Norris, Perez, Giovinazzi i Tsunoda z punktami karnymi po GP Austrii
Pracowity wyścig mają za sobą sędziowie drugiej rundy na torze Red Bull Ring. Przyznali bowiem oni aż 8 kar w trakcie zmagań, a kolejni kierowcy zostali już wezwani na "dywanik". Lando Norrisowi, Sergio Perezowi, Antonio Giovinazziemu oraz Yukiemu Tsunodzie dodatkowo przypisali kolejne punkty karne.Jako pierwszy sędziom podpadł Antonio Giovinazzi, który po zakończeniu neutralizacji wyprzedził Fernando Alonso jeszcze przed pierwszą linią samochodu bezpieczeństwa. Włoch otrzymał sankcję w postaci dodatkowych pięciu sekund oraz dwa "oczka" karne. Na tę chwilę junior Ferrari ma aż 5 takich zdobyczy.
Najwięcej kontrowersji wzbudził manewr Lando Norrisa po restarcie. Brytyjczyk w zakręcie numer 4 nie pozostawił miejsca Sergio Perezowi, którego wypchnął na żwirową pułapkę. Mimo iż 21-latek zarzekał się, że nie zrobił nic złego, to jednak otrzymał 5-sekundową karę.
Sankcja ta mogła wiele kosztować kierowcę McLarena, ponieważ prawie stracił miejsce na podium w niedzielnym wyścigu. Na szczęście dzięki swojej kapitalnej jeździe udało się wywalczyć upragnioną trzecią lokatę. Norrisa jednak powinien martwić fakt, że otrzymał kolejne dwa punkty karne i w sumie ma ich już aż 10 (dwa będą anulowane przed GP Wielkiej Brytanii). Przypomnijmy, że przy 12 takich "oczkach" zawodnika czeka przerwa w jednym wyścigu.
Sam Perez również nie uniknął podobnych zdarzeń. Za identyczne manewry na Charlesie Leclercu w "czwórce" oraz "szóstce" dwukrotnie arbitrzy "podarowali" mu 5-sekundową sankcję oraz 2 punkty karne. W rezultacie Meksykanin spadł za Carlosa Sainza i ostatecznie zawody zakończył na 6. lokacie. Jeśli chodzi o "oczka" karne, to ma już ich 8 na swoim koncie.
Sędziom podpadł także Yuki Tsunoda, który dwukrotnie otrzymał sankcję za identyczne przewinienie. Japończyk przy zjeździe do alei serwisowej najeżdżał na białą linię, przez co dostał dwa razy po jednym punkcie karnym. Obecnie kierowca AlphaTauri ma 4 takie "oczka".
Niecodzienną wpadkę zaliczył też Lance Stroll, który podczas wyścigu przekroczył dozwoloną prędkość w alei serwisowej. Kanadyjczyk otrzymał za to 5-sekundową sankcję, ale sędziowie byli dość pobłażliwi w jego przypadku i odstąpili od przypisania kolejnych punktów karnych.
Po wyścigu za incydent z ostatniego okrążenia arbitrzy wezwali oczywiście Kimiego Raikkonena i Sebastiana Vettela. Fin musi również wstawić się u sędziów ws. sytuacji z George'em Russellem podczas hamowania do zakrętu numer 4. Brytyjczyk takowe wezwanie także otrzymał.
Aż 8 kierowców musi przyjść na "dywanik" do stewardów ws. ignorowania podwójnej żółtej flagi w zakręcie numer 5. Tymi zawodnikami są: Pierre Gasly, Daniel Ricciardo, Antonio Giovinazzi, Nicholas Latifi, Nikita Mazepin, Charles Leclerc, Carlos Sainz oraz Sergio Perez.
Warto dodać, że w takim wypadku wyniki na mecie niedzielnego wyścigu o GP Austrii są tylko prowizoryczne.
komentarze
1. hubertusss
Noris na początku nie zachował się fair wobec Pereza. Ale Perez potem to już przeszedł samego siebie. Normalnie gdyby był plebiscyt na idiotę dnia to by wygrał w cuglach. Potwierdzają się słowa Hornera, że nie potrafi walczyć w pociągu samochodów.
2. Mayhem
A może jednak ten punkcik dla Russella ?
3. TomPo
@1
Perez mial zawsze problemy z glowa.
Ile razy to juz w historii wpychal w bandy innych kierowcow?
On potrafil rozkwasic na bandzie nawet kolege z zespolu.
Bym umarl ze smiechu, gdyby Merc podpisal kontrakt z Bot a wtedy RBR oglosilby ze podpisali kontrakt z Rus, skoro Merc go nie chce :)
4. hubertusss
W sumie masz rację. Gdyby Merc wybrał Bottasa na miejscu RB brał bym Russella. Bo z Pereza nic nie będzie. Będzie jeździł w kratkę już do końca swojej kariery f1. Jeśli wystartuje wysoko i wyścig idzie w miarę czysto to jeszcze sobie radzi. Jeśli gdzieś spadnie na dół jak dzisiaj czy startuje z dalszych pół to z reguły ma problemy.
5. hubertusss
Dzisiaj miał szczęście, że Riccardo powstrzymywał kierowców Ferrari. Bo strata lokat i punktów była by dużo większa. A tak stracił tylko jedną lokatę. i ze dwa punkty.
6. Frytek
Możnaby dyskutować na temat kar w nieskończoność ale jednego nie rozumiem.
Jak można dwa razy najechać na tą samą linię?
Czy jedna kara nie pomogła?
7. Majk-123
3&4 Ale wy piszecie kocopoły. Akurat z całej stawki to w szczególności on charakteryzuje się wiecznym odrabianiem strat w wyścigu. W poprzednim sezonie w Bahrajnie był ostatni, a wygrał. Na tym samym torze w tym roku startował z pit-lane i był 5. Miewa mnóstwo pecha, kilka niezdobytych podium nie z jego winy. Od zawsze kojarzony jest ze żmudną pracą w wyścigu i wysokimi awansami w niedziele. To wybitny kierowca. Też bym zastąpił go Russelem, popełnił błąd w tym wyścigu, ale bez przesady z ocenami.
3. To może zbadaj swoja głowę, bo chyba oglądasz inne wyścigi.
8. Vendeur
Dlaczego Verstappen nie otrzymał kary za to samo przewinienie co Tsunoda...? Przy ostatnim zjeździe do alei także najechał na białą linię...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz