Renault wezwane przez FIA w związku z GP Singapuru
Przedstawiciele Renault zostali wezwani przed oblicze władz Światowej Rady Sportów Motorowych (WMSC) – wszystko to w związku z zarzutami odnośnie wydarzeń z Singapuru z zeszłego sezonu, kiedy to Nelson Piquet rozbił bolid, co spowodowało wypuszczenie na tor samochodu bezpieczeństwa, znacznie ułatwiając odniesienie sukcesu Fernando Alonso – który ostatecznie wygrał ten wyścig.Po GP Singapuru Piquet tłumaczył:
„Zespół poprosił mnie, abym naciskał, tak się też starałem, ostatecznie straciłem kontrolę nad tyłem bolidu. To był mój błąd.”
Wydaje się jednak, że po zwolnieniu z Renault Piquet zmienił także wersje wydarzeń dotyczącą tamtego zdarzenia i poinformował FIA o całym zajściu.
Renault oskarżone jest o złamanie Artykułu 151c Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, mówiącego iż niedozwolone jest wszelkie zachowanie szkodliwe i oszukujące, dotyczące jakiejkolwiek rywalizacji lub odbijające się na interesach któregokolwiek z zespołów.
Spotkanie odbędzie się jeszcze w tym miesiącu 21 września w Paryżu:
„Przedstawiciele ING Renault F1 zostali wezwani na nadzwyczajne spotkanie ze Światową Radą Sportów Motorowych, które odbędzie się 21 września 2009 roku. Przedstawiciele zespołu zostali wezwani, aby odpowiedzieć na zarzuty, złamanie Artykułu 151c Międzynarodowego Kodeks Sportowego, zarzuty dotyczą konspiracyjnego porozumiewania się z kierowcą, Nelsonem Piquetem Jr., który doprowadził do wypadku podczas Grand Prix Singapuru, celem doprowadzenia do wypuszczenia samochodu bezpieczeństwa i dało przewagę innemu kierowcy, Fernando Alonso” poinformowało FIA w oficjalnym komunikacie.
komentarze
1. rafam
Ha a nie mówiłem ze to była ustawka. Pieprzony Briatore oszust. Ceną był kontrakt na ten rok. A wielcy spece z tego forum beda zaraz gadać ze to niemożliwe i Piquet sie mści. Ciekawe tylko czemu wspomniał o GP Singapuru??.
2. niza
Czegoś tu nie rozumiem albo coś przeoczyłam. Kto dał "cynk", że coś takiego miało miejsce? Nie przypadkiem Nelson Piquet?
Nie rozumiem postawy tego kolesia. Rzekomo rozbija się na polecenie zespołu, ryzykując swoje zdrowie i godząc się na takie coś. Teraz nagle, tuż po wyrzuceniu go z ekipy, przypomniało mu się, że taki incydent miał miejsce? @rafam to jest właśnie mszczenie się. Jeśli faktycznie takie polecenie miało miejsce to Piquet jest człowiekiem bez wyobraźni, bo czasami najmniejszy wypadek może mieć katastrofalne skutki.
Jeżeli okaże się to prawdą to nie tylko zespół Renault się pogrąży ale i także Nelson, bo chyba w całej historii F1 nie było takiego idioty, co dla kasy ryzykowałby swoje zdrowie jak i życie
3. smk
to teraz się zacznie. Muszą mieć jakieś dowody, że zaszło to tak wysoko. Samo słowo Piqueta by nie wystarczyło by zostali postawieni(w stan oskarżenia?) przed WMSC. Ciekawe tylko na ile te dowody są mocne, jaką dostana karę i kto? Ukarzą tylko zespół czy też kierowców(Alonso/Piquet)?
4. rafam
Dla Kierowcy F1 kontrolowany uślizg na bandę to pestka. Także o ryzyku tu nie ma mowy. Chciał dalej jeździć w F1 to musiał to zrobić. Dlaczego Renault rzymało go tak długo z takimi tragicznymi wynikami. Wszystko składa sie w logiczną całość. O ile dobrze pamietam to puścili na otwarty kanał jego przeprosiny po wypadku co się nie zdarza!!. Już rok temu o tym pisałem ale znawcy zakochani w Alonso i Reanault nie przyjmowali tego do siebie.
5. WooQash
Nelsonem Piruetem Jr. xD Piquetem chyba
6. mailtog
alonso już w drugą aferę zamieszany (po szpiegowskiej)
7. Made in Poland
2.niza nie przesadzaj, on nie narażał swojego zdrowia ani życia jakoś znacznie, wiesz jaka jest prędkość na wyjściu z tego zakrętu ?
Oglądałem to teraz i faktycznie wygląda to podejrzanie, tak jakby na wyjściu przycisnął, zerwał tylną oś i co ciekawe on w ogóle nie skontrował. Możliwe, żeby był aż takim leszczem za kierownicą ? Wydaje się mało prawdopodobne, ale z drugiej strony wpiszcie w youtube: nelsinho spins out . Ten gość wygląda na niezłego przygłupa.
8. strong1
Hehe No i to byłby koniec przyjażni na linii Kub- Alonso,gdyby ten ostatni został ukarany odsunięcem od jazdy na jakiś okres czasu i udowodniono mu branie udziału w oszustwie.Cóż za piękna katastrofa::-) Hm,jeśli coś jest na rzeczy,a chyba jest to Ferdek powinieni udawać ,że nic o tym nie wiedział i rżnąć głupa,żeby się jakoś wybielić choć smród pozostanie,ale od smrodu po MSC można się było w sumie udusić,więc...:-)
9. morek154
strong1 nie wiem dlaczego alonso ma ucierpiec po pierwsze a poza tym wcale kubica nie jest jakims tak przyjacielem z alonso tylko kubicomaniacy tak sobie wymyslili, moze napiszcie list do kubicy z kim ma się zadawać
10. strong1
morek 154-czytam to forum już od dłuższego czasu i jakoś Twoja opinia o Kubicy nie jest dla mnie w żaden sposób ani obiektywna ani wiążąca.Przyjażń,czy też "przyjażń" tych dwóch panów nigdy mnie zbytnio nie wzruszała.Wspomniałem o tym, w kontekście takim,iż gdyby SF nie wyjechał w danym momencie na tor w Singapurze losy w generalce mogły inaczej się potoczyć dla Kubicy.Poza tym jeśli Renault oszukało i znajdą się dowody,a członkiem tej ekipy jest Alonso wszyscy powinni tam ponieść konsekwencje,bo to nie jest ich prywatne podwórko.
Natomiast sądze ,że Bernard i spółka-nawet jak coś będzie na rzeczy "dla dobra sportu i rywalizacji" ułagodzi sprawę..
11. gustavof199
Hehe jeżeli Alonso brał w tym spisku udział to będziemy mieli 2 największe gwiazdy i zarazem oszustów na torze czyli Hamilton i Alonso. W sumie pasowaliby do siebie w jednym zespole. Nie wiem dlaczego się rozstali :)
12. michalde
ja bym Fernando odebrał to zwycięstwo, a przydzielił najbardziej pokrzywdzonemu tej sytuacji Robertowi, który zamiast zająć trzecie miejsce w generalce wił się z dużymi problemami w ostatnich trzech wyścigach ( w Chinach Haitfeld nie przepuścił go na piąte miejsce, a w brazylii BMW specjalnie to zrobiło, żeby Robertowi zabrakło jednego punktu do pudła generalnej
13. michalde
co ja mówię, w dwóch wyścigach ostatnich- sorka za błędzik
14. strong1
michalde
Cóż nawet jak coś tam się wydarzyło i jest to prawdą to prawo nie działa wstecz..Mleko się rozlało Jeśliby tak zrobiono w przypadku to jeszcze Felipe zacząłby się odwoływać itd.
15. strong1
"w jednym przypadku".
16. pz0
2. niza - obecnie ściga się 20 takich (jak to ładnie określiłaś) ''idiotów'', którzy w każdym wyścigu narażają swoje zdrowie i życie. Czy nie było w historii F1 podobnych ustawek? Otóż były. Trafiały się one nawet samemu mistrzowi Michaelowi. Bywało tak i z Prostem. To są te najbardziej znane, Jakby pomyśleć to pewnie znalazłoby się ich jeszcze trochę. Zawsze brzydziłem się takimi wybrykami, ale FIA w tych przypadkach jest zawsze dziwnie ślepe i pobłażliwe
17. ris
Niepotrzebnie się napalacie ;-)
1. FIA dostała doniesienie - musi wszcząć dochodzenie ( innej możliwości nie ma)
2. Słowo jednej osoby i domysły nie są dowodem.
3. Weryfikacja wyników wg. mnie nie możliwa
4. Sprawa równie szybko się skończy jak się zaczęła.
5. Koniec bajki
18. Greg-bap
To że Renault zdecydowało się nie komentować wydarzeń mówi mi tyle, że nie chcą się pogrążać. Kłamiąc bądż mówiąc prawdę. To wskazanie ich winy. Alonso wyjdzie z tego thrillera bez szwanku.
19. ris
Greg-bap - za szybki jesteś w wydawaniu wyroków zresztą z dość śmieszną argumentacją. To, że nie komentują cłej sprawy to wg. Ciebie oznacza, że są winni ???
20. niza
pz0 to, że narażają swoje zdrowie i życie biorąc udział w wyścigach F1 każdy wie, ale w tym wypadku chodzi o robieniu tego z premedytacją. Skoro w przeszłości miały miejsce takie ustawki, to za przeproszeniem, ci zawodnicy też byli idiotami (tak, tak, nawet jeśli rozchodzi się o kogoś takiego jak Schumacher czy Prost). Każdy wypadek, kraksa może nieść za sobą poważne konsekwencje. Rozbijając się specjalnie o bandę chyba nie można być w 100% pewnym, że nic się nie stanie? No chyba, że ktoś jest mistrzem w rozbijaniu bolidów (to w takim razie pozostawiam to bez komentarza :P)
Aczkolwiek zgadzam się, takie zagrywki są bardzo brudną częścią tego sportu i posuwanie się do czegoś takiego jest zwykłym wyrachowaniem.
Pozdrawiam :-)
21. Greg-bap
Jeśli ktoś jest niewinny, to mówi: 'jestem niewinny'. Każdy dzień niezdementowanej plotki grubo kosztuje, w tym wypadku Renault i ich sponsorów. Jeśli ktoś tego nie robi, to nie jest to kwestia honoru, tylko niechęć do stawania przed prawdą. Tak to odczytuję. Mogę się mylić oczywiście.
22. ris
Greg-bap - tłumaczą się winni ! Znasz takie powiedzenie ???
23. jar188
21. Greg-bap. Idź do więzienia i spytaj się kto jest winny. Tam wszyscy są niewinni. ;)
24. shelby11
Co się przejmujecie, była afera w Mclarenie i nikt już o tym nie pamięta, będzie afera w renault to też wszyscy szybko zapomną...
25. matwit
w zeszłym sezonie McLaren, w tym Renault, a kto w przyszłym?
26. smk
myślę, że same oskarżenia Piqueta nie byłyby wystarczająco wiarygodne(tym bardziej, że został w taki a nie inny sposób zwolniony) musiał mieć coś na poparcie swoich słów.
27. dubai
25. Ferrari. Pod warunkiem ze alonzo bedzie tam jezdzil. :D
28. dubai
Usunięty
29. pz0
20. niza - właśnie oglądam sobie GP Australii z 1994 roku. Schumi prowadzi, ale otarł się o bandę, Hill podchodzi do wyprzedzania od zewnętrznej, Schumi nie ma szans się obronić ale trochę chamsko blokuje, Hill w takim razie atakuje od wewnętrznej, na co Schumi odpowiada mocnym uderzeniem w bok Williamsa przez co sam ląduje na bandzie, ale przy okazji niszczy zawieszenie w bolidzie Hilla. Dzięki temu Schumi zdobywa tytuł jednym punktem przed Hillem. Zresztą, cały tamten sezon to jeden wielki przekręt Benettona. Zgadnij kto wtedy był szefem Benettona? (Bardzo ciekawe GP, oglądam go dalej, polecam)
30. orinocoPL
Ogladalem na YT tak dla przypomnienia ten wypadek z komentazem angielskim bodajze z ITV. Komentatozy stwierdzili, cytuje: ...wypadek relatywnie niegrozny...
Nie twierdze, ze na pewno zespól jest winny, ale przychylam sie do wczesniejszych glosów, FIA musi miec jeszcze jakies inne dowody.
No i wyglada na to, ze jeden z moich wniosków moze sie sprawdzic...
31. ris
orinocoPL- wydaje mi się ,że innych dowodów chwilowo nie ma - FIA mówi, że będzie sprawdzać dane telemetryczne, zapis video oraz sprawdzi komputery teamu. Nie świadczy to, że mają jakieś dowody. Oczywiście skontrolują to do 21.09.2009 r.
32. kacperboss
Alonso wyjdzie na oszusta i jego szanse na fotel w Ferrari spadną do zera =]
I dobrze... Bo Kimi jest lepszym kierowcą od niego xD
33. sivshy
zapis video - jeśli nie będzie na nim widać ewidentnie, że Piquet skręcił w stronę bandy, a team na pewno nie byłby na tyle głupi, to za pewne będzie tam pozorowana utrata kontroli nad bolidem - z tego będzie łatwo się wykręcić.
komputery teamu - wątpię aby team był na tyle głupi, aby zostawić po takiej akcji dowody. Dane z dysku łatwo odzyskać, więc bardzo możliwe że w komputerach nie będzie dowodów. Chyba, że chodzi o jakieś umówione znaki, znane tylko Piquetowi i jego Inżynierom. A wtedy ciężko będzie to znaleźć. No chyba, że założymy iż to Piquet się mści.
34. ris
sivshy - napisałem juz wyzej - nic z tego nie bedzie. A te czynności to standardowe działania. Jak ktoś ma siłe i czas może sobie przeanalizować wszystkie bączki tego zawodnika i może wyciągnąć jakieś wnioski. :-)
35. renault f1
32. kacperboss tak sądzisz!!!
36. dav1234
Zobaczcie sobie na strone eurosport.pl i tam jest napisane że BMW wykupi hinduski inwestor.
37. ris
dav1234 - widziałem to już ale to kolejna spekulacja, co chwilę ktoś inny wyskakuje jak królik z kapelusza. Trzeba poczekac na jakieś konkrety. Peter Sauber złożył aplikację jako Sauber. Więc nalezy teraz czekać jak sie to rozwinie.
38. shelby11
Hindusów coś bardzo ciągnie do F1, miejmy nadzieje że chińczycy czegoś nie wykombinują w przyszłości...
39. krz08
17. ris tak to co napisałeś to prawda ale wydaje mi się że z tego jednak będzie afera
40. Dr Prozac
@ 29. pz0 :
Odnośnie pana Schumachera to podobał mi się jego fail przy próbie wypchnięcia z toru Villeneuve'a w GP Europy 1997 ;)
41. ris
krz08 - afera generalnie juz jest ale teraz zobaczymy co z tego wyniknie. Pewnie jeszcze przesłuchają Massę, Alonso i kilku innych ludzi. Oglądnąłem kilkadziesiąt razy ten wypadek i jakoś dziene miejsce jak na tego typu "akcję" i zby szybko jak mi się zdaje ale może się mylę :-)
42. Dr Prozac
pz0 mozesz napisać gdzie oglądasz to Gp Australii? Jest na youtube, ale bez początku wyścigu :|
Głupi FOM musial się zgłosić oczywiscie. Bo jeszcze dziadek straci kilka dolców przez to.
43. Asturia
Idąc dalej takim rozumowaniem to Flavio zapewne zapłacił też mechanikom Ferrari aby wypuścili Felipe z wężem tankującym bo bez tego incydentu Fernando przecież by nie wygrał. A ostatni wyścig? Fernando miał szansę na wysoką pozycję, na pewno nie na zwycięstwo może nawet nie na podium ale na dużo punktów. Flavio "zapewne" kazał Grosjean'owi załatwić tych co mogli zagrozić Alonso, nie przewidział tylko że sam Fernando będzie miał kłopoty z kołem i nie ukończy wyścigu. A tak na serio jakie mogą być dowody? Przekazy radiowe, były dostępne już przed rokiem i nic z tego nie było. Skąd ta brazylijska tv wytrzasnęła coś nowego?
44. Jacobek
ja myśle, że coś tu śmierdzi. Po pierwsze Flavio jest zdolny do wszystkiego, dlaczego więc nie mialby umyslnie spowodowac wypadku? Po drugie spójrzcie na postawe Renault. Gdyby byli kompletnie niewinni skomentowali by całą sprawę już teraz, a oni mówią że skomentują po wyroku. Wiadomo o co chodzi, chcą zachować resztki honoru. Jeśli wyrok będzie negatywny to sie przyznają i będą przepraszać z całego serca. Dlatego teraz nie komentują, bo gdyby powiedzieli że są niewinni to tym bardziej stracą na honorze jak prawda wyjdzie na jaw.
45. whitedragon
jak tak dalej pójdzie to posade straci Briatore a renault zrezygnuje z mistrzostw.
bezbarwne imię renault zostaje zabrudzone i to mocno :?
takie rzeczy negatywnie wpływają na wizerunek koncernu.
46. Shaqoo
Sorki, że z innej beczki ale mam pytanie ... nie wiecie co to za utwór w reklamie Rexona Men? Chodzi mi o tytuł i wykonawce.
47. dziarmol@biss
33. sivshy- Przychylam się do Twojego ostatniego zdania ;-))
43.@Asturia No właśnie , zbyt dużo było tych "zbiegów okoliczności" . A po za tym to Piquet co drugi wyścig kończył albo w trawie albo na banerach reklamowych. tymi oskarżeniami udowadnia że jest rozkapryszonym "bachorem" swojego tatusia. Miłość rodzica jest ślepa;-))
48. morek154
Shaqoo to jest boys "majteczki w paseczki"
49. walerus
Flavio trzeba by wyka..... wtedy by bardziej kierował się rozumem...
50. PrymusF1
MAM PYTANIE CZY JAK UZNAJĄ PIQET'A ZA WINNEGO CZY FELIPE MASSA ZOSTANIE MISTRZEM ŚWIATA 2008 ?
51. ris
PrymusF1 - nikogo nie uznają za winnego. Bo to by stworzyło drogę do rewizji wyników z sezonu 2008, a tego nikt nie chce. A nie chce dlatego, że formuła by się stała niewiarygodna ( przez pół sezonu 2008 mistrzem jest X a drugie pół Y)
tego nikt nie chce. Nie oczekuj , że coś więcej się stanie niż umorzenie postępowania. :-)
52. pz0
42. Dr Prozac - w domciu na magnetowidzie. Taki prehistoryczny wynalazek VHS :-)
53. Dr Prozac
Zazdroszczę kolekcji :)
@ 50. PrymusF1 : Jedyna opcja realna to dyskwalifikacja Alonso i strata punktow przez niego (oraz zysk miejsca tych, którzy byli przed nim).
54. hotshots
53. Dr Prozac
to troche bardziej skomplikowane....
sa premie wewnetrzne w zespołach i z całej "mafii F1" za miejsca konstruktorów czyli teamów - niech chce mi sie sprawdzac , ale jesli strata pkt przez alonso zmieni miejsce teamu to i kasa leci ......
55. pz0
Akurat kwestia mistrzostwa jest banalna. W przypadku dyskwalifikacji Alonso wszyscy inni idą o oczko w górę. Wtedy zwycięzcą zostałby Rosberg, a Hamilton awansuje na drugie miejsce więc dodatkowe 2 punkty. Massa awansuje z 13 na 12 i ma dalej zero punktów. Więc w klasyfikacji końcowej przewaga Hamiltona jeszcze bardziej rośnie. Wątpię jednak w te zmiany, Wątpię w jakąkolwiek poważniejszą karę czy to dla Renault, czy Alonso. Jedynym który może ucierpieć to Piquet, żeby nauczyć innych żeby nie wywlekać takich spraw na światło dzienne.
56. Dr Prozac
@ 54. hotshots No tak, ale jeśli miało by coś się zmieniać w klasyfikacji kierowców (poza ewentualna utrata punktów Alonso, w co wątpię) to DSQ Alonso w tym wyścigu i drobne różnice punktowe które by nic nie zmieniły o ile się nie mylę bo Kubica I Massa byli daleko a Hamilton chyba trzeci. Jeśli ktoś myśli że Massa może zostać dzięki temu mistrzem to się myli.
57. mpkaras
Śmieszy mnie ta sprawa przeokrutnie. Dla mnie nie różni się to niczym od zwykłego Team Oredrs. Jeśli za to miałaby za to ich spotkać jakaś mega kara, to od razu ukarzmy wszystkie zespołu, bo kto tego nie stosuje?!
58. Tutankhamun
kurde, to wszystko co tutaj piszecie jest o duupsko rozbic, wiadomo ze jest team orders i FIA na to (po cichu) zezwala...najlepszy przyklad to swieta krowa wyciagnieta dzwigiem zpowrotem na tor a reszta do boksow, mowa o Hamiltonie. do tej pory nie moge zrozumiec dlaczego sie uczepili Reno skoro zezwalali na jawne widoczne golym okiem wyprzedzenia kolegow z wlasnego teamu w celu dojscia na pudlo kierowcy lub calego zespolu (nie bede pisal o szczegolach bo kazdy kibic F1 wie o co chodzi) jesli sprawa ta nie zakonczy sie pomyslnie dla Reno choc nie lubie tej kapeli razem z tym Briatore to dla mnie to jest poprostu jawne w h.. granie
59. super600
a pamietacie senne i prosta tam nawet team nic nie mosial mowic porostu hih jedan wiechal w drugiego i wicewersa i mial mistrza swiata nie tylko trzeba byc dobrym ale i cwanym
60. redux
No jak nie ma różnicy pomiędzy zwykłymi TO dotyczącymi nakazu przepuszczenia kolegi z teamu a tym co możliwe, że wykręciło Renault? To mógł być wypadek zaaranżowany z premedytacją, który miał duże szanse źle się skończyć. Przecież mogło dojść do sytuacji w której ktoś zginie: Piquet, inny kierowca czy widz. Nad czymś takim nie da się zapanować. Gdzie tu jest jakieś porównanie?
61. tomek83f
pozwole sobie tutaj cos wkleic na temat ;)
,,Serwis AUTOSPORT opublikował dość ciekawe fakty na temat afery 'crash-gate', w której zespół Renault jest oskarżony o spisek mający na celu doprowadzenie do wypadku w Grand Prix Singapuru 2008, dzięki któremu Fernando Alonso wygrał ten wyścig. Zespół odpowie na te zarzuty 21 września podczas nadzwyczajnego posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych.
Kilka godzin przed wyścigiem na torze Marina Bay miało miejsce spotkanie z udziałem Nelsona Piqueta Jr, szefa zespołu Flavio Briatore i szefa działu inżynierii Pata Symondsa. Dowody, które zgodnie z przewidywaniami dostarczył sam Piquet, sugerują, że to Briatore i Symonds mieli namówić go do spowodowania wypadku na 13 lub 14 okrążeniu, czyli tuż po postoju Alonso, w zakręcie nr 17, gdzie nie było dźwigów do usuwania bolidów, zatem każda kraksa tutaj gwarantowała wyjazd na tor samochodu bezpieczeństwa.
Zespół Renault potwierdził, że takie spotkanie miało istotnie miejsce przed wyścigiem, ale stanowczo zaprzeczył, jakoby propozycja celowego spowodowania wypadku wyszła od władz stajni z Enstone. Wręcz przeciwnie – Symonds powiedział podobno, że to sam Piquet zaproponował takie rozwiązanie: „To prawda, podczas niedzielnego spotkania z Piquetem pojawiła się kwestia celowego spowodowania wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa, ale zostało to zaproponowane przez samego kierowcę. To była tylko rozmowa”.
Jak by nie patrzeć na wypowiedź Symondsa, to sam fakt przyznania, że kwestia celowego spowodowania wypadku była omawiana przed wyścigiem oznacza, że Renault jest w dużych tarapatach, niezależnie od tego, czyj to był pomysł. To jednak nie koniec rewelacji Autosportu – inne wskazują na to, że działania rodziny Piquetów mają charakter odwetowy, a owa kraksa w Singapurze była swoistym asem w rękawie, trzymanym na dogodną okazję. Otóż według źródeł brytyjskiego serwisu, o całej sprawie FIA została poinformowana przez Nelsona Piqueta Sr 26 lipca – w dzień ostatniego startu jego syna w Renault.
Następnie Nelson Piquet Jr odwiedził centralę FIA w Paryżu w dniu 30 lipca, gdzie złożył oświadczenie – najprawdopodobniej na ręce doradcy zespołu sędziowskiego Alana Donnelly'ego i śledczych z agencji detektywistycznej Quest. Po tym oświadczeniu trzej sędziowie z GP Singapuru i dwaj śledczy Questu udali się na GP Belgii, gdzie przeprowadzili wstępne rozmowy z przedstawicielami Renault. Ponadto zdaniem włoskiego magazynu Autosprint, kolejnym dowodem w sprawie jest zapis telemetryczny z bolidu Piqueta, z którego ma wynikać, że na zakręcie nr 17 Brazylijczyk trzymał cały czas wciśnięty pedał gazu, choć wiedział, że jego bolid traci w tym miejscu przyczepność i trzeba zdjąć na chwilę nogę z gazu.
Briatore powiedział krótko, że zespół stał się „ofiarą szantażu ze strony rodziny Piqueta”. Czy Światowa Rada FIA przyjmie takie argumenty i potraktuje łaskawie francuski zespół, a może uzna obie strony za równie winne? O tym przekonamy się już za niespełna dwa tygodnie."
62. hotshots
w/g I Ching_Księgi Przemian ...
nawet złoty kij nie każde zwyłe (g...o) czyli kupę wymiesza.....
63. jar188
Sprawa się klaruje i wygląda na to, że kraksa na 100% była ustawiona.
Pytanie tylko czy będą to w stanie udowodnić i czy będą chcieli?
W każdym razie najsurowszą karę powinni dostać Briatore i Symonds jak również zespół Renault. Czy Alonso również??? Jeżeli udowodnia mu, że działał z szefami w to też.
Z jednej strony dzięki temu co zrobiła jak się okazuje nie sam Junior lecz spółka Piquetów dowiadujemy się o całej aferze, i dzięki im za to.
Lecz brak mi jakiegokolwiek zrozumienia dla ich zachowania a raczej motywacji, gdyż nie jest to chęć pokazaniu światu prawdy a tylko i wyłącznie głupia zemsta do której na pewno nie doszłoby gdyby Nelson dalej jeździł w Renault.
Co więcej dowiadujemy się, że Junior zrobił to z premedytacją w celu osiągnięcia konkretnej korzyści. W związku z tym również jemu mimo wszytko należy się surowa kara, może nieco łagodniejsza niż dla Biatore.
Zgodnie z prawem obie strony są winne.
64. Raven89
Jeśli Renault dostanie karę,to będzie to równoznaczne z odejściem z F1 - znając Briatore nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
65. Peti
Dla mnie to Piquet powinien zostać pokaźnie ukarany, dlaczego?: a no dlatego, że rzaden topowy kierowca nie zgodziłby się na to przez szacunek dla swoich umięjętności i kibiców, po drugie on miał z tego ewidentną korzyść - kontrakt na 2009 sezon!!!!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz