komentarze
  • 1. Porky2
    • 2008-11-11 10:43:22
    • *.rze.vectranet.pl

    i tu sie trzeba z dziadkiem zgodzic:)

  • 2. snaki
    • 2008-11-11 11:08:28
    • *.versanet.de

    Hamilton po prostu miał szczęście że trafił do Mclarena. No i zgadzam się z DC już w przyszłym sezonie okaże się kto jest dobrym kierowcą

  • 3. Dagmara_W
    • 2008-11-11 11:41:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    no ma racje i to bardzo.. on od poczatku był w dobrym zespole, i jakby mu dali wolniejsze auto to miałby naprawde chłopak schiza.. zle mu nie zycze ale faktycznie coulthard ma racje

  • 4. Sin1818
    • 2008-11-11 11:47:08
    • *.xdsl.centertel.pl

    to prawda ham bedzie chcial caly czas zdobywac tytuly jak samochod bedzie zawodzil to jego lojalnosc wobec mclarena bedzie wystawiona na probe

  • 5. arecki__
    • 2008-11-11 11:48:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Schize to on będzie miał już za pół roku, jak zacznie oglądać tylny spojler Alonso (o ile renówki zaczną tak jak skończyły...) Każdy wie, że tytuł łatwiej zdobyć niż obronić. Kiedy konkurencja wzrośnie, to szybkie auto może Hamiltonowi nie wystarczyć.

  • 6. niza
    • 2008-11-11 11:58:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    hehe a ja bym chciała zobaczyć postawę Lewisa jak bolid McL już nie będzie taki extra. Jak na dzień dzisiejszy to ja nie wyobrażam sobie Hamiltona gdzie indziej, jak dla mnie to on i zespół to jedność

  • 7. Smola
    • 2008-11-11 12:05:32
    • *.adsl.inetia.pl

    Rozmawiamy o genialnym kierowcy. Hamilton nie wygrał tytułu tylko dzięki szybkiemu samochodowi. Sami rywale opowiedzieli się za faktem iż Lewis jest ekstremalnie szybki, a szybkośc wypływa z jego stylu jazdy, który przypomina Schumachera czy nawet Sennę. Posiłkuję się opiniami wielu fachowców w tej kwestii, oraz własnymi obserwacjami. Nawiązując do wypowiedzi DC zgadzam się z nim całkowicie. Tak jak wszystko na świecie, również w F1, okres dominacji, czy bycia w ścisłej czołówce kiedyś się kończy. Wie o tym Ferrari i Mclaren również się o tym przekonał. Sezon 2007 był de facto eksplozją formy "srebrnych strzał" i powrotem do walki o tytuły mistrzowskie. Ferrari również wyszło z kryzysu wraz z przyjściem Schumachera. Ale i w Maranello widoczny jest powolny spadek formy. Dlatego Hamilton, wraz z przyjściem słabego sezonu Mclarena, będzie rozglądał się za innym, bardziej konkurencyjnym zespołem. I wcale nie musi to byc Ferrari :-) Pozdrawiam!

  • 8. celonardo
    • 2008-11-11 12:44:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    bo to czeba wziąc kartke i hamowi narysowac bo on nie zajarzy ze jak bedzie bolid słaby to nie bedzie mógł na prostych wszystkich wyprzedzac i bedzie dupa a nie mistrzostwo

  • 9. Qbus81
    • 2008-11-11 12:52:29
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Smola wiele racji jest w tym co mówisz, wódki Ci dać :) Aczkolwiek myślę, że jednak bolid miał tu decydujące znaczenie i już pierniczył cały tam silnik czy skrzynię ale popatrzcie jak on się prowadził, wręcz idealny balans i przyczepność. Po prostu McLaren od 2007 roku robi bolid pod konkretnego kierowcę, Lewis wchodzi w projekt wozu jak silnik 2,4 :) Inni budują samochód tak do końca nie wiedząc kto będzie w nim siedział. Suma sumarum - wsadź Hamiltona do takiego samego bolidu, jak Alonso, Vettela, Kubicę to nie będzie się na ich tle wyróżniał niczym szczególnym.

  • 10. Budyn_F1
    • 2008-11-11 13:22:08
    • *.199.253.213

    By w sezonie 09 psul sie bolid HAM...

  • 11. Hamilton_Mistrz
    • 2008-11-11 17:39:33
    • Blokada
    • *.231.206.169

    ale was boli że Hamilton jest najlepszy.
    Qbus81 wsadź massę albo raikkonena do force india i zobaczysz co te łazy są warte

  • 12. sivshy
    • 2008-11-11 18:56:20
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Hamilton_Mistrz, masz rację, widać że ich to boli... Ciężko jednak powiedzieć, który kierowca jest najlepszy a który najgorszy, bo aby to określić trzebaby ich wsadzić do takich samych bolidów. Po Hamiltonie widać natomiast ze ma ogromny talent i wielkiego ducha do walki. Ale wy udajecie ze tego nie widzicie bo boli was to, że ktoś kogo nie lubicie jest teraz numerem jeden. Z tobą Hamilton_Mistrz, zgadzam się tylko w jednym punkcie, a widać że przez Ciebie z kolei przemawia nienawiść do Ferrari. Po pierwsze, Massa i Raikkonnen to nie łajzy, bo potrafią swoje. Ogólnie mówiąc, zachowujecie się jak dzieci...

  • 13. tomek83f
    • 2008-11-11 20:13:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja osobiscie nie mam nic do Hamiltona jednak jestem przekonany że nie jest zadnym wyjatkowym kierowca,ktos kto bardzo szybko sie wybija bardzo szybko tez sie wypala,przyszly sezon nie nalezy do Maclarena duzo namiesza napewno Renault

  • 14. hotshots
    • 2008-11-11 20:16:23
    • *.chello.pl

    ale wy od razu bierzecie do siebie teksty emeryta - teraz juz są "ogórki" w F1 , a dla Coultharda to nawet dom starców, dopóki nie wyhamuje "speeda" od życia w teamie - juz wcześniej jego "złote myśli i uwagi" były godne pamietnika weterana .....bełkot o niczym

  • 15. Smola
    • 2008-11-11 20:24:21
    • *.adsl.inetia.pl

    Nie do końca zgodzę się z twoim postem Qbus81. Patrząc na sezon 2008, na formę Mclarena i Ferrari, na niezawodnośc jednostek napędowych, oraz personelu mechaników w obu zespołach widac, że Ferrari przegrało z kretesem. Trzeba powiedziec sobie uczciwie, że to w Maranello a nie w Woking powstał lepszy bolid. Z tą ilością wpadek co Ferrari, Mclaren nie zdobyłby mistrzostwa w klasyfikacji kierowców. Czyli mielibyśmy na koniec sezonu dublet Ferrari w oby klasyfikacjach. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że dwa pierwsze stopnie podium "mieniłyby" się kolorem czerwonym. Wystarczy przyjżec się bardzo przeciętnej postawie Raikkonena, fatalnym początku sezonu Felipe. Mimo to, zdobyli tytuł w klasyfikacji konstruktorów. Dlatego warto sobie zadac pytanie, co dało Lewisowi tytuł mistrza? Pozdrawiam.

  • 16. obi216
    • 2008-11-11 20:49:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I trudno się z Coulthardem nie zgodzić - tym bardziej , że mistrzostwo zdobył rzutem na taśmę tj. na ostatnich 500 metrach w sezonie. Wyznanie dość pochopne - moim zdaniem........To tak , jakby szesnastolatek ślubował dozgonną wierność - może się zdarzyć , ale rzeczywistość jest bardziej okrutna.

  • 17. Shotgun
    • 2008-11-11 21:50:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie chcę przesadzać ale wielu "odstających" kierowców startujących w F1, gdyby znalazło się za kierownicą McLarena, Ferrari lub nawet BMW, czyli bolidach ze ścisłej czołówki, to z pewnością pokazaliby swoje umiejętności ze znacznie lepszej strony. Takich "Hamiltonów" byłoby zapewne kilku.

  • 18. robertkubica2
    • 2008-11-11 22:32:39
    • *.adsl.inetia.pl

    ad.Shotgun - podzielam Twoje zdanie, ad. smola - niedorzecznością jest pisać, że Ferrari przegrało (z kretesem) - Ferrari WYGRAŁO aniele! Jest najsilniejszym zespołem F1 - z faktami się nie dyskutuje więc dlaczego kopiesz się z koniem? ZUPEŁNIE inną sprawą jest mistrzostwo kierowców i jego kulisy/ pisałem o tym wiele razy w opiniach - MCLM stoi puki co na 1 nodze więc ... pomyśl sam. ad. 2008-11-11 18:56:20 sivshy - ma ogromny talent i wielkiego ducha do walki - to na pierwszy rzut oka trafne stwierdzenie, powtarzane przez wielu, ale ... obserwując bardzo uważnie jego osobę, wyścigi, wypowiedzi, zachowania i porównując z RK jestem pewien, że Kubica ma tego ducha większego. Niektórzy inni kierowcy pewnie też. Nie wyobrażam sobie Hamila krytukującego i walczącego z taką determinacją o wykorzystanie (może jedynej ) szansy na mistrza jak to robił Kubica z BMW (za to ma u mnie duży szacunek). A tym bardziej nie wyobrażam sobie Hamila w takiej akcji wobec zespołu, który (nie jak MCLM, który jest jego ojcem i matką 2in1) przez 5 miesięcy wyraźnie pomaga partnerowi z zespołu (Nick) a drugiego traktuje trochę per noga. Hamil w takiej sytuacji ZGINĄŁ BY!! To jest prawdziwy DUCH WALKI. Pzd.

  • 19. Smola
    • 2008-11-11 23:58:40
    • *.adsl.inetia.pl

    Robercie drogi... czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem że Ferrari przegrało (tytuł - bo tak to zrozumiałeś wnioskuję), lecz rywalizację na tle niezawodności jednostek napędowych i personelu. Pozdrawiam serdecznie.

  • 20. ssupras
    • 2008-11-12 09:48:09
    • *.187.47.242

    Tak jak pisałem na początku sezonu, tylko katastrofa mogła spowodować, że Ferrari by nie wygrało. No i tych katastrof było całkiem sporo. A co do jakości Hamiltona jako kierowcy, to starczy go porównać z Kovalainenem, który jeździł w takim samym bolidzie, no może trochę mniej dopieszczonym i ustawionym, ale jednak... HAM jest naprawdę dobrym kierowcą, sprawdzał się w trudnych, stawianych mu zadaniach (np. wyścig na 3 pit-stopy) i w jeździe w deszczu, która to umiejętność cechuje dobrych kierowców. Nie potrafi się w pełni kontrolować i popełnia głupie błędy, ale Anglicy go kochają za walkę i styl jazdy. Brazyliczycy Sennę kochali za to samo, mimo że przegrał z Prostem w McLarenie walkę o dwa tytuły i starał się na siłę wygrać w każdym wyścigu, przez co często odpadał mimo wywalczenia wcześniej PP, a jednak został zapamiętany jako najlepszy kierowca w historii. Pytanie tylko, czy z dojrzałością przyjdzie do Hamiltona osobowość Senny, za co był tak uwielbiany, czy osobowość Schumachera, za którą ten był tak znienawidzony.

  • 21. robertkubica2
    • 2008-11-12 10:52:03
    • *.adsl.inetia.pl

    ad Smola - rozkładając na czynniki elementarne Twoją wypowiedź - 4 elementy wymieniasz : sezon 2008, forma MCLM i SF, niezawodność jednostek nap, niezawodność personelu. - w tym rachunku matematycznie jest 2:2 , Z tekstu nie wynika jasno , że chodzi o niezawodność itp(językowo świadczy o tym powtórzenie na/na - stawiające poszczególne człony wypowiedzi na równi); to dodajesz w drugim poście komentując mnie. Choć sam duch Twojej wypowiedzi jest mi bliski. pozdrowienia.

  • 22. walerus
    • 2008-11-12 11:35:07
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Hamilton to ma tych przyjaciół.

  • 23. robertkubica2
    • 2008-11-12 13:04:33
    • *.adsl.inetia.pl

    ad, ssupras - bardzo ciekawe Twoje ostatnie zdanie, to rzeczywiście pytanie fundamentalne na dalsze sezony przy osobie LH. Jeśli w stronę Senny, to może być prawdziwie wielkim mistrzem. Ja mam jednak wrażenie, że w tak niezdrowej (bedę sie przy tym upierał) relacji - Hamil- MCLM trudno mu będzie dojrzewać w stronę Senny. Zobaczymy

  • 24. Skoczek130
    • 2008-11-15 17:58:19
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A niech tam sobie zostaje nawet 20 lat, byle by nie został więcej majstrem

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo