Niespełna dwa tygodnie temu minął pierwszy pełny sezon w karierze młodego Japończyka w Formule 1. Kobayashi podkreśla trudy pierwszej części sezonu – należy zwrócić uwagę na fakt, iż pierwsze z 32 zdobytych w tym roku oczek pochodzi dopiero z siódmej rundy – GP Turcji.
Jak podsumowałbyś swój sezon?„Zaliczyliśmy wiele wzlotów i upadków, ale ogólnie sezon był dobry. Sporo problemów mieliśmy na początku, to był kiepski okres. Było naprawdę ciężko, a poprawa sytuacji nie była łatwa, ponieważ nie ma testów. Mimo to, w końcówce sezonu byliśmy zdecydowanie mocniejsi. Zespół świetnie spisał się odbudowując formę, a ja chciałbym podziękować im za całą pracę”.
Pod jakim względem poprawa była największa?
„Pod każdym. Tak właśnie musi być, zwłaszcza gdy jesteś nowicjuszem”.
Jaki moment tego roku był dla ciebie najlepszy?
„Myślę, że w Japonii zaliczyłem ciekawy wyścig. To był bardzo przyjemny moment dla mnie i dla kibiców”.
Jakie doświadczenie było najgorsze?
„To było podczas wypadku na pierwszym okrążeniu Grand Prix Kanady”.
Jaki jest twój sekretny przepis na wyprzedzanie?
„Ponieważ jestem Japończykiem, mam małe oczy – na torze nie widzę innych chłopaków”.
...a poważnie?
„Jeśli czuję, że mogę wyprzedzić, po prostu to robię. To wszystko, nie ma żadnego sekretu”.
Co chcesz osiągnąć w przyszłym roku?
„Moim osobistym celem jest całkowite wystrzeganie się błędów. Jeśli chodzi o zespół, mam nadzieję, że będziemy mieli dobry samochód i będziemy w stanie regularnie walczyć o punkty w celu poprawy naszej pozycji w mistrzostwach”.
Co będziesz robił podczas przerwy zimowej?
„Mam kilka spotkań w Japonii, a potem wrócę do Abu Zabi na ceremonię otwarcia Ferrari World. Spędzę również dwa tygodnie wakacji na Bali i, oczywiście, będę trenował. Jeśli chodzi o ćwiczenia fizyczne, pomocne jest to, że teraz podczas sezonu mamy na nie więcej czasu – ważne jest przecież aby być w tym konsekwentnym”.
Jeśli mógłbyś zrobić cokolwiek – co by to było?
„To proste pytanie. W japońskiej mandze są swego rodzaju drzwi „dokąd-chciałbyś-się-udać”. Decydujesz gdzie chciałbyś być, przechodzisz przez nie i jesteś na miejscu. To byłby świetny gadżet – mógłbym mieć piękny dom w każdym miejscu na świecie – może na jakiejś fajnej wyspie na której spałbym co noc!”.
24.11.2010 14:35
0
Zbyt piękny to on nie jest, ale jakby to powiedział pan Borowczyk, sympatyczny. :P
24.11.2010 14:36
0
Dobre z tymi oczami:) To po części tłumaczy jego kolizję z Nakajimą w 2009r. na torze Interlagos:) Po prostu chłopaki siebie nie zauważyli :)
24.11.2010 14:42
0
dobrze mówi nie pierdzieli 3po3 mam nadzieje ,że w przyszłym sezonie da czadu jeżeli bolid mu na to pozwoli
24.11.2010 15:07
0
@atomic również mam nadzieję,że zabłyśnie w przyszłym sezonie.
24.11.2010 15:12
0
Będą z niego ludzie!
24.11.2010 15:37
0
Mam nadzieje na choć jedno podium w 2011 nie bedzie to chyba jakis duzy cel poniewaz srodki do rozwoju mają.
24.11.2010 15:46
0
Wyprzedza bo potrafi max opóźnić hamowanie, wspominał o tym Robert po ostatnim wyścigu, ogólnie pozytywny sezon w jego wykonaniu, wiadomo cudów nie było bo i bolid nie najlepszy, plus za duże poczucie humoru:)
24.11.2010 16:27
0
Z tymi oczami to nie jest chyba taki żart, jakoś większość japończyków w F1 lubi się rozwalać na innych bolidach :)
24.11.2010 16:38
0
zgrywus, ale będzie z niego dobry zawodnik. Pokazał że umie walczyć na torze i robi to dobrze.
24.11.2010 16:50
0
Ma chłopak talent, niekiedy można zobaczyć jego przebłyski. Moim zdaniem ma to coś, co powinien mieć każdy mistrz. Jak tylko dostanie dobry bolid, powinien często kończyć wyścigi na podium. Mimo małego doświadczenia nie popełnia dużo błędów i co coraz rzadsze, wyprzedza, co często kończy się powodzeniem. Poza talentem na pewno znajdzie się jakiś japoński sponsor.
24.11.2010 16:50
0
Ciekawie byłoby zobaczyć znowu jakąś japońską ekipę w stawce. Taki team z Kobayashim i np.Sato w składzie mógłby być naprawdę ciekawym pomysłem.
24.11.2010 18:16
0
Trzeba obiektywnie stwierdzić, że jest to dobry kierowca. Jeździł w tym sezonie coraz lepiej, a jego udział w rozwoju samochodu zespołu jest niewątpliwy. . Posiada intuicję, która pozwala mu na podejmowanie słusznych decyzji na torze. Do tego należy dodać Japońską nieustępliwość i konsekwencję. Jeżeli otrzyma dobry samochód, to będzie groźnym konkurentem dla najlepszych ...................
24.11.2010 19:19
0
".........nie widze chłopakówm na torze......." więc tak jak myślałem - czyli gaz do dechy w imię zacnego hasła - Kamikadze Boski Wiatr Nie Ma Przebacz...;)
24.11.2010 20:09
0
No itak trzeba. Gaz do dechy i już!
25.11.2010 17:40
0
Kamui jest moim faworytem wywiadów! Każdy manewr tego młodziaka, jest porywający i budzi szacunek. Życzyłbym Sauberowi mocnego występu w przyszłym sezonie. Dadzą samochód zdolny regularnie punktować, będą mieli nieco więcej za sprawą Japończyka. Ten chłopak jest bardzo interesującym kierowcą.
25.11.2010 18:40
0
@Smola to prawda. Wjeździe Japończyka jest to coś. Może za kilka lat będzie pierwszym liczącym się w walce o mistrzostwo świata F1 Japończykiem. Świadomie zaryzykowałem taką opinię.
25.11.2010 18:41
0
~W jeździe
25.11.2010 19:53
0
„Ponieważ jestem Japończykiem, mam małe oczy – na torze nie widzę innych chłopaków”. to mnie rozwaliło
29.11.2010 17:07
0
Takuma Sato też był obiecującym kierowcą a wiadomo jak skończył ;-))
30.11.2010 13:54
0
Takuma niewiele ustępował, o ile w ogóle, Jensonowi, ale regularność jazdy, to już nie było to... Jak Kamui pozbędzie się głupich wpadek, to będzie z niego naprawdę pożytek.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się