Wiemy jak będzie funkcjonował suwak aerodynamiczny w F1
W obliczu pandemii koronawirusa Formuła 1 przeforsowała bardzo niewinnie wyglądającą, ale mającą ogromne znacznie regułę wyrównywania stawki.W minionych dekadach były już podejmowane próby wyrównywania stawki między innymi poprzez dodawanie najlepszym dodatkowego balastu, ale nigdy nie zyskały one wystarczającego poparcia, gdyż wskazywano iż jest to sposób sprzeczny z wyścigowym DNA królowej sportów motorowych.
Sezon 2020 przejdzie do historii nie tylko z powodu znacznego opóźnienia i totalnej reorganizacji kalendarza już po jego pierwotnym rozpoczęciu, ale także z faktu przegłosowania kilku istotnych zapisów regulaminowych, wspomnianym już aerodynamicznym wyrównywaniem stawki, ale także głośnym w ostatnich tygodniach ograniczeniem limitu budżetowego ekip F1 do 145 milionów dolarów w 2021 roku.
W niniejszym artykule przedstawimy jak ma wyglądać nowy system wyrównywania osiągów bolidów, którego wprowadzenie kilka lat temu byłoby zapewne nie do pomyślenia. Sam sposób wygląda niewinnie i dla przeciętnego kibica będzie praktycznie niezauważalny, dlatego nie powinien budzić ogólnego oburzenia ze strony fanów, tym bardziej, że może doprowadzić do dużo ciekawszych wyścigów i większej zmienności na najwyższych stopniach podium.
Zatwierdzone niedawno przez Światową Radę Sportów Motorowych zmiany wprowadzają mechanizm aerodynamicznego "suwaka", uzależniający ilość czasu jaki zespoły mogą poświęcić na pracę w tunelu aerodynamicznym i przy symulacjach komputerowych dotyczących aerodynamiki bolidów.
Założenie jest bardzo proste i polega na wyznaczeniu bazowej liczby tzw. przejazdów w tunelu aerodynamicznym, a następnie ograniczanie lub podwyższanie jej dla poszczególnych ekip w zależności od tego jaką zajęły one pozycję w mistrzostwach konstruktorów w roku poprzedzającym. 30 czerwca wyliczenia te będą resetowane, aby uwzględnić bieżącą sytuację w mistrzostwach.
Oprócz metodologii suwaka zespoły Formuły 1 zgodziły się na ogólne ograniczenie testów aerodynamicznych. Do tej pory mogły one tygodniowo wykonywać do 65 takich przejazdów. W przyszłym roku bazową liczbę przejazdów ustalono na tylko 40, czyli już zredukowano je o blisko 40 procent.
W myśl nowych przepisów najlepszy zespół z sezonu 2020, w przyszłym roku otrzyma jeszcze mniej tych przejazdów, bo zaledwie 90 procent wartości referencyjnej. Jeżeli więc Mercedes na koniec mistrzostw utrzyma swoją pozycję w przyszłym roku będzie mógł tygodniowo wykonywać tylko 36 przejazdów w tunelu aerodynamicznym.
Z drugiej strony stawki, jeżeli Williams znajdzie się na samym końcu tabeli wyników będzie miał do swojej dyspozycji 112,5 procenta przejazdów referencyjnych co przełoży się na 45 przejazdów w tygodniu.
Przyszły sezon stanowić ma jedynie wprowadzenie do nowego systemu i dość łagodnie przydziela czas spędzony na pracy nad aerodynamiką. Znacznie większe różnice nastąpią w sezonie 2022, kiedy to najlepszy zespół po sezonie 2021 otrzyma jedynie 70 procent czasu referencyjnego, co przełoży się na tylko 28 przejazdów w tygodniu. 9. Zespół w stawce otrzyma taką samą liczbę godzin jak w roku poprzedzającym, a najsłabszy otrzyma o jeden przejazd więcej.
Poniższa tabela powinna lepiej zobrazować sytuację. Obok procentów odnoszących się do wartości referencyjnej w nawiasach podajemy liczbę odpowiadającą temu ile zespoły będą mogły wykonać przejazdów w tygodniu.
Pozycja w poprzednich mistrzostwach | Procent dozwolonych testów w sezonie 2021 | Procent dozwolonych testów w latach '22-'25 |
---|---|---|
1. | 90% (36) | 70% (28) |
2. | 92,5% (37) | 75% (30) |
3. | 95% (38) | 80% (32) |
4. | 97,5% (39) | 85% (34) |
5. | 100% (40) | 90% (36) |
6. | 102,5% (41) | 95% (38) |
7. | 105% (42) | 100% (40) |
8. | 107,5% (43) | 105% (42) |
9. | 110% (44) | 110% (44) |
10+ lub nowe zespoły. | 112,5% (45) | 115% (46) |
komentarze
1. Sasilton
Nie mogli z 100% schodzić niżej, tylko kombinują z 112,5%.
2. Bartis
1.
Zespół 7 z poprzedniego sezonu będzie miał 100 % w latach 22-25. Dla mnie ma to sens kiedy te sto procent oscyluje w granicach połowy tabeli bo jest to optymalny czas przejazdów z poprzednich lat. Według twojego rozumowania przypuśćmy 7 zespół powinien mieć powiedzmy 80 % przejazdów czyli mniej niż standardowo przed tymi zmianami co byłoby bez sensu i nie dało by mu się rozwijać by zbliżyć się do tych lepszych.
3. XandrasPL
No to zobaczycie jak Alfa będzie testować dla Ferrari, RP czy cokolwiek z tego będzie dla Merca. TR dla RBR i McLaren z Renault w pi** . Tak żeby Ferrari, Merc czy RBR będą mogli wrzucić poprawki to aby dały najlepszy możliwy efekt w dozwolonym zakresie.
PADAKA!
Na ch*** te limity na sezony. Niech będą ale niech wrócą nieograniczone testy. Mniejsze testowanie nie powstrzymało różnic lepszych teamów ale tylko te różnice urosły bo więcej kasy i dziwnej technologi tym Ci słabsi mają gorzej. Tunele aero Merca czy czerwonych są lepsze. No nie ma bata.
4. Grzesiu10
@3
Nie do końca, jakiś czas temu było głośno o tym, że Ferrari miało problem z kalibracją swojego nowego tunelu i przez długi czas mimo posiadania własnego nowego obiektu korzystali z tunelu Toyoty i nie wiadomo czy już całkowicie rozwiązali problem.
5. sliwa007
Tam gdzie kończą się równe warunki dla wszystkich tam kończy się sport. Niestety ale "to coś" co wprowadzili to jest kolejny bubel w regulaminie, dodatkowo komplikujący i tak już skomplikowany regulamin.
Nie rozumiem, ograniczyli budżety do śmieciowych kwot i jeszcze takie coś wprowadzają, proponuję jeszcze pampersy dla najlepszych kierowców. Im wyżej w kwalifikacjach tym większy pampers na wyścig.
6. sismondi
Zabiją królową sportu.......
7. Raptor202
@5 @6 Jaki jest sens w tworzeniu sztuki dla sztuki? Oni też muszą na tym zarabiać, skoro w to zainwestowali. Muszą coś wymyślić, żeby zespoły chciały startować w F1. Jeśli odejdzie jeszcze kilka ekip, to ta seria stanie się śmieszna i ja na pewno nie będę jej oglądał. 20 bolidów to jest minimum. Inna opcja jest taka, że wtedy z F1 zrobi się seria podobna do IndyCar - będzie trzech konstruktorów, a resztę zespołów będą stanowić klienci kupujący od nich całe bolidy. Lepsza opcja?
8. Bartis
Mi się to podoba. Europa ma tylko taką manię by były zespoły gwiazdorskie a inne tylko tłem. Przykładem jest liga mistrzów w piłce nożnej. Real Madryt gra sobie z Apoel Nikozja i wygrywa 5:0. I wszyscy są zadowoleni bo tak ma być. Nikt nie myśli jak dać szansę słabszym. Ale w USA jest całkiem inaczej. W koszykarskiej NBA jest tak, że najsłabsze zespoły z poprzedniego sezonu dostają najlepszych młodzików by mogli w następnym sezonie walczyć a nie oglądać znów dno tabeli. Ja tu widzę nawiązanie do właśnie takiego równania stawki.
9. sismondi
@7 jakoś tyle lat F1 funkcjonuje i nie upadła jeżeli ma upaść to niech upadnie ale na siłę robić coś żeby było ciekawie to jakby innym sportowcom coś blokować żeby wolniej biegali itd
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz