Wyjaśnienie afery paliwowej z GP Brazylii?
Świat musiał czekać ponad sześć godzin, aby po Grand Prix Brazylii Kimi Raikkonen mógł zostać oficjalnie nazwany Mistrzem Świata F1 2007. Stało się tak ze względu na możliwość dyskwalifikacji zawodników zespołu Williams i BMW, którzy przyjechali na metę ostatniego wyścigu sezonu przed Lewisem Hamiltonem.Jak podają nieoficjalne źródła, FIA przyznała się do tego iż dokonała niepoprawnego pomiaru temperatury otoczenia. Dane podane przez FIA odbiegały od danych o temperaturze otoczenie odnotowanych przez firmę Bridgestone oraz Meteo France.
Meteo France dostarcza usługi pomiaru temperatury do wszystkich zespołów F1. Termometry firmy zapewniającej usługę wskazywały 33 stopnie Celsjusza, podczas gdy jak już wspomnieliśmy zdaniem FIA, temperatura wynosiła 37 stopni. Z tego wynika, że zespoły mogły wlać do bolidów paliwo o najniższej temperaturze 23 stopni, a nie 27. Jeżeli więc limit był ustalony na 23 stopnie- wszyscy podejrzani kierowcy mieli na swoim pokładzie regulaminowe paliwo.
Dodatkowo jak się okazało czujnik pomiaru temperatury znajdował się na dnie maszyny tankującej, podczas gdy przepisy wymagają, aby taki pomiar nastąpił w miejscu gdzie paliwo jest wlewane do zbiornika. Podczas przepływu przez ramie tankujące paliwo jest podgrzewane, gdyż wystawiony na działanie promieni słonecznych „wąż” może nagrzać się nawet do 40 stopni Celsjusza. W środku zbiornika paliwa benzyna może pod koniec przejazdu osiągnąć temperaturę nawet 60 stopni Celsjusza.
Ostatecznie Stewardzi podjęli prawidłową decyzję o nie dyskwalifikowaniu czterech bolidów, co w przypadku tak słabych dowodów mogłoby się okazać nieczystym zagraniem. McLaren złożył jednak oficjalny protest w tej sprawie, niemniej mało prawdopodobne jest, że zostanie on rozpatrzony pozytywnie.
komentarze
1. alecc
to jest chyba najbardziej ewidentne pokazanie ze FIA do ostatnich chwil "kombinowała", rozumcie przez to co chcecie, a my narzekamy na PZPN ;)
2. EdekLowca
100.000 zł to tam zbyt mało :P
3. atomic
ten znak zapytania jak najbardziej adekwatny. tylko co my kibice ,którzy pośrednio napędzamy ten "cyrk" , możemy zrobić . miejmy nadzieje ,że przyszły sezon będzie czysty i dzięki temu ,także na tym forum , będzie mniej niepotrzebnych spięć .a hamil będzie mógł pokazać co potrafi bez fia
4. azrel
No szczena opada. Sezon 2007 to dopiero początek FIAmiltona. 2008 to dopiero będzie jazda.
5. wieszcz99
Takich przetrętów, jakie zaserwowała FIA w zmowie z McLarenem chyba nikt się nie spodziewał, nawet w najczarniejszym scenariuszu, to jest poprostu skandal, po nich wszystkiego można się spodziewać, np. mógł Hamilton jeździć regularnie na takim paliwie o użycie którego, oskarża McLaren teamy BMW i Wiliamsa. Pewnie mają jeszcze wiele nieprawidłowych zagrywek na sumieniu, o których opinia publiczna nic nie wie !
6. kempa007
no coz jak Ferrari wygrywalo wszyscy teorie spisokowe przeciwko wloskiemu zespolowi tworzyli, teraz sie troche zmienilo... sklad FIA tak bardzo sie nie zmienil to nie rzady w polskim kraju.
7. fxxxxx
Myślę że takie bzdury jak na przykład temperatura paliwa,w zakazach FIA nie powinno nigdy być i wielu innych,FIA rok w rok wprowadza jakieś ograniczenia,a tego nie wolno a silniki zamraża,dojdzie do tego że przyjedzie facio Lamborghini i obiedzie bolidy F1.
8. s_4
lamborgini nie ma porownania do F1. Silniki w F1 nie zmienia sie przez 10 lat ale drogowe auta tez nie dogonia silnikow F1 w tak "krótkim" czasie rozwoju. Choć pomysł zamorżenia prac na silnikami wogole mi się nie podoba... niech ograniczą obroty silnika i emisje spalin, a reszta tak jak kto chce...
9. s_4
Przydałoby się żeby silniki musiały wytrzymać cały sezon...
10. kosola
apropos ograniczen: wypadek Kubicy dobitnie pokazal jak bezpieczny jest bolid F1, jakie wytrzymuje przeciazenia itd. Uwazam ze FIA powinna przestac ograniczac w tak duzym stopniu rozwoj bolidow, lepiej niech jeszcze podwyzsza standardy bezpieczenstwa na torze , a argument ze niektorych zespolow nie bedzie stac na zbyt dynamiczny rozwoj uwazam za glupi , to ich problem , nie maja kasy ? maja problem!
poza tym wydaje mi sie ze "wykrecanie" w bolidach szczytow ich mozliwosci jest bardziej kosztowne niz swobodne rozwijanie technologii, jesli sie mysle to niech ktos na ten temat cos napisze. Szybsze bolidy (chociaz o te +- 50 KM to dodatkowa atrakcja , wiecej kibicow , wiecej kasy , a wiecej kasy w zespolach zaowocuje takze rozwojem bezpieczenstwa w bolidzie ! to jest samonapedzajaca sie maszynka ! perpetum mobile !
Brawo Ferrari
to nie koncert zyczen.
11. kosola
* (50 KM)
12. reikorp
Kosola masz rację, dokładnie tak samo jest z sankcjami ekoterrorystycznymi na przemysł. Chore, ale cóż zrobić. Debile zostaną debilami...
13. Jorg
Dajcie Hamltonowi jakiś medal,albo dyplom niech sie chłop ucieszy i przestanie kombinować.
14. lukasz1
Czepiają się wszystkiego, ale kierowcy z czołówki a zwłaszcza Hamilton to co innego nikt się ich nie czepia. Chyba że Alonso jego czepiają się strasznie bo zagrarza Hamiltonowi. W czasie afery szpiegowskiej uratowali punkty Hemilktona, a przy okazji wraz z nim Alonso, bo inaczej była by afera.
15. Leeloo
powiedzcie mi czy drzemią jeszcze mo zliwości w rozwoju aerodynamicznym bolidow F1 aby znacząco zagrozić ferrari ?
16. kimi0012
Powiem tak FIA jest taka sama jak PZPN niektórych tak raktują jakby byli jakąś świętością. Można np.: wziąć taki przykład Hamiltona lepiej traktują w McLarenie niż Alonso chociaż Alonso lepiej jeździ. Zresztą co to za różnica żeby zdyskwalifikowali Heidfelda i Kubice i tak nikt by im nie zagroził w klasyfikacji ogólnej, ponieważ Kovalainen odpadł.Dziwny jest ten Świat ??
17. fanfan
jak to czytam to przychodzi mi na mysl pewne podobienstwo poczynania FIA z tym co robił PIS Jedni i drudzy dobrze kombinują
18. fezuj
A zauważyliście jeszcze jedną rzecz - "Meteo France dostarcza usługi pomiaru temperatury do wszystkich zespołów F1" a np. Maclaren opierał się na wskazówkach jakie podawała FIA skoro miał "odpowiednią" temperaturę paliwa a nie na wskazaniach Meteo F.
19. Tytussek
Wiele osób zarzucało Alonso, że nie potrafi przegrywać, ale tak naprawdę to McLaren i Ron Denis nie potrafią przegrywać i pogodzić się z porażką. Cierpią na tym kierowcy, bo tak naprawdę hamilton siedzi cicho i stara się robić swoje, a banda manipulatorów robi koło niego szum wyłącznie w swoim interesie, wcale nie dbając o wizerunek kierowy.
20. AjsMan01
Heh... żal mi McL... popełnili duży błąd faworyzując FIAmiltona... afera szpiegowska... ehh... teraz nie mogą sie pogodzić z przegraną... gdyby nie decyzja FIA to by byli wielkim 0 ! A tak uratowano im tyłek ! Powinni dziękowac a nie szukac mistrzostwa na hama ! Kimiemu mistrzostwo się należało... gdyby jego wóz sie nie psuł to może Alonso nie byłby w ogóle MŚ... Kimi spisywał się wysmienicie w tym żałsnym McL... Mam nadzieję że nadeszła epoka lodowcowa i Kimi będzie zdobywał mistrzostwa seryjnie :P
21. Marti
Gdyby McLaren faworyzował Hamiltona, ten zdobył by tytuł. Zespół nie faworyzował żadnego z kierowców, czego (w dużej mierze) wynikiem jest wygranie mistrzostw przez Kimiego. Na temat afery paliwowej brak po prostu słów, FIA się tylko ośmieszyła.
22. walerus
konkluzja jest good i gut...;-)
23. bigus6
niby kosmiczna technologia, a zwykłego pomiaru temperatury nie potrafią poprawnie zrobić....
w marketach mają lepsze termometry
24. wieszcz99
Idiotyczny punkt regulaminu jeśli nie służy ustawianiu wyników,. bo wygląda na to, że właśnie po GP Brazylii chciano się nim posłużyć by zmanipulować wyniki. Co kogo obchodzi o jakiej temp. paliwa teamy napełniają baki ?! Powinno się ten punkt regulaminu skasować, bo tak naprawdę wyrównanie szans w tej kwesti będzie wtedy, kiedy każdy będzie używał paliwa o temperaturze, która mu najbardziej odpowiada, tak myślę.
25. Kazik
Ten punkt regulaminu ,wieszcz99 istniał już znacznie wcześniej i w/g mnie nie służy do manipulowania wynikami..Dość niefortunnie się złożyło,iż po GP Brazylii przypomniano sobie ten punkt.Była już mowa wcześniej,że dokładnie z tego samego powodu zabrano punkty zespołom Williams i Benneton w 1995 roku (nie pozbawiając punktów kierowców).Nie można używać paliwa takiego jakie komuś odpowiada (temperatura).Liczę mimo wszystko na to ,że apelacja Mc Larena nie przyniesie żadnego skutku.
26. Kazik
P.S. Mam na myśli firmę pt."Meteo France".
27. vacheron
Coś te FIA śmierdzi !!! Moim zdaniem Znowu FIA obstawało za Hamiltonem, kombinując na jego korzyść DLACZEGO! Raz ukarali Kubice co zetkneli sie bolidami nic nikomu sie nie stało nikt nie starcił pozycji i nikt nie uszodził bolidu i tu FIA popsuła piękny wyścig i walkę Kubicy z Hamiltonem, karając Kubicę przejazdem przez pitstop.
Sami pozatym widzieliście jak Hmiltona dobrze traktowali sędziowie, jak juz dostawał karę to taką że nie tracił pozycji.
28. walerus
rzeczywiście - niech sobie leją co chcą byleby rywalizacja była lepsza....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz