Pirelli rozważy możliwość zmiany koncepcji ogumienia F1
Firma Pirelli rozpocznie analizę nowej koncepcji ogumienia dla Formuły 1, które będzie mogło zadebiutować na torze w sezonie 2025. Celem ma być ograniczenie degradacji opon przy jednoczesnym zachowaniu rozsądnej liczby pit stopów, które różnicują strategie ekip.W ostatnim czasie kierowcy głośno narzekają na zbyt mocno degradujące opony. Te zapewniają sporo emocji na torze, ale zmiany w bolidach jakie zaszły od czasu wdrożenia efektu przyziemnego sprawiły, że nawet zespoły zaczęły zauważać zbyt mocne przegrzewanie się opon.
Podczas gdy Pirelli, projektując ogumienie bazowało na wytycznych F1, która chciała mieć kilka pit stopów podczas wyścigów, aby móc różnicować strategie między zespołami. Od początku jasne było, że aby osiągnąć taki cel opony muszą charakteryzować się znacznym spadkiem osiągów po przekroczeniu pewnego progu, a ostatnio ta cecha jest mocno krytykowana przez kierowców, którzy zamiast ścigać się ile fabryka dała muszą oszczędzać ogumienie.
Trend ten wyraźnie widoczny jest podczas weekendów sprinterskich, ale również niedawno rozegranego GP Kataru, gdzie kierowcy mieli odgórnie narzucony limit okrążeń jaki mogą pokonać na jednym zestawie opon. Tempo jakie tam utrzymywali przez blisko dwie godziny rywalizacji sprawiło, że opuszczali swoje maszyny kompletnie wycieńczeni.
Mimo to od jakiegoś czasu nie ma wyścigu, aby kierowcy nie narzekali na opony i konieczność ich oszczędzania podczas wyścigu. W związku z tym firma Pirelli ma podjąć próbę opracowania nowej koncepcji ogumienia.
"Bez wysokiej degradacji nie ma powodu, aby celować w dwa postoje" mówił Mario Isola z Pirelli. "Wierzę również, że większość akcji na torze wynika obecnie z degradacji ogumienia i tego jak jesteś w stanie tym zarządzać."
"Jeżeli ograniczymy to, jestem przekonany, że ryzykujemy procesjami podczas wyścigów, ponieważ jeżeli możesz cisnąć, to wszyscy mogą cisnąć. Kierowcy nie mają różnych opon."
"Rozumiem to, że kierowcy narzekają na dużą degradację, gdyż chcieliby mocniej przycisnąć. To jasne wskazanie kierunku."
Pirelli "w ciągu najbliższych kilku tygodni" rozpocznie więc analizę swoich możliwości w tym względzie.
"To co chcemy zrozumieć to to, jak zmienić akcję na torze i ograniczyć degradację. Możemy tego dokonać."
"Musimy zaprojektować oponę o innym poziomie degradacji i w przyszłości możemy rozważyć taką opcje. Ale równie ważne jest zrozumienie czy nie niesie to za sobą nieprzewidzianych konsekwencji."
"Ważne jest abyśmy na przyszłość mieli te cele ustalone odpowiednio wcześniej. Musimy zrozumieć co jest dobre dla tego sportu, wziąć pod uwagę wskazania i komentarze kierowców, ale tak, aby to było korzystne dla sportu."
komentarze
1. 3000
Kilku producentów w F1 i po problemie
2. FUNO
Kolega 1.3000 nic dodać nic ująć, kto pamięta Bridgestone vs Michelin! Niestety to już przeszłość, koszty, sama filozofia f1 uległa zmianie
3. TomPo
Chcialbym aby wyscigi byly wyscigami a nie zawodami w zarzadzaniu ogumieniem.
Opona powinna byc tak skonstruowana, ze kierowca moze cisnac na 100% az druty nie zaczna z opony wylazic i wtedy trzeba ja zmienic. Wieczne dbanie o opony i trzymanie ich w oknie temperaturowym rzedu +/- 5 stopni to kpina a nie sciganie.
4. ekwador15
od 2010 jest temat opon. najpierw mialo byc kilka pitstopow, pozniej bardziej wytrzymale, teraz znow się zastanawiają. to jak z tym nowymi bolidami, kilka razy zmieniali i nic z tego. walka na torze jest tylko wtedy jak są odpowiednie tory do tego. zmienili 2 szykany w abu dhabi i 2 szykany w katalonii i nagle jaka walka na tych torach
5. Harman1997
Pireli polazało od 2011 jak nieudolne jest..
I tak juz zostanie....
6. Dumel
@5 komentarze takich ludzi jak Ty pokazują jak mało wiesz...
problem w tym, że Pirelli próbuje spełnić zachcianki F1, która sama nie wie zawsze czego chce, a samo Pirelli traci wizerunkowo na tym jak np po Silverstone.
Mogą zabetonować ogumienie, żeby kierowcy cisnęli cały wyścig na 1 gumie, ale nie dostaną na to zgody.
7. johan24
@3 Nie wiem, czy zwróciliście uwagę ale ALO wypowiadał się w podobnym klimacie po GP Brazylii, kiedy mówił o różnicach przez laty - braku DRS czy ciśnięciu na oponach aż do zdarcia.
8. TomPo
@7 Tak, bo ALO to typowy scigant starej daty, ktory bedzie sie scigal wszystkim co ma kola, silnik i kierownice i ktory chce sie scigac, a nie przez pol wyscigu zarzadzac oponami i w pelni Go popieram.
To maja byc wyscigi, a nie konkurs na menadzera zarzadzajacego oponami.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz