Ujawniono, ile zespoły wydały na odbudowanie bolidów w sezonie 2021
Niemieckie media postanowiły podzielić się z kibicami informacją na temat tego, jakie straty wygenerowali kierowcy podczas rożnych incydentów w sezonie 2021. Na czele tego rankingu znajduje się Mick Schumacher, a na końcu obaj kierowcy Alpine.W niedawno zakończonym sezonie zespoły po raz pierwszy działały w ramach "granicy budżetowej", która została ustalana na poziomie 145 milinów dolarów. Limit ten budził wiele kontrowersji na przestrzeni całego sezonu, gdyż mocno utrudniał prace niektórym ekipom.
A to dlatego, że w skład tego przedziału zaliczały się także wypadki kierowców, które nie zawsze były spowodowane ich błędami. O tym wątku zrobiło się szczególnie głośno po GP Węgier, kiedy Valtteri Bottas i Lance Stroll staranowali paru zawodników, mocno uszkadzając ich konstrukcje.
Każda, nawet drobna usterka bolidu generuje bowiem dodatkowe koszty, które zmniejszają zasoby przeznaczone na rozwój samochodu. Kilku kierowców na przestrzeni tego sezonu wielokrotnie doszczętnie rozbijało bolidy, stwarzając tym samym duże problemy swoim teamom.
Kto więc przysporzył najwięcej kłopotów zespołom pod względem finansowym? Według raportów Sky Germany oraz Bild, tym zawodnikiem był Mick Schumacher z Haasa, który notabene przed startem rywalizacji zmagał się z pewnymi problemami finansowymi.
To, że Niemiec wygrał tę klasyfikację, nie powinno być dla nikogo większym zaskoczeniem. Wypadki z weekendów na Imoli, w Monako, Francji czy Arabii Saudyjskiej mocno obciążają jego konto. Wartość jego uszkodzeń ma wynosić aż 4,2 miliona euro. Wyliczenia gazety Bild nie spodobały się jednak stryjowi 22-latka, Ralfowi Schumacherowi:
"Właśnie z tego powodu nie współpracuję z gazetą Bild. Publikują niepotwierdzone informacje", mówił 6-krotny triumfator wyścigów F1.
Za plecami Schumachera w tym zestawieniu uplasowali się Charles Leclerc oraz mistrz świata, Max Verstappen. Ferrari na odbudowę bolidu Monakijczyka po incydentach, które miały miejsce m.in. w Monako, na Węgrzech czy Arabii Saudyjskiej, miało wydać około 4 miliona euro.
Z kolei przygody Holendra miały kosztować Red Bulla blisko 3,9 miliona euro. Te najbardziej pamiętne są oczywiście pokłosie zderzeń z Lewisem Hamiltonem. Takowe wydarzyły się na Silverstone, Monzy czy w Dżuddzie. Weekend w Baku także przysporzył trochę wydatków Austriakom, gdyż tam Verstappen dwukrotnie się rozbijał.
Ranking przygotowany przez niemieckie media zamykają kierowcy Alpine. Fernando Alonso i Esteban Ocon unikali większych kolizji na przestrzeni sezonu, co ma swoje przełożenie na wydatkach. Francuzi na naprawy bolidów A521 mieli wyłożyć łącznie 595 tysięcy euro.
- Mick Schumacher (Haas): 4 212 500
- Charles Leclerc (Ferrari) 4 046 000
- Max Verstappen (Red Bull): 3 889 000
- Nicholas Latifi (Williams): 3 116 500
- Valtteri Bottas (Mercedes): 2 713 500
- Lance Stroll (Aston Martin): 2 686 000
- Yuki Tsunoda (AlphaTauri): 2 606 500
- Nikita Mazepin (Haas): 2 468 000
- Kimi Raikkonen (Alfa Romeo): 1 950 000
- George Russell (Williams): 1 845 000
- Carlos Sainz (Ferrari): 1 756 000
- Lando Norris (McLaren): 1 453 000
- Lewis Hamilton (Mercedes): 1 235 000
- Pierre Gasly (AlphaTauri): 1 113 000
- Sergio Perez (Red Bull): 939 000
- Antonio Giovinazzi: (Alfa Romeo): 854 000
- Daniel Ricciardo (McLaren): 713 000
- Sebastian Vettel (Aston Martin): 660 000
- Fernando Alonso (Alpine): 315 000
- Esteban Ocon (Alpine): 280 000
komentarze
1. yaiba83
Czy ktoś się orientuje czy silniki (np te nagminnie wymieniane u Bottasa) są wliczane w budżet sezonu???
2. Artur fan
hmm 38.739.500 EURO to przecież wcale nie jest tak dużo
3. matito
Można dyskutować o kierowcach z największymi kwotami czy z ich winy czy nie itp pewnie będzie dyskusja dotycząca Maxa i Lewisa na GP silverson czy gp węgier albo baku bo tam bolidy było bardzo mocno uszkodzone (w przypadu RBR oczywiście) ale jak dla mnie i tak szacun dla ALPINE... zespół który zdobywa pkt który nie jest ten najgorszy który regularnie walczy i to w środku stawki czyli tam gdzie największe prawdopodobieństwo strat
oczywiście nie wchodzę w temat Max kontra Lewis bo różnica to 2 mln z hakiem ale dla tych teamów to żadna kwota nawet przy ograniczonym budżecie
4. go!!!
Niech Ralf spojrzy na to zestawienie i jeszcze raz zasugeruje Mazepinowi zajęcie się czymś innym, w przeciwieństwie do jego bratanka.
5. hubertusss
ranking nie rozgranicza szkód z winy kierowcy lub nie. I to w zasadzie nic nie może powiedzieć o kierowcach tylko o tym ile wydały zespoły na naprawę. Trzeba by przeliczyć te wydatki na zasadzie jaki kierowca wyrządził na jaką sumę szkód sobie i innym np na podstawie nałożonych kar i wtedy byśmy mogli mówić o kierowcach.
6. Frytek
Biedny ten Haas. Ale na własne życzenie. Ralf powinien być dumny ze swojego bratanka, może faktycznie przydałby się mu nauczyciel.
Za to Alpine może być zadowolone ze swoich kierowców.
Leclerkowi raczej nie wyszła rola lidera
7. berko
Ja to mam wrażenie, że Ralf bardziej szkodzi, niż pomaga Mickowi. Co rusz to jakiś głupi tekst od niego.
8. Max_Siedlce
@4 go!!!
Nikita wcale nie jest złym kierowcą, a na pewno nie jest gorszym kierowcą nić Mick tylko wylewa się na niego pomyje, bo jest Rosjaninem z pieniędzmi, a warto spojrzeć na jego wyniki z innych serii.
Ralf to of zawsze była pyskata "małpka" z nazwiskiem niewiele reprezentująca sobą na torze jak i poza nim.
Nie powinien zabierać głosu, bo to szkodzi Mick-owi i ośmiesza szlachetne nazwisko.
9. Andrzej369
@8 Jakby spojrzeć na wyniki w F2, to w obu sezonach Mick był lepszy od Mazepina. Poza tym Rosjanin był 2. w GP3 i 3. w Asia F3, to nie są jakieś imponujące wyniki. Nie twierdzę że młody Schumacher to przyszły mistrz, ale z pewnością materiał na kierowcę który może na dłużej zagościć w F1 (Wygrał F2 i Euro F3, a także był 2. w niemieckiej i włoskiej Formule 4). Niestety w F1 nie zawsze jeżdżą faktycznie najlepsi kierowcy, ale tak już jest od dawna. Niestety zabrakło miejsca dla Piastriego (właśnie przez Mazepina, Latifiego czy Zhou), a jest to niezły talent, być może lepszy od Leclerca i Russella (teoretycznie największych młodych talentów, nie licząc Verstappena który w F1 już nabrał trochę doświadczenia). Bo niewielu kierowców wygrywa 3 serie juniorskie pod rząd, ale czas na weryfikację z pewnością nadejdzie prędzej czy później.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz