Co nowego zespoły przywiozły do Azerbejdżanu?
Dwutygodniowa przerwa od ścigania oznaczała, że ekipy miały sporo czasu na dopracowanie nowych części pod kątem GP Azerbejdżanu i GP Kanady. Dlatego też w Baku pojawiło się mnóstwo zmodyfikowanych elementów, a najbardziej widoczne są one w Red Bullu i Alpine.Sezon 2022 to jak na razie "agresywny" rozwój ze strony praktycznie wszystkich ekip. Co weekend przywożą one sporo poprawek, które potem mają zaowocować cennymi osiągami. Trzeba jednak uważać przy tym na limity związane z granicą budżetową.
Do Baku również przyjechało mnóstwo zmienionych elementów. Jest to oczywiście związane z charakterystyką azerskiego obiektu, na którym ważna jest prędkość maksymalna. Baku City Circuit posiada bowiem dwie bardzo długie proste, choć nie wolno zapominać o krętej sekcji zamkowej przypominającą tor w Monako.
Największe modyfikacje dotyczą naturalnie przednich i tylnych skrzydeł. Większość zespołów postawiła na elementy z mniejszym dociskiem. Takowe można zauważyć w Mercedesie, Ferrari, McLarenie, Alpine, AlphaTauri (tylko przednie skrzydło) oraz Alfie Romeo.
W przypadku tych elastycznych części - większą uwagę należy poświęcić jednynie stajni z Maranello. Włosi w drugim treningu wykorzystali tylny element o mniejszym docisku, który po raz ostatni był używany w Miami. Niemal od razu przełożyło się to na prędkości maksymalne. Ferrari pod tym względem dogoniło Red Bulla.
#BakuGP NEWS Udite udite!
— Giuliano Duchessa (@GiulyDuchessa) June 10, 2022
Ecco la nuova ala posteriore a basso carico della Ferrari non usata a Miami. Qui sarà usata dalle FP2 su entrambi i piloti @formu1a__uno #F1 pic.twitter.com/ILbuhBTJ6Y
Być może pewien wpływ miało też to, że - zgodnie z zapowiedziami - nowe turbo otrzymał Charles Leclerc. Co ciekawe, jednostka napędowa Monakijczyka nie została wyposażona w kolejne MGU-H, mimo iż włoskie media o tym pisały przed weekendem. Nowe elementy silnikowe dostali także klienci Ferrari, którym ostatnio dokuczały rożne awarie. Valtteri Bottas otrzymał trzeci silnik spalinowy, a Mick Schumacher turbosprężarkę.
Poza skrzydłami oraz silnikami kilka zmian pojawiło się w okolicach... lusterek. Na takie działanie postawiło ponownie Ferrari i Mercedes. Przypadek Niemców jest o tyle zaskakujący, że już zimą były wątpliwości odnośnie właściwości ich lusterek, a nowy projekt wydaje się jeszcze bardziej kontrowersyjny niż poprzedni. Poprawia on bowiem przepływ powietrza w tylnej części bolidu.
This is the new mirror stay extension on the @MercedesAMGF1. The extension is a new part of the assembly that has run on the car since Bahrein winter test. The extension is there to optimise the flow on the rear bodywork.#f1 #AzerbaijanGP #techf1 pic.twitter.com/uwvwAUM4xR
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) June 10, 2022
Jeśli chodzi największe, ogólne pakiety ulepszeń, te po raz kolejny przywiozły Red Bull i Alpine. Widać, że szczególnie byki nie mają problemu z granicą budżetową. W RB18 pojawiły się znaczące zmiany w okolicach podłogi (chodzi o ograniczenie porpoisingu) i chłodzeniu hamulców. Z kolei u ekipy z Enstone w oczy rzucają się szczególnie odmienione sidepody, oraz tzw. beam wing.
Red Bull also revised the geometry of the floor fences to increase local load. This might be the difference I noticed here, but additional images would help to confirm 🤔#F1 #Techf1 #AzerbaijanGP pic.twitter.com/wdJ40bbe5W
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) June 10, 2022
Red Bull tested a single beam wing element on the RB18, in order to reduce drag and downforce. Last year, the team ran more wing and had much better tyre degradation during the race. Let's see what they will choose.#F1 #Techf1 #AzerbaijanGP pic.twitter.com/YZ08eR6rwm
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) June 10, 2022
The sidepod inlet on the Alpine has been extended forwards compared to previous design, in a similar way to Aston Martin and AlphaTauri. The new design aims to optimise drag reduction and slightly improve the front wheel wake control.#f1 #techf1 #AzerbaijanGP pic.twitter.com/23j66a7rpC
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) June 10, 2022
Ten ostatni element postanowiło odświeżyć również AlphaTauri. Dzięki temu docisk ma być jeszcze większy, ale za to generować mniejszy opór. Dużo kombinacji z beam wingiem robił w piątek też Red Bull, testując element tylko z jedną lotką (widać to na powyższych zdjęciach).
Żadnych aktualizacji do Azerbejdżanu nie przywiozły zespoły obecnie zamykające stawkę, czyli Aston Martin, Williams oraz Haas.
komentarze
1. yaiba83
Niewiarygodna jest liczba poprawek jakie w tym sezonie RedBull wdrożył. Albo mają zajebistych księgowych albo naprawdę liczą na to że nikt im nie da kary za przekroczenie limitów.
2. goralski
W zeszłym sezonie dowozili do końca,też mi to pachnie kreatywną księgowością...
3. Pajol
Albo może część nowych poprawek jest z Fabryki Alpha Tauri ? Jeszcze się okaże tak, że Alpha Tauri nie będzie miała już pieniędzy na swoje poprawki ?
4. Redar
@Pajol Też mam wrażenie że Red Bull do rozwoju wykorzystuje Alpha Tauri. Dlatego uważam że nie powinno być połączeń między zespołami oprócz kupna silników.
Przy limicie budżetowym to może dawać zbyt wielką przewagę. A wystarczyło by to zminimalizować jednym prostym punktem w regulaminie, 1 właściciel 1 zespół.
W sumie też ciekawe byłoby zachowanie FIA jeśli by złapała Red Bulla, Ferrari lub Mercedesa na takim procederze. Próbowali by to zamieść pod dywan jak aferę z zeszłego sezonu czy może jednak doszłoby do dyskwalifikacji zespołu?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz