Sam Michael, dyrektor techniczny zespołu Williams, który na początku sezonu, po tym jak projekt FW33 nie sprawdził się, postanowił zrezygnować z pełnionej w ekipie Franka Williamsa pozycji z końcem sezonu 2011, znalazł już nowego pracodawcę.
Michael w sezonie 2012 będzie pełnił rolę dyrektora sportowego w McLarenie.„Sam Michael dołączy do wyższego szczebla zarządzającego zespołu dodatkowo przejmując określoną odpowiedzialność za rozwój i zarządzanie zespołu na torze” napisano w oświadczeniu zespołu.
„Jestem niezwykle podekscytowany, że dołączę do Vodafone McLaren Mercedes” mówił Michael. „Przez całe życie byłem związany z wyścigami i wiem, że McLaren jest jedną z najwspanialszych ekip w Formule 1.”
„Już znam i szanuję sporą liczbę osób z wyższego szczebla technicznego zarządu zespołu a zostanie członkiem tej doskonałej jednostki roboczej było jedną z podstawowych zachęt dla objęcia nowej posady.”
„Jednocześnie, od jakiegoś czasu blisko obserwowałem i podziwiałem zarówno Lewisa jak i Jensona, jako doskonałych kierowców i dlatego postrzegam to jako niezwykły przywilej móc z nimi obydwoma współpracować.”
„Spędziłem 11 sezonów z Williamsem, mam z tym związanych wiele miłych wspomnień i życzę im wszystkiego najlepszego. W niedalekiej przyszłości skupię się jednak w 100 procentach na Vodafone McLaren Mercedes a moim celem będzie zapewnienie, aby słynne koszulki rocket-red, symbolizujące zwycięstwa, były eksponowane wielokrotnie w najbliższych latach.”
Frank Williams także wyraził swoje zadowolenie, że jego wieloletni współpracownik znalazł nowe wyzwanie w F1 i podziękował mu za pomoc w przeprowadzeniu niezbędnych zmian personalnych w zespole przed swoim odejściem.
13.09.2011 14:39
0
Nie ma jak trochę wazeliny
13.09.2011 14:43
0
na f1.com pisze że ostatnim jego wyścigiem będzie gp singapuru trochę dziwne bo myślałem że zostanie do końca sezonu i dziwi mnie także jego nowa pozycja - dyro sportowy - jako były dyr. techniczny trochę to dziwne a może po jego "osiągnięciach " z wiliamsem mclaren nie chciał ryzykowac mianowania go jednym z techników
13.09.2011 15:46
0
Siedem lat pikowania Williamsa w dół i....awans. Myślałem, że to tylko w kraju nad Wisłą możliwe. Poważnie, może jak się do spraw technicznych nie będzie wtrącał, za dużo nie popsuje. Nie darze gościa szczególną estymą.
13.09.2011 16:31
0
Siedem lat pikowania Williamsa w dół i.... Przecież wiesz doskonale że na sukces składa się wiele czynnikó a jednym z najważniejszych jest kasa i to co za nią idzie - Ludzie, technologie, sprzęt itd
13.09.2011 16:35
0
@beltzaboob tak ostatnio zacząłem się zastanawiać nad jedną kwestią. Czy oby ktoś Sama nie blokował jeżeli chodzi o decyzje w pewnych obszarach. Coś na zasadzie :"Tak Sam masz rację, Twój pomysł jest interesujący i może dać Nam wiele ale... ja(?-ciekawe kto to mógłby być jeżeli doszłoby do takiej dyskusji) uważam inaczej, to za duże ryzyko, lub nie mamy aż tyle funduszy, lub po prostu ale to ja decyduję Sam".
13.09.2011 16:36
0
Trochę chaotycznie to napisałem ale chyba mniej więcej wiadomo o co chodzi.
13.09.2011 17:52
0
5. pjc - czyli zastanawiasz się - czy w przypadku Sama nie mogła wchodzić w grę nieco podobna sytuacja jak np. między Neweyem, a McLarenem, kiedy nie mogli się porozumieć w sprawie kierunku, jaki zespół powinien obrać z bolidem na 2004 ... - Dennis postawił na swoim, a team tylko na tym stracił ...
13.09.2011 18:30
0
@pjc, elin - mogło by tak być na krótkiej przestrzeni czasowej, powiedzmy dwa, trzy sezony. Ale siedem kolejnych wtop. Przecież bolid 2004 wygrał jeszcze GP (niektórzy twierdzą, że to był najbrzydszy bolid w historii F1). Rok później Nick zdobył jeszcze PP a potem to już anatomia powolnego, sukcesywnego upadku z genialnym przebłyskiem Hulka w Brazylii. Wszyscy liczyliśmy, że w tym sezonie już gorzej nie będzie a tu proszę.... Kto może za tak długi regres odpowiadać. wydaje mi się, że Sam ale de facto podejrzewam duży udział samego Franka, który jakby stracił nieco ze swojego sprytu graniczącego z cwaniactwem, dalej nadęty Patrick z głową w latach 90tych wciąż tkwiącą oraz nieszczęśliwie się ostatnio wypowiadający pan Parr. Ale przecież wszyscy polecieć nie mogą... Zobaczymy, co przyniesie przyszły sezon. Ja mam nadzieję, że McLaren da możliwość rehabilitacji temu Panu, bo jak 2012 będzie słabszy, niż ten, to tylko się utwierdzę w przekonaniu, że temu Panu dziękujemy. Trudno z resztą podejrzewać o głupotę tak przemyślanego gościa jak Martin i tylko na jego mądrość przy podejmowaniu tej decyzji liczę. Pozdro!
13.09.2011 19:38
0
3. beltzaboob - To samo sobie pomyślałem jak dziś wcześniej przeczytałem ten news. Po jaka cholerę Sam w McLarenie ?? Jak wracałem z pracy to się troszkę nad tym zastanawiałem ,i tak na prawdę to co my możemy w tej kwestii wiedzieć. Widzimy tylko efekt końcowy w postaci wyścigów i późniejszych punktów. A rzeczywistość to może być tak jak piszą @pjc i @elin ,że istnieje pewien opór materii. Tylko fakt jest faktem ile lat może to trwać?? Chyba ,że koncepcje, które miał Sam Michael kompletnie nie zgrywały się z tym co w głowie mieli Patrick i Frank Z drugiej strony patrząc. Jednak Sam Michael nie miał młotka w ręku i nie klepał tego auta samemu tak wiec odpowiedzialność ponoszą też inne osoby z zespołu Jeszcze kwestia kierowców(a konkretnie Rubensa). Ja osobiście uważam ,że jest taki wiek w którym kierowca F1 traci pewien zmysł dobrego rozpoznawania tego co dzieje się z bolidem i może być również po części winny temu ,że zespół nie idzie w dobrym kierunku. Zobaczymy jak sobie poradzi Sam Michael w McLarenie oby Martin nie popełnił błędu.
13.09.2011 19:47
0
Przecież to oczywiste że Williams sabotuje McLarena podsyłając im Michaela - jednego konkurenta mają już z głowy;-)
14.09.2011 16:16
0
teraz jak odchodzi to o nim glosno ale gdyby zapytac kogos kto ogladadal (np.2 wyscigi f1) jakiego dyr. technicznego zna to wiekszosc odpowiedziala by Adrian Newey -Newey jest znany bo red bull o to dba a dba bo daje mu duza kase
14.09.2011 16:17
0
chociaz moze nie red bull a borowczyk dba zaery o neweyu bylo glosno
14.09.2011 17:58
0
Neweyowi to akurat reklama nie jest potrzebna. A co do Williamsa, to w tym sezonie już jest tak "głęboko" że lada moment będzie mógł tego dna dotknąć i co za tym idzie odbić się od niego. Chociaż ja w to za bardzo nie wierze, już od kilku sezonów im kibicuje, a jest coraz gorzej. Ja już w nich nie wierze, chciałbym, ale moja cierpliwość sie skończyła.
14.09.2011 19:18
0
11. bednara1998 - śmiała teoria....tylko czemu był znany już gdzieś koło 96r. skoro red bulla nie było i nie dawał kasy żeby był znany? A jak red bul byłby szrot to też byłby znany? 13.lukasz1 - ja sobie odpuściłem kibicowanie im w jakoś szczególnie namiętny sposób mimo całej ogromnej sympatii i sentymentu. Za dużo razy mnie zawiedli.
14.09.2011 19:29
0
@beltzaboob a ja cały czas jeszcze wierzę w odrodzenie brytyjskiej ekipy. Czas pokaże czy słusznie.
14.09.2011 19:47
0
@pjc -na pewno renesans Williamsa mnie nie zmartwi. Wierzaj mi;) Pozdro!
15.09.2011 10:09
0
@beltzaboob wierzę. Jeżeli chodzi o same solidne występy Williamsa w obecnym sezonie to nie wiem czemu ale wszystko co mam w pamięci to tegoroczne Monaco, kiedy Pastor dwoił się i troił aby dowieść cenne punkty dla zespołu ale szarżujący Lewis popsuł całą pracę Wenezuelczyka. A tak poza tym to w kolejności pamiętam jeszcze ciekawy tylny spojler w GP Belgii, pojedyncze punkty Rubensa (które ani trochę mnie nie usatysfakcjonowały) oraz wystrzał Pastora w ostatnim GP w okolice 6-7(?) miejsca. I na tym koniec. Pozostaje podziwianie wyglądu FW33, który w ogóle nie chce jechać. To już nawet nie jest spadek formy. Tam ewidentnie coś zostało spartolone.
15.09.2011 10:16
0
Williams liczył chyba tylko na to,że względnie niskim kosztem uda się utrzymać "formę" z 2010r. również w 2011r mając już w planach zmiany na 2012r. A tu totalna PORAŻKA. Cóż, na błędach człowiek się uczy - może i tu będzie podobnie.
15.09.2011 23:16
0
8. beltzaboob & 9. Blaz - właśnie to jedno, mi się w tej sprawie nie zgadza ... Rozumiem, gdyby Sam po tym wszystkim co " napsuł " w Williamsie, został zdegradowany, czyli powiedzmy znalazł zatrudnienie w jakimś słabym, nowym teamie. Jednak przejście do McLarena ... , właściwie można nazwać awansem ... A również nie podejrzewam Martina o głupotę - wręcz przeciwnie, że wie o pracy i umiejętnościach Sami znacznie więcej, niż my kibice ... Ale zobaczymy - czas pokaże ... Pozdro :-)
15.09.2011 23:19
0
* Sama
16.09.2011 16:09
0
@pjc - już wczoraj naskrobałem ale nie wskoczyło a czasu ostatnio mało więc ad rem: trzeba przy tym wszystkim zauważyć, że Rubens nieco zawodzi. Oczywiście w takim padle trudno cokolwiek pokazać ale moim zdaniem brak mu elementarnej solidności, jakiej należałoby oczekiwać od kierowcy tej klasy i z tym doświadczeniem . Z kolei na plus zdecydowanie Maldonado, szczególnie na starych obiektach i fakt, że w Monaco był rewelacyjny jak na kierowcę dysponującym takim sprzętem. Dalej jak pamiętam, pisałeś już o silnikach, co by pasowało do Twojej koncepcji "przezimowania" sezonu 2011 w oczekiwaniu na jednostki Renault ale...po pierwsze, na wolnych torach jednostka aż tak nie stanowi a Williams i tak nie jedzie. Czyli to, co jest ich bolączką od końca poprzedniego wieku i o czym często wspomina sam Frank - aero (to nawet w czasach BMW szwankowało). I oby wraz z silnikami skomponowali dobry bolid pod tym względem bo mechanicznie (zawieszenie przede wszystkim) jak pokazał w.w. Pastor w Monaco, nie jest źle. Ja czekam na p[oprawę bez zbędnego zaangażowania emocjonalnego, bo zawsze jak mi zależy to jest wtopa...;) @Elin - uzupełnimy układankę, co by wszystko harmonicznie zagrało. Martin wie co robi dlatego wziął Sama ale na dyra sportowego. To, jak mniemam duża różnica i może odkrył w Brytyjczyku potencjał tam, gdzie Williams go nie widział. Słowem, mam nadzieję, że na tym stanowisku się sprawdzi tym bardziej, że ekipa z Woking działa jak szwajcarski zegarek z drobnymi potknięciami i głupio by było, gdyby sam szef dosypał do niej piasku. Pozdro wielkie :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się