komentarze
  • 1. mm27m
    • 2022-12-30 09:45:50
    • *.eaw.com.pl

    medal ma dwie strony, "ekologia" też,
    auta elektryczna są super, nieważne w jaki sposób pozyskiwane są surowce do produkcji baterii, jak jest produkowany do nich prąd i co będzie się działo za kilkanaście lat w kwestii utylizacji... najważniejsze że "auta nie emitują CO2"...
    gdyby coś było dobre obroniło by się samo, nie trzeba by namawiać ludzi do kupowania czegoś, dopłacać do tego czy też finalnie zabraniać produkcji czegoś innego,
    aktywiści są super, przyklejają się do podłóg czy innych rzeczy i najzwyczajniej bredzą.
    podczas gdy postępowa Europa i USA strzelają sobie obecną polityką po stopach Azja ma się dobrze i nie przejmuje się środowiskiem prąc do przodu.
    żeby nie było - to nie tak że mam gdzieś ekologię i ochronę środowiska - to jest bardzo ważne ale zwalanie całego zła na samochody jest idiotyczne

  • 2. Jacko
    • 2022-12-30 12:43:54
    • *.

    @1. mm27m
    Ty też upraszczasz i pokazujesz problem z jednej strony.

    "gdyby coś było dobre obroniło by się samo, nie trzeba by namawiać ludzi do kupowania czegoś"

    Napęd elektryczny pod względem czysto technicznym jest dużo lepszy od spalinowego. Problemem jak na razie jest cena i przede wszystkim długotrwałość ładowania, ale sam sobie odpowiedz, co kupowaliby ludzie, gdyby np. tak jak obecnie stacje benzynowe, na każdym rogu znajdowały by się stacje wymiany akumulatorów, gdzie wymiana całego pakietu na naładowany trwałaby 5-10 min? Odpowiedź jest prosta...

  • 3. mm27m
    • 2022-12-30 13:46:23
    • *.eaw.com.pl

    Jacko:
    na kwestię "jaki napęd jest lepszy" można spojrzeć z wielu różnych punktów widzenia.
    jednym z nich jest komfort, cena zasięg, innym mogą być kwestie czysto techniczne, jeszcze innym co będzie się działo w przypadku awarii baterii (utylizacja/koszty wymiany).
    gdyby zamiast stacji benzynowych stały stacje ładowania... no ale ich nie ma i zdecydowanie nie powstają w tempie odpowiadającym zwiększającej się ilości elektryków na rynku.
    mi bardziej chodziło o to że często "ekologia" sprowadzana jest do emisji CO2, prąd emituje 0%, super, ale skąd prąd? i ile trzeba się naemitować CO2 żeby naładować elektryka? a ile żeby wyprodukować baterię do niego?
    :D

  • 4. Krukkk
    • 2022-12-30 17:29:47
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    @2. "Odpowiedz jest prosta..."

    Oczywiscie, ze tak. To nadal dyskwalifikuje auta elektryczne.

    Nawet gdyby byla taka mozliwosc, ze wyjmujesz z auta rozladawane akumulatory i pobierasz na stacji naladowane to osoba niepelnosprawa, kobieta albo w ogole osoba o watlej sile fizycznej nie dzwignie takiego ciezaru. W zwiazku z tym taki proces wiazalby sie z zatrudnieniem "mechanikow" ktorzy wykonywaliby taka usluge-czyli dodatkowe koszty.

  • 5. Frytek
    • 2022-12-31 14:45:58
    • *.8.242.240.ipv4.supernova.orange.pl

    Widzicie problem z ładowaniem aut elektrycznych ,utylizacją itd.
    Teoretycznie te auta są lepsze, bo nie trzeba tankować, mniej rzeczy do psucia, emisja itd.itp.
    Ale, cena zakupu elektryka jest znacznie wieksza, za tą różnice ile można zatankować. Pozatym to są bomby zegarowe i nie wiadomo kiedy wybuchną a mianowicie gdy tam coś padnie to nie kosztuje tysiąc lub dwa, tylko kilkanaście lub kilkadziesiąt.
    Kolega miał BMW I3 ,padła mu jakas pierdoła za kilkanaście tysięcy, na szczęście miał na gwarancji.
    Teraz ma Tesle S, padła mu bateria, ładne kilkadziesiąt tysięcy, na szczęście miał na gwarancji. Ale niedawno gwarancja mu się skończyła (5 lat) I boi się jeździć tym autem, więc chce sprzedać. Gdy mi opowiada ile tam wszystko kosztuje to włos się jeży, bo to nie były jedyne awarie, a naprawić to może tylko serwis. Dodam że to były świeże auta a i tak się psuły.
    Co będzie gdy te auta będą miały 10 lat? Kogo będzie na nie stać i na jego utrzymanie? Tego nie bierzecie pod uwagę. Tego nie naprawi zwykły mechanik, bo auto stale komunikuje się z serwisem i serwis wie o najmniejszych detalach które dzieją się w aucie
    Będziemy tęsknić za spalinówkami oj będziemy

  • 6. mik.
    • 2023-01-05 09:55:20
    • *.10.207.209

    @4 - przeciez nikt tego nie dzwignie. Baterie waza kilkaset kg.
    Rozsadnym rozwiazaniem jest automatyczna wymiana (np. przez podloge). Tylko wtedy baterie beda musialy byc w leasingu.
    Inna opcja to przyczepki-"power banki".
    @5
    Niestety jest jak mowisz. Ludziom wydaje sie, ze elektrotechnika sie nie psuje bo nie ma ruchomych czesci i jest tansza w utrzymaniu od mechaniki. Jest dokladnie odwrotnie - psuje sie tak samo jak mechanika ale wymaga specjalistycznych (drogich narzedzi) i drogich fachowcow do serwisu.

  • 7. Krukkk
    • 2023-01-05 16:04:51
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    @6. W obydwoch przykladach jakie podales jest to bez sensu. Pierwszy przyklad wydaje sie bardziej sensowny, ale pochlaniajacy dodatkowe koszty. Kto za te dodatkowe koszty ma zaplacic jak nie uzytkownik?

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo