2018-07-10
Hamilton przyjął przeprosiny od Raikkonena
Lewis Hamilton przyjął przeprosiny od Kimiego Raikkonena po niedzielnej kolizji między nimi w trzecim zakręcie.R E K L A M A
Bezpośrednio po wyścigu na padoku F1 zrobiła się mało przyjemna atmosfera, gdy przedstawiciele Mercedesa zaczęli oskarżać Ferrari o celową taktykę eliminowania rywali z toru poprzez kolizje.
Na starcie GP Wielkiej Brytanii w trzecim zakręcie toru Kimi Raikkonen źle dohamował i uderzył w tył auta Lewisa Hamiltona. W efekcie kontaktu bolid Brytyjczyka obróciło i ten spadł na ostatnią pozycję.
Emocje w Mercedesie sięgnęły zenitu, gdyż dwa tygodnie wcześniej we Francji to Sebastian Vettel staranował w pierwszym zakręcie Valtteriego Bottasa.
Hamilton zaraz po wyjściu z bolidu stwierdził, ż Ferrari prezentuje "interesującą taktykę", ale w poniedziałek na Instagramie zamieścił wpis potwierdzający, że Kimi Raikkonen przeprosił go za incydent.
"Kimi przeprosił mnie, a ja przyjąłem przeprosiny. Idziemy dalej. To był incydent wyścigowy i nic więcej" pisał mistrz świata.
"Czasami mówimy, że gówno się zdarza i wyciągamy z tego wnioski."
Na starcie GP Wielkiej Brytanii w trzecim zakręcie toru Kimi Raikkonen źle dohamował i uderzył w tył auta Lewisa Hamiltona. W efekcie kontaktu bolid Brytyjczyka obróciło i ten spadł na ostatnią pozycję.
Emocje w Mercedesie sięgnęły zenitu, gdyż dwa tygodnie wcześniej we Francji to Sebastian Vettel staranował w pierwszym zakręcie Valtteriego Bottasa.
Hamilton zaraz po wyjściu z bolidu stwierdził, ż Ferrari prezentuje "interesującą taktykę", ale w poniedziałek na Instagramie zamieścił wpis potwierdzający, że Kimi Raikkonen przeprosił go za incydent.
"Kimi przeprosił mnie, a ja przyjąłem przeprosiny. Idziemy dalej. To był incydent wyścigowy i nic więcej" pisał mistrz świata.
"Czasami mówimy, że gówno się zdarza i wyciągamy z tego wnioski."
komentarze
1. toddlockwood
Pewnie mu kazali. Bo płakał podczas wyścigu i po... i w sumie dalej pewnie.
2. KolczastyKaktus
Przez podobny wypadek Alonso w Japonii przegrał tytuł mistrzowski w Ferrari. Wtedy to Raikkonen w Lotusie pozbawił Hiszpana brakujących punktów na pierwszym zakręcie. Więc gorycz Hamiltona może być zrozumiała przy tak intensywnej walce ale takie już są wyścigi samochodowe.
3. Orlo
Gorycz goryczą, ale nie przystoi czterektotnemu Mistrzowi Świata tak beczeć przez radio, bo musi się przebijać przez całą stawkę. Nie pamiętam żeby Vettel tak stękał tydzień wcześniej. Chyba Lewis za bardzo się przyzwyczaił do prowadzenia wyścigów od startu do mety.
4. Jameson
@3 Orlo
Stękać i płakać to on jak Hamilton też potrafi. Najlepiej to obrazuje sezon 2016, kiedy Ferrari jednak nawaliło z bolidem (a zapowiadali przecież walkę o mistrzostwo). Eksplozja silnika w Bahrajnie, potem Kvyat w Rosji, następnie przygody z Verstappenem w Belgii, Malezji i kulminacyjnie w Meksyku.
Cóż tacy oni są, tacy to mistrzowie. Jak się nie ma bolidu pół sekundy lepszego od reszty i słabego partnera, to czasami zaczyna się, płacz i problemy na torze.
5. toddlockwood
W ogóle zastanawia mnie jak mocno Hamilton musiał żyłować swój bolid by odzyskać stracone pozycje.
6. MattiM
@3
Tylko, że różnica jest taka, że Vettel musiał się przebijać z własnej winy.
7. weres
@3
Ha ha ha, ale mnie rozśmieszyłeś, naprawdę właśnie porównałeś sytuację w której Vettel kogoś uderzył do sytuacji w której ktoś uderzył Hamiltona? Seb miał przez radio narzekać, że kogoś uderzył? lol i przypomnij mi na które miejsce przebił się niemiec, a na które brytyjczyk?
8. mirooo
zależało mu bo startował u Sb w domu ,to czego się dziwić takiej reakcji.punkty punktami,jeszcze wiele gp do końca sezonu,ale w angli już po wszystkim tym roku
9. berni
@6 no to w takim razie przypomnij sobie jak zachowywal sie vettel w brazylii w 2012 po kontakcie z senna i piruecie na 1 okrazeniu
10. MicCal
Patrzcie Państwo, jaki wielkoduszny człowiek... a mógł zabić :P Swoją drogą, on również powinien przeprosić Fina za bzdurne insynuacje dotyczące intencji Kimiego, bo to już są ciosy poniżej pasa.
@2
A Schumacher w Brazylii w 2006, gdzie na pierwszych zakrętach Fisichella przeciął mu tylną oponę, zrzucając na dzień dobry na sam ogon stawki. Nie przypominam sobie, by Niemiec wtedy coś jęczał o "taktyce" Renault. Taki sport, nie pierwszy i nie ostatni raz dochodzi do kontaktu w czołówce.
11. XandiOfficial
@7 ostatnim twoim zdaniem mogę cie spokojnie nazywać idiotą ... porównujesz 2 inne wyścigi ...
Vettel musiał zjechać po nowe skrzydło, do tego to był inny tor na którym ciężej się wyprzedzało i reszta oprócz wielkiej trójki traciła tutaj do nich więcej niż od początku sezonu w tempie wyścigowym ... w 7 okr odjechali im na 20 sek, oczywiście to zasługa Hulka który na twardych oponach jechał wolno ale za nim Ocon na lekko nowszych mediumach jechał 2 sek za nim dopiero ... kompletnie idiotyczne porównanie. dodać można,że gdyby nie SC Hamilton byłby 6 tak ? a Vettel we Francji był 5 bo jedyny Bottas który słabo się przebijał był mega w tyle ...
12. weres
@ 11
Ha ha, czyli Vettel miał gorzej bo wymienił uszkodzoną część, a hamilton cały wyścig jechał uszkodzonym bolidem? Czy może Vettel miał gorzej bo wymienił opony już na pierwszym kółku? Gdyby nie SC na Silverstone to Ferrari i Red bulle i tak musiałyby zmienić opony, więc Hamilton byłby drugi i musiałby odpierać ataki Red bulli i ferrari, seb by go wyprzedził, ale reszta?
13. XandiOfficial
Hamilton nie miał uszkodzonego bolidu zacznijmy od tego ... to ze coś tam płakał na radiu a sam zespół mówił ze nic nie ma a z tymi oponami mogli jechać do końca ...
14. weres
@13
lol ale się ośmieszasz, przecież Ricardo zjechał już po nowe opony przed SC, więc po co się ośmieszasz z pisaniem, że bez SC Hamilton byłby 6. Co do uszkodzeń, nawet jeśli te uszkodzenia były minimalne i powodowały stratę 0,1 sek na okrążeniu, to spowodowały one, że po drugim zjeździe Seba na na pit stop wyjechał on przed lewisem, gdyby lewis wyjechał przed sebem, to albo mercedes kazałby valteriemu przepuścić lewisa co spowodowało, że lewis wygrałby wyścig, albo lewis trzymałby się valteriego na tyle blisko, żeby mógł używać drs, a to bardzo utrudniłoby sebowi wyprzedzanie.
15. XandiOfficial
@13 "gdyby" i tutaj zakończmy rozmowę ...
16. ahaed
Ja mam opony z drugiej ręki, ale jadą. Nikt mnie nie wyprzedzał. Pasat 1.9 "żondzi: . Przez radio nikt nie zgłaszał "misziaczków" więc trasa czysta.
17. FanVerstappen
To co robił Hamilton po wyścigu było ośmieszaniem dla niego samego, a teraz pisze takie rzeczy by nagle wyjść na złote dziecko. A wy to łykacie. Stało się, przy każdym wyścigu dochodzi do kontaktów ale trzeba żyć dalej i patrzeć w stronę następnego wyścigu, nie ma co płakać jak mała dziewczynka, albo inaczej jak Vettel. Ale i tak szanuje Hamiltona za jego talent i wszechstronność, to jest ideał kierowcy.
18. FanHamilton
Szkoda Bottasa
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz