Elliott otrzymał ultimatum od Mercedesa?
Zaskakujące informacje dotyczące personelu technicznego Mercedesa zaczęły dochodzić z padoku. Zespół Toto Wolffa miał stanowczo zareagować na nieudane otwarcie sezonu 2023 i postawić ultimatum obecnemu dyrektorowi technicznemu, dla którego przyszłości kluczowe mają być poprawki przygotowywane na europejską część rywalizacji.Sezon 2023 miał być wielkim powrotem do formy Mercedesa, a tymczasem jego inauguracja okazała się nawet gorsza od tej sprzed 12 miesięcy. Wprawdzie zespołowi udało się wyeliminować efekt porpoisingu i zmniejszyć opór aerodynamiczny, natomiast brak odpowiedniego docisku nie pozwolił na zbyt wiele Lewisowi Hamiltonowi oraz George'owi Russellowi w Bahrajnie.
Nie chodzi już tylko o niezmniejszenie strat do Red Bulla oraz Ferrari, ale też nieoczekiwany spadek za Astona Martina. Tego kompletnie zrozumieć nie mógł już Toto Wolff, zważywszy na to, że Zieloni korzystają z niemieckiego silnika, skrzyni biegów, tylnego zawieszenia czy nawet... tunelu aerodynamicznego.
Austriak po raz pierwszy publicznie przyznał też, że ich unikatowa koncepcja wąskich sidepodów okazała się nietrafiona. Zasugerował również, iż może zostać zmieniona przy wprowadzeniu większego pakietu aktualizacji w dalszej fazie zmagań. W tym poróżnił się nieco z Mikiem Elliottem, który jeszcze na konferencji prasowej zwracał uwagę na postęp całej filozofii i dalszym jej zrozumieniu.
Dla wielu obserwatorów był to jasny sygnał, że dotychczasowy porządek w Brackley mógł zostać zachwiany i poniekąd potwierdzają to poweekendowe doniesienia włoskiego Motorsportu oraz Formu1a.uno. Według tych informacji, pod sporą presją miał znaleźć się wspomniany Elliott i jego zespół techniczny, dla których kluczowe będą poprawki, jakie pojawią się podczas GP Azerbejdżanu lub GP Emilii Romanii.
Jeśli znacząco nie polepszą zachowania W14 i nie zmniejszą strat do czołówki, mogą polecieć jakieś głowy, na czele oczywiście z tą obecnego szefa technicznego. Sugeruje się, że takie ultimatum miał on dostać po długim - trwającym do późnej nocy - posiedzeniu najważniejszych przedstawicieli Mercedesa po GP Bahrajnu.
Elliottowi nie pomaga fakt, że opracowane w pełni pod jego przywództwem bolidy wygrały zaledwie jeden wyścig (ten Russella z zeszłorocznego GP Sao Paulo). Triumfy z ostatniego mistrzowskiego sezonu 2021 zapisano bowiem jeszcze na koncie Jamesa Allisona, który 1 lipca owego roku przestał pełnić rolę guru technicznego w Brackley, zajmując się bardziej kierowniczymi zajęciami.
Wątek byłego speca Ferrari jest także nieprzypadkowy w tej całej historii. Jak przekazał włoski Motorsport, Allison ponownie zaangażował się w techniczny obszar zespołu i ma pomagać w decyzjach dotyczących rozwoju W14. Pierwsze efekty jego wsparcia mają być właśnie widoczne przy wprowadzeniu ulepszeń w Baku bądź na Imoli.
komentarze
1. ekwador15
no absurd z tą koncepcją, bo jeszcze w tamtym roku Toto mówił, że zobaczył nowy bolid, który nie wiele się roznił, a oni go zapewniali, że calkowicie zmienili koncepcje podłogi i będzie dobrze. juz wtedy Toto zwracał na to uwagę. wiec ja nie wiem jak to jest. może widzieli w danych, że odnotowali sporą poprawę, ale jak widac inni ze swoich koncepcji wyciągnęli jeszcze wiecej. słabo to wygląda.
2. Gumek73
Wielka szkoda że Redbull w erze hybrydowej dopiero w 2021 roku dostał konkurencyjny silnik od Hondy, bo panowie Newey z Fallowsem napewno napsuli by Mercedesowi zdecydowanie więcej krwi.
3. Tomek_VR4
@2
Kolego przecież Red Bull w erze hybrydowej nie miał wcale konkurencyjnego aero o czym mówili Helmut Marko i Christian Horner.
4. hubos21
@3
Wow, widzę, że masz nowych fanów, od kiedy wierzysz w to co mówi dziadek, dzisiaj widać tak Ci wygodniej.? Poczytaj lepiej wywiadu z Neweyem.
5. Tomek_VR4
@4
nigdy nie napisałem na tym forum żadnego komentarza o Red Bullu poza tym tutaj pozdrawiam.
6. Gumek73
@3 Tomek_VR4
Rozumiem że sobie żartujesz.
A kto Twoim zdaniem miał konkurencyjne aero, wygrywający raz po raz Redbull, pomimo kiepskiego silnika, a moze fabryczny zespół Renault z tym samym silnikiem który raczej nie błyszczał, czy moze Mercedes który miał silnik z innej planety i który teraz udowadnia, że bez tego jest tam gdzie jest.
Tak jak napisał kolega hubos21, przeczytaj sobie wywiad z Neweyem.
7. hubos21
@6
Dokładnie, Mercedes a Aero za bardzo nie szalał przez co tak ładnie Ferrari ich zaskoczyło w 2017r mimo, że czerwoni mieli dużo słabszy silnik, późniejsze bolidy mieli dużo bardziej uniwersalne i kompletne,
8. F1driver12
Ktoś kto trochę jest kumaty tem wie że Merc wygrywał głównie przez silnik, który stworzył mając dane 2 lata wcześniej niż konkurencja A wcześniej jeszcze były tajne testy opon z Pirelli itd. Prawda jest taka że Mercedes to Stolikiwi "miszczowie" z Hamiltonem na czele. A skoro mowa o Lewisie, to może on niech weźmie się za aero w bolidzie skoro wie jak to zrobić haha
9. Shadow 75
Jedno jest pewne - LH zapisał się na kartach historii tego sportu tak jak MS. I dawno poumieramy a o nim jeszcze będą pamiętać. I żadne obraźliwe teksty tego nie zmienią. MV może to osiągnie a może nie - na pewno musi jeszcze wygrywać przez 5 (!!!!) lat aby osiągnąć ten poziom. Więc skończcie się ośmieszać Panowie - sport tak jak życie trzeba doświadczyć i zrozumieć a nie zaklinać .....
10. Iron Man F1
@9 Owszem! Zapisze się. Jako mistrz samograja.
11. Iron Man F1
Schumi w przeciwieństwie do LH miał większy wpływ na rozwój Benettona i SF
12. Krukkk
@9. Jezeli Max zdobedzie dziesiec tytulow, to taki fakt wplynie na Twoj swiatopoglad F1? Zamiast "Jedno jest pewne" powinienes napisac: wedlug mnie.
13. fan_93
@8 przecież on woli wyjść i robić z siebie biedna duszyczke żaląc się do mediów, że go nie słuchali :D
14. BekowySzyderca
@9
Na razie ośmieszasz się ty, uważając stek swoich bzdur za fakt. To tylko opinia, która jest jak d**a - każdy ma swoją.
Widocznie komuś Hamiltonowy Monster z Biedronki mocno zaszkodził :)
15. kembry
Ja nie wiem dlaczego Mercedes ma takie problemy. Przecież rozwiązanie mają proste.
Lewis przy zeszłorocznej aferze z przekroczeniem limitu budżetowego przez Red Bulla , utrzymywał że usprawnienia z Silverstone kosztowały mniej niż milion, a dały około 0,3 sekundy na okrążeniu.
Skoro tak, to dać mu dodatkowe dodatkowe 10 milionów i bolid Mercedesa będzie szybszy o 3 sekundy.
I będzie to miało jeszcze jedną zaletę, że zarobki kierowców nie wliczają się do limitu budżetowego.
Nie chce mi się liczyć ile trylionów dolarów jest potrzeba dodatkowo na gażę Lewisa aby Mercedes był szybszy od prędkości światła. To wtedy Lewis kończył by wyścig zanim by go zaczął.
16. fistaszeq
czyżby Toto był aż tak przydupasem Hamstera?
17. rowers
Chodzi o to, że inżynierowie budują bolid zgodnie ze swoją koncepcją i tak jak im podpowiadają wyniki CFD czy też z tunelu. Jednak ci co ten bolid konstruują nie jeżdżą nim, nie mają z niego odczuć. Po to właśnie jest feedback kierowcy. To kierowca wie jak się czuje w tym aucie, wie jak się prowadzi, a ponadto prowadząc dany bolid i jadąc za innym konkurencyjnym to widzi czego brakuje w jego własnym bolidzie w stosunku do konkurencji. Większości czołowych kierowców zdarzało się próbować wywrzeć wpływ na zespół w publicznych komunikatach. Wystarczy spojrzeć na Verstappena w 2021 lub Leclerca 2022. Nie wspomnę o GP2 Engine Alonso. Wszyscy zapomnieli o Kubicy 2008? To jedna z metod, jeśli nie działają komunikaty wewnątrzzespołowe to stwarza się presję na zespół z innej strony. Zawoła go szef razem z kimś od PR i będzie miał pogadankę, ale jednocześnie on powie w tej rozmowie "zróbcie coś, to nie będę miał powodu tak mówić".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz