Gloomy
Ostatnia aktywność
avatar
Gloomy

24.08.2018 23:27

0

Gdyby tylko się udało zasiąść Robertowi w bolidzie podczas wyścigu, byłby to jego ogromny sukces, a dla zdecydowanej większości kibiców wielka radość. I nawet nie spodziewałbym się wielkich sukcesów w tegorocznym bolidzie Wiliamsa, ba, wręcz uważam, że to dobrze, iż Wiliams ma kiepski bolid. Trudno będzie winić Roberta, że nie osiąga punktowanych miejsc, ale z jego punktu widzenia, każde przejechane okrążenie przybliży go do pełnego odnalezienia się na nowo w F1. Kilka pełnych weekendów wyścigowych i można będzie znowu patrzeć na walkę Roberta, nawet jeśli nie samej czołówce.

avatar
Gloomy

01.08.2018 09:43

0

1:20,123

avatar
Gloomy

13.07.2018 11:47

0

@10 Trochę bym polemizował ze stwierdzenie, że należy kategorycznie zakazać kierowcom tego typu eksperymentów. Fakt, zawsze jest ryzyko odniesienia kontuzji czy poważniejszego uszczerbku na zdrowiu, które może utrudnić lub uniemożliwić wypełnienie podstawowych obowiązków wynikających z kontraktu. Ale równie dobrze można zakazywać testów na symulatorze (bo to rękę można zwichnąć) czy chodzenia po ulicach (no ktoś może potrącić na przejściu), a w skrajnym przypadku zakaz może dotyczyć konsumpcji śliwek i zapijania mlekiem...(sr..ka gotowa;-)). Do mnie mimo wszystko trafia argument RK, że to był pomysł na samorozwój. Każdy sportowiec szuka doskonalenia swojej formy nie tylko w obrębie swojej dyscypliny, ale także ćwicząc swoją ogólną sprawność, wytrzymałość czy odporność psychiczną. Po to np. piłkarze dźwigają ciężary na siłowni czy grają w siatkonogę, a przykład Glika jest kolejnym dowodem, że nieszczęście zawsze się może przydarzyć. Glik się wylizał szybko i bez większych konsekwencji (no, może poza miernym wynikiem polskiej drużyny jako takiej), a Robertowi się niestety przydarzył większy pech (przecież jego pilot wyszedł z tego wypadku niemal bez szwanku). Darzę go ogromnym szacunkiem nawet nie za to, co osiągnął do 2011 roku, ale zwłaszcza za to, co zrobił potem. I tak jak wszyscy, na czele z samym Robertem, żałuję, że nigdy nie dowiemy się, gdzie byłby dziś, gdyby nie ten nieszczęśliwy wypadek.

avatar
Gloomy

08.05.2018 14:22

0

Niech zorganizują wyścigi dla kierowców na Playstation lub Xbox.;-)

avatar
Gloomy

03.05.2018 13:25

0

Może własnie dlatego, że hamulce mają dobre nie mają prędkości...;-)

avatar
Gloomy

03.05.2018 13:21

0

@3 Niekoniecznie. Jest parę miejsc, z których można zgrabny tor uliczny wytyczyć.

avatar
Gloomy

27.04.2018 07:56

0

Dziwię, że jeszcze nie zezwolono na używanie kamer (i odpowiednich ekranów w kokpicie) ZAMIAST lusterek.

avatar
Gloomy

26.03.2018 14:08

0

Cóż, dobry przykład na to, że chłodna kalkulacja może niekiedy zawieść. Jeśli do końca wyścigu jest jeszcze prawie połowa dystansu, najlepszym rozwiązaniem jest budowanie maksymalnej przewagi dla uniknięcia takich niespodzianek. Trochę irytujące bywa to, kiedy po osiągnięciu jakiejś różnicy, lider (albo vicelider - "mi wystarczy 2, 3 miejsce") przełącza bolid w tryb "weekend za miastem" i kula się przez pół wyścigu, a publika przysypia albo emocjonuje się tym, kto wjedzie do dziesiątki.

avatar
Gloomy

26.03.2018 13:55

0

Nie żebym się czepiał, ale najpierw był problem Magnussena, a dopiero potem Grosjeana. Tak dla porządku...;-)

avatar
Gloomy

26.03.2018 13:52

0

Stroll wypowiada się, jak klient, który właśnie odebrał auto z salonu. Już drugi sezon buja się w F1, więc powinien wiedzieć, że rolą kierowcy nie jest jedynie trzymanie kierownicy i wciskanie gazu. Nikt mu nie napisze instrukcji obsługi typu: tu przyhamuj, tu dodaj gazu, a tam zmień tryb pracy silnika. Kierowca też powinien umiejętnie wykorzystywać to, co ma dyspozycji, choćby było to niedoskonałe. I przede wszystkim odpowiednio reagować na sytuację na torze.

avatar
Gloomy

26.03.2018 13:50

0

Stroll wypowiada się, jak klient, który właśnie odebrał auto z salonu. Już drugi sezon buja się w F1, więc powinien wiedzieć, że rolą kierowcy nie jest jedynie trzymanie kierownicy i wciskanie gazu. Nikt mu nie napisze instrukcji obsługi typu: tu przyhamuj, tu dodaj gazu, a tam zmień tryb pracy silnika. Kierowca też powinien umiejętnie wykorzystywać to, co ma dyspozycji, choćby było to niedoskonałe.

avatar
Gloomy

26.03.2018 13:39

0

Miło jest popatrzeć na uśmiechniętego Alonso.:-) Na tle poprzednich trzech sezonów, wynik z Melbourne można uznać za rewelacyjny. Szczęście szczęściem, od niego też sporo zależy (vide Vetel = szczęście+strategia zespołu), ale fakt, że bez problemów dwa bolidy McLarena przejechały cały wyścig, bez wątpienia też pomógł. Nie spodziewam się cudów, ale w środku stawki mogą nieco namieszać. Trzymam kciuki za "pomarańczowych", jeszcze jeden zespół w walce doda emocji kolejnym wyścigom.

avatar
Gloomy

07.03.2018 13:20

0

Kiedy kilku kierowców zmieni opony podczas neutralizacji, znajdą się na dalszych pozycjach przy restarcie. Przed sobą będą mieli paru kierowców ze zużytymi oponami. O ile przy lotnym starcie nie stanowiło to istotnego problemu, bo wszystko odbywało się w miarę płynnie, to przy restarcie z pól startowych może dochodzić do niebezpiecznych sytuacji. Przepychanie się do czoła stawki przy ruszaniu między wolniejszymi bolidami może doprowadzić do groźnych kolizji.

avatar
Gloomy

25.01.2018 09:44

0

I oto jest pierwszy konkurent dla Roberta do ewentualnego fotela w sezonie 2019. Mam szczerą nadzieję, że w obecnym sezonie Robert udowodni swój nieprzeciętny talent i pełne możliwości do ścigania się w F1, a wszelkie zakulisowe rozgrywki i ilość zer w kwotach sponsorów nie odbiorą mu prawa do zasiadania za kierownicą jako kierowca wyścigowy.

avatar
Gloomy

16.01.2018 14:39

0

Zawsze miałem mało czasu, aby pooglądać pełen zakres transmisji z całego weekendu i zazwyczaj skupiałem się na samym wyścigu. Teraz więcej chyba będę oglądał sesji treningowych i może końcówkę wyścigu, żeby zobaczyć, czy młodziaki dojadą w punktach...;-))) A tak serio, to cieszę się, że Robert będzie miał okazję potrenować i wciąż głęboko wierzę, że dostanie prawdziwą szansę ścigania się w F1. Zasługuje na to jak mało kto.

avatar
Gloomy

29.11.2017 15:33

0

No, ten Sirotkin okazuje się też niezgorszym kierowcą. Różnice w czasach trudno oceniać, bo opony różne, ale widać, że konkurent dla Roberta jest. Mimo wszystko wierzę, a nawet jestem pewien, że RK potrafiłby dać Williamsowi znacznie więcej niż jedynie dobre czasy okrążeń na testach. Jego doświadczenie jest nie do przecenienia, jeśli chodzi o udoskonalanie bolidu. A jest co udoskonalać...:-)

avatar
Gloomy

09.09.2017 19:30

0

A ja wciąż czekam cierpliwie na powrót RK, bo to pozwoli zakończyć takie głupie gadanie.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu