kolejną ważną z punktu widzenia kibica zmianą są opony a w zasadzie liczba i rodzaj dostarczanych w tym roku przez Pirelli mieszanek. Do znanych z ubiegłego roku czterech gładkich rodzajów opon dochodzi ultra-miękka mieszanka, która ma zapewniać jeszcze lepsze osiągi niż super-miękka.
Nie jest to jednak jedyna zmiana związana z oponami. Od wyścigu w Melbourne firma Pirelli będzie dostarczała zespołom nie dwie a trzy mieszanki opon na weekend wyścigowy. Liczba dostępnych gładkich zestawów opon dla każdego kierowcy na cały weekend wyścigowy wynosić będzie 13 z czego dwa zestawy na wyścig (jeden z nich musi zostać wykorzystany, ale obydwa musi mieć kierowca do wykorzystania w jego trakcie) oraz jeden na kwalifikacje (najbardziej miękka mieszanka z dostępnego zestawu) wybierze Pirelli. Pozostałe 10 zestawów każdy kierowca będzie mógł wybrać dowolnie. Zmiana ta ma na celu zwiększenie pola manewru strategicznego zespołów. Wielu obserwatorów uważa jednak, że po kilku wyścigach większość ekip i tak będzie wykorzystywała taką samą strategię.
Spośród mniejszych zmian pojawia się również inne ograniczenie liczby dostępnych jednostek napędowych. W tym roku jednak zespoły nie odczują tej różnicy gdyż przepisy uwzględniają wyjątek, który podnosi o jeden maksymalną liczbę jednostek napędowych do wykorzystania w trakcie sezonu, gdy ten składa się z ponad 20 wyścigów. Tak więc pierwsze kary za wykorzystanie ponad programowych silników w sezonie 2016 pojawią się dopiero wtedy kiedy zawodnicy wykorzystają szósty silnik.
Pozostając przy silnikach należy również wspomnieć, że ich producenci będą mieli większą niż pierwotnie zakładano możliwość dokonywania w nich zmian. Limity tokenów rozwojowych nie ulegną w tym roku zmniejszeniu a każdy z czterech producentów będzie mógł wykorzystać 32 tokeny (cały układ V6 turbo składa się z 66 tokenów). Zespoły zdecydowały się również usunąć listę części układu napędowego, które nie mogły być w ogóle zmieniane.
W przeciwieństwie do sezonu 2015 kiedy to producenci silników byli zobowiązani do dostarczania jednakowych specyfikacji silników wszystkim swoim klientom, w tym roku wprowadzono możliwość rehomologowania ubiegłorocznych jednostek do wykorzystania w tym roku. Z opcji takiej korzysta ekipa Toro Rosso, która w swoim STR11 będzie miała zainstalowany silnik Ferrari z sezonu 2015.
Mimo iż głównym tematem debaty związanej z poprawą bezpieczeństwa kokpitów w F1 jest kontrowersyjny system ochronnego pałąku, który ma wejść w życie od sezonu 2017, FIA także przed sezonem 2016 poprawia bezpieczeństwo w tym obszarze bolidu. Struktura ochronna po obu stronach kokpitu ma być w tym roku wyższa o 20 mm niż poprzednio i musi wytrzymać test obciążania siłą 50 kN przez 30 sekund.
Ze spraw związanych z bezpieczeństwem, nieznacznie ulegają zmianie również procedury wprowadzonego po wypadku Julesa Bianchiego systemu wirtualnego samochodu bezpieczeństwa (VSC). System ten, aby uniknąć większych przerw będzie mógł być teraz stosowany również w treningach, a system DRS będzie aktywowany w tym roku zaraz po zakończeniu okresu VSC.
Przedsezonowe testy F1 przed sezonem 2016 zostały skrócone z trzech do tylko dwóch czterodniowych sesji testowych.
Największą jednak zmianę w przepisach na sezon 2016 zostawiliśmy na koniec. Na kilkanaście dni przed rozpoczęciem nowego sezonu Formuła 1 szumnie, wbrew opinii kierowców ogłosiła chęć zmiany formatu sesji kwalifikacyjnej. Nowe przepisy zostały ratyfikowane przez Światową Radę Sportów Motorowych i są oficjalnie zapisane w regulaminie jednak ich wprowadzenie od GP Australii zależy od tego czy programistom zatrudnianym przez FOM uda się w tak krótkim czasie napisać nowe oprogramowanie obsługujące zmienioną formułę czasówki.
Nowa sesja kwalifikacyjna cały czas będzie podzielona na trzy segmenty. W tym roku będą one jednak miały inną długość a eliminacja zawodników zamiast odbywać się po każdym segmencie, będzie odbywała się stopniowo co każde 90 sekund zgodnie z przedstawionym poniżej schematem:
Q1
- 16 minut
- po siedmiu minutach odpada najwolniejszy kierowca
- co 90 sekund eliminowany jest każdy kolejny najwolniejszy zawodnik
- 7 kierowców odpada, 15 przechodzi do Q2
Q2
- 15 minut
- po sześciu minutach odpada najwolniejszy kierowca
- co 90 sekund eliminowany jest każdy kolejny najwolniejszy zawodnik
- 7 kierowców odpada, 8 przechodzi do Q3
Q3
- 14 minut
- po pięciu minutach odpada najwolniejszy kierowca
- co 90 sekund eliminowany jest każdy kolejny najwolniejszy zawodnik
- 2 kierowców pozostaje na torze na ostatnie 90 sekund rywalizacji
08.03.2016 11:28
0
Nie podoba mi się to. Kwalifikacje oglądałem zawsze na luzie bez spiny. Teraz będą skakać z bolidu na bolid, a ekran będzie zalany masą wyników. Teraz będzie taki chaos jak podczas kwalifikacji gdzie zaczyna padać. Jest to fajne raz, może dwa razy na rok, ale nie cały czas.
08.03.2016 11:46
0
Ostatni zawodnik w każdej sesji jest eliminowany na jej zakończenie a nie po upływie regulaminowego czasu. A czy zakończenie sesji nie jest równoznaczne z upływem regulaminowego czasu?
08.03.2016 12:15
0
to znaczy ze nie bd odwrocenia stawki. w tym sensie ze po tym jak zostaje 5 kierowcow to odpadajo najszybsi????
08.03.2016 12:21
0
50N a cóż to za obciążenie?? Nie jest to troszkę za mało?
08.03.2016 12:29
0
Dla mnie też te kwalifikacje są błędnym rozwiązaniem. Przede wszystkim sztywny czas 90 sek. Przecież różne tory mają różne długości. Co innego 90 sek w Monako, co innego w Spa. Kolejna rzecz, ruch na torze - przecież wiadomo, że nie zawsze danemu zawodnikowi udawało się uzyskać czas, że względu na duży ruch na torze. O ile na starych zasadach, bywało tak, że kierowcy o zrobieniu dwóch, trzech okrążeń zjeżdżali do boksu. Teraz, będą starali się jak najdłużej zostać na torze, dzięki czemu ruch na torze będzie większy. Oczywiście problem będzie ten najbardziej odczuwalny na krótszych torach. Kolejna rzecz, wprowadzenie tuż przed rozpoczęciem sezonu, kiedy ani system, ani kierowcy nie są do tego przygotowani. Będzie bałagan, jak nic.
08.03.2016 13:59
0
ssuuppeerr extra pomysł , w końcu kwalifikacje będą ciekawe super
08.03.2016 14:19
0
No i dobrze, będzie bałagan, będzie ciekawie w końcu. W zeszłym roku prawie nie oglądałem kwalifikacji, bo były nudne jak flaki z olejem. @HamiltonFan44 - naucz się pisać po polsku.
08.03.2016 14:21
0
Jak rozumiem te 90 sekund to sztywny czas i nie będzie czekania aż wszyscy dojadą do końca swojego aktualnego okrążenia? Nawet gdy ktoś będzie na rekordowym okrążeniu, a zabraknie mu do mety sekunda, to może odpaść?
08.03.2016 14:58
0
@2 po upływie regulaminowego czasu niektórzy kierowcy którzy jeszcze są na okrążeniu pomiarowym mogą je dokończyć, sesja kończy się w momencie w którym ostatni kierowca, który jest na takim okrążeniu minie linie mety. Tak mnie się wydaje :)
08.03.2016 15:39
0
Tak, ale to dotyczy ostatnich 90 sekund, w środku jak ktoś nie zdąży to chyba lipa.
08.03.2016 18:34
0
2. Porky2 a jak było do tej pory? Sesja kończyła się gdy minął czas, czy gdy ostatni kierowca został wymachany flagą w szachownicę?
08.03.2016 21:50
0
@4 50kn a nie 50n czyli 5 ton a to całkiem sporo, @8 wcześniej wyjeżdali na tor by rozpocząć pomiarowe okrążenie przed upływem regualaminowego czasu, teraz bedą liczyć tak by kierowca skończył przed upływem kolejnych 90s pozatem cały czas nie rozumiecie ludzie że to nie tak iż co każde 90s trzeba wykręcić najlepszy czas,!!!! jak ktoś już w pierwszej minucie uzna że zrobił wystarczający czas to przez pozostałe 15 nie musi wyjeżdzać grunt żeby co każde 90s nie był na końcu tabeli, a czy to zrobi co chwilępoprawiajać delikatnie czas, czy też raz na początku to nie ma znaczenia!! jaki chaos ludzie? teraz był otak że na ostatnie 3 minuty wyjeżdali wszyscy, teraz wszyscy wyjadąjuż w 6tej minucie by mieć najlepszy czas na 7dmą minutę, po czym i tak pierwsza 10tka będzie zapewne bezpieczna, i tylko ci z samego dołu mają kolejne 90s na poprawę okrązenia, po czym nie odpada cała 7demka tylko jeden a reszta znów kręci sobie czas, faworyci i tak bedąbezpieczni!!!
09.03.2016 09:12
0
Może być ciekawie jak ktoś będzie sobie siedział "bezpieczny" w garażu, a tu nagle rywale pozakładają miększe gumki i go zaczną objeżdżać tuż przed upływem czasu. I wtedy szybki wyjazd i albo zdąży się okuć albo nie.
10.03.2016 11:28
0
@12 50kN to 50 ton
15.05.2016 07:48
0
14. realista90 - od kiedy? Moim skromnym zdaniem to około 5,1 tony, bo 1 kN to nieco poniżej 101972 gramsiły (gf)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się