Red Bull może obniżyć pensję Pereza z powodu straty do Verstappena
Zaskakujące informacje przekazała holenderska prasa nt. dalszych losów Sergio Pereza w zespole Red Bulla. Meksykanin prawdopodobnie wypełni cały obecny kontrakt, natomiast bardzo możliwy jest scenariusz, w którym straci część swoich lukratywnych zarobków.W ostatnich tygodniach przyszłość Sergio Pereza zaczęła budzić sporo wątpliwości, a wszystko za sprawą jego obniżki formy na przełomie czerwca i lipca, kiedy aż 5 razy z rzędu nie awansował do Q3. To w połączeniu z zaangażowaniem Daniela Ricciardo przez AlphaTauri zaowocowało wieloma doniesieniami, jakoby mógł nie wypełnić swojej obecnej umowy z Red Bullem.
Ta została podpisana w poprzednim roku i - jak się okazuje - posiada pewne klauzule, które mogą sugerować, że Meksykanin pozostanie w Milton Keynes do sezonu 2024. Najważniejszą z nich wydaje się brak możliwości zdegradowania do AlphaTauri, nawet gdyby chciało to uczynić austriackie kierownictwo. Taki zapis miał zapewnić sobie sam kierowca, co w Belgii ujawnił Helmut Marko.
O kolejnych ciekawych roszczeniach - choć już mniej korzystnych dla Pereza - poinformowało w ostatnich dniach De Telegraaf. Zdaniem tej gazety, 33-latkowi może zostać zabrana część jego obecnej niemałej gaży lub większość premii, jeżeli będzie tracił co najmniej 125 punktów do Maxa Verstappena przed wakacyjną przerwą.
Jak na ironię, właśnie taka różnica wynosi między nimi po GP Belgii. Holenderski serwis zaznaczył, iż Red Bull nie ustosunkował się do żadnych z tych wiadomości. Przyjmuje się jednak, że takie finansowe klauzule uchronią zawodnika z Guadalajary przed wcześniejszym opuszczeniem obozu Byków.
komentarze
1. ekwador15
Ricciardo w Alpha Tauri z plotkami, że może zastapić Pereza a teraz obniżenie pensji. Ładnie go rozgrywają. a tak się chłop starał w Abu Dhabi 2021 blokując Lewisa :D
2. Lulu
@1
Jak już wracasz do tych wydarzeń, to na nic było to blokowanie . Max nie miał podejścia do Lewisa i tylko Massiemu mogą zawdzięczać sukces . Cóż było minęło nie ma co drapać.
Od razu dodam jak by ktoś chcial coś dodać, to czy pamięta ktokolwiek taki restart i oddublowanie kilku kierowców?
Najzwyczajniej w swiecie szkoda mi było chłopa tego dnia . Mam nadzieję że uda mu się kiedyś odegrac. Nie na Maxie bo ten jest niczemu winien . Miał jechać i pojechał jak trzeba .
3. antonelli-herta
@1 bardzo daleko posunięte wnioski. RIC wrócił do Toro Rosso na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta".
Zdobyli tylko 2 pkt w klasyfikacji konstruktorów (obecnie już 3) i zdecydowaniu dzierżą czerwoną latarnię. Ktoś w kierownictwie RBR kapnął się, że de Vries punktów nie przyniesie i zamieniając go na RIC nie tracą NIC. A może Australijczyk będzie w stanie wykorzystać szczęśliwy zbieg okoliczności (SC, deszcz) i dociuła jakieś punkciki pozwalające gonić Alfa Romeo.
Gdzie tam Ricciardo za Pereza? Po powrocie nic nie pokazał (nawet zębów) i może skończyć sezon z identycznym dorobkiem punktowym co de Vries. Reb Bull musi bardzo intensywnie myśleć o obsadzie aż 3 kokpitów od 2026.
A Perez jest dla nich idealny, zdobywa pkt do mistrzostwa konstruktorów a po tym sezonie mistrzowskie bujanie w obłokach już mu wyparuje z głowy. Powinien zamknąć dziób na kłódkę, zadowolić się nr 2 w najlepszym zespole i sporadycznie wygrać sobie wyścig. No i w qual nie schodzić poniżej P5.
4. Supersonic
Jeśli Ricciardo nie zacznie jechać jak przed 2021 rokiem, to Perez zostanie.
5. markus202
i tak na biedę nie może narzekać ;). Jeżeli nie będzie pokazywał fochow i zaakceptuje to że jest numerem dwa to w Red Bullu jeszcze pojeździ i może wygra parę wyścigów. Daniel ma czas do Abu Dhabi według mnie jeśli nic nie pokaże wypadnie z rywalizacji o fotel
6. alfaholik166
Bardzo słuszne spostrzeżenia zawarł w swojej wypowiedzi @3 antonelli-herta i zgadzam się z takim wnioskami w całej rozciągłości dodając tylko od siebie, że Red Bull mając w swoich szeregach praktycznie idealnego kierowcę nr 2 w osobie Pereza znalazł sposób na oszczędzanie na nim. Innymi słowy w ich interesie jest aby Max dawał z siebie wszystko i jechał na 100% a Perez wręcz przeciwnie... Wszystko po to żeby zaoszczędzone na jego apanażach środki najprawdopodobniej móc zainwestować inaczej, np. w rozwój maszyny. To się nazywa perfidna polityka zespołu wobec swojego pracownika. W niejednej korporacji mogliby się uczyć od RBR jak pomiatać zwykłymi szeregowcami.
7. sisay
no prosze, wedlug powyzszych tym bardziej uazam ze team ma w dupie jakikolwiek rozwoj i dostosowanie bolidu pod pereza, nadwyraznie silnika jesli jeszce na tym maja zarobic oszcezdzajac kase z wyplaty...
8. slawbo
@6. alfaholik166 - o ile się orientuję, to wynagrodzenia kierowców nie wchodzą do limitu budżetowego. Więc "oszczędności" na Perezie nie mogą być przeznaczone na rozwój bolidu.
Tu raczej chodzi o zmotywowanie Pereza, żeby nie jeździł jak ogór, bo RB chce zgarnąć całą pulę -> WDC, vice WDC i WCC.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz