Nie trzeba było długo czekać, aby Bernie Ecclestone odpowiedział na krytykę z USA. Eddie Gossage, szef Texas Motor Speedway w tym tygodniu uderzył w Ecclestone’a, gdyż ponownie wyścig F1 koliduje z serią NASCAR.
„Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony, gdyż Bernie Ecclestone robi dużo głupich rzeczy” mówił Gossage.W odpowiedzi usłyszał od 83-latka: „Mamy mały problem, którego oni nie mają. Posiadamy sześć jumbo jetów, którymi transportujemy nasz sprzęt po całym świecie i musimy znaleźć najbardziej odpowiedni sposób ich wykorzystania.”
„Mogą się przy tym pojawić problemy, ale Ci ludzie nie rozumieją tego.”
„Wyścig przed tym w USA odbywa się w Rosji, w Soczi. Nigdy tam nie byliśmy a musimy się stamtąd wydostać do Austin. Prawdopodobnie zdecydowanie łatwiej będzie to zrobić niż lecieć stamtąd do Brazylii. Potem musimy przetransportować się do Abu Zabi [po drodze przez Interlagos].”
„On [Gossage] ma więc sporo szczęścia, że nie musi robić tego co my robimy.”
Ecclestone stanął także w obronie organizatorów wyścigu o GP USA, których Gossage oskarżył o brak sprzeciwu w stosunku do kolidującej z wyścigiem NASCAR daty Grand Prix.
„Rozmawiałem z ludźmi, którzy organizują wyścig ze strony COTA [Circuit of the Americas). Oni wierzą, że kibice NASCAR są inni niż Formuły 1- to inni ludzie, inni klienci” przekonywał Ecclestone. „Ostatecznie oni prowadzą krajową serię wyścigową, a my rozgrywamy mistrzostwa świata.”
27.02.2014 07:34
0
Amerykaniec rację ma - głupio dzidziuś robi i tyle ...
27.02.2014 08:04
0
Bardzo trafna riposta. Sprytny jest ten facet :)
27.02.2014 16:16
0
Ból dupy Gossage'a, że będzie mniej kasy na NASCAR. Ale Bernie to łebski facet, dobrze gada, że kibice F1 to inni ludzie niz ibice NASCAR ;)
27.02.2014 20:56
0
@2, @3 Berniego żal w tyłku ściska oraz zazdrość go zżera kiedy widzi ogromne pieniądze i popularność NASCAR. Riposta denna i nietrafiona. Widocznie ma żal do Amerykanów za to ,że nie mało serdecznie przyjęli F1 w USA. Nie ma żadnego sprytu także. Gdyby nie Meksykanie w Austin, to połowa trybun nie byłaby zapełniona. Oglądalność telewizyjna F1 jest w stanach średnio 10 krotnie niższa niż NASCAR. Sprawdza się tu powiedzenie : "wyżej sra...itd. " Więc Panowie nie rozumiem gdzie tu geniusz BE.
27.02.2014 21:15
0
Bo wyscig powinien byc w NY/NJ na wschodzie gdzie wiecej ludzi bylo by gotowych na ogladanei GP... no i wieksze skupisko ludnosci Boston/NY/DC ect...
27.02.2014 22:03
0
Toż USA jest wielkości kontynentu i oni też się przemieszczają często samolotami. Przecież nie wloką się wszędzie ciężarówkami. A co do kibiców, to szybciej przyciągnie się fanów wyścigów (jako drugi wybór oczywiście), niż koszykówki czy hokeja. Trochę niepełnosprytny jest jednak ten Bernie i słaba ta jego "riposta".
27.02.2014 23:27
0
@fracky , Ale pomyśl tez o tym jak długo F1 jest w USA. NASCAR to amerykańska legenda, to jasne, że amerykanie wolą oglądać to, niż jakies bolidziki 1,6 Turbo. Ale z czasem co raz więcej ludzi w USA powinno sie przyzwyczajać.
28.02.2014 00:01
0
@7. scigacz00 - "amerykanie wolą oglądać to, niż jakies bolidziki 1,6 Turbo" Żebyś się nie zdziwił. Amerykanie już klika lat temu w Indy zamienili wolnossące V8 3,5l na V6 2,2l turbo i żyją.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się