Mercedes nie zamierza stosować "team orders" w sprincie kwalifikacyjnym
Stajnia z Brackley chce pozwolić swoim kierowcom na zdrową i ekscytującą rywalizację w sobotnim sprincie. Z tego powodu brytyjscy inżynierowie nie zamierzają wydawać żadnych zespołowych poleceń, mimo że Valtteri Bottas w niedzielę i tak wystartuje z końca stawki.Valtteri Bottas sprawił miłą niespodziankę sympatykom F1 podczas piątkowej czasówki na torze Monza. 32-latek nieoczekiwanie pokonał dwóch pretendentów do mistrzowskiego tytułu i to on wyruszy do sprintu kwalifikacyjnego z pierwszego pola.
Triumf Fina ma też drugą stronę medalu. Przed czasówką okazało się, że w samochodzie oznaczonym numerem "77" doszło do nadprogramowych wymian elementów silnika. Wobec tego Bottas do GP Włoch wystartuje z końca stawki, przez co jego sobotni wynik nie będzie miał większego znaczenia.
W związku z tym niektórzy eksperci od razu zaczęli podejrzewać, że Mercedes w trakcie sprintu wyda odpowiednie polecenia zespołowe, które pomogą Lewisowi Hamiltonowi obronić pozycję przed Maxem Verstappenem. Jednakże komentując te sugestie, Toto Wolff wyjawił, że jak na razie jego zespół nie planuje wydawać żadnych "team orders":
"Oczywiście jest to naprawdę trudne, kiedy musisz wydawać odpowiednie polecenia zespołowe. Kierowcy nigdy nie chcą być tego świadkami", mówił szef Mercedesa przed kamerami Sky F1.
"Wszyscy powinny być świadomi, że to jego zasługa. Natomiast w niedzielę Valtteri będzie startować na samym końcu, więc najpierw musimy zobaczyć, jak ułoży się start. Wcześniej nie ma co o tym dyskutować. Trzeba być po prostu ostrożny w pierwszym zakręcie, a potem zobaczymy."
Zapytany o to, czy w późniejszej fazie rywalizacji Mercedes może kazać Bottasowi odsunąć się na bok, Wolff odpowiedział: "prawdopodobnie".
Austriak pochwalił też Bottasa za jego piątkowe popisy. Wolff twierdzi, że niewątpliwie pomógł mu fakt, iż ma zapewnioną przyszłość w ekipie Alfy Romeo:
"Zaryzykował na pierwszym okrążeniu w Q3 i pojechał trochę za szeroko w jednym z zakrętów. Potem dzięki swojemu spokojnemu podejściu powiedział sobie: "jeżeli mam strugę/holowanie, mogę pojechać o trzy dziesiąte szybciej"."
komentarze
1. Rimaro
Nie do końca rozumiem tytuł newsa. Mercedes nie zastosuje team orders a później czytamy:
" najpierw musimy zobaczyć, jak ułoży się start "
a później Wolf zapytany, innymi słowami, czy zastosują team orders odpowiada " prawdopodobnie "
Więc dlaczego tytuł mówi jedno a treść co innego?
Walczą o tytuł jeden i drugi. Bottas jaki wynik by nie wywalczył i tak startuje z końca. Racjonalne jest wykorzystanie poleceń zespołowych i chyba każdy tego nie tyle co się spodziewa a raczej oczekuje. W tym roku walka jest o każdy jeden punkt.
2. chelsea 8
Oczywiście, ze zrobią ''coś'' by Lewis wygrał, albo w białych rekawiczkach albo nie, zdziwie sie jak pierwsza 3 dojedzie w sprincie tak jak startuje xD
3. Ismael
@2
Żeby Maksymilian był 3 lub, przy potknięciu sie ktoregos z kierowcow Merca, nawet 2 , Chorner z dziaduniem znowu poświęcili Pereza. Pokazali juz na Spa ze interesuje ich tylko majster dla Maksia a nie dla konstruktorów. Chorner to powiedzia:ł niewazne było miejsce byle przed Lewisem. Wiec nie dziw sie ze Toto moze chciec punkt wiecej dla Ham za 1 miejsce.
4. iceneon
@1. Rimaro
Dziwi cię to? Niebawem będą się pojawiać tutaj nagłówki rodem ze sport pl, czy sportowefakty. Poziom dziennikarstwa sportowego mocno podupadł w ostatnich latach. Pokolenie gimbusów dorosło, poszło do pracy i mamy efekty.
5. kiwiknick
A co mają brytyjscy inżynierowie do TO w niemieckim teamie?
6. Krukkk
@4 iceneon. Zaskocz nas Wszystkich, zadzwon do Pana Administratora i powiedz, ze chetnie bedziesz redagowal artykuly tutaj.
Obiecuje ci, ze z przyjemnoscia przeczytam artykul nowego Redaktora.
7. cinek76
HAhhha
8. lucasdriver22
Wystarczy że Bottas lekko spóźni start, i będzie po ptokach
9. Krukkk
@5 kwik kwik, czy jak ci tam. W zespole Mercerdes-AMG Petronas Formula One Team niemieckie jest tylko logo (srebrana gwiazda).
10. kiwiknick
@Kuk kuk czy jak ci tam, u Niemców i nie decyduje o TO brytyjski inżynier tylko Austryiak bez wąsika.
11. Krukkk
@10 kwik kwik. Brytyjscy Inzynierowie stosuja Team Ordes na polecenie Toto-rozumisz?
I nie "u Niemcow", tylko w zespole Mercerdes-AMG Petronas Formula One Team, niemieckie jest tylko logo (srebrana gwiazda).
12. hubertusss
MI się wydaje, że jeśli nawet Bottas wygra start to na bank każą mu przepuścić Lewisa w trakcie.
13. jack22
brytyjscy inżynierowie? a nie powinno być niemieccy?
14. ekwador15
pereza non stop co wyscig poświęcają na rzecz Verstappena i wszyscy przyklaskują. w mercu zawsze afera jak Bottas musi pomoc. perez ma o tyle łatwiej, ze nie jest wstanie pokonac maxa w czystej walce. dlatego nie musi oddawac pozycji, ale pomaga w inny sposob np dajac cien aero lub poświęcając swoje punkty aby zjechac na pit i odebrac Lewisowi najszybszy czas okrazenia w wyscigu
15. Puchy
Mogę się mylić ale oburzenie o "team orders" w F1 zawsze kojarzy mi się z tym jakby fani piłki nożnej mieli by się oburzać za to, że obrońca nie wybiega na drugą połowę boiska i nie strzela goli. F1 to sport zarówno indywidualny jak i zespołowy, ale przede wszystkim zespołowy ponieważ kierowców mamy 2, a team składa się z kilkudziesięciu osób. Wg mnie podział na pierwszego i drugiego kierowcę jest jak najbardziej naturalny i kreuje się w trakcie trwania sezonu na podstawie wyników. Oczywiście są pupile i pewnie Lewis czy też Max są nimi, tylko ciężko jest to negować skoro taki Lewis dość mocno sobie na taką pozycje zapracował. Bycie kierowcą nr 2 nie jest też bez znaczenia dla Bottasa, który w mojej ocenie ma naprawdę mocną psychikę i najczęściej potrafi nad tym panować, co może mieć pozytywne przełożenie na przyszłość w Alfie, w której ma być leaderem projektu. Wydaje mi się też, że Lewis ma zdecydowanie słabszą psychikę niż Bottas i miałby większy problem z wzięciem na klatę przegranej niż Valtteri, co widać też po reakcjach kiedy coś pójdzie nie po myśli leadera. Tak to już jest, a zakładam, że kierowcami zarządzają osoby, które naprawdę wiedzą jak to robić, a najlepszym przykładem jest "zwolnienie" Bottasa, który mimo utraty posady dalej współpracuje i jeździ najlepiej jak tylko potrafi dla, jak niektórzy myślą, swojego oprawcy :)
16. Frytek
@14
Za dobry to ja nie byłem z Polskiego czy ortografii i z pewnością popełniam wiele błędów.
Ale takie podstawy, że zdanie zawsze zaczyna się z dużej, imiona i nazwiska również to chyba małe dziecko zna. Wybacz ale to nie wygląda za dobrze.
To są tylko komentarze a nie sprawdzian z ortografii ale czy to jest takie trudne stosować duże litery?
17. Skoczek130
@Frytek - @ekwador15 jest lekko upośledzony. Nie dociera do niego, że swoją pisownią kompromituje się pod każdym newsem. A jego fanatyzm przebije wszystko.
18. Majk-123
Usunięty
19. Krukkk
@18 Majk-123. Dziecko Drogie! Jezeli przerasta Cie ten serwis, to nie zagladaj tutaj.
20. Majk-123
Usunięty
21. Majk-123
19. To nie moja wina, że są napinacze tacy jak ty czy tamten. Jeżeli coś tu kogoś przerasta, to na pewno ciebie najbardziej. W 100%
Max miał tylko sekundę przewagi nad Hamiltonem w ostatnim wyścigu na 58 okrążeniu (to był najlepszy moment dla Lewisa w tym wyścigu), gdyby Brytyjczyk zjechał po świeże supermiękkie opony, to Holender by nie mógłby tego zrobić, bo by stracił prowadzenie. Kłamałeś, że Max by też zjechał. Hamilton mógł próbować, bo Max był na twardych zużytych i różnica w tempie była by ogromna. Najlepszym wyjaśnieniem jest to, że Hamilton NIC BY NA TYM NIE STRACIŁ, bo Gasly był 1 kółko z tyłu i taki manewr NIE MÓGŁ MU ZROBIĆ KRZYWDY, BO NIE STRACIŁBY POZYCJI.
22. Majk-123
Usunięty
23. Krukkk
@Majk-123. Dziecko Drogie! Kto sie napina, ja czy Ty?
24. Majk-123
Usunięty
25. Krukkk
@24 Majk-123. Kocham Cie tak samo, jak Wszystkich kibicow F1.
26. Majk-123
Usunięty
27. Krukkk
@26. Majk-123. Tak jest, Ty moj alkomacie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz