Po Grand Prix Singapuru powróciła kwestia tego co i jak jest przekazywane podczas transmisji wyścigów kibicom. Kierowcy po raz kolejny negatywnie reagują bowiem na publikację wyrwanych z kontekstu wypowiedzi radiowych ze swoimi inżynierami.
Fernando Alonso w Singapurze stał się gwiazdą centrum prasowego i kibiców przed telewizorami nie tyle za sprawą udanego wyścigu, ile za sprawą swoich sarkastycznych komentarzy, które szybko zyskały popularność w mediach społecznościowych.
Hiszpan na torze Marina Bay sugerował na przykład "nagrodę za bohatera wyścigu" dla Isacka Hadjara, gdy ten próbował bardzo agresywnie bronić się przed atakiem mimo uszkodzonej jednostki napędowej. Francuz nie pozostał mu dłużny i stwierdziły tylko, że Alonso jest bardzo zrzędliwy.
Gdy jego inżynier po każdym okrążeniu odliczał dystans do końca wyścigu Alonso odpalił z kokpitu: "Jeżeli będziesz mi to mówił co każde okrążenie, rozłączę radio."
Powyższe wiadomości zostały udostępnione podczas transmisji wyścigu, ale jeden, mocno wulgarny komentarz pojawił się dopiero w mediach społecznościowych już po zakończeniu rywalizacji.
Alonso wylał nim frustracje związane ze sposobem w jaki ostatnie okrążenia pokonywał, jadący przed nim, Lewis Hamilton. 7-krotny mistrz świata miał awarię układu hamulcowego przez co musiał drastycznie zwolnić i ścinał zakręty gdzie tylko mógł, za co po wyścigu otrzymał karę czasową.
"Nie mogę w to po prostu k***a uwierzyć. Nie mogę w to po prostu k***a uwierzyć. Nie mogę w to po prostu k***a uwierzyć. Nie mogę w to po prostu k***a uwierzyć. Czy jazda bez hamulców jest bezpieczna?" mówił sfrustrowany dwukrotny mistrz świata.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej przed wyścigiem w Teksasie temat ten wzbudził sporo emocji u kierowców.
Alonso pytany o swoje komentarze z Singapuru, odpierał: "Czasami [przekazy są] niepotrzebne, źle transmitowane i wybierane przez tego, kto decyduje, które rozmowy radiowe pokazać."
"W 99,9 procentach przypadków jest to błędnie rozumiane, ponieważ są to prywatne rozmowy z twoim inżynierem lub zespołem. Rozmowy, które mogły się odbyć w niedzielny poranek podczas planowania strategii. Co się stanie, jeśli po pit stopie znajdziemy się w takiej sytuacji, albo jeśli na pierwszym okrążeniu wyprzedzimy dwa samochody lub stracimy dwie pozycje i tak dalej. Masz więc alternatywne plany strategiczne."
"Kiedy transmituje się tylko jedno zdanie, z domu nie da się zrozumieć, jakie to ma konsekwencje."
"Czasami, gdy rozmowy radiowe stają się głównym tematem wyścigu, to również jest bardzo smutne. Oznacza to, że sam wyścig był ubogi pod względem emocji i widowiskowości. To coś, co wszyscy w tym sporcie musimy poprawić jako grupa."
Hiszpan w tej sprawie otrzymał również wsparcie siedzących obok niego kolegów- Olivera Bearmana oraz Franco Colapinto, którzy przyznali, że jest to "odwieczny problem".
"To ten sam stary problem" mówił Bearman. "Myślę, że gdyby piłkarz lub inny sportowiec miał na sobie mikrofon i jego wypowiedzi byłyby transmitowane, odbiór byłby zupełnie inny. Jest ciężko."
"Możemy nie włączać mikrofonu i mówić to w myślach, ale przy ilości adrenaliny i presji, pod jaką jesteśmy w tym sporcie, kiedy włączasz radio i chcesz podzielić się frustracją lub emocjami ze swoim inżynierem, nie myślisz o innych ludziach, o całej rzeszy widzów na świecie, którzy mogą to potencjalnie usłyszeć."
"Szkoda, że to jest transmitowane; moim zdaniem powinno się to trochę ograniczyć."
Franco Colapinto z kolei postrzega tę kwestię jako dodatkowe wyzwanie z jakim kierowcy F1 muszą się mierzyć względem innych sportowców.
"To sport, który bardzo różni się od innych dyscyplin" dodawał Colapinto. "Dwie minuty przed tym, jak wsiadamy do bolidu, jesteśmy z fanami, z ludźmi. Nie jesteśmy w pełni skupieni na tym, co musimy zrobić."
"W innych sportach takich jak tenis, piłka nożna, jakikolwiek inny, zawodnicy są całkowicie skupieni ze swoim zespołem już dwie godziny przed rozpoczęciem, nie widzą nikogo. Są w pełni skoncentrowani na tym, co mają zrobić. A my mamy wiele rzeczy zewnętrznych, które nas rozpraszają. Radio jest jedną z nich."
"To, że każdy na świecie ma możliwość słuchania tego, co mówimy, bywa trudne."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się