Mercedes podejrzewa, że przegrał przez błąd w oprogramowaniu
Zespół Mercedesa podejrzewa, że Lewis Hamilton przegrał pierwszy wyścig sezonu z Sebastianem Vettelem ze względu na błąd w oprogramowaniu wykorzystywanym przez ekipę do obliczania różnic czasowych na torze.Sebastian Vettel wykorzystał tę okazję do zjazdu do alei serwisowej i nieoczekiwanie znalazł się tuż przed Lewisem Hamiltonem, gdy powrócił na tor.
Hamilton był bardzo zdumiony tym faktem w trakcie wyścigu i przez radio próbował dopytywać się zespół o co chodzi, ale nie uzyskał jednoznacznej odpowiedzi.
Toto Wolff w wywiadzie dla telewizji Sky stwierdził, że może to być błąd z oprogramowaniem: "Sądziliśmy, że mieliśmy około trzech sekund zapasu, musimy więc zobaczyć co się stało z komputerami- obecnie właśnie to sprawdzamy."
"Jeżeli był to problem z oprogramowaniem, musimy go naprawić."
"Myślę, że to problem z naszym system. 15 sekund to jest to czego tutaj potrzeba, a my mieliśmy 12 sekund i sądziliśmy, że to wystarczy."
"Sposób w jaki mamy napisane algorytmy i jak są zaprogramowane komputery pokazywał, że zawsze byliśmy po zielonej stronie. W telewizji zobaczyliśmy jednak, że to nie wystarczyło."
komentarze
1. toddlockwood
:D
2. Jero
Nawet jeżeli oprogramowanie działałoby dobrze, to przecież i tak VSC ogranicza prędkość więc nic by to nie zmieniło. Przecież nikt nie zakłada, że zaraz będzie VSC. W normalnym tempie bez VSC mieli bardzo bezpieczną przewagę i Vet wyjechałby około 10s za Hamiltonem. Pech i tyle, sam Vet przyznał, że mieli dużo szczęścia i jeszcze nie są tak konkurencyjni jakby chcieli być
3. fifo
@2. Jero
Widocznie oprogramowanie ma również uwzględniać VSC. Ale sądzę że i tak by ściągnęli HAM, bo była to odpowiedź na zmianę opon RAI więc ich tłumaczenie jest raczej mało przekonujące.
4. czuczo
Cały poprzedni sezon ich oprogramowanie działało, więc albo zmienili informatyka, albo informatyk chciał poprawić oprogramowanie. A każdy informatyk powinien mieć naklejona kartkę na monitorze "LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO". Skoro coś działa i się sprawdza, to nie grzebiemy przy tym. I druga sugestia, może by tak mieć jednak w zapasie stary, poczciwy stoper, skoro zgubili gdzieś czas.
5. fifo
@4. czuczo
gdyby slogan "LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO" był prawdziwy to nadal używał byś DOS 1.0 :)
6. sylwek9304
Mieli pecha po prostu dzisiaj. Szkoda tylko, że tak ciężko się wyprzedza na tym torze, liczyłem na więcej akcji po tym jak Vettel wyjechał na P1 po pit stopie.
7. jaromlody
Może ich oprogramowanie zapomniało o zmianie czasu z 2 na 3 :P
8. XandiOfficial
najlepszy zespoł w stawce, dominacja od 4 lat a zwalają na rzeczy typu oprogramowanie ... no Ferrari miało szczęście a przy VSC wiedziałem na 100% że Seb wyjedzie przed Kimim, z resztą widziałem że Hamilton na miękich przez 3 okr odrobił tylko 1 sekundę do Seba który miał wolny tor ... w monaco 2015 też albo zepsuty stoper, ci dobrzy są jednak ...
9. Del_Piero
Ile razy to już Safety Car ustawiał wyniki wyścigu? Teraz był VSC, który nie działa perfekcyjnie, nic dziwnego że ktoś wykorzystał lukę w systemie. To żadna nowość, że jakaś "nieprzewidziana okoliczność" rozstrzyga losy wyścigu
10. sliwa007
9. Del_Piero
SC i deszcz to chyba jedyne czynniki, które ratują widowisko na większości torów F1.
Jest jak jest, dzisiaj prezent dostał Vettel kiedyś dostanie Hamilton, to część tej gry. W pełni sprawiedliwie nigdy nie będzie.
11. Vendeur
Jakie oprogramowanie??? Czy on w ogóle myśli, o czym mówi? Przecież oprogramowanie nie przewidzi czy będzie VSC, czy nie, a nawet gdyby przewidywało, to i tak nie mogli brać tego pod uwagę, gdy Raikonnen zmienił opony i musieli na to odpowiedzieć. Gdyby czekali, to Hamilton i tak by stracił P1...
12. sliwa007
11. Vendeur
Mają swój system, który na bieżąco analizuje sytuację na torze i w zależności od różnych zdarzeń losowych przewiduje przyszłość. Jednym z takich zdarzeń jest VSC czy SC.
System podawał, że bezpieczny dystans to 15s za Vettelem a to było błędem bo bezpieczne okno to 12s za Vettelem. W ten sposób Hamilton będąc wg zespołu w bezpiecznym oknie, nie naciskał by jak najszybciej wyjść z tego okna tylko jechał spokojnie i trzymał dystans.
Gdyby system był lepiej zaprogramowany to Hamilton wiedziałby, że jest w mało komfortowej sytuacji i kręciłby szybkie kółka. Oni przewidywali VSC, tylko byli pewni, że są w bezpiecznym miejscu. Wyszło inaczej.
13. Gloomy
Cóż, dobry przykład na to, że chłodna kalkulacja może niekiedy zawieść. Jeśli do końca wyścigu jest jeszcze prawie połowa dystansu, najlepszym rozwiązaniem jest budowanie maksymalnej przewagi dla uniknięcia takich niespodzianek. Trochę irytujące bywa to, kiedy po osiągnięciu jakiejś różnicy, lider (albo vicelider - "mi wystarczy 2, 3 miejsce") przełącza bolid w tryb "weekend za miastem" i kula się przez pół wyścigu, a publika przysypia albo emocjonuje się tym, kto wjedzie do dziesiątki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz