Verstappen nie będzie mógł już przeszkadzać rywalom podczas restartów wyścigów
Dyrektor wyścigu, Niels Wittich, przed trzecim treningiem na torze Albert Park przestrzegł kierowców przed agresywną jazdą za samochodem bezpieczeństwa oraz doprecyzował przepisy, aby każdy wiedział jak należy podążać na torze podczas neutralizacji.Regulamin sportowy w tym zakresie nie uległ zmianie, a Artykuł 55.14 stanowi: "Aby uniknąć prawdopodobieństwa wypadków, zanim samochód bezpieczeństwa powróci do boksów, od momentu gdy zgasną na nim światła, kierowcy muszą podążać tempem, które nie charakteryzuje się gwałtownym przyspieszaniem, hamowaniem lub innymi manewrami, które mogą zagrozić innym kierowcom lub wstrzymać wznowienie wyścigu."
W dokumencie przesłanym do wszystkich zespołów w sobotę rano Wittich doprecyzował ten przepis, wyjaśniając, że kierowca będzie go łamał jeżeli jakakolwiek część jego bolidu znajdzie się obok poprzedzającego auta.
Dyrektor wyścigu dodał, że samochody nie muszą jechać tą samą linią, ale nie mogą się zrównywać.
Nie trudno odnieść wrażenia, że taka decyzja jest pokłosiem zachowania Maksa Verstappena, który w ostatnich kilku wyścigach wykorzystywał taką strategię na swoją korzyść.
Na sprawę po wyścigu w Dżuddzie wyraźnie zwrócił uwagę Jolyon Palmer, którzy już wtedy przewidział, że ta kwestia wcześniej czy później zostanie poruszona podczas spotkania dyrektora wyścigu z kierowcami.
Max Verstappen już w zeszłym roku w Abu Zabi próbował w ten sposób wytrącać Hamiltona z równowagi, podczas restartu zrównując się z nim, nawet przez chwilę go wyprzedzając. Sędziowie nie uznali jednak wtedy protestu Mercedesa.
Taktyka Verstappena ponownie dała o sobie znać w Dżuddzie kiedy Holender na podobny zabieg zdecydował się ścigając się przeciwko Charlesowi Leclercowi. W tym wypadku jednak zawodnik Red Bulla zdecydowanie przeszkadzał swojemu rywalowi zajmując wewnętrzną część toru. Od teraz takie zachowanie będzie karane.
komentarze
1. sismondi
No powoli to cwaniackie zachowanie jest dostrzegane .
2. Glorafindel
Przeszkadzał ale nic mu nie zrobili, nie wyciągnęli z tego żadnych konsekwencji. I zamiast ukarać zmienili przepis w przyszłości.
Bardzo dziwna taktyka. Pozwalać łamać przepisy ale zamiast karać to je "dopracowywać". Pozwalać ustawiać wyścigi w F1 i zamiast wyciągać konsekwencje to je "dopracowywać". Absurd.
3. Emendatus
Heeh dobry agent ten Max
4. Zaps
nareszcie. niech jeszcze za jego jeżenie "wężykiem" na długich prostych w koncu się wezmą bo to również idiotyczne jest
5. I_am_speed
@1
Chyba, że tak się zachowuje Hamilton, wtedy nie jest ;)
Ale wiadomo, to ten holenderski buc jest ciągle faworyzowany, wszystko ustawione!!!!
6. devious
W końcu chyba odpowiedni człowiek zajął stanowisko dyrektora wyścigu. Żadnych "szarych stref" i "negocjacji" w trakcie wyścigu - zamiast tego jasno nakreślone zasady i krótka piłka. Oby tylko nie zabrakło im konsekwencji.
Z sędziowaniem - chyba w każdej dyscyplinie - jest jak z pracą zespołu IT. Jeżeli jest bardzo dobra, to sędziów/ludzików z IT po prostu "nie widać" :) Jeżeli nikt o nich nie mówi - to znaczy, że robią dobrze swoją robotę :)
7. Danielson92
@5 Widzę, że stajesz się powoli takim dużo bardziej kulturalnym Glorafindelem i Weresem tylko, że w drugą stronę :-)
Dobrze, że w końcu zaczynają się za to brać. Ciekawe czy skończą też z tym zygzakowaniem na prostych.
8. I_am_speed
@7
Oj nie przesadzaj, czasem sobie pozwolę na trochę ironii w takim stylu ;)
Oczywiście, że dobrze, tylko nie rozumiem teraz pretensji do Maxa o to, że tak robił, skoro do tej pory nie było to łamanie przepisów.
Ogólnie widać trochę poprawy w sędziowaniu w tym roku i bardziej twardą rękę. Oby tak dalej i konsekwentnie, jak to dobrze ujął Sainz, trzeba upraszczać wszystkie kwestie, a nie je komplikować robiąc wyjątki i analizując miliony czynników.
9. kamil39
Przecież to Hamilton tak też restartował zawsze, ale oczywiście obrywa się tylko Maxowi ... wiadomo narracja mistrza wszechczasow... widzicie jak Max jezdzi agresywnie...
10. Tomek_VR4
@9
Nie odwracaj kota ogonem :)
11. ryan27
Max kombinuje bo nie ma dominującego bolidu jak w zeszłym roku, nikt mu nie pozwoli już na wypychanie innych z toru no i nie ma Massiego.
Pierwszy (nie licząc tego papierowego) mistrzowski tytuł coraz od niego dalej.
12. carrera 2013
Doprecyzowanie przepisów jest pokłosiem ostatnich wyścigów,a rónież Abu Zabi z poprzedniego sezonu. Kaganiec na cwaniakowanie Verstappena. Gdyby Max nie prowokował nie byłoby tej kwestii. Ewidentnie widać, że Niels stara się na bieżąco zapobiegać kontrowersjom na przyszłość i hamować nieprzepisowe zachowanie na torze działając prewencyjnie. To go odróżnia od MM. TYlko chwalić takie działanie.
13. Cube83
Max takim zachowaniem przeszkadzał, ale bardziej sobie niż przeciwnikowi. Dobra decyzja, bo tylko kwestią czasu była jakaś kraksa z tego powodu. Paradoksalnie ta decyzja może pomóc Verstappenowi w lepszych restartach. :)
14. giovanni paolo
Dwa razy Verstappen próbował tego na Leclercu i dwa razy na tym stracił. Już na tym etapie szyją mistrzostwo na Verstappena. Czy wy jesteście ślepi? Czy wy tego nie dostrzegacie? W trakcie sezonu zmieniają przepisy na korzyść Verstappena. Wariactwo!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz