komentarze
  • 1. Davien 78
    • 2021-10-10 21:53:34
    • Blokada
    • *.116.132.58.vegawlan.pl

    Ham ponosi 100% winy za dzisiejszy wynik. Dopiero po Soczi coś bredził o słuchaniu zespołu a dziś pokazał trochę głupoty. 4-te miejsce było pewne i 60% szans na 3cie było gdyby zjechał przy pierwszym wywołaniu. A punkty uciekają. Ziarnko do ziarnka i braknie na koniec.

  • 2. belzebub
    • 2021-10-11 00:18:24
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    @1 Tylko, że Ham nie jest jednoosobowym zespołem, tylko jego częścią. Wina jednak leży nie tylko po jego stronie, ale i zespołu. Ok., kierowca czasami lepiej wie w jakim stanie są np jego opony, ale z drugiej strony ma przecież swojego inżyniera oraz zespół, który na każdy zespół podejmuje określoną strategię. Co prawda w zależności od warunków można ją nieco modyfikować, jednak do pewnych granic. Było wiadomo z prognoz, że warunki radykalnie się nie zmienią ani w kierunku większych opadów, ani zbytniego przesychania podłoża. Poza tym skoro większość zjechała wcześniej, czyli taka strategia była najwłaściwsza. Niestety po raz kolejny Mercedes zawiódł ze swoją strategią i tylko słabszej dyspozycji Pereza jeszcze prowadzą jako zespół w konstruktorach. W innym wypadku RBR byłby pierwszy. Teraz są trzy tory sprzyjające bardziej RBR. Jeśli na tych torach Verstappen odskoczy Hamiltonowi, to już raczej będzie mistrzostwie dla Brytyjczyka.

  • 3. belzebub
    • 2021-10-11 00:19:06
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    miało być: "który na każdy wyścig"

  • 4. Andrzej369
    • 2021-10-11 00:56:28
    • *.mt.pl

    @2 Winą Mercedesa było, że nie zmusili Hamiltona by zjechał...
    Przecież Merc realizował strategię podobną do pozostałych, a Hamilton zwyczajnie się nie posłuchał i stratedzy mogli tylko planować jak minimalizować straty.

  • 5. Werter
    • 2021-10-11 05:22:57
    • *.204.20.12.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Wina Hamiltona że nie słuchał zespołu.

  • 6. Frytek
    • 2021-10-11 07:53:47
    • *.8.230.105.ipv4.supernova.orange.pl

    A to nie jest czasem wina Tuska?

  • 7. hubertusss
    • 2021-10-11 09:24:52
    • *.17.172.2

    @4 jak mogli go zmusić? Dostał polecenie i dyskutował to odpuścili. Sam decydował i sam za to zapłacił. Zdecydowanie słabiej zminimalizował straty po wymianie silnika niż Max. A Mercedes na tym torze wyglądał lepiej od RB pod względem konkurencyjności.

  • 8. Andrzej369
    • 2021-10-11 11:58:48
    • *.mt.pl

    @7 Miałem na myśli coś w stylu, że inżynier powinien być bardziej stanowczy powtarzając żeby zjeżdżał do boksu. Choć zespół jest bardzo ograniczony i wtedy taki Hamilton może zignorować, a potem i tak się wydrzeć na zespół...

  • 9. belzebub
    • 2021-10-11 11:59:49
    • *.centertel.pl

    @4. Andrzej369, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Wina zespołu to taka, że posłuchali Hamiltona zamiast ściągnąć po prostu wcześniej na zmianę opon. Zamiast ponowić ściągnięcie to oni pozwolili mu dalej jechać, a potem tylko debatowali czy opony wytrzymają czy nie.
    @7 hubertusss... To nie zespół Hamiltona, ale zespół Mercedesa zatrudniający Hamiltona. Od tego zespół ma inżynierów szefów, którzy oni wszystkim zarządzają, również swoimi kierowcami. Przed wyścigiem określone strategie są podejmowane wespół z nimi, ale finalnie to w końcu zespół decyduje w którym momencie ściągnąć kierowcę w jak najlepszym momencie żeby np nie wyjechał w korku.

  • 10. belzebub
    • 2021-10-11 12:03:29
    • *.centertel.pl

    Skoro 19 kierowców wcześniej zmieniło opony, a pod koniec jeszcze Leclerc to logicznym było że one nie wytrzymają u Hamiltona uwzględniając jego agresywną jazdę w pierwszej części wyścigu. Jeśli Ham upierał się przy swoim to rolą inżyniera, ew. szefa zespołu jest mu to wyperswadować.

  • 11. belzebub
    • 2021-10-11 12:03:59
    • *.centertel.pl

    Poprawka, oczywiście miało być 17 kierowców

  • 12. Andrzej369
    • 2021-10-11 12:05:37
    • *.mt.pl

    @9 No i się z tobą zgadzam. Tylko rozwinąłem twoją wypowiedź, a nie się z nią kłóciłem.

  • 13. belzebub
    • 2021-10-11 16:00:05
    • *.centertel.pl

    @12 Luz :)

  • 14. hubertusss
    • 2021-10-11 17:09:29
    • *.17.172.2

    @8 @9 zespół zadecydował chcieli go ściągnąć. Ale on nie posłuchał. To co mieli mu wygrażać przez radio czy zbluzgać? S ą w stawce tacy kierowcy, których pozycja i dokonania pozwala na dyskusje z zespołem w tych sprawach i są tacy co wykonują posłusznie.

  • 15. weres
    • 2021-10-11 18:17:22
    • *.net.pulawy.pl

    strategia lewisa była bardzo dobra tor przesychał, pod koniec mógł wyjechać na slickach i jechać kilka sekund na okrążeniu szybciej niż rywale, widać lewisa wina, że zaczęło padać...skoro po zmianie opon gasly się do niego zbliżał to gdyby lewis zjechał wcześniej to nie jest powiedziane że nie skończyłby za gaslym i norrisem. mercedes powinien albo podcinać pereza albo stawiać na bardzo długi przejazd. szybki zjazd po perezie nie miał sensu

  • 16. belzebub
    • 2021-10-11 19:18:58
    • *.centertel.pl

    @14 Chyba dalej nie rozumiesz o co tutaj chodzi...

    Jeśli Mercedes nie ma kontroli nad swoim kierowcą, to zespół tutaj ponosi winę. Paradoksalnie, Hamilton zrobił praktycznie podobny błąd co Norris w Soczi. Olał inżyniera i poniósł za to konsekwencje.

    @15 Strategia Hamiltona była bardzo dobra? Poczytaj to co mówił Isola z Pirelli, że Hamilton nie miał szans na to żeby dojechać na tych oponach do końca wyścigu. Patrząc na opony Ocona, mogło się skończyć podobnie jak w przypadku Verstappena w Baku, któraś opona mogła strzelić.
    Jeśli chodzi o tempo po zmianie opon, Hamilton skarżył się bodajże na graining, jednak gdyby wcześniej zmienił stan opon mógł się poprawić. Po zmianie było już za późno, za mało zostało czasu do końca wyścigu.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo