Po pięciu eliminacjach sezonu 2007, sześć punktów dzieli zespół BMW Sauber od wyrównania ubiegłorocznego dorobku punktowego. Szef zespołu, dr Mario Theissen jest przekonany, że w Montrealu obaj kierowcy teamu pokonają barierę 36 oczek w klasyfikacji konstruktorów.
„Do tej pory uzbieraliśmy 30 punktów- to prawie tyle ile w całym poprzednim sezonie” powiedział Theissen. „Dodatkowo, byliśmy w stanie zbudować konkretną przewagę punktową nad zespołami za nami.”Po pięciu eliminacjach Mistrzostw Świata zespół BMW pewnie uplasował się na trzeciej pozycji z przewagą 14 punktów, nad czwartą jak do tej pory siłą F1- Renault. Przed zbliżającym się bardzo szybkim wyścigiem w Kanadzie Mario Theissen nie czuje obaw.
„Monaco rządzi się swoimi prawami i ma własną charakterystykę. Montreal jest pod tym względem zupełnie inny. Nasze bolidy uwielbiają mocne dohamowania – a w Montrealu jest wiele długich prostych. Dlatego przystąpimy do wyścigu z optymizmem.”
29.05.2007 18:47
0
Ja jednak bylbym bardziej pesymistyczny przy BMW. Przez cały czas odnoszę wrażenie, że szefostwo teamu za główny cel postawiło sobie osiągnięcia zespołu przed osiągnięciami kierowców i będą ciułać punkty by w klasyfikacji generalnej konstruktorow być na trzecim miejscu. Dlatego postawią na taką strategię by oba bolidy dojechały do mety na możliwie najwyższych lokatach lecz bez szaleństw. Zmienić to się może dopiero gdy przewaga na Renault będzie na tyle duża, że BMW będzie spokojne o swje trzecie miejsce. Więc nie liczył bym na jakąś ostrą strategię dla Roberta w Montrealu. Niemcy będą celować w miejsca 4-6. licząc, że któreś Ferrari nie dojedzie i to wszystko. :-(
29.05.2007 19:20
0
Masz rację Tanis-BMW przejawia postawę zachowawczą z czym zresztą się nie kryją. Pamiętajmy że celem BMW na ten rok było czwarte miejsce a w skoczyli na 3-są więc i tak "ponad plan" :) O podium planują walczyć za rok a o mistrzostwo na dwa. Z drugiej jednak strony Robert pokazał że czuje się coraz lepiej w nowym bolidzie z nowymi oponami i potrafi walczyć z najlepszymi....Theissen przebąkiwał też coś po Monako że być może będą rozważać też "bardziej agresywne" strategie w dalszych GP. Co do GP Kanady....hm...dziwne to jest co ten facet mówi ale w końcu jest Bossem więc chyba wie co mówi...powinien przynajmniej...Przed GP Monako wypowiadał się o niskich szansach BMW z czym ja się nie zgadzałem od początku...z informacji jakie zdawkowo daje Robert do prasy wynika że w tym sezonie BMW traci na prostych i zyskuje na wolnych torach gdzie jest dużo techniki. Potwierdziło się to w GP Monako gdzie Robert uzyskał 3 czas w Q2 oraz podczas wyścigu. Czyżby więc zdanie Theissena na temat specyfiki bolidu BMW różniło się od zdania Roberta? Osobiście nie widzę szans na dobry wynik na szybkich torach ale być może jest coś o czym nie mam prawa nawet wiedzieć:) Oby...
29.05.2007 19:45
0
Zgadzam się ze wcześniejszymi wypowiedziami, dla BMW najważniejsze jest 3 miejsce zespolowe. Może i dobrze bo trzeba liczyć że wynik zespolowy będzie w końcu procentowal kierowcom. Tak prywatnie to brzmi, kiedy to Robert będzie 1 kierowcą zespolu, bo od kiedy wszystko z jego bolidem jest ok, to szybki Nick zwolnil. A niestety team jeszcze tego nie widzi, a radzej nie chce. Też czekam na Kanadę, bo chyba Robert zacząl pokazywać klasę i czekam na jego pudlo. A jak raz wskoczy to tak szybko nie zejdzie - chyba że znowy będą problemy z bolidem.
29.05.2007 19:50
0
Zgadzam się ze wcześniejszymi wypowiedziami, dla BMW najważniejsze jest 3 miejsce zespolowe. Może i dobrze bo trzeba liczyć że wynik zespolowy będzie w końcu procentowal kierowcom. Tak prywatnie to brzmi, kiedy to Robert będzie 1 kierowcą zespolu, bo od kiedy wszystko z jego bolidem jest ok, to szybki Nick zwolnil. A niestety team jeszcze tego nie widzi, a radzej nie chce. Też czekam na Kanadę, bo chyba Robert zacząl pokazywać klasę i czekam na jego pudlo. A jak raz wskoczy to tak szybko nie zejdzie - chyba że znowy będą problemy z bolidem.
29.05.2007 19:54
0
Ja to widzę tak, w tym sezonie mają trudno dyplomatycznie sytuacje, bo trudno im promować Kubice kosztem NH, to byłoby sprzeczne z obyczajami w F1, muszą poczekać, aż mu się skończy kontrakt, wtedy duet Kubica-Vettel na równych prawach i wózek mogący walczyć spokojnie o podium. Ładnie to brzmi, szkoda tylko, że ten sezon dla Kubicy stracony.
29.05.2007 20:07
0
Stracony to napewno nie !!! Głównym zadaniem Roberta będzie zdobycie 5-go miejsca w generalce GP. Pokaże to wszystkim, że jest świetnym kierowcą ograniczanym tylko możliwościami bolidu. A nie będzie to łatwe, bo oprócz Nicka trzeba będzie poradzić sobie jeszcze ze starym lisem Fisichellą, którego Renault jedzie coraz lepiej i który nie złożył jeszcze broni. Ale podsumowując sądzę, że celem dla Roberta powinno być 5-te miejsce na koniec sezonu - i byłoby świetnie :-)
29.05.2007 20:45
0
Po pierwsze witam, bo to mój pierwszy komentarz w tym serwisie. Mam nadzieję nie ostatni ;-) A co do postawy BMW i tego jak jest odbierana: pragnę zwrócić uwagę wszystkich "jadących" po dr Theissenie i całej ekipie BMW, iż w praktyce jako zespół współpracują drugi sezon, co jak na realia F1 jest czasem bardzo krótkim. Dojście do takiego poziomu w takim czasie jest wielkim osiągnięciem. Ja wiem, że to jest fabryczny team z ogromnym budżetem, ale przykłady Hondy, czy Toyoty pokazują, że niekoniecznie musi to być gwarantem sukcesu. Dajmy więc BMW jeszcze czas na agresywne taktyki i walkę o zwycięstwa, bo na to jest jeszcze za wcześnie. Oczywiście było by świetnie gdyby już teraz Robert oraz Nick stawali na podium, ale nie obrzucajmy szefów BMW Sauber inwektywami za ustawienie "defensywnej" taktyki. Zespoły też chcą zdobywać punkty i nie tyczy się to tylko BMW.
29.05.2007 21:03
0
Ja sie podpisuje pod komentarzem vaxela (nie pisze nigdzie "wszelkie prawa zastrzezone":PP) masz racje vaxel BMW ma jeszcze czas. PS nie wie ktos skad mozna wziac motyw muzyczny z F1 (ten ktory jest w weekend GP przed wejsciem do studia Polsatu i po wyjsciu) niesamowicie mi sie on podoba i chcialbym go miec :) POZDRAWIAM
29.05.2007 21:28
0
Oczywiście, że Kubica ma duże szanse na 5 miejsce w generalce na koniec sezonu ale musi jeszcze wyprzedzić w punktacji Heidfelda, który ma 6 pkt więcej. Zakładając, że Nick będzie dojeżdzał zaraz za Robertem w wyściagch to Kubicy zajmie troche czasu na zrównanie punktacji.... szkoda, bo stracił 5 punktów w Australii.... :(
29.05.2007 21:30
0
MATT: ja tez poszukuje tego jingla ze studia F1.... jest zajefajny :)))
29.05.2007 21:38
0
Wszyscy macie w dużym stopniu rację . Osobiście przychylamsię do postu , który napisał "Znany ". Faktycznie szefostwo BMW ma trudny orzech do zgryzienia. Rozwój i osiągi Roberta mówią same za siebie , a nie do końca jestem porzekonany , iż niektóre poczynania nie mają (delikatnego ) podłoża politycznego i czy w relacji Kubica -Vettel nie utrzymają podobnej tendencji ? Ale to jest tylko moje zdanie. Pozdrówka.
29.05.2007 21:41
0
ad. vaxel. Jestem daleki od obrzucania inwektywami szefostwa BMW, dostrzegam też postępy jakie zronbił team w ciagu tych dwóch sezonów, pamiętajmy jednak, ze BMW jak i Sauber brały udział w GP F1 już wcześniej. W swojej wypowiedzi chciałem jedynie powiedzieć, że taktyka zespołu nastawiona jest na osiągnięcie jak największego sukcesu w klasyfikacji konstruktorów, co nie musi być utorsamiane z sukcesami poszczególnych kierowców. Dlatego uważam, że 5-te miejsce Roberta będzie sukcesem bo pewno 6-te miejsce zajmie Nick lub Giancarlo, chyba, że stanie się coś niespodziewanego :-)
29.05.2007 21:42
0
@barteks2: Wystarczy że robert będzie przez 6 kolejnych wyścigów przed nickiem, co nie jest takie trudne jak pokazało monaco :)
29.05.2007 22:27
0
Sluchajcie, prawda jest taka że my wszyscy chcemy jednego - dobrej jazdy Roberta. A jak widać na zalączonym obrazku :) sukces zawodnika nje jest wynikiem tylko jego samego. Więc jeśli zespól będzie mial wynik to Robert także indywidualnie zdobędzie swoje. No przecież jeszcze w F1 mistrza Polskiego nie mieliśmy.
29.05.2007 22:36
0
Ja tam się nie obawiam, że szefostwo BMW, czy innych zespołów nie dostrzega jak jeździ Robert Kubica. Było nie było to profesjonaliści i swoje widzą, choć niekoniecznie wszystko mówią :). Przy takiej jeździe o Roberta byłbym spokojny, a przy postępach jakie robi BMW o jego wyniki w przyszłości również. Cierpliwości, Panowie :)
30.05.2007 07:28
0
Myślę że do taktyki to możemy się czepiać tylko GP Monaco bo przepadła szansa na pudło Ferrari było tam słabe i można było z nimi powalczyć.O Roberta możemy być spokojni jeżeli będzie tak jeżdził to sobie wywalczy należne mi miejsce w teamie.
30.05.2007 08:18
0
Polacy są niecierpliwi - to normalne - tak samo było z Małyszem... i z bokserami....i piłkarzami i...... Tak więc trzeba po prostu czekać i mieć głównie nadzieję iż dostarczony Robertowi bolid będzie niezawodny i szybki....czekać czekać ....aaaaaaaaaaaa! ;-)
30.05.2007 09:17
0
BMW ma swoja taktykę... ma też i politykę... ale są jeszcze i antagonizmy... Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić sytuacje gdy w Polskim zespole pierwsze skrzypce grał niemiec...
30.05.2007 09:51
0
Dlatego też obawiam się sytuacji w której razem jeździć będzie Robert i Vettel. Serce zespołu zawsze będzie jednak przy Niemcu.
30.05.2007 10:30
0
Robert w swojej karierze zawodowej juz raz trafil na team, ktory mu wiecej zaszkodzil anizeli pomogl w karierze. Nie sadze, ze tak mogloby sie stac w przypadku bmw. Z pewnoscia tez nalezy brac pod uwage fakt, ze polak jezdzi w zespole niemieckim, ale jednoczesnie nie przesadzac z tymi antagonizmami. Liczyc sie natomiast trzeba z mentalnoscia niemiecka, gdzie ordnung i dlugoplanowe rozwiazania zawsze byly wazniejsze od spontanicznosci i odrobiny "szalenstwa". To widac po taktyce teamu bmw. Bardzo sie ciesze juz teraz wynikami roberta i czekam cierpliwie :) na jego postepy
30.05.2007 10:52
0
z tego co piszecie to należy Robertowi życzyć przeniesienia się do innego teamu najlepiej ferrari lub mclaren - scenariusz: raikonen pieprzy już wszystko do końca - Kubica idzie na całkę i po sezonie Kubica w ferrari z Masą a raikonen błąka się po f1 - myślę że jak raikonen zawali ten sezon to skończy jak Nykenen....
30.05.2007 12:01
0
Sądzę, że z takimi scenariuszami o jakim pisze walerus musimy się wstrzymać :-) Po pierwsze BMW sięrozwija i w przyszłym sezonie ma niewątpliwie sznsę powalczyć regularnie o miejsca na podium, a przesiadanie się ponownie na nowy bolid i dostosowywanie się do nowego zespołu wcale nie musi przynieść dobrych efektów. Po drugie Robert jest związany kontraktem jeszczew przyszlym sezonie, a nie sądzę by BMW chciało z niego zrezygnować. Teraz przyszłość Roberta jest związana z BMW i będzie tak także w przyszłym sezonie, w którym mam nadzieję Roberto będzie w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej GP :-) :-)
30.05.2007 12:54
0
Tanis: nie miałem na myśli Twojego komentarza tutaj. Generalizuję - czytałem wiele takich przy innych newsach. I dajmy spokój z tymi antagonizmami, bo to niedorzeczne. Podziały na narodowość są w F1 niezauważalnie małe (zresztą jak wogóle na zachodzie Europy). Podejrzewam, że wynika to z jakichś polskich kompleksów. Śmieszą mnie też teorie spiskowe, jakoby to mechanicy utrudniali Robertowi zdobywanie punktów w pierwszych GP, psuli jego auto, Heidfeld zajechał mu drogę, Theissen faworyzuje Nicka, a Nick szczerze nienawidzi Roberta, bo jest od niego szybszy. Przecież to jest śmieszne. Paddock uwielbia teorie spiskowe, ale to przechodzi wszelkie pojęcie. Przecież nikt nie pozwoli sobie na utratę punktów poprzez antagonizmy (chociażby). Daltego orędowników tych teori wzywam do przemyślenia sprawy raz jeszcze.
30.05.2007 12:57
0
Tanis: a co do tego, iż Sauber i BMW brały już wcześniej udział. OK, z tym że sam Sauber nie miał takiego zaplecza jak team fabryczny i takiego budżetu, a BMW było w F1 dużo wcześniej, a tu się przecież dużo i szybko zmienia. Napewno jest to jakieś doświadczenie, ale bardzo wątłe. Przykład - team Jaguara, który też wrócił po przerwie i nic wielkiego z tego nie wynikło. Tym bardziej brawa dla BMW.
30.05.2007 13:41
0
Najlepszym rozwiązanim byłoby gdyby po sezonie Robert trafił do Renault w miejsce Kovalainena. Renault upora się z tegorocznymi problemami i znowu będzie siłą w F1.
30.05.2007 14:06
0
z poważaniem ale nie wieżę w renault. a mi chodziło tylko o to że przy jakichkolwiek wyborach czy decyzjach zawsze bierze się pod uwagę co i kto za kim stoi za Robertem kasowo malo co stoi więc lepiej wkurzyć Roebrta i jego otoczenie niż Heifelda i jego otoczenie tak samo jak w kwestii spornej wybiera mclaren alonso a nie hamiltona - powtarzam - wtedy kiedy trzeba wybrać.
30.05.2007 18:34
0
Messer: Tanis ma rację, BMW się dynamicznie rozwija, natomiast Renault nie koniecznie pozbiera się by być na szczycie. Robert ma kontrakt o ile pamiętam do 2010r. Co prawda każdy kontrakt można zerwać, ale nie sądzę by to zrobił R. Cieszy mnie jego postawa. Powoli zdobywa sobie pozycję, o czym świadczyć mogą już nie takie uległe wypowiedzi. Koki ma rację, BMW zna cenę Roberta i ma w stosunku do niego plany długoterminowe - cierpliwości nam trzeba, choć to trudne jest. Pozdrawiam wszystkich
30.05.2007 19:03
0
Trochę mnie niepokoi i niemal martwi to,że Robert dość otwarcie krytykuje swój team.Nie mam generalnie o to pretensji do Roberta,iż jest szczery ale w/g mnie mogą się z tym wiązać pewnego rodzaju obawy.Też uważam,że narazie Robert powinien "trzymać się" BMW.Zespół ma dużą przyszłość ale jak będzie w nim postrzegany?
30.05.2007 22:03
0
Może faktycznie Robert zbyt szczerze , a tym samym dobitnie wyraził swoje zdanie - Kazik- ale wydaje mi się , że prowadzenie bolidu to nie tylko mechanika i ogrom elektroniki , ale i jego czucie . Właśnie na tym polega wyjątkowość Roberta. Wdaje mi się , że szefowie BMW powinni wysłuchać także zdania Roberta i być może zaryzykować dając mu więcej swobody ( oczywiście jako kierowcy ) . Nie na hura , nie haotycznie , ale jednak wysłuchać jego zdania. Zaufanie musi " działać" w obie strony! Mając związane skrzydła , ptak raczej nie wzbije się w przestworza. I chyba stąd bierze się zniecierpliwienie Roberta.Chyba bardziej niż my - Robert nie nie może się pogodzić z GP Monaco. Pozdrówka
30.05.2007 22:10
0
chaotycznie- miało być
31.05.2007 08:42
0
zgadzam się - Robert czuł w Monaco podium - które odebrala mu strategia BMW... Jednak sam też dał dup. bo dał się wyprzedziś Baricello na starcie - niewiele lżejszemu przez którego stracił kontakt z czołówką..... ten sezon Kubica w BMW na pewniaka - ale co dalej będzie się już wyjaśniać przez wakacje - kto z kim i gdzie..... Pozdro
31.05.2007 12:11
0
BMW byc moze faworyzuje niemca ale napewno nie zrobi krzywdy dla Roberta. Przeciez Załozeniem teamu jest zdobycie 3go miejsca w generalce takze tak samo wazne sa punkty obu kierowcow. Wiadomo bylo przed monaco ze ferrari ma problemy z chlodzeniem i na wolnych torach silniki nie wytrzymuja. BMW spokojnie moglo powalczyc o lepsze rwezultaty no ale trudno... Z drugiej strony pamietamy 3 miejsce Roberta z tamtego sezonu na torze Monza czyli jednym z najszybszych torow. BMW ma bardzo konkurencyjny bolid i kto wie co by bylo gdyby pokusili by sie o 2 lokate :] Raikkonen jezdzi dotychczas slabo i zdobywa malo ptk dla ferrari
31.05.2007 16:05
0
Francuz Raikonnen wcale nie jezdzi slabo chodz popelnil błąd w Monako w kwalifikacjah przez co stracil bardzo duzo pozycji to w Hiszpanii jego boldi uległ awarii wiec nie mow ze jest slaby bo mowiac tak mowisz tak samo o Kubicy na poczatku sezonu.... a ja Kubicy zycze jak najlepiej, wedlug mnie w tym sezonie on z Hamiltonem sa najlepszymi kierowcami w F1. pozdro
02.06.2007 20:54
0
Myślę że Robert jest typem człowieka który lubi wyzwania. Mówił kiedyś o tym ,że dałoby mu więcej satysfakcji zdobycie pudła z BMW niż z ferari. Po tym poznaje się klasę zawodnika że woli budować zespół od podstaw, ustawiać i testować bolid niż pójść na łatwiznę i przyjąć ofertę Ferari czy McLarena. Robert jest świetnym, walecznym kierowcą i co najważniejsze ma poukładane w głowie. Widzę wiele podobieństw do Małysza. Wydaje mi sie że jest psychicznie silniejszy od takich kierowców jak Alonso czy Massa. Podoba mi się Wasza wymiana zdań spokojna, rzeczowa i na poziomie. A nie w stylu "Heidfeld to cienias "itp. P.S. Myślę że gdyby Robert dostał teraz ofertę od Ferari czy McLarena na przyszły sezon to odrzuciłby ją. Jeszcze jeden, może dwa sezony w BMW. A jeśli ten zespół przegoni obu liderów to wcale nie będzie musiał zmieniać teamu:-)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się