WIADOMOŚCI

Vettel odrabia straty w Japonii
Vettel odrabia straty w Japonii
Po wczorajszej ulewie, która nie pozwoliła na rozegranie kwalifikacji w planowanym terminie, dzisiaj kierowcy ścigali się przy pięknej, słonecznej pogodzie. W takich warunkach startujący z pierwszej linii kierowcy Red Bulla bez większych problemów dowieźli podwójne zwycięstwo do mety.
baner_rbr_v3.jpg
Jeszcze przed startem wyścigu Suzuka zaczęła zbierać swoje żniwo. Poważnie wyglądającemu wypadkowi podczas dojazdu na pola startowe uległ Lucas di Grassi, który wypadł na szybkim zakręcie 130R i doszczętnie uszkodził bolid VR-01 na bandzie. Kierowca wydostał się z wraku o własnych siłach.

Bezpośrednio po starcie, ze stawki rywalizującej o zwycięstwo, odpadło kolejnych czterech zawodników. Najpierw po dynamicznym starcie Witalij Pietrow, jeszcze na prostej „zahaczył” o przód bolidu Nico Hulkenberga, efektownie eliminując obu z wyścigu. Chwile później, na pierwszym zakręcie, Felipe Massa staranował Vitantonio Liuzziego.

Po tych incydentach na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Robert Kubica po świetnym starcie z czystej części toru zdołał wyprzedzić Webbera i spokojnie podążał za Sebastianem Vettelem. Podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa doszło jednak do dziwnej sytuacji, w której z bolidu Renault odpadło prawe tylne koło. Polak zmuszony został do zatrzymania się na poboczu już na trzecim okrążeniu.

Po odpadnięciu z walki Roberta Kubicy na pierwszych pięciu pozycjach ścigali się wszyscy pretendenci do tytułu mistrzowskiego (Vettel, Webber, Alonso, Button Hamilton). Podczas neutralizacji toru w czołowej dziesiątce na zmianę opon zdecydował się jedynie Nico Rosberg.

Serie planowanych zjazdów do alei serwisowej na 23 okrążeniu rozpoczął Lewis Hamilton. Tuż po nim do pit lane zawitali: Michael Schumacher, Sebastian Vettel, Fernando Alonso oraz Mark Webber. Jenson Buton, który jako jedyny startował do wyścigu na twardej mieszance opon przed obowiązkowym pit stopem objął prowadzenie, a za nim ponownie podążała walcząca o tytuł mistrzowski czwórka.

Michael Schumacher po swoim pit stopie wyjechał za Nico Rosbergiem, z którym próbował walczyć, jednak sztuka wyprzedzenia doświadczonego już Rosberga nie powiodła się.

Gdy Jenson Button na 38 okrążeniu zjechał do boksu po miękkie opony, Sebastian Vettel natychmiast przyspieszył, podczas gdy Lewis Hamilton zaczął raportować przez radio problemy z nową skrzynia biegów. Na 43 okrążeniu mistrz świata z 2008 roku ze względu na awarię musiał ustąpić miejsca swojemu koledze.

Zespół Red Bull pewnie zdobył kolejny w tym sezonie dublet, na najniższym stopniu podium znalazł się Fernando Alonso. Walczący jeszcze o tytuł mistrzowski Button i Hamilton zakończyli wyścig odpowiednio na czwartym i piątym miejscu.

Na ostatnich okrążeniach pokaz pięknej jazdy przed własną publicznością na świeżych oponach dał Kamui Kobayashi, który najpierw wyprzedził Jaime Alguersuariego a chwile później Rubensa Barrichello i Nicka Heidfelda.

Na pięć okrążeń przed metą podobną historię do Roberta Kubicy przeżył Nico Rosberg, któremu także odpadło tylne, tym razem lewe koło. Niemiec uderzył w bandę i zakończył wyścig.

Wygrywając GP Japonii, Vettel odrobił w mistrzostwach siedem punktów do Webbera, a Fernando Alonso stracił trzy oczka do lidera.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Sebastian Vettel Red Bull 1:30:27.323 25
2 au Mark Webber Red Bull + 0.9 18
3 es Fernando Alonso Ferrari + 2.7 15
4 gb Jenson Button McLaren + 13.5 12
5 gb Lewis Hamilton McLaren + 39.5 10
6 de Ralf Schumacher Mercedes + 59.9 8
7 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber + 1:04.0 6
8 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 1:09.6 4
9 br Rubens Barrichello Williams + 1:10.8 2
10 ch Sebastien Buemi + 1:12.8 1
11 es Jaime Alguersuari + 1 okr.
12 fi Heikki Kovalainen Team Lotus + 1 okr.
13 it Jarno Trulli Team Lotus + 2 okr.
14 de Timo Glock Virgin Racing + 2 okr.
15 br Bruno Senna HRT F1 + 2 okr.
16 jp Sakon Yamamoto HRT F1 + 3 okr.
17 de Nico Rosberg Mercedes + 6 okr.
18 de Adrian Sutil Force India + 9 okr.
19 pl Robert Kubica Renault + 51 okr.
20 de Nico Hulkenberg Williams + 53 okr.
21 br Felipe Massa Ferrari + 53 okr.
22 ru Witalij Pietrow Renault + 53 okr.
23 it Vitantonio Liuzzi Force India + 53 okr.
24 br Lucas di Grassi Virgin Racing + 53 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

489 KOMENTARZY
avatar
Zgred Zen

13.10.2010 09:12

0

418. dziarmol@biss Widzisz,z to już taki typ ludzi gdy my się cieszymy z każdego nawet drobnego sukcesu Roberta oni są żli,tam gdzie Robert pokazuje w jeżdzie rozsadek związany z możliwościami samochodu oni widzą nieumiejętność wyprzedzania, a gdyby znowu na siłę wyprzedzał przy okazji rozbił kilka samochododów to znowu by pisali,ze brak umiejętności.Tam gdzie oni widzą arogancje my widzimy szacunek członków ekipy/ a sam Alison idzie jeszcze dalej i mówi wręcz ,ze ekipa go kocha/.Ich to nawet nie przekonają argumenty niezależnych fachowców formuły ,ludzi którzy są ekspertami w branży.Na tym forum spo0tykałem się już z opiniami,ze to bolid Renault jest wspaniały a tylko jego kierowcy do dupy. Z początku podchodziłem do tego emocjonalnie,ale przekonałem się ,ze to już taki typ ludzi którzy jak słońce świeci to narzekają,że nie pada i vice versa.A my spokojnie poczekajmy i jak piszą w tym artykule,ze jak Robert dostanie choć w połowie bolid przygotowany do walki o mistrza to będziemy się cieszyć z jego "majstra".Pozdro.


avatar
pjc

13.10.2010 09:41

0

@fankaVettela - Vettel musi się skoncentrować na bezbłędnej jeździe. Bo na tym etapie sezonu jedno potknięcie może przekreślić szanse na tytuł. Poza tym piszesz,że wrócisz jak zostanie mistrzem. Może zostać już w tym sezonie, lub w sezonie 20xx a może również w ogóle tego trofeum nie zdobyć. Bardzo odważne postanowienie z Twojej strony.


avatar
dziarmol@biss

13.10.2010 11:18

0

419. rafekf1- Mam wiele obaw co do przyszłego sezonu patrząc na nastawienie szefów (Boullier Lopez). Coś zdaje się że Kubicy zaczyna być nie po drodze z Genią. Gdyby Renault był w 100% w rękach koncernu to tak, wówczas miałbym takie nadzieje ale w Geni najważniejszy jest natychmiastowy zysk (dowodem na to jest kumanie się z szemranymi ludźmi oraz a co za tym idzie trzymanie tego pokraki tej katiuszy z Wyborga) który na dłuższą metę nie daje możliwości rozwojowych. W każdym bądź razie możemy spodziewać się jakichś nieczystych zagrywek ze strony Lopeza oraz jego prawej ręki. Ale mam nadzieję że się mylę, że to Ty masz rację ;-)) pozd.


avatar
dziarmol@biss

13.10.2010 11:27

0

421. Zgred Zen- Wiesz, kiedy takie bzdety wypisują trolle to mam to w "głębokim poważaniu" ale kiedy piszą w ten sposób ludzie którzy mają dużą wiedzę to wówczas właśnie budzi się we mnie "demon, moja ciemna strona". Chciałoby się wykrzyknąć- królestwo za obiektywizm !! ;-)) pozd.


avatar
dziarmol@biss

13.10.2010 11:31

0

420. mariusz-f1- Tak sądzisz? ;-)) Ludzie potrafią być kreatywni w udowadnianiu swych tez, choćby najbardziej pokręconych ;-))Tak więc odwołuję swój entuzjastyczny wpis nr.418 a w szczególności ostatnie zdanie ;-))) pozd.


avatar
Pan

13.10.2010 13:02

0

http://vimeo.com/15708240


avatar
Zgred Zen

13.10.2010 13:51

0

423. dziarmol@biss Nie ma żadnych szans na zmianę wschodniej opcji Lopeza i Renault bo "W najbliższy czwartek Władimir Putin ma złożyć podpis potwierdzający zgodę strony rosyjskiej na organizację Grand Prix w Soczi". a Jjak stwierdził przed kilkoma dniami na łamach Kommersanta Bernie Ecclestone:"Dokumenty nie zostały jeszcze podpisane, ale jak tylko pewna odpowiednia osoba je podpisze, złożę swój popis następnego dnia." to spokojnie w 2014 możemy się spodziewać inauguracji pierwszego GP w Rosji/Soczi w miejscu ulubionym przez Putina i inych notabli rosyjskich/.Do tego Joe Saward dokłada też swoją tezę bo uważa,ze Renautl mimo wszystko nie jest w najlepszej kondycji finansowej "Mam wrażenie, że w danych okolicznościach rezygnacja z Petrova byłaby krokiem samobójczym. Jego narodowość otwiera drogę do sponsorskich grubych ryb z Rosji" Pokazuje też przyszłego sponsora,który tak samo jak pojazd Kubicy i Pietrowa ma barwy żółto czarne a jest nim potężna firma VimpelCom o przychodzie rzędu 21,5 mld,co jak stwierdza Saward jest szansą dla wszystkich.Oby bonzowie rosyjjscy tylko nie chcieli podejmować "swoich" decyzji to to może wyglądać ciekawie.


avatar
Zgred Zen

13.10.2010 14:54

0

426. Pan Dzięki.Ściągnołem na kompa.


avatar
TomPo

13.10.2010 15:13

0

Na paru stronach czytałem o tym co napisał komentator BBC o Kubku, fajnie poczytać że ktoś Go docenia, skoro nawet sami zawistni Polacy potrafią po nim tylko jeździć. p.s. szkoda że tutaj nikt tego artykułu nie zamieścił ;)


avatar
rafekf1

13.10.2010 15:16

0

423. @dziarmol@biss - Ja też mam pewne wątpliwości ale mieszają się one z poczuciem, że zapowiedzi Renault odnośnie przyszłego sezonu okażą się więcej warte niż obiecanki autorstwa BMW przed sezonem 2009. Lopez Gerard jest w pierwszej kolejności biznesmenem ale mam nadzieję, że na wyniki sportowe teamu kładzie równie duży nacisk. Było nie było, jedno z drugim jest ściśle powiązane. Wkurzam się jednak, że szuka się pieniędzy tylko na wschodzie.


avatar
mariusz-f1

13.10.2010 16:40

0

425.dziarmol@biss - Niczego nie musisz odwoływać ;-))) A nóż, widelec.... jakiś zagorzały krytykant Roberta, się..... "nawróci" he he :-)) I jeszcze jedno, zgadzam się z twoim postem 425 w 100%. Sam jestem częstym gościem na tym forum i jak czytam negatywne opinie na jego temat, typu (nie ma jaj, nie potrafi wyprzedzać, nie potrafi startować) to też dostaje.... białej gorączki ;-) Tym bardziej, jak piszą to osoby, mające dużą wiedzę, na temat.... F1. Pozdrawiam


avatar
pjc

13.10.2010 18:04

0

@mariusz-f1 rzeczywiście określenia typu "nie ma jaj, nie potrafi wyprzedzać, nie potrafi startować" lepiej pominąć lub po prostu olać. To zwykła gadanina. Ważne,że RK ma co raz lepszą opinię wśród osób ściśle związanych z tym sportem. Ja boję się jednego. Obserwowałem kiedyś pilnie przebieg kariery Jeana Alesi. Jeździł niesamowicie na początku w pierwszych sezonach i to tak,że ciarki czasami przechodziły. Potem nastąpił epizod z Ferrari gdzie dopiero w 5 sezonie startów (w barwach czerwonych) udało się Jeanowi wygrać - de facto w Kanadzie. Poza tym zajmował wiele razy miejsca na podium, notował też sporo niespodziewanych defektów będąc na czołowych miejscach w wyścigu. Dla mnie kariera tamtego kierowcy wygląda analogicznie do obecnej kariery Polaka (chociaż lepiej to wygląda jednak w przypadku Kubicy). Mam nadzieję,że Robertowi uda się w końcu wdrapać na szczyt tak jak to było w przypadku np.Buttona. Może w 2011-2012. Wierzę w to. Trzeba jeszcze chwilę poczekać.


avatar
rafekf1

13.10.2010 18:43

0

432. @pjc - Oby się to udało. Tylko czy będzie to możliwe bez wsparcia drugiego solidnego kierowcy jakim niewątpliwie NIE jest Vitalij i czy będzie możliwe zbudowanie konkurencyjnego bolidu i jego agresywny rozwój bez rosyjskich rubli, których gwarantem jest nie kto inny jak ten sam Vitalij?????


avatar
pjc

13.10.2010 18:51

0

Oczywiście. Partnerem RK musi być dobry kierowca i wierzę,że zamiana VP na kogoś lepszego nastąpi już w 2011r. Bolid prawdopodobnie już jest w trakcie projektowania. Oby to było cacko, które pozwoli na regularne zwycięstwa. Bo to już najwyższy czas:) Ależ tu będzie wrzało jeśli Renault odrodzi się w następnym sezonie.


avatar
mariusz-f1

13.10.2010 19:42

0

432.pjc - Masz rację, że najlepiej to olać ;-) Chociaż w moim przypadku...... no mniejsza z tym :-))) A co do tego wózka, dla Roberta, to pełna zgoda w temacie. I ja mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, Robert dostanie bolid na miarę talentu...... jaki posiada. Bo co jak co, ale w tej chwili, chłopak zasługuje na niego, jak mało kto. I jeśli inżynierowie Renault, zbudują w najbliższym czasie, bolid pozwalający walczyć Kubicy z tymi najlepszymi. To nie będzie mi nawet, przeszkadzało te (Rosyjskie towarzystwo) w Reni, he he ;-))) Pozdrawiam


avatar
pjc

13.10.2010 20:19

0

Nie wiem dlaczego ale chciałbym zobaczyć Kubicę w jednym zespole z Hamiltonem. Nawet bardziej niż z Alonso. Ciekawe czy ktoś kiedyś zaryzykuje zakontraktowanie takiego składu (niekoniecznie w McLarenie). To byłoby ryzykowne posunięcie ale na pewno spowodowałoby spore emocje w padoku. Wyobrażacie sobie tę rywalizację. Ech, pomarzyć można.


avatar
rafekf1

13.10.2010 20:31

0

436. @pjc - Jenson Guzik całkiem nieźle wypada moim zdaniem w konfrontacji z Lewisem. Nie wątpię, że Robson też by dał radę.Ale wydaje mi się, że przeznaczeniem Roberta jest Ferrari. Nie teraz, nie za rok ale w "niedalekiej przyszłości" z pewnością.


avatar
lechu55

13.10.2010 20:32

0

Artykul o Robercie Kubicy niezwykle mnie ucieszył. Widac, ze RK jest doceniany i to nie tylko przez kibiców i innych kierowców ale i takze przez grono znawców tego sportu. Polak jest jednym z tych kierowcow, którzy na wszystko pracują sami i im do wejscia do F1 nie potrzebne są znajomosci tatusiów czy cos w tym stylu. To talent pozwolil mu sie tam dostac, choc ostatnio widac na przykładzie niektórych kierowców, ze coraz rzadziej patrzy sie na umiejętnosci a bardziej na "mozliwosci finansowe". Sam Kubica potrafi sie scigac, co udowodnil chocby w Singapurze Nie wszystkich o uciszylo. Oczywiscie znalazly sie osoby, ktore uwazały, ze to i tak nic bo Kubica nie potrafil wyprzedzic takiego Rosberga. No coz. Trzeba tu zrozumiec, ze nie kazdym bolidem da sie wyprzedzac najlepszych. R30 nie jest w stanie regularnie zapewniac zespolowi miejsce w czubie stawki. Zdazają sie wyjątki, gdzie liczą sie tez umiejętnosci kierowcy. I to jak zauwazyli reporterzy BBC, potrafi wykorzystac Kubica. 3 miejsce w Monaco, czy w Spa to nie jest przypadek. Pragnę zauwazyc, ze Kubica nie popełnia błędów jakie zdarzają sie Vettelowi, czy Hamiltonowi. Nie mówie, ze jest swięty, ale rzadko RK rozbija bolidy swoje i przy okazji innych. To wynika z jego stylu jazdy. A polega on na chłodnej kalkulacji i spokojniej, choc jesli trzeba będzie takze i agresywniejszej jezdzie. RK nie mial tak naprawde jeszcze bolidu na miare mistrzostwa. Moze był taki okres w 2008 ale BMW odpuscilo i zaprzepascilo szanse na podium. Renault w tym sezonie takze nie jest w stanie powalczyc o wyzsze lokaty. Chyba kazdy z nas wie, ze lepszy bolid pozwoliłby Kubicy na walkę o mistrzostwo. Transfer do lepszej stajni w najblizszych latach raczej nie jest mozliwy. Pozostaje wiec liczyc, ze Renault stworzy bolid na miarę tego jakim scigal sie Alonso w latach swietnosci zespolu. Wtedy bylaby okazja częstego oglądania Roberta na podium a moze i słuchania Mazurka po wyscigu. Jesli chodzi o ewentualną walke o mistrzostwo konstruktorów w najblizszych latach, to tu jest kilka opcji. Petrov nie jest w stanie dowozic stale punktow, a te są potrzebne. Przydały sie wiec lepszy kierowca ale tu pojawia sie problem finansowy Renault, ktorego rozwiązaniem jest a raczej są pieniądzie rosyjsckich sponsorów, co wiąze sie z pozostaniem Petrova. Choc jesli Renault stworzy naprawde dobry bolid to i Petrov będzie punkty przywoził. Jeszcze słowko na temat RK. Martwi mnie fakt, ze Robert jest najbardziej niedoceniany wsrod polskich kibicow. Nie mowie o ogole ale o pojedynczych jednostkach. Ale jak mowicie, trzeba to olac.


avatar
rafekf1

13.10.2010 20:50

0

438. @lechu55 - Rozpisałeś się potężnie ale z sensem. Moim zdaniem - nic dodać, nic ująć. Pozdr.


avatar
pjc

13.10.2010 20:55

0

Owszem zarówno Jenson jak i Hamilton radzą sobie świetnie w rywalizacji w MCL. Kubica w Ferrari to realny scenariusz za kilka lat.


avatar
lechu55

13.10.2010 21:00

0

rafekf1 - wiem wiem, troche chyba przesadziłem z długoscią mojego postu ale jak tak zacznę cos pisać to skończyć nie mogę :D pozdr.


avatar
Marti

13.10.2010 21:02

0

@376. strong1 - powiem tak: moim zdaniem Kubica wkracza w decydującą fazę swojej kariery. Święty czas na odpowiednio solidny (czyt. mistrzowski) bolid i na jazdę w ścisłej czołówce. Pewnie że latka lecą, dlatego najwyższy czas na pobyt w konkretnym zespole. Nie chcę, aby Robert potrzebował dziesięciu lat (tak jak np. Guzik), aby wygrać tytuł MŚ. Gdy przeszedł do Renault, bylam dosyć sceptycznie nastawiona do tej kombinacji. Dzięki bardzo solidnej pierwszej połowie obecnego sezonu byłam bardziej optymistyczna, teraz nastąpuje lekki pesymizm. Wydaje mi się jednak, że Kubek powinien wiać z Genii-Reni. W sumie w każdej chwili panu Lopezowi może się znudzić zabawa z F1 i zwinie swoje manatki. Poważnie mówiąc, to chyba jednak podciągną do 2014, wtedy bowiem ma się odbyć pierwsze GP Rosji - do tego czasu spokojnie poleci sobie kaska dla Petrova - hahaha ;)) Szkoda, że akurat teraz Alonso jest w Ferrari, w przeciwnym razie wszelkie donosy o potencjalnym transferze Kubicy byłyby dużo milsze dla ucha ;)) Button z Hamiltonem jakoś się dogadują, że tak powiem, ale pod względem charakteru bardzo się różnią od Fernando, który jest bardziej bojowy i ma ogromne parcie na bycie numerem 1 w zespole. W kwestii odwiecznego pytania to wg mnie czasami kierowcy nie zaszkodzi być przez kilka sezonów numerem 2 w topowym teamie, aniżeli męczyć się jako lider w przeciętnym i nie całkiem pewnym. Sądzę jednak, że Kubica nie potrzebuje roli tego drugiego. Tym bardziej u boku Alonso. Poza tym nie mam ochoty czytać i wysłuchiwać nt. kolejnych spisków ;)) Pozdro @391. Grzesiek 12. - dobra, koniec tych gierek. Możesz mi wyjaśnić o co Ci chodzi? Po Monzy prowadziliśmy dyskusję nt. Kubicy, z której się wyrwałeś i zaprzestałeś pisania komentarzy na kilka dni, aż do momentu zdjęcia tematu ze strony głównej, pod którym zaczęliśmy dyskusję. Przestałeś ze mną rozmawiać a teraz dajesz do zrozumienia, że ja Cię ignoruję. Mięta jest dobra - dobrze działa na trawienie ;) pozdro @406. rafekf1 - trzeźwe i obiektywne spojrzenie na całą sytuację. Ja również mam poczucie, że żaden z pretendentów do tytułu nie zasłużył na niego w 100%. No ale cóż... :) pozdro


avatar
rafekf1

13.10.2010 22:12

0

441. @lechu55 - Nie ma za co "sorry" moim zdaniem ;)


avatar
6q47

13.10.2010 22:40

0

kempa.... czy pracujesz nad inną organizacją tej stronki? Mam na myśli inny styl prowadzenia dyskusji. Taki na wzór znienawidzonego Onetu. Zapewne wiesz co mam na myśli? Pozdr. PS. W tym gąszczu wpisów trzeba mieć picie i kanapki pod ręką, inaczej można z głodu zejść czytając wszystkie wpisy.


avatar
luka55

13.10.2010 22:43

0

dziarmol@biss 418 rafekf1 @419 Jednoczesnie ten sam pan porownuje Roberta miedzy innymi do Schumachera uwazajac za panteon ostatnich 22 lat f1 takich kieowcow jak Schumacher Senna Hakkinen Alonso . Wielu pisze ze jest to trafna opinia eksperta i to jest racja wielu tez nie jednokrotnie zwyzywalo Schumachera od sredniakow . Jednakze ten sam ekspert doceniajacy talent Kubicy stawia Schuamchera wsrod najwazniejszych i miedzy innymi do niego porownuje Roberta i niech ta jego wypowiedz bedzie sola w oczy tym ktorzy oczerniaja zarowno Kubice jak i Schumachera ktorego fanem jestem i wylapuje takie szcegoly w sposob szczegolny. Powodzenia dla obu tych kierowcow w przyszlym sezonie bo w tym sie juz dla nich nic niez zdazy . pozdrawiam


avatar
rafekf1

14.10.2010 00:29

0

444. @6q47 - Mnie osobiście taki format wpisów na forum bardzo odpowiada. Jasny, przejrzysty i czytelny. W tej kwesti nic bym nie zmieniał. swoją drogą, to czytanie wpisów, to jedna z przyjemniejszych czynności na tej stronce. ;)) ..... nawet z hektolitrami picia i z tabunem kanapek ;))))


avatar
Grzesiek 12.

14.10.2010 06:06

0

442 Marti Teraz to ja Ciebie nie rozumem . Jakie znowu gierki ? Nie wiem także dlaczego łączysz te dwa tematy w jedno. Ale dobra , postaram się przedstawić jak ja to widzę . Mój wpis z numerku 391 był tylko i wyłącznie odpowiedzią na Twoje pytanie i reakcją na luzie na to w jaki sposób do mnie się zwracasz , bez żadnych negatywnych emocji ;P Wątek wcześniejszy już chyba sobie z grubsza wyjaśniliśmy i ja nie widzę potrzeby do tego wracać i go wałkować . Ale zgodzisz się że jednak trochę iskrzyło między nami , nawet już przed tematem odnośnie GP Monzy . Dlatego czasami dobrze jest na jakiś czas sobie odpuścić . Podsumowując daleki jestem żeby tutaj prowadzić z kimkolwiek jakieś gierki i kopać pod kimś dołki ... . A chyba już nie raz udowodniłem że to co mam w głowie to także na "języku" .... przez co nawet już się naraziłem niektórym osobom ;) Pozdrówki - bez najmniejszych niedomówień ;)


avatar
Zgred Zen

14.10.2010 12:36

0

445. luka55 Nikt o zdrowych zmysłach nie odbiera wielkości Schumacherowi bo to historia F_1 bezprzecznie zaliczam Go do Wielkiej Trójki wszechczasów tego elitarnego sportu.Alonso,Hamilton,Vettel ,Kubica muszą jeszcze długo na te sławę pracować.Ale obiektywnie patrząc porównuje jego obecne występy do Rosberga to są one mierne,więc nie masz co się dziwić,ze niektórzy go tak oceniają.Osobiście od samego początku uważałem,ze to był duży błąd Schumachera nawet kiedy jeszcze nie pojechał ani jednego wyścigu a jego występy były dużą niewiadomą.Ten sport to jest dla współczesnych młodych 'gladiatorów a nie, delikatnie mówiąc zaawansowanych wiekiem ludzi.Do tego jeszcze nie zabardzo udana konstrukcja Brawna i świetne występy Nico przyczyniły się do takich ocen, a oczekiwania wszystkich były zupełnie inne.Mam nadzieje,ze Brawn trafi z konstrukcją ,Schumacher się maksymalnie zmobilizuje i w przyszłym sezonie pokaże klasę, błyśnie w kilku wyścigach,..Schu widziałem w F_1, ale w padoku Mercedesa,a nie za kierownicą bolidu.Tak jak było w Ferarri,byłby doskanałym wizerunkiem marketingowym a jego sława nie doznała by uszczerbku .Na tym forum jestem niedługo,ale od razu zauważyłem,ze Robert jest tu atakowany w sposób nieadwekatny do jego umięjętności.Nie sądzisz chyba,ze my fani uważamy Roberta za ideał i nie umiemy go ocenić krytycznie /w przeciwieństwie do innych ,którzy mają tylko alergie na Roberta i jak sami piszą mają odruch wymiotny na samo nazwisko Kubica/.Oceniamy ale wtedy kiedy na to zasłużył,osobiście chodzę struty przez dwa trzy dni i nie udzielam się na tym forum, jedni to piszą otwarcie a inni próbują szukać usprawiedliwień w zależności od swojego charakteru.Zarzuca się też,ze to jest portal formuła1.pl a nie kubica.pl.Jednocześnie nie przeszkadza im jak z tego portalu próbuje się zrobić portal vettel.pl A,ze więcej jest wpisów fanów Kubicy niż innych,chyba przyznasz,ze jest to naturalne,bo" czy to się komuś podoba czy też nie ten portal ma znaczek pl."Oczywiście Luca nie piszę te ostatnie zdania do Ciebie bo szanuję Twoją wypowiedż w której ująłeś trafnie istotę rzeczy/w obie strony/,ale mnie wkurza /tutaj powinienem użyć dosadniejszego słowa/ gdy stosuje się do fanów Kubicy metodę Kolego.Pozdrowienia


avatar
Ataru

14.10.2010 16:14

0

Dla mnie jest roznica miedzy kibicowaniem Robertowi a uwazaniem go za absolutnie bezblednego i te wszystkie balwochwalcze opinie moga nieco irytowac. Z drugiej strony tez sa opinie takie, ktore uwazaja Roberta, jednego z absolutnie najlepszych dzis kierowcow, za miernote. Ja bym widzial go w McLarenie i bardzo chcialbym by zlal dupsko Hamiltonowi, wtedy by go doceniono. Jest jeszcze Mercedes, gdzie moglby smialo odjezdzac Rosbergowi o 3/10 sekundy na okrazeniu, tak przypuszczam. Gorzej by bylo z Fernando, ktory jest dzis (w mojej nieobiektywnej opinii) najlepszym w stawce, a Ferrari by nie dopuscilo by ten jezdzil jako numer 2, a kierowcy rowni to w F1 mzonka. Ale i to by bylo ciekawe. Po prostu zeby moc ocenic na ile naprawde rewelacyjny to kierowca powinien dostac w koncu dobry bolid i solidnego partnera w zespole.


avatar
agnesia96

14.10.2010 18:33

0

450.Dopóki Kubica jest w Renault nie dowiemy się czy z kimkolwiek wygrywałby czy przegrywał i o ile. Rosberg coraz bardziej odjeżdża Schumacherowi,co prawda nie temu co kilka lat temu ale jednak i jeździ bardzo dobrze. A Hamilton objeżdża obecnego mistrza świata więc żeby porównywać jego i Kubicę najpierw niech realnym stanie się jeżdżenie obu panów w jedynym teamie. ;) Alonso nie bez powodu jest nr.1 w Ferrari i właśnie wyzwaniem jest to zmienić. Z ostatnim zdaniem się zgadzam w 100%.


avatar
agnesia96

14.10.2010 18:34

0

449 *


avatar
mariusz-f1

14.10.2010 19:32

0

Nie wiem, ale pierwszy raz słyszę, że aby ocenic danego kierowcę (jego talent) to ten musi jeździć w...... topowym teamie :-) Jak dla mnie, to powinno być chyba...... odwrotnie. Bo jeśli dany kierowca, w średnim bolidzie, uzyskuje wyniki przewyższające możliwości auta (I TO NIE JEDNOKROTNIE) to moim zdaniem, mamy do czynienia z "talentem czystej wody" I w tym przypadku przechodząc do topowego zespołu, można już tylko ten talent (diament) oszlifować..... A Robert udowodnił już, że mając ŚREDNI bolid do dyspozycji, można "postawić" się tym nalepszym. I to nie raz i nie......


avatar
agnesia96

14.10.2010 19:42

0

452.Jeżeli ta wypowiedź jest skierowana do mnie to ja oczywiście uważam podobnie.Napisałam tylko że żeby PORÓWNYWAĆ go do najlepszych musiałbym jeździć w lepszym teamie i wtedy na równi okazałoby się kto gdzie jest. Najprostszy chyba przykład:Vettel. Po wygranej w deszczu świat a zwłaszcza Niemcy okrzyknęli go "Baby Schumacherem"... Teraz dostał lepsze auto i wszyscy widzimy co wyrabia,ale przed nim długie lata może zmądrzeje :)


avatar
Jacu

14.10.2010 20:21

0

@luka55, @dziarmol, @rafekf1 - w całej wypowiedzi Marka Hughesa ważna jest pewna zawarta tam pointa: "(...)w sporcie, gdzie osiągnięcia ponad wszystko determinuje sprzęt, czyste wyniki niewiele mówią o klasie zawodnika.". To jest ten aspekt, na który zawsze zwracałem uwagę na forum, w różnych dyskusjach. Już teraz widać gołym okiem, że Kubica ma wszelkie cechy na bycie wielokrotnym mistrzem świata. I widzą to wnikliwi obserwatorzy F1. Pytanie jednak brzmi czy czynniki niezależne od niego pozwolą mu na pokazanie swojego potencjału??. Te czynniki to np.: odpowiedni team z odpowiednim bolidem, o odpowiednio wysokim poziomie mentalnym ze wszelkimi potrzebnymi do zwycięstw środkami , a także spora dawka wsparcia i szczęścia, bez którego też czasem niewiele można zrobić. Na tą chwilę takimi potencjalnymi team'i, z którymi można walczyć o tytuły są: Ferrari, McLaren, RBR i .... Mercedes. Niestety we wszystkich tych zespołach miejsca są zajęte, a układy względnie jasne. Pozostaje Renault. Niestety po tym genialnym zespole "spadkowym" po Benettonie niewiele jest już z tej Reni co za czasów sukcesów Alonso i Briatore. Ten zespół przeszedł więcej zmian niż Ferrari po odejściu Todta z Brawnem. Niestety proces rozpadu wydaje się nieustannie postępować, co widać po ostatnich rotacjach (odejściach) znacznych postaci. Może to tylko moje nieuzasadnione i powierzchownie odczytane obawy ale Robert może po prostu nie mieć szansy pokazania całego swojego wielkiego potencjału przez zwyczajny życiowy niefortunny bieg wydarzeń. Może nie mieć tych swoich wielkich "pięciu minut" jak chociażby Schumacher, dla którego los był wyjątkowo łaskawy. I nie umniejszam Michaelowi, który - co prawda w różnym stylu - wykorzystał daną szansę. Ale jego dokonania wyglądały bardzo dobrze na tle borykającej się - w owym czasie - z najróżniejszymi problemami konkurencji. W tej chwili konkurencja obu (KUB i MSC) ma się wyjątkowo dobrze. Karta losu się odwróciła. Jednak to Schumacher w przyszłym sezonie ma jeszcze szansę powalczyć chociażby o podia - bo w kolejny tytuł jakoś osobiście nie wierze. Szanse Renault na zbudowanie szybkiego bolidu są raczej niewielkie i Robert może być niestety skazany na jazdę w środku stawki z miłymi akcentami na wymagających obiektach. Boję się, że podzieli los takich genialnych, a pechowych kierowców jak P. Depallier, S. Moss, G. Villeneuve czy S. Bellof (nie chodzi mi o wypadki !!!), którym nigdy nie było dane sięgnąć po koronę pomimo, iż niewątpliwie na nią zasługiwali. Dla których los okazał się niełaskawy z różnych względów. Nie chciałbym aby Robert skończył jak Fisichella czy Heidfeld jako solidny średniak, którego nikt już na etatowego kierowcę nie chce. Liczę jednak na to, że pomimo moich obaw, mimo przeciwności losu pokaże się na tyle z dobrej strony, że zapisze się w panteonie wielkich kierowców. Takich jak ci, których wymieniłem wcześniej. Wtedy - nawet jeśli nie będzie tytułu - każdy poważny fan F1 z dumą przyzna się do rodaka ;). Po prostu nie oczekujmy cudów bo mogą się nie zdarzyć, ale czekajmy i miejmy nadzieję. Może przyszłość jakoś jednak nas zaskoczy ?? Cieszmy się jednak z tego, że ostatnio o Robercie jest głośno z pozytywnym wydźwiękiem ,i że obecnie już uchodzi za jednego z najlepszych w stawce. Pozdro


avatar
dziarmol@biss

14.10.2010 20:31

0

445. luka55 Nie wiem czemu akurat pijesz do mnie z tym Schumacherem ;-)) Ale oki, odpowiem tak. Schumacher jako kierowca był niekwestionowanym mistrzem ;-)) (piszę był ponieważ teraz kompromituje się totalnie) Tego nigdy mu nie odbierałem pominąwszy fakt narzuconego z góry niejako z urzędu statusu niekwestionowanego nr 1 w zespole ;-)) I faktem jest że miernota nie zdobędzie siedmiu tytułów ;-)) Ale faktem jest też że Schumacher to zwykła kanalia wyścigowa która nie zawaha się wypchnąć oponenta na na betonową ścianę byle by tylko nie dać się wyprzedzić. I w tym zestawieniu z Kubicą Michael wypada bardzo blado ;-)) Jak już kiedyś o nim pisałem>> wielki mistrz, wielki łotr<< A już tak całkiem po za marginesem to nie można porównywać ich obu (osiągnięć) ponieważ Michael miał wszystko podane niemal na tacy natomiast Robert ma cały czas pod górkę. Jeżeli moja odpowiedź Cię "satysfakcjonuje" tom rad niezmiernie ;-)) pozd.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu