Kolejne święto w Red Bullu
Austriacki team po raz kolejny w tym sezonie nie pozostawił złudzeń rywalom, kto jest najlepszy w tym sezonie 2022. Tym razem przekonał się o tym Mercedes, którego byki ograły ryzykowną, ale skuteczną strategią z miękkimi oraz pośrednimi oponami. Dzięki temu Max Verstappen pomknął po 14. wiktorię w ostatnich miesiącach, tym samym pobijając rekord Michaela Schumachera i Sebastiana Vettela w liczbie zwycięstw w jednym sezonie. Ogromne powody do zadowolenia mają również meksykańscy kibice, bowiem ich idol, Sergio Perez, znów stanął na podium na domowym torze."Pierwszy stint i utrzymanie prowadzenia po pierwszym zakręcie było dziś kluczem. Oczywiście dysponowaliśmy inną strategią niż samochody obok nas i musieliśmy naprawdę oszczędzać opony. Na miękkiej mieszance mieliśmy niezłe tempo, chociaż trochę się ona zużywała i do mety jechaliśmy już na pośredniej. Wygranie 14 wyścigów w jednym sezonie jest niesamowite. Ogólnie cały rok jest znakomity dla zespołu. Cały czas naciskamy i chcemy wygrać jak najwięcej rund. To, co osiągamy w tym sezonie, jest bardzo wyjątkowe."
Sergio Perez, P3
"Świetnie się znaleźć na podium, aczkolwiek chciałem czegoś więcej. W zasadzie jestem trochę rozczarowany. Mogliśmy spokojnie uplasować się na 2. miejscu, ale z powodu słabego pit stopu nie udało się ani "podciąć", ani zbliżyć do Lewisa. Twarde ogumienie początkowo nie spisywało się dobrze u niego, natomiast gdy je doprowadził do odpowiedniego stanu, musiałem oszczędzać własne opony i nie dało się z nich wyciągnąć więcej. Planowaliśmy wykonać dwa pit-stopy, ale degradacja była lepsza niż się spodziewaliśmy. To miejsce jest niesamowite - tak samo jak publiczność. Nigdy nie zapomnę tych chwil. Tutaj mamy jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą, widownię w F1. To zaszczyt, że mam takie wsparcie. Teraz chcę wygrać następne dwa wyścigi, bo patrząc na ostatnie rundy, mieliśmy w nich znakomite tempo. Trzeba zebrać to wszystko w jedną całość i uwierzyć, że możemy to zrobić."
komentarze
1. hubertusss
Gratulacje dla Maxa jeździ super ale i wyścigów w kalendarzu więcej niż było kiedyś. Wiec rekord zostanie jeszcze podkręcony. Perez jeździ przeciętnie nie wykorzystuje świetnych osiągów RB. Stanął na podium dzięki słabej formie Ferrari i błędnej strategii Russela. Z Hamiltonem nawet nie miał szans.
2. Grzesiek 12.
Max wymiata :-))
Jak tak dalej pójdzie pobije wszystkie możliwe rekordy . Tym bardziej szacun, gdyż do GP Belgii, bolid Byczków był wolniejszy niż Ferrari.
I naprawdę trzeba być ślepym... , aby nie zauważyć klasę, jaką prezentuje Verstappen i wartość jaką dodaje do bolidu.
3. Ilona
Gratualcje dla Maxa!! Pobicie tego rekordu to kolejna wielka rzecz. To już prawie wszystkie cele osiągnięte, jeszcze tylko wicemistrzostwo dla Checo i można powiedzieć sezon-marzenie.
4. Iron Man
@Ilona zapomniałaś o dwóch rzeczach jakie RBR jeszcze może ugrać w tym roku. Rekord pod względem liczby zdobytych punktów przez konstruktora i wyrównanie rekordu McL z 1988 pod względem liczby zwycięstw konstruktora z rzędu. W pierwszym wyścigu sezonu 2023 RBR stanie przed szansą pobicia tego rekordu.
WDC, WCC, 5 dubletów, 7 podwójnych podiów, 16 zwycięstw RBR, rekord Maxa w wygranych w sezonie. Do tego jeszcze może dojść wicemistrzostwo Checo i te dwie wspomniane wyżej rzeczy. Coś niesamowitego. Piszę to po każdym wyścigu ale po GP Australii po którym pisałem że SF NIE MA PRAWA przegrać tego sezonu, nawet przez myśl mi nie przeszło że Max i RBR mogą dokonać takich rzeczy. Udowodnili w całej okazałości że nigdy nie należy ich skreślać nawet w trudnej sytuacji. Czapki z głów i ogromne gratulacje dla całej ekipy RBR - to najlepszy sezon w ich historii!
5. Preteee
@4
No dokładnie. Tym bardziej teraz szkoda tego pechowego Singapuru i SIlverstone gdzie zwycięstwo naprawdę było bardzo możliwe. Ale i tak sezon jest ponad stan i myślę że nikt z Nas się nie spodziewał takiej odbudowy po GP Australii. Oby sezon 2023 był równie dobry, ale też żeby była walka z konkretnym rywalem takim jak Mercedes, bo Ferrari to jest co najwyżej karykatura.
6. sisay
@1 Ciegle zapomina sie ze bolid jet robiony pod styl jazdy maxa i owsze mozna cos podciagnac pod siebie ale dalej takimi ustawianiami z podsterownego nei zrobisz nadsterownego i vice versa. Na poczatku jakos perez mial tempo maxa, ciekawe jakby to wygladalo jakby bolid byl robiony pod styl jazdy pereza
7. hubos21
@6
Skończ już te dyrdymały, zrozumiecie w końcu, że PER nugdy niczym nie będzie jeździł tak jak VER czy HAM to nie ta półka
8. xandi_F1
@2
XD
9. Grzesiek 12.
@ 8
Żadne XD, tylko święta prawda :-P
10. xandi_F1
@9
Szanuje twój punkt widzenia. Bahrain, Australia, Imola, Hiszpania, Monaco. Tam Ferrari nie było gorsze w tempie wyścigowym. No, ale wygrali tylko 2 z 5. Jak powiedział były pracownik Mercedesa z lat 2014-2016 @Kruk, najlepszy bolid to taki, który dojeżdża do mety. Od Kanady RedBull był mocniejszy niż RB9, RB7 i RB6 razem scalone.
A Ferrari to wiesz. Organizacja, strategie, rozwój i wiele innych czynników były na jakim poziomie? Vettel w 17 i 18 roku potrafił wygrać po 5 wyścigów. Kimi potrafił jak grano pod niego. Tymczasem Ferrari wygrało 4. 2 razy Leclerc wygrał wyścig w stylu Hamilton/Vettel. Sainz raz ufarcił i Leclerc ładnie ograł Maxa w Austrii.
11. ERUDAN
VER i HAM klasa sama w sobie. Obaj kierowcy mają wyjątkowe umiejętności. Nie rozumiem tej chorej wojny. Ham mimo dużo słabszego auta depcze po piętach Maxa. Jak Ham miał szybsze auto było na odwrót.
12. Grzesiek 12.
10
No jeszcze Austrie czy Kanadę dodam do wyścigów w których Ferrari było szybsze. Do tego DNFy Maxa i uszkodzona podłoga. A mimo tego praktycznie już w tamtym okresie role tytułu zostały rozstrzygnięte.
Więc dlatego uważam jak pisałem wyżej. To co się dzieje od Belgii, to inna bajka i jest tylko pieczątką przybita do tytułu.
13. Krukkk
@10 Xandi. W latach 2014-2018.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz