WIADOMOŚCI

Alonso zwracał się do sędziów jeszcze w trakcie wyścigu: czy ja też mogę ściąć zakręty 2 i 3?
Alonso zwracał się do sędziów jeszcze w trakcie wyścigu: czy ja też mogę ściąć zakręty 2 i 3? © Aston Martin

Fernando Alonso próbował zwrócić uwagę sędziów na kierowców zyskujących przewagę przy ścinaniu zakrętów jeszcze w trakcie trwania wyścigu za pośrednictwem komunikacji radiowej.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Dojazd do pierwszego zakrętu po starcie na torze im. Braci Rodriguez w Meksyku zawsze sprawia, że kierowcy jadą bardzo blisko siebie. W tym roku w ferworze walki, kilku zawodników pod pretekstem uniknięcia kolizji postanowiło pojechać szeroko po trawie w "jedynce", ścinając zakręty 2 i 3.

Choć manewr ten przy tak wysokiej prędkości może mieć negatywne skutki, kierowcy skrócili sobie w ten sposób drogę, dzięki czemu zyskali pozycje poza torem, co w świetle przepisów Formuły 1 jest zabronione.

Sędziowie nie podjęli się jednak dochodzenia w tej sprawie, co rozczarowało zawodników, którzy na starcie dołożyli wszelkich starań, aby pozostać na torze.

Jednym z kierowców, którzy wyjątkowo mocno domagali się interwencji w tej sprawie był Fernando Alonso. Hiszpan znany jest ze swojej świadomości sytuacyjnej podczas wyścigów - zdając sobie sprawę z tego, iż zawodnicy, którzy zyskali na starcie poprzez wyjazd z toru nie zostaną za to ukarani, Alonso postanowił nałożyć na sędziów dodatkową presję jeszcze w trakcie jazdy.

Za pośrednictwem komunikacji radiowej Fernando opisał start ze swojej perspektywy tłumacząc, że czuje się poszkodowany w całym zajściu:

"Miałem dobry start, byłem przed Sainzem i kilkoma innymi kierowcami. Oni przestrzelili drugi zakręt i nagle trzy auta znalazły się przede mną."
"To bardzo niesprawiedliwe, że po tym, jak prawidłowo pokonałem zakręty, jestem teraz na tej pozycji. Trzeba coś z tym zrobić. Myślę, że chodzi o trzy albo cztery samochody."

Zespół Aston Martin naturalnie zareagował, meldując o zajściu sędziom z FIA. Inżynier wyścigowy Alonso poinformował kierowcę o tym, że ekipa już się tym zajmuje, lecz ten nie dawał za wygraną:

"Tak, ale wiemy, że oni nie rozumieją konsekwencji" - krytykował 44-letni kierowca.
"Jeśli nie odzyskamy tych pozycji, to znaczy, że oni naprawdę nic nie rozumieją z wyścigów. To po prostu niemożliwe. Po prostu niemożliwe."

Alonso liczył na to, iż jego komunikaty trafią do światowego przekazu tak jak z reguły ma to miejsce:

"Wiem, że robicie wszystko, co możecie. Ale ponieważ wszystkie nasze rozmowy radiowe są transmitowane, mam nadzieję, że to również pokażą, żeby wszyscy zobaczyli, co się dzieje w zakrętach 1 i 2."

Nawet gdy wiadomym było, że żadne konsekwencje nie zostaną wyciągnięte po sytuacji ze startu, Fernando nadal próbował zwrócić uwagę na swój problem. Zaczął więc ironicznie dopytywać, czy on także może ściąć zakręt celem zyskania pozycji:

"Widzę teraz powtórkę na telebimie."
"Pytanie do dyrekcji wyścigu - czy ja też mogę ściąć zakręty 2 i 3 i wyprzedzić, tak jak oni? Czy mam jednak lepiej trzymać się toru?"


Ostatecznie Hiszpan nie ukończył rywalizacji w Meksyku na skutek awarii bolidu Astona Martina - to czwarty raz z rzędu, kiedy Alonso nie dojechał do mety w wyścigu na torze Hermanos Rodriguez.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
ojciec3d

29.10.2025 11:18

1

0

Jak patrzyłem powtórki i onboardy to Sainz, Hadjar i Leclerc powinni 10s kary, bo wyprzedzali scinając zakret. 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.