komentarze
  • 1. TomPo
    • 2019-05-06 11:24:35
    • *.emea.ibm.com

    Zloty srodek jak zwykle najlepszy.
    Taranowania typu Vettel w Ham, czy Perez w Sirotkina powinny byc karane czarnymi flagami, natomiast nie moze tez byc tak, ze kierowca bedzie sie bal bronic czy atakowac, bo mu zaraz sie kary posypia.
    To sa kierowcy wyscigowi i ich celem jest rywalizacja. Nie chamska, nie bezpardonowa ale rywalizacja, wiec nie mozna ich wykastrowac przepisami.

    A generalnie, kto by sie przejmowal czlowiekiem chorym na syndrom Kubicy ;)

  • 2. Del_Piero
    • 2019-05-06 11:58:44
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Schumacher zapoczątkował trend? Przecież Senna jeszcze wcześniej jechał bezpardonowo. Zwłaszcza gdy miał obok Prosta na Suzuce. A z obecnych kierowców to jedynie Mad Max lubi przekraczać granice i zmieniać kilka razy tor jazdy. Co do Hamiltona to ostatnio jechał bez większej presji, bo Vettel za niego załatwiał sprawę. Gdy trzeba było walczyć z Rosbergiem to już tak czysto nie jechał, z wzajemnością zresztą.

  • 3. Raptor202
    • 2019-05-06 12:27:10
    • Blokada
    • *.centertel.pl

    Jacques Villeneuve - pierwszy męczennik w historii F1.

  • 4. sliwa007
    • 2019-05-06 13:58:02
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Jak Vettel wjeżdża w Webbera a zespół zwala winę na tego drugiego to robi się tak jakby przyzwolenie na chamstwo. Drugi pupilek - Verstappen, który jest kwintesencją chamstwa i braku szacunku na torze, otrzymywał brawa od ojca, szefa, kibiców i mediów za to, że za wszelką cenę blokuje rywali w strefie hamowania oraz za to że nie daje się wyprzedzić. To też jest pewne przyzwolenie i kształtowanie mentalności.

    Tak jak napisał TomPo, powinna być granica pomiędzy nieustępliwością a zdrowym rozsądkiem w tym co robi się na torze. Tej granicy nie ma, a jeśli komuś wydaje się, że jest to polecam przejrzeć wyroki sędziów, którzy chociażby w kontekście Verstappena, nie zrobili nic a powinni bardzo szybko reagować.

  • 5. Woa-VooDoo
    • 2019-05-06 15:36:30
    • *.interpc.pl

    Ojoj ale tragedia, Villeneuve mówi, że kierowcy nie mają do siebie szacunku :(
    W takim razie co ? przeciwnicy po stoczonej walce powinni się wielbić , kochać i całować się na podium po buzi ?

    To jest rywalizacja a nie przytułek wzajemnej adoracji lub hostel dla homosiów...

  • 6. XandiOfficial
    • 2019-05-06 17:35:19
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Co on pier***?
    Na torze brak szacunku? No Verstappen zapomniał, że nie gra na PS4 już i nie może sobie rozwalać rywali tak jak to robi z botami z gry albo co gorsza z e-przeciwnikami. Polecam obczaić jak taranuje innego zawodnika bo ten go lekko wypchnął. Poczekał okr. i uderzył go bo to tylko gra a ten człowiek, który tam jedzie i tak nic nie zyska. Jednak pojedyncze przypadki to on traktuje jako brak szacunku? Na niego nie jeden by się taki przypadek znalazł a poza torem to co? Wyzywa od kalek Kubicę i to ma być szacunek?
    Koleś wypomina przypadki a te zdarzały się każdemu. Senna, Schumacher, Alonso, Hamilton, Vettel, Verstappen. Lewis taki spoko? No tak bo dorósł i dojrzał. Zdarzały mu się nie fajne zachowania nawet od ery jego dominacji tak samo jak reszcie. O tym jak Lewis taranował wszystkich w McLarenie to zapomniał. Dojrzał i jest najlepszym kierowcą obecnie.

    Schumahcer:"Nie jestem po to aby mnie lubiano, jestem po to aby wygrywać"

    Można zmienić przepisy aby to co robi czasami Max albo ktokolwiek inny było zabronione. Czarna flaga? Verstappen za Belgię 2016 to kilkukrotnie powinien wylecieć. Wypadki z pojedynczych zdarzeń on albo kto inny chce traktować jako brak szacunku. Do lekarza polecam się udać. Taka część tego sportu.

  • 7. hubertus
    • 2019-05-06 22:25:40
    • *.net.tylda.net

    on nie ma szacunku do nich po za torem

  • 8. Manonfire
    • 2019-05-06 22:32:37
    • *.108.227.46.rev.metrointernet.pl

    Schumacher się w tańcu nie p.... Chyba w '97 celowo staranował Villeneuve'a za co zostały mu odebrane punkty z całego sezonu. Jaques mógł być wściekły na Schumiego, ale ten manewr przesądził jego wygraną w sezonie. Niewątpliwie Schumachera nie znosił, ale on chyba nikogo nie znosi. Może poza Hamiltonem choć mam wrażenie, że gdyby się z nim ścigał to też by go nienawidził. Ten typ tak ma.

  • 9. mj29
    • 2019-05-07 09:46:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Villeneuve mówi o tym :1997 European GP (Jerez) - Schumacher/Villeneuve crash

  • 10. dexter
    • 2019-05-09 09:28:08
    • *.dyn.telefonica.de

    To byl klasyczny showdown. Czlowiek przeciw czlowiekowi, druzyna przeciw druzynie. Po jednej stronie Michael Schumacher, ktory znowu po raz pierwszy od 1979 roku mial poprowadzic Ferrari do mistrzowskiego tytulu. Z drugiej strony Jacques Villeneuve, kanadyjski buntownik, ktory dla Williamsa mial zdobyc i postawic w gablocie siodme mistrzowskie trofeum. Ponato byl odchodzacy producent silnikow Renault, ktoremu na pozegnanie Williams chcial sprawic ladny prezent.

    Juz sam sezon 1997 rozpoczal sie dla Michaela Schumachera frustracyjnie. Podczas wyscigu w Australii Schumacher musial stwierdzic, ze jego Ferrari na okrazeniu traci 2 sekundy do Williamsa.
    W miedzyczasie zespol z Maranello po masywnych naciskach Michaela Schumachera sciagajac Rossa Brawna i Rory Byrne'a wzmocnil sie rowniez od strony personalnej. To byli starzy towarzysze Schumachera juz z czasow Benettona: Ross Brawn pociagal za sznurki i wiedzial jaki rodzaj auta potrzebuje Schumacher aby mogl jezdzic szybko. Rory Byrne budowal te auta. Poprzez techniczny wysilek strata Ferrari pod koniec sezonu zostala zredukowana.

    Ponadto Kanadyjczyk byl bardzo dobrym kierowca. Schumacher w Estoril (1996) w mega szybkim ostatnim zakrecie osobiscie przekonal sie, ze Villeneuve rowniez potrafi jezdzic autem.
    Troche niezwykla sytuacja, poniewaz do tej pory Schumacher zawsze byl mlodym pretendentem. A teraz polowanie bylo otwarte na Michaela, na dwukrotnego mistrza swiata. Sezon 1997 byl troche nietypowy, poniewaz dopiero w ostanim wyscigu po ostatniej zmianie opon doszlo na torze do pierwszej i jedynej wymiany ciosow miedzy Schumacherem i Villeneuvem. Do tego czasu obaj kierowcy nie widzieli sie nawet na podium. A Villeneuve wiedzial, ze aby cos ugrac to musi szybko wykorzystac przewage nowych opon. Dlatego w zakrecie Dry Sack postawil wszystko na jedna karte i na nowym ogumieniu zaatakowal z zasadzki. Kanadyjczyk w ostatniej sekundzie poszedl po prawej, Schumi zobaczyl odruch w lusterku i instynktownie pociagnal do srodka, a gdy Williams byl juz obok niego, drugi raz skrecil kierownica w prawo. Przednie kolo trafilo Williamsa dokladnie w strukture zderzeniowa bocznej skrzyni. Pech Schumachera byl taki, ze Villeneuve mogl pojechac dalej.

    No coz, Jacques Villeneuve byl powiedzmy innym kalibrem niz spokojny Damon Hill. Kanadyjczyk byl uwazany jako cudowne dziecko, poniewaz od razu potrafil poradzic sobie w krolewskiej klasie sportow motorowych. Syn wielkiej legendy Formuly 1 wygral swoje pierwsze Grand Prix juz w czwartym wyscigu. To byl Nürburgring, rok 1996. Praktycznie o maly wlos nie wyrownal do dzis samotnego rekordu ustalonego w 1961 przez Giancarlo Baghetis: zwyciestwo w debiucie. Awaria silnika stanela tylko na przeszkodzie.

    Jesli chodzi o umiejetnosci za kierownica to Villeneuve byl na takim samym poziomie jak Damon Hill. Ale Kanadyjczyk potrafil rzucic Schumacherowi wyzwanie w swoj niekonwencjonalny sposob. On byl absolutnym kontrastem w porownaniu do niemieckiego atlety. Schumacher byl dyplomata, Villeneuve ulicznym kundlem z wielka geba. Absolutna dyscyplina, poprawnosc, doskonale ustylizowany wystep napotkala na nonkonformiste z cigle zmieniajaca sie farba wlosow, za jednego dolara tanim podkoszulku i spodniach, ktore byly 3 numery za duze. Jacques Villeneuve co 3 wyscigi nosil nowy kolor wlosow na glowie ? byl typem, ktory bardziej przypominal Lewisa Hamiltona. Czym grube zlote lancuchy oraz tatuaze sa dla Lewisa, tym dla Jacquesa byly jego wlosy.

    Jacques Villeneuve w odroznieniu do Damona Hilla byl typem, ktory u Franka Williams'a i Patricka Head'a mial dobre karty, poniewaz nie pozwolil sobie na nic. Rowniez z tego powodu, ze zawsze mial wlasne zdanie, ktore glosno glosil. Gdy podczas wypadku w Montrealu Olivier Panis polamal sobie obie nogi, swiat F1 obowiazkowo jednym glosem wyrazil swoje przerazenie i ubolewanie. Jedynie Villeneuve machal tylko glowa i mowil: "Co sie ludzie tak emocjonuja? Na nartach kazdego dnia ktos lamie sobie nogi."

  • 11. mj29
    • 2019-05-09 09:40:20
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @10 fajnie to opisałeś. Wtedy wyścigi były jednak inne,niezwykle pasjonujące. Walka o pole position między Hakkinenem a Schumacherem ,różni dostawcy opon ,tankowania,awarie.Teraz niestety tak nie jest....

  • 12. dexter
    • 2019-05-09 09:54:52
    • *.dyn.telefonica.de

    Luzny slownik o maly wlos kosztowal Kanadyjczyka tytul Championa. Po sformulowanej krytyce w kierunku FIA, Max Mosley kazal mu krotko przed GP Kanady przybyc do Paryza na czerwony dywanik: raport. Pozniej z duzym opoznieniem pojawil sie w Montrealu i tym sposobem caly przebieg weekendu wyscigowego zostal zaklocony. Na koncu lokalny bohater wyladowal na scianie. Znowu na torze Suzuka musial odpokutowac za drobnostke. Po raz drugi w pore nie sciagnal nogi z gazu przy zoltych flagach. Inne auto parkowalo z boku toru poza linia uderzenia, tak wiec nie bylo duzego niebezpieczenstwa. Wladza po prostu chciala dac lekcje niepokornemu uczniowi i zdyskwalifikowala Villeneuve'a na czas kompletnego weekendu wyscigowego. Kierowca z kanadyjskiego Quebec jeszcze prosil wlasny zespol o odwolanie, ale to byl bezsensowny manewr, poniewaz klarowne bylo, ze zwiazek nie wycofa decyzji komisarzy sportowych.

    Schumacher byl znowu w grze. Ten incydent nalal dodatkowego oleju do pojedynku Schumacher vs.Villeneuve, ktory wtedy mial prawie rozmiar wojny religijnej. Najlepszy uczen w szkole przeciw najwiekszemu macicielowi spokoju. Kanadyjczyk wiedzial dokladnie jak wytracic swojego kontrahenta z koncepcji. Schumacher w przypadku nieukonczonego wyscigu swojego rywala bylby automatycznie mistrzem swiata. Gdyby obaj odpadli to Michael Schumacher rowniez bylby nowym Championem. Oddzielal ich tylko jeden punkt. Przewaga Schumacher. Obie strony byly przekonane o zwyciestwie.

    To byl tez punkt wyjscia na ktorym skoncentrowal sie Villeneuve. Kanadyjczyk ostrzegl Michaela przed celowa wywolana kolizja i przypomnial Irvine'owi aby nie zapomnial o brudnych trikach. Takim sposobem zapalnik zostal polozony. Za kulisami powstal "tajny pakt". Ron Dennis obiecal Frankowi Williamsowi, ze jego kierowcy nie beda interweniowac w pojedynek o mistrzostwo swiata. Nienawisc do Ferrari polaczyla obu Anglikow. Rownoczesnie Williams protestowal przeciw elastycznemu skrzydle w bolidzie Ferrari, ktore rzekomo inzynierowie z Maranello podejrzeli u Adriana Newey'a.

    I nagle przed finalem w Jerez dzieki wywolanej wojnie Schumacher stal sie zlym, a Villeneuve dobrym czlowiekiem. Williams legalnym, a Ferrari nielegalnym autem. Po ponurych przepowiedniach Kanadyjczyka cala uwaga zostala skierowana w kierunku brudnych trikow. No i tak jak przepowiednie wczesniej oznajmily: doszlo do kolizji. Nie bylo prawie nikogo, kto nie zarzucal Schumacherowi zamiaru. To byl showdown z maksymalnie najgorszym scenariuszem dla faworyta. Villeneuve nie wyladowal na zwirze, lecz Schumacher. Ferrari nie zdobylo mistrzowskiego tytulu, lecz Villeneuve w swoim drugim podejsciu. Na koncu Schumacher powiedzial, ze popelnil blad. Niemniej jednak FIA zabrala mu wszystkie zdobyte punkty w sezonie 1997 (78 punktow).

    Wtedy nikt nie mogl sie spodziewac, ze to byl juz highlight w karierze Jacques'a Villeneuve'a. Niegdys chwalony czlowiek z Quebec nie wygral juz zadnego Grand Prix w Formule 1. W 1998 zmarnowal swoj talent w niekonkurencyjnym Williamsie, a pozniej w projekcie swojego managera Craiga Pollocka. Badz co badz byl krolewsko oplacany, tzn. kasowal krolewska gaze. BAR dopiero zaczal odnosic sukcesy, gdy Villeneuve'a dawno tam nie bylo.

    Najwieksza slaboscia Villeneuve'a bylo to, ze czesto mowil niewlasciwe rzeczy w niewlasciwym czasie i sam sobie stawial wrogow. Mozliwe jest, ze czegos Schumiemu nie wybaczyl, ale przed jego osiagnieciami mial ogromny respekt. Zawsze powtarzal: "Michael jest prawdziwym racerem."

  • 13. dexter
    • 2019-05-09 18:56:51
    • *.dyn.telefonica.de

    @Mj29

    Mysle, ze dzisiaj jest podobnie, tylko trzeba sie dobrze przyjrzec.

    No a walka z Mika Häkkinenem toczyla sie przez cztery lata. To tez byl pojedynek producentow samochodowych: McLaren i Ferrari. W 1998 i 1999 Häkkinen siedzial w lepszym aucie, 2000 byl wyrownany, a od 2001 Ferrari mialo przewage. Michael Schumacher za kierownica auta, ktore powiedzmy mialo przewage, nie byl praktycznie w ogole do pobicia. Na zrownowazonym materiale Häkkinen badz co badz potrafil do ostatniego wyscigu stworzyc opornosc. Przedwczesny final na torze Suzuka byl legendarny. Häkkinen od startu byl na prowadzeniu. Drugi opozniony zjazd do alei serwisowej i deszcz w odpowiednim momencie otwarl Schumacherowi droge do swojego pierwszego tytulu dla Ferrari.

    Mika Häkkinen i Michael Schumacher znali sie bardzo dobrze juz z Formuly 3. Fin jako pierwszy kierowca, tzn. jeszcze przed Michaelem dotarl do krolewskiej klasy sportow motorowych. Debiutowal w GP USA (1991). Piec miesiecy wszesniej przed Schumacherem. Jego pierwszy wyscig znalazl tylko mniejsza uwage. Debiut zakonczyl sie przedwczesnie pozarem silnika. Rowniez jego pierwsze zdobyte punkty podczas trzeciego startu na torze Imola w odroznieniu do pozniejszego rywala nie byly brane az tak pod uwage. Podczas gdy Michael Schumacher natychiast zostal sprzedany jako talent stulecia to Mika Häkkinen byl tylko nieoszlifowanym brylantem.

    Ukierunkowany awans Schumachera mial tez troche do czynienia z narodowoscia. Bernie Ecclestone koniecznie chcial miec "szybkiego Niemca" w Formule 1. To bylo zawsze marzenie Ecclestone'a. On chcial miec w swoim Show Niemca, kierowce o innym kolorze skory i kobiete. Ecclestone natychmiast zauwazyl potencjal Michaela Schumachera. Bernie tez byl tym czlowiekiem, ktory mimo ogromnego oporu umozliwil transfer Schumachera z Jordana do Benettona. Naturalnie na swoj sposob. I Ecclestone mial racje. Schumacher byl zyla zlota. Rekordowy mistrz swiata byl koniem napedowym i doprowadzil do tego, ze ludzie w kraju slynacego z przemyslu samochodowego wreszcie zaczeli interesowac sie sportem motorowym. Znowu Finlandia z punktu widzenia Ecclestone'a nie byla interesujacym krajem. Maly kraj, ktory z Keke Rosbergiem mial juz Championa. I w taki sposob Mika Häkkinen do 1992 utknal w Lotusie. Dopiero w 1993 jako kierowca rezerwowy dostal mozliwosc przejscia do stajni McLaren. Tam jednak najpierw musial poczekac az zespol zwolni Michaela Andretti.

    Aczkolwiek Häkkinen juz przeciwko Sennie pokazal sie z wysmienitej strony to jednak tylko w kregu ekspertow byl wysoko oceniany. Pech Häkkinena polegal na tym, ze McLaren wpadl w kryzys, ktory trwal przez 3 lata. Zanim w koncu dostal zwycieskie auto to Michael Schumacher byl juz dwukrotnym Championem. W kazdym razie Mika Häkkinen musial najpierw przeczekac okres 96 wyscigow zanim po raz pierwszy podniosl zwycieski puchar w gore - Jerez (1997). Na dodatek zwyciestwo bylo podarowane. Villeneuve taka przyjemnosc pozostawil McLarenowi, poniewaz oni nie wtracili sie do walki o mistrzostwo swiata. A David Coultard na polecenie zespolu musial oddac puchar finskiemu pechowcowi. Dopiero przelom wzmocnil Häkkinena. W 1998 to juz Mika nadawal ton, zanim po dwoch porazkach w srodku sezonu stanal z pustymi rekami. Wielki final na torze Suzuka nie byl duzym finalem. Juz przed startem powietrze z balonu bylo wypuszczone. Schumacher zostal zdegradowany do ostatniego rzedu, poniewaz podczas startu do okrazenia formujacego silnik odmowil posluszenstwa.

    W sezonie 1999 wszystko wygladalo na powtorke, dopoki Michael podczas wypadku na Silverstone nie zlamal sobie nogi. A pozniej Häkkinena dopadla niemozliwa seria porazek, pecha i awarii, ktora doprowadzila do niebezpiecznej sytuacji. Nagle kierowcy, ktorzy w normalnych okolicznosciach nie mieli byc rywalami, zostali przeciwnikami: na samej szpicy zastepca Schumachera Eddie Irvine, kolega zespolowy David Coulthard i Heinz-Harald Frenzen w Jordanie. W ostatnich dwoch wyscigach Schumacher musial jeszcze odegrac role okaziciela wody dla Irvina. O maly wlos Eddie Irvine by wypelnil misje przed Michaelem Schumacherem. Mozna bylo golym okiem zauwazyc, jak mocno Schumacher cierpial z tego powodu gdy po powrocie na polecenie zespolu musial jezdzic dla Irvine'a. Czlowiek wrecz mogl poczuc jego ulge gdy Mika Häkkinen w McLaren-Mercedes zostal Championem. Nawet Irvine oswiadczyl, ze sam nie zasluzyl na tytul mistrza swiata: "Z Mika Häkkinenem najlepszy kierowca w tym sezonie wygral tytul."

    W tych czterech latach Schumacher totalnie wydoroslal i podkreslil wlasna jakosc. Nie tylko, poniewaz wygrywal wyscigi pojazdami, ktore dla jego kolegow z zespolu byly "nie do jazdy". Ale takze, poniewaz scisle trzymal sie wlasnego planu - pomimo, ze dwa razy dostal bardzo lukratywna oferte z McLaren-Mercedes, czyli najlepszego zespolu.

  • 14. dexter
    • 2019-05-09 19:05:45
    • *.dyn.telefonica.de

    Sezon 2000 byl absolutna rewelacja. Na poczatku sezonu Schumacher wygrywajac piec z osmiu wyscigow zbudowal sobie podklad. Nastepnie Häkkinen dolozyl do pieca: trzy zwyciestwa i trzy drugie pozycje. Ferrari w upalnych wyscigach mialo klopot z oponami. Punktem kulminacyjnym podczas walki dwoch najlepszych kierowcow byla rywalizacja na torze Spa, ktora zakonczyla sie jednym z najlepszych (jak nie najlepszym) manewrem wyprzedzania w historii F1. Podczas dublowania Ricardo Zonta, Mika Häkkinen wybral ryzykowny wewnetrzny korydor jazdy. Po prostu absolutny majstersztyk.
    Awaria silnika w bolidzie Häkkinena podczas GP USA doprowadzila do wstepnego wyniku. Häkkinen musialby podczas GP Japonii pobic swojego rywala aby jeszcze zostawic sobie otwarta szanse podczas finalu w Malezji. Niestety taki plan sie nie powiodl. W 2001 bitwa praktycznie juz w Melbourne, tzn. w pierwszym wyscigu zostala przesadzona. Häkkinen po zlamaniu zawieszenia mial bardzo grozny wypadek, ktory powiedzmy przetrwal od strony fizycznej, ale juz od strony glowy nie przetrwal bez szwanku. Przypomnienie wypadku z Adelajdy (1995) niestety znowu sie obudzilo. Wowczas Mika Häkkinen doznal zlamania podstawy czaszki i przez jeden dzien walczyl ze smiercia. Po Melbourne juz coraz mocniej dojrzewala w nim decyzja aby zakonczyc kariere. Podczas Grand Prix Monaco byl tego pewien. Po zakonczeniu kariery obaj kierowcy zostali bardzo dobrymi przyjaciolmi. Mika kiedys powiedzial tak: "Michael jest dla mnie najlepszy ze wszystkich. Siedmiokrotny Champion, po prostu niesamowite. Zdobylem dwa razy tytul i sadze, ze to juz byl calkiem niezly wynik."

    W perfekcyjnych okolicznosciach Michael Schumacher mogl zdobyc 10 tytulow. Tak czesto siedmiokrotny Champion do ostatniego wyscigu mial szanse na mistrzowski tytul. Jezeli juz wczesniej nie wyjsnil calej sprawy. W latach 1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003 i 2004 zdobywal tytuly. W 1997, 1998 i 2006 zostal wicemistrzem. Kierowcy ktorzy go pokonali nazywaja sie Jacques Villeneuve, Mika Häkkinen i Fernando Alonso. Senna zmarl, zanim doszlo do duzej rywalizacji z Schumacherem. Alonso w 2006 byl dopiero w swoim piatym sezonie. Hiszpan jednak wskazywal, ze moglby zostac nastepnym Schumacherem. Mozliwe, ze Alonso bylby tak samo skuteczny, gdyby poza cockpitem nie zawsze stanal sobie na drodze. Jesli chodzi o caly pakiet to Fernando Alonso z pewnoscia jako rywal Schumachera nalezal juz do kategorii premium. Ale wielki mistrz zawsze uwypuklal i wysoko cenil Mika Häkkinena. Poniewaz Fin jesli chodzi o czysty speed mogl z niemieckim kontrahentem dotrzymac tempa. I rowniez dlatego, ze Häkkinen byl kompletnie niepolityczny. Mika Häkkinen w identycznie dobrym aucie mogl wygrac z Schumacherem. W porownaniu do Michaela Schumachera brakowalo mu tylko wiedzy technicznej i umiejetnosci pociagniecia za soba swojego zespolu.


    Edit:

    *Ponadto byl odchodzacy producent silnikow Renault

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo