Theissen pewny bezpieczeństwa KERS
Dyrektor BMW Motorsport Mario Theissen jest przekonany, że system odzyskiwania energii kinetycznej (KERS) będzie w pełni bezpieczny, gdy zostaną zakończone wszystkie testy urządzenia."Zawsze byliśmy świadomi poziomu energii, który przychodzi razem z KERS, który jest dużo niższy niż to, co mamy w zbiorniku paliwa, jeśli chodzi o energię. Teraz wiele samochodów drogowych porusza się z dużo większą ilością prądu na pokładzie, dlatego też nie ma powodów, dla których nie mielibyśmy sobie poradzić z problemem."
Zespół BMW Sauber zapewnił, że nie rozpocznie dalszych testów systemu KERS na torze, dopóki nie odkryje powodów wypadku. Theissen obiecał także, że pełen raport z dochodzenia zostanie przedstawiony FIA, jak również pozostałym zespołom w Formule 1.
"Ciągle prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Przedłużamy nasze analizy i jesteśmy na dobrej drodze do rozwiązania problemu. Nie opublikujemy jednak wyników, dopóki nie ogarniemy wszystkiego. Zaoferowaliśmy FIA, że udokumentujemy wszystko i opublikujemy to, nie tylko dostarczając wyniki FIA, ale również przez Roboczą Grupę Techniczną innym zespołom."
komentarze
1. wobz
tak niech prowadzą dochodzenie bo jak robert wsiądzie żeby nie zaświecił sie w bolidzie
2. piotrek74
niech wyślą kierowców na przeszkolenie i zrobią im pozwolenia na pracę przy wysokim napięciu
3. tomek83f
Włókna węglowe z jakich buduje sie bolidy bdb przewodza prad,więc zastanawiajace jest to czy podobny wypadek przytrafic moze sie tez w innych zespołach,mam nadzieje że nie i że KERS bedzie bezpieczny i wprowadzą go do F1 żeby wkońcu się coś działo,jeśli nie będzie obowiązkowy to moze byc bardzo interesujaco gdy jeden team zdecyduje sie go użyc a inne z niego nie skorzystają,popieram rozwój bolidów jednak mogłoby sie dziac dużo więcej gdyby tylko FIA na to pozwoliła,przy dzisiejszej technice mogłoby sie naprawde bardzo dużo nowinek wprowadzic do tego sportu a co za tym idzie rozwiązania można stosowac w seryjnych samochodach
4. dziarmol@biss
kiedyś problemem były pożary po kolizjach wypadkach z czym się w końcu uporano ale jak się zachowa KERS (a raczej energia w nim nagromadzona) w razie kraksy wypadku itp rzeczy czy nie będzie tak że, nie zabije cię uderzenie a prąd zmagazynowany tam. Ciekawe czy badania idą też w tym kierunku.
5. vernisage
Sekcja do gromadzenia energii jest podobna do akumulatora więc przy zderzeniu wielkiego piorunu nie będzie :) . Gorzej będzie z wyciekiem chemikali.
Co do BMW to powoli zaczynają mnie drażnić swoimi publikacjami na temat KERS, inni też testują a nie przechwalają się z nadzieją nie zwracania na siebie uwagi "szpiegów" itp. Oby im się to nie odbiło w sezonie 2009.
6. pz0
Niezupełnie tak jest że to ma być podobne do akumulatora. Najprawdopodobniej będą wykorzystane ultrakondensatory. Zbudowane są z elektrod węglowych nasączonych elektrolitem, którym jest wodorotlenek potasowy (dosyć silnie żrący, fakt, ale w minutę nie strawi człowieka, może ktoś pamięta ze szkoły że palce robią się śliskie). Ilość tego elektrolitu jest jednak znikoma i nie ma szans wycieknąć nawet w wypadku uszkodzenia. Zwykły akumulator, czy nawet żelowy jest o wiele bardziej niebezpieczny. W przypadku zniszczenia takiego kondensatora, cała energia powinna prosto mówiąc ''sama się ulotnić''.
7. mpkaras
piotrek74::: dobre, ale dlaczego na wysokim napięciu zaraz? Tyle jest napięć, chociażby słynne napięcie pomiędzy Hamiltonem a Alonso.
8. mattbmw
a może bmw planuje zrezygnować z akumulatórów i energie będą przechowywć w nadwoziu hehe
9. mpkaras
pz0::: ultrakondensatory charakteryzuje, bardzo szybki czas rozładowania i naładowania, więc chyba są najlepszym kandydatem na zasilanie KERS- tak myślę(może się mylę). Niestety, prądowo są bardziej niebezpieczne nież akumulatory
10. mpkaras
W przypadku przebicia, zwarcia, ochrona samego pilota, nie będzie większym problemem i nie musi wpłynąć na masę pojazdu, ale już ochrona wszystkich, którzy (bez własnej ochrony) dotkną się do bolidu, to już większe przedsięwzięcie. Kierowca ubrany jest w stój z Nomexu, który jest dobrym izolatorem. Można by go przeprojektować, tak by tworzył całkowitą ochronę elektroizolacyjną. To samo z obsługą pojazdu.
11. pz0
Pewnie że są bardziej niebezpieczne, bo z ultrakondensatora całą energię jesteś w stanie wyssać w pół minuty, ale i w podobnym czasie można je naładować. Liczyłem już że baterią ultrakondensatorów o pojemności odpowiadającej 10Ah można zabić człowieka (chyba że coś poknociłem w obliczeniach).
12. pz0
Można też zrobić zabezpieczenie, w wypadku uderzenia robi się zwarcie na biegunach i w parę chwil nie ma prądu.
13. mpkaras
tys prowda
14. przesio
niech zrobia piorunochron hehehe. a tak na powaznie czego nie moze byc kombinezon kierowcy odporny na prąd skoro jest odporny na ogien. ??
15. mpkaras
że coś chroni trochę, przed wysoką temperaturą, to nie znaczy, że ochroni przed napięciem.... W przypadku Nomexu tak jest. Tylko prąd i ogień to inne zjawiska. W przypadku prądu, trzeba odizolować zawodnika dokładnie od wszystkiego, co przewodzące, chyba, że chcesz, aby zawodnik był na potencjale, co stanowi też dobrą ochronę, lecz w przypadku, gdy tak go zabezpieczymy, że prąd nie popłynie przez ciało.
16. sivshy
A nie da rady tych wszystkich niebezpiecznych elementów systemu KERS po prostu odizolować od elementów bolidu wykonanych z włókien węglowych, na przykład za pomocą warstwy ochronnej wykonanej z gumy lub innego materiału nieprzewodzącego prądu?
17. darecky3
pojawia sie ogloszenia w gazetach: "stajnia f1 zatrudni mechanika na czas 1 pit stop z mozliwoscia skrocenia, ubezpieczenie zyciowe mile widziane"
18. pz0
sivshy - BMW już zamówiło gigantyczną prezerwatywę. Chłopie tam pracują już nie takie mózgi. Proste to z pewnością nie jest bo już by działało. Nie wiem, może się tworzą jakieś prądy indukcyjne? wtedy gumka nie wystarczy.
19. sivshy
chyba masz rację. Sorry, nie znam się na fizyce więc nie powinienem się wypowiadać. W każdym razie te, jak się wyraziłes mózgi na pewno coś wymyślą, i też na miejscu Thiessena byłbym spokojny, o ile juz nie mają jakichś pomysłów.
20. mpkaras
pz0::: dlatego dobrym rozwiązaniem było by utrzymać kierowcę pod napięciem, oczywiście z wyrównaniem potencjału, lub zastosowanie stroju jako klatki Feredaya
21. dex
jeśli kierowca będzie pod napięciem to w przypadku dotknięcia go przez mechanika kogo pierdyknie, kierowce czy mechanika?
22. mpkaras
Jeśli mechanik nie będzie zabezpieczony, to jego oczywiście pierdyknie, lecz jak pierdyknie mechanika, to prąd popłynie przez kierowcę, czyli obu. Z tym kierowcą pod napięciem to dywagacje, w tym przypadku nie ma to sensu, wystarczy aktualnie używany kombinezon Nomexowy, no może z małymi modyfikacjami.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz