Kierowcy Williamsa pod koniec wyścigu o Grand Prix Malezji stoczyli ze sobą ciekawy pojedynek, który musiał podnieść ciśnienie niejednego członka ekipy oglądającego walkę z pit-wall lub z garażu. Ostatecznie górą był Fin.
Valtteri Bottas, P5“Koniec końców był to dobry wyścig. Początek miałem nieudany, bo znajdowałem się w złym miejscu i straciłem mnóstwo czasu oraz pozycji. Wyciągnąłem absolutnie wszystko z bolidu i fajnie było się pościgać z Felipe na koniec. Mamy do wykonania jeszcze sporo pracy. Wkrótce skorzystamy z poprawek i mam nadzieję, że będzie to krok w odpowiednim kierunku.”
Felipe Massa, P6
“To nie był fantastyczny dzień. W boksach mieliśmy małe problemy, które kosztowały nas sporo czasu. Valtteriemu udało się mnie złapać w końcówce, ale dobrze się było pościgać koło w koło. Wyciągnęliśmy maksymalną liczbę punktów patrząc na to, gdzie się teraz znajdujemy.”
29.03.2015 13:53
0
Fajne to by było jak by Ferrari wam tak mocno nie odjechało ,
29.03.2015 13:57
0
Williams traci pakietem aero. Na torach bez szybkich zakrętów wrócą do gry.
29.03.2015 13:59
0
Fajniej byłoby się pościgać z Ferrari. Niestety ich strata do Czerwonych od Melbourne się zwiększyła i trzeba coś z tym zrobić. Kierowców mają lepszych od Włochów, ale jak dalej będą mieli wciąż jakieś niedociągnięcia to nic z tego nie będzie. Łyliams to zespół który najbardziej marnuje potencjał który ma - i robi to sukcesywnie od początku zeszłego sezonu. Błędy tyczą się zarówno mechaników jak i strategów oraz kierowców. Ta maszyna musi wreszcie zacząć działać jako całość.
29.03.2015 14:07
0
Felipe po GP Australii otwarcie powiedział,że nie dysponują taką samą jednostką napędową jak Mercedes oczywiście zostało to zdementowane ale coś w tym jest.Potrzebują więcej mocy bo to jest ich bolączką ale cieszę się,że dzisiaj solidnie zapunktowali teraz będzie nieco dłuższa przerwa i czas na przeanalizowanie dotychczasowych czasach wyników i wprowadzenie zmian.
29.03.2015 14:15
0
Prawda jest taka ze samym układem napędowym nie da się wygrywać. Williams niskiM dociskiem aero zyskiwal prędkości maksymalne i mniejsze zużycie paliwa ale teraz jak reszta dopracuje przyczepność bolidow a silniki powoli zbliża się do siebie to Williams wróci w środek stawki. Obstawiam, że Red Bull wyprzedzi ich jeszcze w tym sezonie a Ferrari ucieknie.
29.03.2015 14:42
0
3# Hahaha Kierowców mają lepszych :) Na pewno, w szczególności Massa to pokazywał w Ferrari
29.03.2015 17:24
0
@4 Massa wraca do swojego trybu emo. Silnik mu skręcili, bo pewnie tak się obawiali jego niebywałych osiągów. Bottas go zgrabnie łyknął, co tylko potwierdza teorię, że z Filipa jest średniak i nawet jak się los do niego uśmiechnie, to i tak ten utracjusz wszystko wcześniej czy później roztrwoni.
29.03.2015 19:00
0
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2015) Bottas - Massa Wyścigi 1 - 1
29.03.2015 19:43
0
Niestety dzisiejszy wyścig pokazał, że Williams jest zawieszony w próżni - Mercedes i Ferrari uciekły za horyzont a z tyłu nikt nie naciska. Ale wkrótce zaczną naciskać i to mocno a dzisiejszy przypadek Kimiego pokazał, że nawet gigantyczne straty można do Williamsów nadrobić bez problemów.
29.03.2015 20:15
0
@waterball dokladnie. Widać gołym okiem brak prędkości. Można to nadrobić i na to w tym sezonie liczę. Liczę że Williams zacznie gonić.
29.03.2015 21:39
0
@8 Ananas Nie wiem czy możesz zaliczyć poprzedni wyścig do swojej klasyfikacji. Wszak nazwałeś ją "pojedynki...", a raczej do takowego w Australii nie doszło. Pozdrawiam
30.03.2015 22:22
0
11. modafi Bottas był zgłoszony do GP Australii i w czasie weekendu nabawił się kontuzji, która przecież też jest elementem sportu i rywalizacji i która w konsekwencji przyczyniła się do porażki w wewnętrznym pojedynku z Massą, jeszcze zanim wyścig się rozpoczął. Nabawił się kontuzji w czasie weekendu wyścigowego, a nie przed. To tak jakby abstrakcyjnie teraz myśląc, nie zaliczyć porażki kierowcy, który nabawił się kontuzji w trakcie wyścigu i musiał przez to zjechać do boksu i zakończyć wyścig. Statystyki nie opierają się na okolicznościach, statystyki opierają się na suchych faktach i dlatego często delikatnie mogą fałszować rzeczywistość, choć oczywiście im więcej danych wchodzi w statystykę tym sfałszowanie będzie maleć i na tym przykładzie, im więcej wyścigów będzie zakończonych, tym ten jeden bonusowy punkt dla Massy będzie mniej raził w oczy.
30.03.2015 23:24
0
@12 Ananas Uważam Twój wywód za logiczny i mogę się z nim zgodzić. Tylko musisz sobie odpowiedzieć na pytanie w jakim celu ów statystyki prowadzisz. W dalszym ciągu stwierdzę, że słowo "pojedynki" opisujące Twoje statystyki, jest użyte niefortunnie, jeżeli przyjąłeś taki punkt widzenia jak opisałeś. Sugeruje on, szczególnie dla laika, walkę na torze w wyścigu (niekoniecznie koło w koło). Taki opis fałszuje więc obraz rywalizacj nawet przy większej liczbie wyścigów. Sugeruję, byś (jeżeli obstajesz przy swoim) zmienił opis na np. wyższa pozycja w wyścigu. Pozdrawiam
31.03.2015 22:18
0
Ta statystyka jest raczej podawana czysto informacyjnie, na początku sezonu jeszcze mniej więcej się można zorientować w głowie jak to wygląda. ale już w połowie sezonu, raczej będzie problem z ustaleniem sobie w pamięci kto ile razy był lepszy od partnera w każdym zespole po kolei, zwłaszcza w tych zespołach spoza czołówki. Słowo "pojedynek" jest moim zdaniem odpowiednie, gdyż kierowcy poszczególnych zespołów mają pomiędzy sobą do rozegrania teoretyczne 19 rund i zwycięzcą rundy jest ten, który zajmie lepsze miejsce w wyścigu. Pierwszą rundę wygrał Massa, drugą Bottas, do zakończenia pojedynku zostało jeszcze 17 rund. Taka mniej więcej jest geneza określenia "pojedynek" w tym przypadku. Również pozdrawiam.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się