Vettel krytykuje deszczowe opony Pirelli
Kierowca Astona Martina nie szczędzi słów krytyki wobec deszczowego ogumienia Pirelli. Jego zdaniem, jest ono "bezużyteczne", jeśli zdradliwe warunki panują na torze takim, jak w Monako.Tegoroczna runda w Monte Carlo - jak na swoje standardy - przysporzyła niemałych emocji kibicom, na co największy wpływ miały oczywiście deszczowe warunki. Zespoły i kierowcy mieli sporą zagwozdkę odnośnie doboru strategii na przysychającym torze ulicznym, na którym pozycja jest kluczowa.
Część kierowców, nie mając nic do stracenia, zaryzykowała ze swoją taktyką i szybko zjechała po przejściowe opony. Jako pierwszy uczynił to Pierre Gasly, a niedługo później Sebastian Vettel. Obaj kierowcy w czystym powietrzu mieli zdecydowanie najszybsze tempo, ale problemy pojawiały się przy wyprzedzaniu wolniejszych zawodników.
Sprawniej poszło to Francuzowi, który najpierw minął Zhou Guanyu, a następnie Daniela Ricciardo. Znacznie więcej czasu stracił Niemiec. Utknął bowiem za plecami Chińczyka, zanim wyprzedził go na 17. okrążeniu. Koniec końców, to jednak ten drugi wyjechał z Monako ze zdobyczą punktową, a kierowcy AlphaTauri nie było to dane.
Rozmawiając po wyścigu na temat strategii Astona Martina, Vettel przyznał, że jego team musiał podjąć takie ryzyko, biorąc pod uwagę wydajność deszczowego ogumienia Pirelli. Zdaniem Niemca, jest ono niepotrzebne na takich krętych torach, jak w Księstwie:
"Musieliśmy spróbować. Okej, z perspektywy czasu może lepiej byłoby zostać dłużej na "deszczówkach" i od razu przesiąść się na slicki. Natomiast są one naprawdę wolne. To nieodpowiednie opony. Są po prostu za twarde na ten tor, ale to samo miało miejsce również na Imoli. To złe ogumienie", przekonywał czterokrotny mistrz świata, cytowany przez Motorsport-total.com.
"Deszczowe opony są bezużyteczne w takiej sytuacji. Może wyglądają ładnie, ale jeśli możesz, zakładasz "przejściówki". Są one bowiem o wiele miększe. Jest to zatem lepsza mieszanka. Z kolei "deszczówki" nie pasują tutaj."
"Pamiętam dobrze jeszcze czasy, gdy można było na nich się ścigać w takich warunkach. Takie przykłady to Monza 2008 czy Chiny 2009. Było to jednak dawno temu. Teraz przy tych oponach tak po prostu się nie da."
Vettel odniósł się również do potężnego dzwona jego dobrego przyjaciela, Micka Schumachera, po którym wylała się na niego kolejna fala krytyki. Sam Guenther Steiner dosadnie skomentował to zdarzenie. Zupełnie inne spojrzenie na tę sytuację ma jednak 34-latek:
"Najważniejsze jest to, że nic mu się nie stało. Nie mam żadnych wątpliwości, że stać go na zdecydowanie więcej niż obecnie prezentuje. Myślę, że po prostu powinniście zostawić go na jakiś czas w spokoju."
komentarze
1. maca
Mam nadzieje ze po zakończeniu kariery, nie będzie działał w FIA. Od jakiegoś czasu dołączył do grupy kierowców krytykującej wszystko tylko nie siebie...
2. Vampir707
"poteznego dzwona" Kacper błagam...
3. xandi_F1
Od jakiegoś czasu do oglądania F1 dołączyła ban** kre**ów. Mam nadzieje, że przerzucą się na ekscytującego golfa.
4. Aeromis
@1. maca
Kierowcy na skraju kariery to przeciętnie najbardziej szczerzy kierowcy. Zamiast pitolić durnoty to Ty lepiej ich słuchaj.
5. Manik999
Seba jest w takim momencie swojej kariery, że nic już nie musi. Jeździ z pasji, choć mógłby rzucić to wszystko. Szczerze szkoda go oglądać w obecnej sytuacji. Niepotrzebnie przeciąga swoją karierę, jak Valentino Rossi czy Roger Federer. Ale to jego kariera i jego życie i dopóki ktoś będzie go chciał, to będzie jeździł.
6. Krukkk
Vettel powiedzial co wiedzial, czyli nic. Opony na mokry tor nie mialy jeszcze okazji byc przetestowane w warunkach normalnego tempa wyscigowego.
7. Jacko
@5. Manik999
IMHO nie masz racji, "że nic już nie musi. Jeździ z pasji". On pozostał w F1 po to, żeby coś udowodnić po dość nieładnym rozstaniu z Ferrari i po całej tej krytyce jaka na niego spadła pod koniec jego tam bytności. Zapewne chciał "jeszcze pokazać" i sobie, i kibicom, i zarządowi Ferrari...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz