Honda nie chce wspierać Alonso w IndyCar?
Szef IndyCar, Mark Miles przyznaje, że jego seria chciałby zabezpieczyć usługi trzech znanych nazwisk powiązanych z Formułą 1."McLaren jest bardzo zainteresowany posiadaniem własnego zespołu" mówił Miles dla El Confidencial. "Oni muszą zdecydować czy chcą połączyć się z istniejącą ekipą czy wystartować od początku z nowym zespołem."
"Inną kwestią jest kto będzie dla nich jeździł. Trzy dni temu byłem u nich w Anglii i to były ważne tematy."
McLaren ma jednak problem z dostawcą silników. Wedle doniesień preferowanym przez niego dostawcą ponownie miałby być japońska Honda. Wedle plotek ta jednak nie chce już być łączona z Fernando Alonso, który w trakcie współpracy z japońskim producentem w F1 niejednokrotnie w bardzo wyrafinowany i bolesny sposób komentował jakość jego silników.
"Nie wiem czy Honda podjęła już jasną decyzję w tej sprawie, ale mam wrażenie, że z jakiegoś powodu uwaga skupia się bardziej na Chevrolecie."
Miles powtórzy za to, że ściągnięcie za ocean osoby Fernando Alonso byłoby świetnym posunięciem dla serii IndyCar.
"Uważam, że obecnie wszystko jest możliwe. Decyzje nie zostały jeszcze podjęte" mówił. "On może w ogóle przestać się ścigać, może pojechać tylko w Indy 500, wziąć udział w części mistrzostw wraz ze swoimi występami w WEC lub pojechać w obu mistrzostwach. Jestem pewny, że ma wiele do przemyślenia."
"Cokolwiek się wydarzy, jestem zadowolony, że on myśli o tym i jak coś będzie dobrze u nas przywitany."
komentarze
1. Miki42
Honda ma dość Alonso a on Hondy i wszystko w temacie
2. Jacko
Alonso oraz cały McLaren i tak bardzo łagodnie i oględnie wypowiadali się o produkcie jaki dostarczała im wtedy Honda, więc ci właściwie powinni im być wdzięczni. Porównajmy chociażby silniki Hondy i Renault w tamtym okresie, a wypowiedzi ze strony McLarena i ze strony Red Bulla płynące pod adresem swoich dostawców.
3. Mat5
Szczerze mówiąc trudno, żeby taki scenariusz w ogóle miał miejsce. Honda i Alonso przez 3 ostatnie lata mieli ze sobą na pieńku: Honda dostarczała albo słabą albo awaryjną jednostkę napędową a Alonso nie przebierał w słowach przez team radio pod ich adresem. Na domiar złego rok temu w Indy 500 Alonso pewnie prowadził i jednostka Hondy znowu dała o sobie znać. Ta para spaliła za sobą już wszystkie mosty.
4. TomPo
Kazdy spalony most mozna odbudowac, ale czasami sie to po prostu nikomu nie oplaca.
Tak wiec wcale sie Hondzie nie dziwie. Natomiast juz nie moge sie doczekac sezonu Indy. Chetnie zaczne sledzic go bardziej regularnie, po tym jak dolaczy tam Alo.
A gdyby tak jeszcze dolaczyl tam RK....
Mam juz dosc zasypiania na fotelu podczas wyscigow F1... takie emocje xD
5. MicCal
@2
Tyle że Alonso tak "oględnie i łagodnie" wypowiadał się prawie o każdym zespole, w którym jeździł - i dlatego teraz, zamiast ścigać się o zwycięstwa w królowej motorsportu, dołączy w Indy do grona niespełnionych kierowców F1...
6. Sasilton
Cały Alonso. Jeszcze nie zmienił serii, a już go nie chcą.
7. R4F1
@6
sęk w tym, że IndyCar bardzo chce Alonso, tylko Honda ma z nim problem. To w sumie nie dziwi po serii jego komentarzy na temat, bardzo delikatnie mówiąc, słabej jednostki, którą dostarczali do McLarena przez 3 lata.
8. Sasilton
Ten sezon pokazuje że fatalne wyniki Mclarena to nie wina samej Hondy.
9. R4F1
@8
masz rację, ale obecny sezon to również efekt 3 lat doświadczeń w budowaniu silników obecnej ery. To 3 lata uczenia się na McLarenie
10. DixSplott
Mclaren i dzisiaj ma najslabsze vmaxy. Nie sztuka jest zbudowac nadwozie ktore generuje duzy docisk aero. Sztuka jest miec nadwozie ktore generuje wysoki docisk aero przy jednoczesnym malym oporze. Ale na Honde najlatwiej bylo zwalic wine.
11. pablo26
Podobno bardziej niż o komentarze co do silnika Hondy w McLarenie chodzi o kontrakt Alonso z Toyotą, która jest ich rywalem na krajowym rynku
12. pablo26
11@ chodzi o kontrakt w WEC
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz