Lewis Hamilton potwierdził, że jego zespół w Malezji będzie starał się korzystać z silnika, który dwa tygodnie temu w Australii przyczynił się do jego przedwczesnego zakończenia wyścigu.
W pierwszym wyścigu sezonu Lewis Hamilton pokonał zaledwie kilka okrążeń, zanim jego ekipa nakazała mu zapobiegawczo zatrzymanie się na torze, aby uratować jednostkę napędową.Po wyścigu okazało się, że w silniku Hamiltona pojawiły się problemy z jednym z cylindrów. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku kierowcy mają do swojej dyspozycji tylko 5 zestawów silnikowych, awaria pierwszej jednostki już na tym etapie mistrzostw mogłaby źle wróżyć w końcówce rywalizacji.
„Powiedziano mi, że rozpoczniemy weekend z silnikiem, który mieliśmy podczas ostatniego wyścigu” mówił Hamilton. „Nie wiem jednak czy będę z nim jeździć przez cały weekend wyścigowy."
Najbliższe zmagania na torze Sepang będą stanowiły prawdziwy test dla nowych konstrukcji Formuły 1 głównie za sprawą wysokiej temperatury i dużej wilgotności powietrza.
„Niezawodność zostanie poddana w ten weekend prawdziwemu testowi” dodawał kierowca Mercedesa. „Ze względu na upał silnik będzie wykorzystywany do granic możliwości.”
„Nie wiem jeszcze jaką będziemy mieli tutaj przewagę, ale jestem pewny, że wszyscy starają się poprawić więc być może będzie bardziej wyrównana stawka.”
„Czytałem, że McLaren planuje poprawić się o pół sekundy, tak więc jak widać wszyscy ostro naciskają.”
„Osobiście czuję się jednak pewnie i wierzę w to co zespół wykonał przez ostatnie dwa tygodnie i to czego nauczył się podczas ostatniego wyścigu.”
27.03.2014 17:10
0
Mam nadzieje że mu sie ten merSedes rozpadnie:)
27.03.2014 17:46
0
@1 a ja mam nadzieję, że nie
27.03.2014 18:03
0
Ja mam nadzieję, że nie, ale myślę, że się rozpadnie...
27.03.2014 19:09
0
A ja mam nadzieję i myślę, że się nie rozpadnie ..., bo Hamilton, to bardzo dobry kierowcy, który potrafi pojechać tak, aby wygrać wyścig ... I tego Lewisowi życzę :-).
27.03.2014 19:10
0
* kierowca
27.03.2014 19:52
0
wiecie co jest zabawne? Kiedy się pojawił w F1 nie znosiłem tego gościa - dokładnie tak samo jak teraz fiutela, ale od kiedy wydoroślał tak po cichu zmieniłem troszkę zdanie. Zastanawiam się tylko jaki wpływ na to miała dominacja fiutela bo bądźmy szczerzy - po tylu latach nudnej dominacji każdy zacznie kibicokwać komukolwiek kto pokaże ventylowi miejsce w szeregu. No oczywiście poza nawiedzonymi, którzy twierdzą że to czysty talent i dzięki temu ma te tytuły
27.03.2014 20:43
0
Powiem Wam, że Seba jest w stanie (dzięki IRBR) doskoczyć do każdego Gardła zagrażającego jego dominacji. Patrząc na na jego "poziom" - będzie to Lewis:) 6. zzagrobu Hamilton niejednokrotnie doświadczył wahnięcia formy zarówno zespołu (bolid) jak i własnej. Ten sezon jak na razie nikogo nie wyróżnia, dlatego nie przejmuje się stratą dwucyfrowego wyniku w pierwszym wyścigu. Cieszy niezawodny system smarowania silnika.
27.03.2014 20:44
0
Sporo ryzykują... jeżeli padnie, to nie będzie zdziwienia. Choć podobno problemem była elektronika, która odcięła jeden cylinder. Szybko też zrezygnowali z trzymania HAMa na torze, więc nie jest specjalnie wyeksploatowany. Ciekawe, jak z jego osiągami... ;)
27.03.2014 20:46
0
@zzagrobu - nawet Senna nie zawdzięcza swoich tytułów umiejętnościami... ;) F1 to nie sport i kierowca ma ch... do gadki... Nadal są tacy, co mówią o wybitnych talentach?? Wsadźmy to wreszcie między bajki... ;)
27.03.2014 20:47
0
***umiejętnościom
27.03.2014 21:15
0
@skoczek130 dokładnie to mam na myśli. Maszyna jest podstawą sukcesu. Chociaż akurat Senne można zaliczyć do wyjatków potwierdzających regułę. Był taki drugi, który wkalkulował wypadek dla tytułu? No poza Prostem oczywiście ;)
27.03.2014 22:31
0
1ham 2ros 3mag
27.03.2014 23:54
0
@zzagrobu. Shumacher.
28.03.2014 00:12
0
Mam zamiar wstać dzisiaj o 5 i obejrzeć trening... Choćby nie wiem jaka ta formuła nie była... f1.dziel-pasję .pl Pasjaaa :)
28.03.2014 06:19
0
@Jahar Fakt. Zapomniałem o "wojnie" z Hillem. Dzięki za przypomnienie :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się