Podczas dzisiejszego wyścigu o GP Korei wielu obserwatorów zdziwiło pojawienie się na torze samochodu pożarowego, który wyjechał na tor, gdy w trzecim zakręcie w płomieniach stanął bolid Marka Webbera.
Dziwnym w całej sytuacji nie był fakt pojawienia się takiego pojazdu na torze, gdyż pożar RB9 wydawał się dość poważny, jednak sposób w jaki ten pojazd znalazł się na nim tuż przed pędzącą stawką kierowców.Po wyścigu FIA przyznała, że wydała decyzję o wyjeździe takiego pojazdu na tor jednak sądziła, że zostanie wykorzystany do tego celu pojazd znajdujący się w okolicach zakrętu numer 3. Tymczasem na tor wyjechało auto z zakrętu numer 1 jeszcze zanim na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.
„Na początku nie było do końca jasne czy pojawi się samochód bezpieczeństwa, ale potem zaczęły mrugać tablice oznaczające jego wyjazd i wtedy odpuściłem… oczywiście widziałem, że na torze był inny pojazd” przyznawał po wyścigu Sebastian Vettel.
FIA oczekuje pełnego raportu w tej sprawie od organizatorów wyścigu i być może będzie rozważała usprawnienie takich procedur na przyszłość, jednak w tej sytuacji nie zamierza wydawać żadnych sankcji gdyż porządkowi obsługujący flagi od razu wywiesili białe flagi, oznaczające wolniej poruszający się pojazd na torze.
Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, zauważył że do dużo groźniejszej sytuacji mogłoby dojść w przypadku gdyby samochód pożarowy zaskoczył stawkę w zakręcie a nie na długiej prostej.
06.10.2013 15:15
0
Horner jak zwykle przewrażliwiony
06.10.2013 15:36
0
Kierowca pojazdu gaśniczego powinien dostać naganę i następnym razem wyjeżdżać na tor nie z P1 ale 10 miejsc do tyłu.
06.10.2013 15:38
0
Straż jak zwykle pierwsza na miejscu wypadku:)
06.10.2013 16:18
0
Uważam, że samochód gaśniczy powinien natychmiast otrzymać karę przejazdu przez aleję serwisową, a może nawet stop & go. Teraz, kiedy już jest po wszystkim, spodziewam się, że zostanie cofnięty o 10 miejsc w Japonii.
06.10.2013 16:36
0
Jeżeli ktoś oglądał uważnie, to widział, że informacja o SC pojawiła się jeszcze zanim Vettel wyjechał z zza zakrętu. Mógł więc spodziewać się na lini startu już normalnego SC, więc raczej żadnego zagrożenia nie było. Nie przesadzajmy.
06.10.2013 18:39
0
Zasady zasadami, ale chyba Safety First. Zupełnie jak w polskiej lidze, gdzie ważniejsza jest murawa, niż zdrowie zawodnika i karetka nie może wjechać na boisko. FIA schodzi na psy.
06.10.2013 18:44
0
Spokojnie. To dopiero pierwsza reprymenda dla strażaków, muszą uzbierać trzy, by zostali cofnięci na starcie. I ciekawym, czy strażacy jak proletariusze wszystkich krajów się łączą, czy kara obejmie jedynie koreańską straż ogniową? Swoją drogą, cóż to za kraj, gdzie strażackie wozy bojowe nie pysznią się karmazynem tudzież vermilionem? Dokąd to wszystko zmierza...
06.10.2013 19:12
0
To nie był wóz bojowy, a raczej samochód przewożący ludzi ze sprzętem. Tak samo samochód medyczny, który pojawia się czasami na różnych torach, nie jest karetką. Prawdopodobnie to nie był w ogóle miejscowy pojazd obsługi toru czy organizatora, a podróżujący wraz z F1 po całym świecie (tak jak SC, wozy sędziowskie czy medyczne).
06.10.2013 19:25
0
Dać im minusa .....:D
06.10.2013 22:46
0
Informacja o SC wraz z białą flagą pojawiły się, gdy Vettel wyjechał już zza zakrętu na prostą. Samochód gaśniczy był daleko z przodu. Bardzo dobrze że szybko zareagowano na groźnie wyglądający pożar, ponieważ różnie mogłoby to dalej wyglądać.
06.10.2013 23:01
0
@2, @4, @7 - Dobre! A kara przejazdu przez aleję serwisową z zatrzymaniem słuszna. :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się