Priestley: forma Pereza sprawi, że Mercedes pożałuje zatrzymania Bottasa
Znany ekspert F1, Marc Priestley uważa, że w tym sezonie walka o mistrzowski tytuł wśród konstruktorów będzie zależeć w dużej mierze od dyspozycji Sergio Pereza oraz Valtteriego Bottasa. Brytyjczyk twierdzi, iż to Red Bull ma w swoich szeregach lepszego kierowcę, a Mercedesowi czkawką odbije się brak zatrudnienia George'a Russella.W pierwszym wyścigu nowego sezonu kibice F1 mogli obejrzeć pasjonującą walkę między Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem. Obaj kierowcy udowodnili, że są liderami swoich zespołów i jeżeli mają do dyspozycji podobne samochody, są w stanie zapewnić fanom wspaniałe emocje. Według większości ekspertów to między nimi rozstrzygnie się rywalizacja o mistrzowski tytuł wśród zawodników.
W dalszym planie swój wyścig rozgrywali Valtteri Bottas i Sergio Perez. Fin po długim pit-stopie nie był w stanie utrzymać tempa czołowej dwójki, więc skupił się na walce o jeden punkt za najszybsze okrążenie. Z kolei Meksykanin po kłopotach na "kółku" formacyjnym pokazał się z kapitalnej strony i uplasował się na piątym miejscu, przy okazji zdobywając tytuł "kierowcy dnia".
Dyspozycja tych dwóch kierowców może mieć niebagatelne znaczenie w kontekście pojedynku o mistrzostwo wśród konstruktorów. Marc Priestley uważa, że to Mercedes jest na straconej pozycji i będą bardzo żałować decyzji o zostawieniu Valtteriego Bottasa:
"Osobiście uważam, że tak właśnie będzie. Będą naprawdę żałować, jeśli Perez okaże się lepszy od Bottasa, a będzie to walka czteroosobowa", powiedział były mechanik McLarena w swojej analizie na Youtubie.
"Mercedes zawsze miał przewagę, ponieważ mieli dwa najszybsze samochody w stawce. Natomiast jeśli rzeczywiście już tak nie jest, to Red Bull ma przecież Sergio Pereza i Maxa Verstappena, a Mercedes będzie bardzo żałował, że nie ma kierowcy, który jest tak szybki jak ci z przodu."
"Mogli zatrudnić George'a Russella."
Priestley wytłumaczył również, dlaczego Mercedes nie zdecydował się zatrudnić zawodnika Williamsa na sezon 2021:
"Wyzwaniem dla niego jest to, że ma wielkie aspiracje, aby zostać mistrzem świata. Wierzy w siebie i wie, że może być kolejnym wielkim brytyjskim kierowcą po Lewisie Hamiltonie. Z tego powodu nie zatrzymywałby się."
"On jest jednym z dzieciaków, którzy są bardzo podobni do Hamiltona. Gdy zaczęli jeździć tutaj, wierzyli, że są wystarczającą dobrzy i chcieli to pokazać."
"Gdybyśmy byli świadkami rywalizacji Russell-Hamilton, mogłyby pojawić się podobne problemy do tych, które mieliśmy w McLarenie, kiedy jeździli u nas Alonso oraz Hamilton."
"To jest właśnie powód, dla którego Mercedes zatrzymał Bottasa."
komentarze
1. magic942
Dajmy sobie narazie spokój nad zachwytami dotyczącymi Pereza. Albon też na dzień dobry potrafił z końca stawki przebić się do przodu, a patrząc na strate Norrisa do Verstappena czyli różnice klas samochodu to na takim torze jak Bahrajn nie jest wielki wyczyn. Problemem Albona było surowe tempo na czystym torze kiedy musiał trzymać się tej ścisłej czołówki, i dopiero jak Perez będzie miał wyścig w czołówce to zobaczymy jego możliwości walki z Maxem i mercedesem.
2. Jakusa
Bottas to wcale nie jest wolny kierowca, jego wyniki są kiepskie w porównaniu do Hamiltona bo jest nr 2 w zespole i często jego rezultat jest poświęcany w ten czy inny sposób. Ciekawe jest też to, że jeżeli są jakieś awarie albo błędy w pitstopie to zawsze jest to auto Fina. W momencie kiedy Mercedes będzie potrzebował dobrych wyników drugiego auta to ono na pewno będzie tam gdzie trzeba.
3. Krukkk
@2 Jakusa. W punkt! Tutaj klania sie istota podzialu na nr 1 i 2.
4. Skoczek130
Poczekamy zobaczymy. Słaba czasówka i potem atak z końca po problemach - nie brzmi znajomo? To, że Perez bez problemu awansował z końca stawki na piąte miejsce, nic nie znaczy. Według mnie Meksykanin niestety poniesie klęskę podobną do Albona i Gasly'ego. Max jest za szybki, a poza tym bolid jest robiony pod niego. Chyba tylko umiejętność dbania o opony mu coś pomoże, bo czystym tempem nie ma szans. Forma Checo da też prawdziwy obraz układu sił - jak będzie za Bottasem, to raczej będzie świadczyć o wcale nie takiej wybitnej formie redbullowskiej furmanki.
5. Skoczek130
@Jakusa - tak samo ogólne podejście do obu kierowców. Wiadomym jest, że Merc tez szykuje bolid ściśle pod preferencje lidera ekipy. Bottas musi się dostosować. Rok 2017 był najlepszym w wykonaniu Bottasa - cofa się w rozwoju? Raczej po prostu nie jest priorytetem i jego wyniki nie odzwierciedlają też jego prawdziwych możliwości. Ale w sumie lepiej robić za wingmana i mieć szanse na walkę w czołówce, niż pełnić rolę lidera i wiodącego kierowcy w zespole środka stawki.
6. sliwa007
2. Jakusa
Nie można tego uogólniać. Są wyścigi, gdzie Mercedes faktycznie coś kombinuje z Bottasem i próbują wykorzystać go strategicznie, są wyścigi gdzie Bottas jedzie całkiem dobrze i są wyścigi, które po prostu psuje z własnej winy. Tych ostatnich jest zdecydowanie najwięcej.
Ale spokojnie, Kruk ma szpiegów w Mercedesie i pisał, że chłopaki cały czas się kryją a oba tytuły są bezpieczne. Wolff po prostu troszczy się o to, abyśmy mieli o czym pisać.
7. Krukkk
@6 sliwa007. Nie mam zadnych szpiegow, tylko n
8. Krukkk
tylko to podpowiada zdrowy rozsadek*.
9. roosman
@2, @3 - Podobnie to widzę, tylko że teraz sprawa się rozegra inaczej. Do tej pory Mercedes miał tytuł konstruktora praktycznie w kieszeni od początku do końca - bo ganiali się tylko z Maxem, a wcześniej z Vettelem. RB nie miał drugiego kierowcy który mógł dotrzymać tempa, a Ferrari miało swoją politykę podkładania Kimiego, żeby Seba miał komfort. Teraz sytuacja się zmieniła, bo jeżeli RB faktycznie jest szybki a Perez się wjeździ, to w Mercu mają zgryz. Nie będą sobie mogli strategicznie kalkulować typu - gramy Bottasem na Lewisa i na pudle - Lewis 1, Max 2, Bot 3 ale rachunek w konstruktorach się zgadza. Teraz oba Merce muszą iść pełnym ogniem, bo przy dziwnych strategiach może być pudło Max, Perez, Lewis - a dalej Bottas, albo Max, Lewis, Perez i Bottas. A jak się Daniel i Lando rozpędzą, to może być jeszcze śmieszniej - i się może okazać, że na kolejnego mistrza w konstruktorach , zabraknie. Tu Bottas miał trochę racji, że miał zbyt defensywną taktyke. Na tytuł nie ma szans, bo do tej pory miał tylko przeszkodę w Lewisie a teraz jeszcze doszedł Max, ale w perspektywie tytułu w konstruktorach, muszą strategię Bottasa też bardziej na atak ustawiać. Podoba mi się ten sezon
10. sliwa007
7. Krukkk
Zdrowy rozsądek nakazałby się wstrzymać z rozdawaniem tytułów przynajmniej do pierwszych kilku wyścigów. To co Ty piszesz, to jest niedopuszczanie do świadomości informacji, że taki Hamilton mógłby wygrać tytuł w słabszym bolidzie. Wtedy wszystkie argumenty hejterów Hamiltona nie miałyby już sensu i to byłby dla nich dramat. Lepiej jest więc utrzymywać irracjonalny ton wypowiedzi i wmawiać ludziom, że Mercedes bawi się konkurencją niż przyznać, że Hamilton robi dobrą robotę.
11. Krukkk
@10 sliwa 007. Nic nikomu nie wmawiam, najzwyczajniej w swiecie wyrazam swoje zdanie. Tak trudno to zrozumiec?
Co mam ci poradzic na to, ze W12 wyglada na mistrzowski bolid?
Nie interesuje mnie Hamilton, niech kolejny tytul zdobedzie nawet swoja hulajnoga :)
12. balober
Uważam, że Mercedes chciał Russella w Mercedesie, ale Hamilton mógł mieć ostanie zdanie i się nie zgodził.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz