2022-04-09 GP Australii - Trening 05:00 - 06:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | L.Norris | McLaren | 1:19.117 | 12 |
2 | C.Leclerc | Ferrari | 1:19.249 | 15 |
3 | S.Perez | Red Bull | 1:19.265 | 17 |
4 | F.Alonso | Alpine | 1:19.275 | 15 |
5 | C.Sainz | Ferrari | 1:19.419 | 17 |
6 | D.Ricciardo | McLaren | 1:19.693 | 14 |
7 | M.Verstappen | Red Bull | 1:19.809 | 16 |
8 | L.Hamilton | Mercedes | 1:19.896 | 13 |
9 | V.Bottas | Alfa Romeo | 1:20.008 | 17 |
10 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | 1:20.071 | 12 |
11 | G.Russell | Mercedes | 1:20.096 | 16 |
12 | P.Gasly | AlphaTauri | 1:20.133 | 14 |
13 | E.Ocon | Alpine | 1:20.205 | 14 |
14 | M.Schumacher | Haas | 1:20.692 | 17 |
15 | G.Zhou | Alfa Romeo | 1:20.836 | 16 |
16 | A.Albon | Williams | 1:20.958 | 16 |
17 | K.Magnussen | Haas | 1:21.025 | 14 |
18 | N.Latifi | Williams | 1:21.050 | 14 |
19 | L.Stroll | Aston Martin | 1:21.636 | 11 |
20 | S.Vettel | Aston Martin | -:--.--- | 5 |
Norris najszybszy przed kwalifikacjami w Australii
Lando Norris wykorzystał zawahanie czołówki i pozostał na szczycie tabeli w trzecim treningu, który został przedwcześnie zakończony przez wypadek Lance'a Strolla. Tuż za Brytyjczykiem uplasowali się Charles Leclerc oraz Sergio Perez, zaś Max Verstappen był dopiero siódmy.Drugi dzień na Albert Park otwarła nota wydana przez FIA. Okazało się, że rekordowe cztery strefy DRS nie przetrwały próby czasu i ze względów bezpieczeństwa zredukowano ich liczbę do trzech, eliminując tę rozciągającą się od zakrętu nr 8 do zakrętu nr 9.
Podobnie jak wczoraj w drugim treningu, tak i w tym dzisiejszym, nad torem rozciągały się ogromne chmury, które jednak nie przyniosły żadnych opadów deszczu.
Natomiast tor w Melbourne ma to do siebie, że wymaga chirurgicznej precyzji od każdego kierowcy nawet gdy pozostaje suchy, gdyż każdy drobny błąd może się boleśnie skończyć. Po 20 minutach od rozpoczęcia treningu o słuszności tego porzekadła przekonali się dwaj weterani: najpierw Lewis Hamilton, który wypadł w zakręcie nr 13 i musnął ścianę, a następnie Sebastian Vettel, który o muśnięciu mógł tylko pomarzyć, ponieważ w "dziewiątce" złapał na tyle wielką nadsterowność, że stał się tylko pasażerem w swoim bolidzie i mocno go rozbił.
Niemiec nie zdążył wcześniej przejechać reprezentatywnego okrążenia, więc do swoich pierwszych kwalifikacji w sezonie podejdzie z doświadczeniem wyniesionym z niepełnego FP1, gdyż, jak pamiętamy, FP2 stracił przez usterkę jednostki napędowej.
Porządkowi potrzebowali dziesięciu minut na uprzątnięcie rozbitego Astona Martina, więc gdy na nowo otworzono tor, kierowcom pozostało mniej niż pół godziny na wykonanie ostatnich szlifów przed kwalifikacjami.
W tabeli czasów prym wiódł wówczas nie kto inny, jak Fernando Alonso, który już wczoraj w drugiej sesji dał popis, kończąc ją na 4. pozycji. Dwukrotny mistrz świata po kilku chwilach został jednak sprowadzony na ziemię przez innych hiszpańskojęzycznych kierowców - tych wyposażonych w nieco lepsze samochody, a więc Sergio Pereza oraz Carlosa Sainza.
Natomiast gdy na zegarze pozostawało mniej niż 10 minut, na torze pojawił się Lando Norris, który wskoczył na sam szczyt tabeli i nie oddał swojego prowadzenia do samego końca. Za Brytyjczykiem, który już wczoraj mówił o najlepszym dniu w tym sezonie, znaleźli się kolejno: Charles Leclerc, Sergio Perez, Fernando Alonso oraz Carlos Sainz. Co warte odnotowania, pierwszą trójkę właśnie wymienionych dzieliło mniej niż 0,03 sekundy.
W drugiej części pierwszej dziesiątki znalazł się Daniel Ricciardo oraz dwaj mistrzowie świata, Verstappen i Hamilton, którzy wciąż szukają swojego rytmu w Melbourne. Holender w drugiej części treningu nie mógł przejechać soczystego, szybkiego okrążenia - narzekając na podsterowność, porzucał próbę za próbą, a ponadto zaliczył efektowny obrót przed ostatnim zakrętem.
Sesja została przedwcześnie zakończona przez wypadek drugiego kierowcy Astona Martina - Lance'a Strolla, który na szczęście dla swojej ekipy, nie uszkodził swojego bolidu w takim stopniu, jak uczynił to Vettel.
Poza fatalnymi reprezentami zespołu z Silverstone, na końcu klasyfikacji znaleźli się stali bywalcy tych terenów, czyli reprezentanci Williamsa, między którch wmieszał się Kevin Magnussen, który w ten weekend nie może nawiązać do dyspozycji z dwóch pierwszy rund sezonu.
komentarze
1. devious
O Panie Wyścigowy Borze - przecież jakby taki układ stawki był przez resztę sezonu jak w treningach, to by mi to wynagrodziło te dekady dominacji Schumowiny, Vettela i Merca :)
-Max i Charles walczący o mistrza koło w koło
-Alpine i McLaren jako 3 i 4 siła i Fernando, Lando i Daniel walczący o jakieś podia choćby (i moze jakaś wygrana)
-mocna Alfa
-Merc z potężnymi kłopotami
-George przed Lewisem
-Strollo-Vettele w czarnej dupie
Bajka :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz