FIA zablokowała sprytne rozwiązania techniczne Mercedesa i Astona Martina
Ekipy z Brackley oraz Silverstone nie będą mogły już korzystać ze swoich ciekawych rozwiązań technicznych, jakie pojawiły się w sezonie 2022. Jest to pokłosiem doprecyzowania pewnych punktów regulaminowych przez FIA przed następnym rokiem.Mimo drastycznych zmian technicznych sezon 2022 nie obfitował w wiele kontrowersji wokół niektórych rozwiązań ekip. Wyłączając kwestię zagadkowych wsporników z Kanady, pewne wątpliwości pojawiły się wokół przedniego skrzydła Mercedesa i tylnego Astona Martina. I chociaż FIA pozwoliła na ich korzystanie w ostatnich miesiącach, już wiadomo, że będą one zakazane od kampanii 2023
W niemieckim przypadku wcale nie chodzi o element dostarczony do Austin, gdyż akurat tutaj Federacja szybko zainterweniowała. Sprawa dotyczy części przywiezionej do Miami. Objawiła się ona wyjątkowym projektem płytek końcowych i w pewien sposób nawiązywała do zjawiska outwash, którym cechowały się bolidy starszej generacji.
Jeśli chodzi o stajnię z Silverstone, ban dotknie jej unikalnego tylnego skrzydła, w którym zmieniono rozmieszczenie końcówki krzywizny, aby generowało więcej docisku. Rozwiązanie to miało szczególnie pomagać Brytyjczykom na torach typu Marina Bay czy Suzuka.
Teraz te dwie innowacje będą zakazane, co jest skutkiem poprawek w przepisach, jakich dokonała FIA przed sezonem 2023. Potwierdził to dyrektor techniczny FIA, Nikolas Tombazis, który wyjawił, że ma to na celu uniemożliwić zespołom stosowania części niewkomponowujących się w ideę nowych regulacji. Przypomnijmy, że miały one polepszyć ściganie na torach F1:
"Oczywiście oba te pomysły były legalne w tym sezonie, jednakże przepisy zmieniły się zarówno z przodu bolidu, jak i z tyłu, by zastopować takie rozwiązania. I niektóre z tych zmienionych rzeczy dotyczącą właśnie takich kwestii [związanych ze ściganiem]", mówił były inżynier Ferrari, cytowany przez Motorsport.
"Natomiast artykuł 3.2. [o tym, że FIA może nanieść poprawki zakazujące dane rozwiązanie] nie mówi, że jeśli ktoś sprytny wymyślił dane rozwiązanie, to my od razu wywalimy je z bolidu. Tłumaczy on tylko, dlaczego czasami musimy interweniować. Nie mamy bowiem prawa, by po prostu powiedzieć: "nie podoba nam się to. Zablokujmy to."
komentarze
1. xandi_F1
Aston znalazł coś w regulacjach. Zrobił to. Pewnie pomogło im to w 2 części sezonu. No i klops. A zapewne projekt na 2023 był oparty na tym pomyśle.
2. LeadwonLJ
No i zajebiście. Znowu nie wolno kombinować w przepisach i szanse na przyszłoroczną walkę RB z Mercedesem mogły zostać właśnie pogrzebane
3. SnapGP
@1 Na pewno wiedzieli o tym banie sporo wcześniej ;) Wszystkie ekipy zapowiadały po GP Węgier, że również zastosują takie rozwiązanie skoro FIA uznała je za legalne. Minęła przerwa wakacyjna, minęła połowa sezonu i jakoś nikt tego skrzydła nie wprowadził u siebie a to oznacza, że FIA nieformalnie zapowiedziała już dawno zespołom to, co dziś możemy przeczytać ;)
4. hubos21
Koleżanka coś słabo tam dziobała.
5. ekwador15
gdzie te ściganie zostało poprawione. nic się nie zmieniło. jedyną realną zmianą w ostatnich 15 latach był DRS. poprawia ściganie modyfikacja torów jak choćby zmiany w abu dhabi a nie żadne kolejne generacje bolidów.
6. Bartko
A to akurat fakt Ekwador. Największym problemem na ten moment są konfigurację torów. Na co drugim GP komentator musi mówić że " na tym torze ciężko się wyprzedza" . Takie tory jak Belgia, COTA czy chociażby Brazylia jak są to zawsze coś się dzieje
7. hubos21
@6
Po czym VER wygrywa na Węgrzech z 14 pola i nawet w ostatnim wyścigu było dużo wyprzedzania. Do tego mamy udane kontrataki po wyprzedzeniu z DRSem bo można się blisko trzymać co też było dobrze widać w Abu Zabi a wcześniej odjeżdżali w krętych częściach i tyle z tego było.
8. mat_e
F1 z założenia ma być wyścigiem technologii i "zbrojeń" , a jak ktoś wpada na nowy pomysł to od razu go sprowadzają na ziemię. To w tym sporcie boli mnie najbardziej
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz