Zawodnik z Guadalajary potwierdził, że już niedługo przetestuje konstrukcję Ferrari wspólnie z zespołem Cadillaca. Wydarzy się to w listopadzie na Imoli.
Od kilku miesięcy przewijały się doniesienia o tym, że Cadillac szykuje się do przeprowadzenia specjalnego testu na torze w celu lepszej współpracy między pracownikami. Z racji jednak braku jakichkolwiek bolidów spekulowało się, że zespół wypożyczy bolid od innego zespołu, a wszelkie tropy wskazywały na Ferrari.
Nie tak dawno informację tę potwierdził Pat Symonds, który ujawnił dodatkowo, że amerykańscy pracownicy brali udział w próbie organizowanej przez Scuderię. Nie wskazał jednak konkretnego terminu sprawdzianu z wykorzystaniem włoskiej maszyny. Uczynił to dopiero Sergio Perez po zakończeniu piłkarskiego meczu charytatywnego w Meksyku.
35-latek zdradził, że wydarzy się to listopadzie na Autodromo Enzo e Dino Ferrari, a do dyspozycji będzie miał bolid SF-23 z 2023 roku. Warto przy tym zaznaczyć, że obowiązki testowe będą do końca tego sezonu należeć wyłącznie do Pereza (i ewentualnie kierowców testowych). Dopiero po 31 grudnia z kontraktu Mercedesa zostanie bowiem zwolniony Valtteri Bottas:
"Chociaż cały czas trenuję, potrzebuję czasu i kilometrów w samochodzie, bo to bardzo specyficzne ćwiczenia dla mięśni pracujących za kierownicą. Będę miał dwa dni testowe na Imoli, a to bardzo pomoże. Na razie przygotowania jednak idą dobrze", przyznał Checo, cytowany przez PlanetF1.
"Te testy będą bardzo przydatne, bo będziemy mogli pracować z mechanikami i inżynierami. Wszystko po to, by cały team był gotowy do programu testowego, który wystartuje w styczniu i wtedy musimy być już gotowi na 100%."
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się