David Coulthard, były kierowca między innymi zespołu McLaren, uważa że przyczyną, dla której Lewis Hamilton w końcowej fazie GP Hiszpanii nie był w stanie wyprzedzić Sebastiana Vettela, mogła być błędnie dobrana długość ostatniego biegu w MP4-26 Brytyjczyka.
Lewis Hamilton na 10 okrążeń przed metą GP Hiszpanii dogonił Sebastiana Vettela, jednak w przeciwieństwie do wyścigu w Chinach nie był w stanie wykonać skutecznego manewru wyprzedzania.„McLaren może teraz sobie pluć w brodę, że nie ustawił dłuższego najwyższego biegu” napisał Coulthard w swojej kolumnie w The Telegraph. „Przez długi czas na prostej startowej włączał mu się ogranicznik obrotów i być może mógłby wyprzedzić Sebastiana, gdyby mógł w pełni wykorzystać siódmy bieg.”
„To niekoniecznie musiała być błędna ocena sytuacji. Dobranie przełożeń zawsze jest kompromisem. Gdy jedzie się w kwalifikacjach z 10 kg paliwa i przyczepnymi, świeżymi nowymi oponami, a potem musi się wystartować do wyścigu z obciążeniem 160kg i częściowo używanymi oponami, nie ma możliwości, aby wybrać perfekcyjne ustawienia na oba scenariusze.”
24.05.2011 13:12
0
Wszystkiego nie da się przewidzieć, nie można tego traktować jako błędną decyzje bo może akurat to RedBull ustawił dłuższe przełożenie żeby na prostej szybciej jechać. Ale jak McLaren w takim tempie będzie doganiał RB to myślę że w środku sezonu a może nawet wcześniej będą mieć przewagę a przynajmniej być na równi z RB.
24.05.2011 13:26
0
W RB też nei wszystko było ok bo KERS raz działał a raz nie. Kolejną rzeczą jest to że nie można tej sytuacji porównywać do Chin. Tam Sebastian miał inną taktykę niż Lewis i jechał na zdartych oponach przy relatywnie dobrych Hamiltona. Ponadto możliwość wyprzedzania na tamtym torze zgoła inna niż w Barcelonie . Tak więc należy unikać porównań tych dwóch wyścigów. michalv8 @ 1 Jeśli chodzi o tempo wyścigowe to już Maclaren jest bardzo blisko w mojej opinii . Cały problem to kwalifikacje w których RB prezentuje inny świat. No i musimy zwrócić uwagę że raczej RB też nie śpi.
24.05.2011 15:26
0
Cimci rymci. Mack jest jeszcze za słaby na Bulla. Dojechać do innego bolidu, a go wyprzedzić, to dwie różne bajki. Ale Macki to jedyny zespół w stawce który, może zagrozić Bullom. Strasznie przycisnęli technologicznie i widać efekty. Osobiście stawiam na Hamiltona. Ma facet powera i widać, że chce dobrać się Vettelowi do zadka. Pozdr.
24.05.2011 16:33
0
koal007 poczekaj na wygrany start któregoś z zawodników MCL i przekonasz się czy tak łatwo RB poradzi sobie z MCL. Siła RB to wygrane kwalifikacje + trafiona strategia na wyścig. Pitstopy i ich rozłożenie w czasie mają tu ogromne znaczenie.
24.05.2011 19:40
0
4. Nawet nie tyle co strategia, co świetne manipulowanie nią w czasie wyścigu. Drugi stop ewidentnie był w planie później - Vettel przejechał tylko 8 okrążeń na jednym komplecie. Jednak w obliczu Alonso, który jedzie dużo wolniej niż mógł jechać Vettel, zespół ściągnął Sebastiana wcześniej. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.
24.05.2011 22:05
0
jak dla mnie to RB wygrał dzięki fantastycznym wręcz pit-stopom. Czasy przejazdu Vettela przez pit lane były lepsze o ok 0.5 sec na pit.
24.05.2011 23:22
0
echh chciałbym tego typu komentarze usłyszeć od naszych boskich polsatowskich komentatorów . . . niebo a ziemia albo jeszcze dalej
25.05.2011 00:42
0
@7 chciałbyś usłyszeć od naszych komentatorów ale to DC jest wicemistrzem świata F1 a nie Maurycy Kochański, który większość kariery się ścigał Estoniami i innymi wynalazkami... i nie to, że kpię sobie z pana Kochańskiego bo mu zazdroszczę i tak kariery jak na Polskę całkiem udanej - no i ciepłej posadki w Polsacie teraz ;P ale po prostu każdy ma takiego komentatora na jakiego zasłużył - u nas jest pół toru wyścigowego a F1 leci w "normalnej" TV od 2004 roku więc czego mamy oczekiwać? ;) i Maurycy nie jest jeszcze taki tragiczny (choć do M. Sokoła mu daleko) ale pan Borowczyk (którego miałem okazję poznać osobiście - bardzo przyjemny człowiek - i szanuję go za to co zrobił przez tyle lat dla rajdów i F1 w Polsce) rozbraja mnie przy okazji każdego wyścigu... ten człowiek jest po prostu niesamowity w swoim braku rozeznania co się aktualnie dzieje w wyścigu :D czasem mam wrażenie, że on sobie jakąś książkę z anegdotami podczytuje i nie patrzy w ekran... pomijam już jego standardowe anegdoty opowiadane z flegmą w tracie np. wyprzedzania albo jakiejś małej kolizji (które to zauważa czasem np. po kilku minutach ;p) ale te jego mega gafy niszczą mnie za każdym razem - w GP Hiszpanii np. rozważał w pewnym momencie, czy posiadający po swoim pitstopie 50s straty do Vettela Alonso po zjeździe do boksu Niemca nie znajdzie się na prowadzeniu ;) co gorsza - nawet nie zauważył, jak bardzo bredzi... bo każdmu się zdarza pomylić, Brundle i DC też się mylą, ale Borowczyk i Kochańskim często brną w zaparte dłuższy czas ;) to jest najstraszniejsze...
25.05.2011 07:40
0
@8- Tak, Pan Borowczyk to "klasa sama dla siebie", to taki "Szpakowski wyścigów F1"- komiczny i powodujący że ręce opadają, a uszy więdną, ale z drugiej strony, ma to jakiś niewytłumaczalny urok (trochę folklorystyczny, ale urok). Jak go zabraknie, to wszyscy będziemy wspominać rzewnie "czasy Borowczyka" i kręcić nosem na "nowego komentatora", że to już nie to, co stary Borowczyk z jego gafami i gapiostwem :) Pozdrawiam
25.05.2011 10:01
0
Nie myślałem, że kiedykolwiek powiem te słowa - kibicuję Hamiltonowi.
25.05.2011 14:19
0
Proponuje zacząć oglądać jak ja wyścigi przez neta w BBC1. Normalnie jak bym porównał Ferrari do Maluch. Po 1 żadnych reklam Rexony przez 10 min przed wyścigiem i przy każdej przerwie w kwalifikacjach. Po 2 studio przed i po wyścigu jak należy również bez reklam. I po 3 najważniejsze komentują z toru a nie z Warszawy z telewizora (czyli mówią to co ja sam widzę a nawet się mylą ciągle jak Borowczyk), daje to tyle ze często mówią ze ktoś wjechał do boksu, a TV tego nie pokazuje, co daje tyle, że wiesz co się dzieje na całym torze a nie tylko na jakimś końcu co w tym momencie akurat pokazują na ekranie. A wielkiej znajomości angielskiego nie potrzeba do oglądania takiej transmisji. Proponuje spróbować i już nigdy nie wrócicie do oglądania w gównianym Polsacie wyścigów!!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się