WIADOMOŚCI

Karthikeyan oficjalnie w HRT
Karthikeyan oficjalnie w HRT
Wczoraj Narain Karthikeyan zaskoczył świat Formuły 1, podając na swoim oficjalnym koncie w serwisie twitter informację o długo wyczekiwanym powrocie do ścigania w najwyższej serii sportów motorowych. Dziś rano oficjalne oświadczenie potwierdzające nowy nabytek wydał zespół HRT.
baner_rbr_v3.jpg
Od ostatniego wyścigu indyjskiego kierowcy w Formule 1 z zespołem Jordan GP minęło sporo czasu – sezon 2005 był dotychczas jedynym aktywnie spędzonym w krótkiej karierze kierowcy w F1. Dwa kolejne lata Narain spędził jako tester i kierowca rezerwowy w zespole Franka Williamsa.

Od 2007 do 2009 roku, Karthikeyan był zaangażowany w serię A1GP, w której był głównym kierowcą A1 Team India. Dwa lata temu ścigał się również w barwach Kolles Audi Team w serii Le Mans i Le Mans 24-Hour. W ubiegłym roku Karthikeyan był zaangażowany w serię NASCAR Truck oraz europejską Formułę Superleague.

„Podpisanie kontraktu z Narainem Karthikeyanem w roli kierowcy wyścigowego w sezonie 2011 jest dla nas ogromną przyjemnością” - mówił szef zespołu, Colin Kolles. „Znałem Naraina od dłuższego czasu i wiem, że może on korzystać z doświadczenia zdobytego z czasów startów w barwach Jordan Grand Prix oraz pełnienia roli kierowcy rezerwowego i testowego dla zespołu Williams F1”.

„Narain brał udział również w innych seriach wyścigowych jeżdżąc między innymi jednym z legendarnych modeli Audi w wyścigach Le Mans Series. Jestem przekonany, że jego doświadczanie i prędkość będą dla zespołu bardzo przydatne. Witamy Naraina w naszym zespole, nie możemy doczekać się bliskiej współpracy w tym roku”.

„Trochę to trwało, ale jestem niesamowicie szczęśliwy z powrotu do ścigania w Formule 1 w sezonie 2011” - podkreślał 33-letni kierowca. „Zawsze utrzymywałem, że nie opuściło mnie pragnienie powrotu na sam szczyt sportów motorowych. Jestem przekonany, że nadal dysponuję tempem, sprawnością fizyczną oraz pragnieniem sukcesu w Formule 1”.

„Nie mogę doczekać się ścigania dla Hispania Racing oraz wznowienia współpracy z dr Colinem Kollesem. Łączą nas długoletnie i doskonałe relacje. Nie mogę doczekać się również wzięcia udziału w pierwszym w historii Grand Prix Indii, które zostanie rozegrane w październiku. Mam nadzieję, że indyjska publiczność doda mi animuszu dzięki błogosławieństwom i życzeniom”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
RentonB

07.01.2011 10:06

0

No to zalatwili Chandhoka, troche go szkoda.


avatar
poncki

07.01.2011 10:09

0

Czyli co? Chandhok, Klien i Yamamoto jako kierowcy testowi? Czuje, ze ten zespol przejdzie do historii F1 :)


avatar
Kpt.

07.01.2011 10:29

0

kto da wiecej


avatar
marcin_114

07.01.2011 10:55

0

"Zawsze utrzymywałem, że nie opuściło mnie pragnienie powrotu na sam szczyt sportów motorowych." Chyba dla pana Naraina coś się pomyliło :D Albo nie oglądał poprzedniego sezonu.


avatar
Piotre_k

07.01.2011 11:03

0

HRT skutecznie pozyskuje coraz to nowych sponsorów...


avatar
pjc

07.01.2011 12:43

0

Ja mu życzę jak najlepiej. Ale mam wrażenie,że znowu HRT wiąże wszystko w pośpiechu i to się na nich może zemścić.


avatar
fedan

07.01.2011 13:17

0

HRT ma nieoficjalnie 10 lutego prezentacje ( wyczytanie sport.pl), a TATA daje pewnie duże $$$ więc czemu nie skorzystać


avatar
devious

07.01.2011 13:42

0

no to poznaliśmy już nazwisko najgorszego kierowcy w stawce ;) no chyba, że na drugi fotel wskoczy jeszcze Yamamoto - wtedy ostro będą z Narainem rywalizować o miano czerwonej latarni F1... przykre to, że w obecnej F1 coraz bardziej liczy się kasa a nie talent i umiejętności - ale z drugiej strony tacy pay-driverzy istnieli zawsze stanowiąc tło dla najlepszych przez całą historię F1... i wszystko byłoby OK gdyby tacy kierowcy jak Pietrow, Karthikeyan, Yamamoto, D'Ambrosio czy nawet Maldonado i Perez (choć oni poza tym, że płacą to akurat mogą być całkiem szybcy) wypełniali luki - ale oni zabierają miejsce bardziej obiecującym kierowcom i to już jest trochę smutne... ale biznes jest biznes i co poradzić ;)


avatar
konradosf1

07.01.2011 14:51

0

ech szkoda gadać


avatar
Bananovvy

07.01.2011 16:09

0

Schumacher, Karthikeyan, a za rok ? Kaczor Donald w Ferrari za Massę i zrobi się profesjonal z F1 o.O


avatar
somethingwrong

07.01.2011 17:38

0

devious- tak sie sklada ze Yamamoto jest na celowniku HRT, wiec po prostu powstaje "dream team" :D


avatar
Konik_mekr

08.01.2011 09:21

0

10. Bananovvy, a co ma do tego Schumi? Nawet jak nie osiągnął spektakularnych sukcesów w 2010, to wciąż jest bardzo solidnym kierowcą. Kogo to HRT zatrudnia? Cieszą się z doświadczenia w teamie ze środka stawki sprzed 6 lat? Nie wiem, czy mnie to bawi, czy smuci;/


avatar
pjc

08.01.2011 15:08

0

Tak naprawdę ciężko jest stwierdzić w jakiej dyspozycji jest obecnie Narain. Moim zdaniem z pewnością będzie chciał się pokazać z dobrej strony. Ale póki co nie wierzę w jakieś wyniki warte uwagi. Może przecież być tak,że pożegna się z zespołem po kilku GP . Collin Koles ma bardzo trudne zadanie. Znaleźć solidnego kierowcę do zespołu z tak małym budżetem i z taką opinią po zeszłym sezonie, będzie mu z pewnością b.ciężko.


avatar
pjc

08.01.2011 15:10

0

~Colin Kolles


avatar
Bananovvy

08.01.2011 19:17

0

@12 Ma to, że znów będzie wielki powrót kogoś do F1 i wcale nie wiadomo, czy przyniesie on jakieś korzyści dla kierowcy poza przyjemnością z jazdy. Schumacher swoje już przeszedł i był wspaniałym kierowcą, więc myślę, że powinien zostać zapamiętany takim, a nie osobą, która jak Ahonen w skokach się namyśliła i postanawia powrócić - każdy oczekiwał miejsca w czołówce na koniec sezonu przez Schumachera, a skończyło się na wypadku na początku GP w Abu Zabi z V.Liuzzim ( jeśli dobrze pamiętam ) i na strachu, bo o ileś cm obok głowy Schumachera opona bolidu Liuzziego wylądowała.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu