Horner: Lando nie zasługiwał na karę
Christian Horner uważa, że sędziowie GP Austrii nie popisali się karząc Lando Norrisa za manewr obronny przed atakującym go po zewnętrznej stronie zakrętu numer 4 Sergio Perezem.Norris był pierwszym z kilku kierowców, którzy wczoraj otrzymali kary na Red Bull Ringu. Brytyjczyk w trakcie wyścigu otrzymał karę 5 sekund i dwa punkty kare, które bardzo zbliżyły go do kary wykluczenia z wyścigu.
Sergio Perez zamiast odpuścić, zdając sobie sprawę z faktu, że jedzie po zewnętrznej, postanowił do końca cisnąć i został klasycznie wywieziony na pobocze.
W opinii sędziów zawodów odpowiedzialność za taki manewr spoczywał na Brytyjczyku.
Co ciekawe jedną z osób, które skrytykowały taką decyzję sędziów był sam szef Red Bulla, Christian Horner.
"Uważam, że już w komentarzu do wyścigu powiedziałem, że nie miałem większego problemu z manewrem Lando" mówił Horner dla Sky F1. "To było ściganie. Twarde ściganie. Jechali koło w koło, więc karanie za to nie miało sensu. Domyślam się, że przez to sędziowie nie dali sobie wyboru także przy takich samych manewrach z Charlesem [Leclerckiem]."
"To są wyścigi. W przeciwnym wypadku kierowcy zaczną się wypychać i domagać kar. To trochę rozczarowujące. Jak dla mnie to było twarde ściganie."
Sergio Perez w późniejsze fazie wyścigu dwukrotnie został ukarany karą pięciu sekund za podobne manewry na Leclercku w zakręcie numer 4 i zakręcie numer 6.
Andreas Seidl z McLarena również zgadza się z opinią Hornera i twierdzi, że nałożenie na Norrisa dodatkowych dwóch punktów karnych za to zdarzenie nie było w porządku.
"Także nie zgadzam się z taką karą" mówił. "To był początek wyścigu i korzystając ze słów Masiego [dyrektora wyścigu], kierowcy uczą się już w kartingu, że jeżeli tak pojedziesz to wylądujesz w pułapce żwirowej."
"Gdy bolidy jadą koło w koło, kara nie jest zasadna."
"Skupmy się jednak na pozytywach: to był sensacyjny wyścig i weekend dla zespołu i Lando. Daniel Także nieźle się odkuł w wyścigu. Chciałbym podziękować wszystkim tutaj na torze i w fabryce."
Lando Norris ukończył GP Austrii na trzeciej pozycji. Było to dla niego już trzecie podium w tym sezonie.
komentarze
1. XandrasPL
Zasługiwał... Nawet jak koledzy z zespołu odwalą coś takiego to zespół nie może poprosić sędziów o brak kary. Redbull nie chciał kary bo Norris ciągle jechał przed Mercedesami.
2. FanHamilton
Lando może kiedyś zostanie mistrzem F1
3. seybr
Czasem odnoszę wrażenie, że ścigają się pipy w rurkach a nie rasowi kierowcy F1, którzy mają jaja za miast szparki. W tym wypadku pipami są sędziowie. Lando dostał nie słusznie karę. Perez mógł odpuścić i próbować w dalszej części wyścigu.
4. Raptor202
Oczywiste, że Landuś nigdy nie zasługuje na karę. Landuś zawsze jest wspaniały, bezbłędny i w ogóle najlepszy na świecie, a skoro kogoś wypchnął, to znaczy że tamtemu drugiemu się należało.
5. Krukkk
Horner glupoty gada, jak na Szefa zespolu przystalo.
6. hubertusss
Akurat stanowisko Hornera jest proste do wytłumaczenia. On w ten sposób próbuje wybielić głupotę Pereza. Tylko wstyd mu powiedzieć wprost o Perezie. To na przykładzie Lando komentuje, że takie manewry nie zasługują na kary.
7. Believer
Skoro Massa i Kubica w 2007 nie dostali kar, Lando tez nie powinien ;)
8. lucasdriver22
W sumie to dobrze powiedział, to są wyścigi a nie balet pipek, aczkolwiek co innego mógł gadać jakby Norris nie był przed Mercedesami
9. Aeromis
@6. hubertusss
Ależ oczywiście, że o to właśnie chodzi.
10. nonam3k
3. W f1 jeszcze nie ma tragedii , zobacz co się dzieje w piłce nożnej , tam lekkie dotkniecie i walają się po ziemi jak błazny , gdyby taki faul przyjął 3 latek otrzepał by się z trawy i pobiegł dalej.
11. Aeromis
@10. nonam3k
Bo wszyscy piłkarze to zboki i fetyszyści. Przez 90 minut plują na murawę i się w tym tarzają.
12. mcjs
Gdyby nie było szerokich poboczy i kierowcy każdym wyjazdem poza tor ryzykowali, że mogą na niego nie wrócić, kary nie byłyby potrzebne. Raz dwa nauczyliby się nie wciskać tam, gdzie miejsca nie ma. Obecnie błędy z reguły nic nie kosztują, jak w takim razie kierowca ma doskonalić swój warsztat? Twarde ściganie to było lata temu. Bez DRS-u, czysta moc i umiejętności decydowały o powodzeniu manewru. Teraz zawodnicy bezmyślnie wpychają się, jeśli tylko widzą miejsce, nie umiejąc prawidłowo ocenić czy wyprzedzanie ma szansę powodzenia. A potem płacz, "wypchnął mnie, wypchnął mnie!". Nie, po prostu był z przodu i jechał optymalną linią. Dlaczego ma zostawiać miejsce? Nie na tym powinna polegać jakakolwiek seria wyścigowa.
13. seybr
@10 w piłce nożnej, oj potrafią być mega pipy. Taka Kryska Rolnadlo, byle paluszek. Leży i płacze.
14. Majk-123
3. Przed 1994 rokiem takich wypowiedzi jak ta też było multum. Zmieniono trochę zasady gry, ale jeszcze przed połową sezonu nie było już nikogo, kto twierdził, że nie był to błąd i nie chodzi tylko o Senne.
Kierowcy F1 to nie są pipy. Wierz mi. Ci obecni także nie.
15. Majk-123
12 Co do poboczy, to widoczne one są potrzebne (przynajmniej niektóre) bardziej niż kary lub ich brak i stąd się bierze ta logika. Skoro sam twierdzisz, że kierowcy się wpychają, to co by było gdyby nie było poboczy? A kary za wypychanie zawsze można dostosować odpowiednie do sytuacji.
16. mcjs
@15. Majk-123
Napisałem co by było, nie podejmowaliby kuriozalnych prób wyprzedzania tam, gdzie nie ma miejsca. Teraz wciskają się w najmniejszą szczelinę, kalkulując że nawet jak zostaną wypchnięci, zadziałają sędziowie. Powinieneś móc wyprzedzić innego kierowcę dzięki lepszemu tempu i umiejętnościom, a nie poprzez nałożenie na rywala kary +5 sekund w trakcie pit stopu lub na koniec wyścigu.
17. Majk-123
16. Kierowcy walczą na torze i walka nie jest damska, jak co niektórym się wydaje. Kiedyś też się tak mówiło, bo wiadomo jak to z kibicami i ludźmi, ale jak ,,uatrakcyjniono'' zawody to były tragedie i nikt już tego już nie chciał. Każdy był mądry do czasu. Dlatego są pobocza. Może jest ich za dużo, może nie, ale jakby kibice mieli o tym decydować to szybko padły by ich wizje. Natomiast skoro te pobocza są to wyścigi są jakie są i w związku z tym takie, a nie inne zachowania kierowców. Od wypychania są kary, natomiast nikt nie zakazuje posiadania umiejętności. Myślę, że to jest zrozumiałe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz