FIA wprowadziła trzecią strefę DRS na torze Albert Park
Międzynarodowa Federacja Samochodowa przed wyścigiem na torze Albert Park postanowiła wdrożyć na nim trzecią strefę DRS, aby poprawić efektywność wyprzedzania na trudnym i technicznym obiekcie otwierającym mistrzostwa Formuły 1.W tym roku dodano drugi punkt detekcji odległości między bolidami, który został zainstalowany w szybkiej części po zakręcie numer 10 około 170 metrów przed zakrętem 11.
Punkt ten ma wyzwalać możliwość otwarcia tylnego skrzydła 104 metry za zakrętem numer 12, gdzie strefa DRS przebiegać będzie przez nieoznaczony prawy łuk, który prowadzi do zakrętu numer 13.
Głównym zadaniem dodatkowej strefy nie jest stworzenie dodatkowego miejsca do wyprzedzania a raczej umożliwienie zawodnikom zbliżenia się do rywali, aby efektywniej mogli skorzystać ze stref DRS zainstalowanych na początku okrążenia.
komentarze
1. Grellenort
Czyli LM chce ograniczyć znaczenie DRS (i w pewnym momencie z niego zrezygnować), a FIA jeszcze bardziej zwiększa jego znaczenie?
2. endriuandri
Jak już istnieje drs to powinno się wykorzystać maksymalnie.
3. Manonfire
@2
IMHO DRS powinien być używany w trakcie wyścigu tak samo, jak w qualu. Czyli wtedy, kiedy kierowca uzna to za stosowne. Skoro już jest taki dopalacz, czemu ograniczać jego stosowanie? Trochę sztuczne ograniczenie, podobnie jak z koniecznością użycia dwóch mieszanek gum. Nijak nie mogę tego przetrawić.
4. Gosu
@3. Manonfire kierowca podczas treningów i kwalifikacji może używać systemu DRS tylko w wyznaczonych strefach. Chyba tylko w pierwszym roku stosowania tego systemu była dowolność, ale ograniczyli ją, że względu na bezpieczeństwo kierowców.
5. Grellenort
Bezpieczeństwo kierowców... to nie są małe dzieci
6. Gosu
5. Grellenort ... powiedz to rodzinie Bianchi'ego. Kiedy można było dowolnie używać DRS zapamiętałem jak tylko bolidy RBR wpadały w zakręt 130R na Suzuce bez zamykania skrzydła. Wyglądało to trochę zastanawiająco, co się stanie kiedy stracą tył.
7. Sasilton
3. Manonfire
Tak było, ale zrezygnowano, bo było to zbyt nie bezpieczne.
Niektórzy kierowcy próbowali jechać z DRS na niektórych zakrętach.
8. Alboviem
Równie dobrze mogą ograniczyć prędkość do 80 km/h. To że Bianchi się wysypał właśnie w tym miejscu i czasie, to oczywiście okropny zbieg okoliczności ale też i brak oceny sytuacji i ryzyka przez chłopaka. Kierowca ma własny rozum ,ma prawo i obowiązek myśleć a nie wciskać pedał gazu na pałę. Ograniczenia w DRS nic tu nie dadzą. Po to są testy i treningi żeby się dowiedzieć na co można sobie pozwolić podczas wyścigu. I faktem jest że to nie są małe dzieci.
9. Levski
Nie koniecznie jest tak jak mowicie, jesli damy wszystkim narzedzie ktore jest bardzo trudne w uzytku, ale za to dzieki niemu mozna zyskac przewage, to niektorzy beda masterowac to cos az do smierci, gdyby mozna bylo kozystac z drs w kazdej chwili, to taki Max kiedy jechalby rownym tempem z Vettelem i za nic nie moglby go dogonic, probowalby w ostrzejszych zakretach przejechac z otwartym skrzydlem co znaczaco zmniejsza docisk, przez co mogloby to sie skonczyc na wiele nieprzyjemnych sposobow. W tym przypadku lepiej niech DRS zostanie jak jest bo mogloby to sie zle skonczyc.
10. Jen
@9 Levski
Tutaj masz rację. Verstappen jakby mógł to używałby DRS przez cały wyścig, żeby tylko dojechać jako pierwszy do mety.
Kiedyś w F1 nie zważano na bezpieczeństwo i przez to były ofiary śmiertelne.
Lauda prawie się spalił w swoim bolidzie
11. Jacko
DRS został wprowadzony po to, żeby ułatwić wyprzedzanie i było go więcej. Przecież ten pierwszy (jeśli w strefie detekcji nic przed nim nie było) nie może go używać, a tylko Ci za nim. Jeśli wszyscy będą mogli go włączać dowolnie, to po co on w ogóle, skoro będą to robili dokładnie w tych samych miejscach i przewaga z jego użycia będzie dokładnie taka sama? Żeby miał sens, to muszą być jakieś ograniczenia, które dają niektórym przewagę nad innymi.
12. Gosu
8. Alboviem idąc dalej tokiem Twojego myślenia można znieść wszystkie przepisy w profesjonalnych sportach, bo w takowych nie ma małych dzieci. Niech się pięściarze biją po jajcach i gryzą po uszach, bo nie są małymi dziećmi i wiedzą, że idą się bić.
13. charli3
W kwalifikacjach DRS nie ma znaczenia (ograniczenie do użycia go tylko w strefach jest też pewnie [poza bezpieczeństwem] związana z brakiem potrzeby sztucznego pompowania rekordów torów dzięki temu systemowi), a jeśli chodzi o wyścig to nie miał by sensu, gdyby każdy kierowca mógł go używać gdzie i kiedy chce.
14. Alboviem
@12 Rozumiem że ty byś dał ograniczenia prędkości również w zakrętach bo jadąc pełną parą kierowca wyleci. To jest F1 a nie szkółka niedzielnych kierowców. Jeśli ktoś używa mózgu to nie włączy DRS byle gdzie a jak włączy to sam się wyeliminuje. Naturalna selekcja . Przecież to nie jest lanie oleju na asfalt żeby komuś utrudnić jazdę. Aleja serwisowa i bezpieczeństwo innych to inna sprawa ale jak ktoś nie myśli to sobie nawet w symulatorze zrobi krzywdę.
15. Gosu
14. Alboviem raczej nie dojedziemy w tej kwestii do porozumienia, bo myślimy innymi kategoriami. Rozumiem i szanuje Twoje podejście ale się z nim nie zgadzam. Tu ryzyko wypadku było tak duże, że wprowadzili strefy do dziś obowiązujące i tym sposobem już nie trzeba się martwić czy dany kierowca myśli czy nie.
16. seybr
Z tego co pamiętam w jednym sezonie puszki używały podczas kwalifikacji właściwie cały czas DRS. W wielu zakrętach był używany, świadczyło to o dobrym areo. Podczas wyścigu, niech zostanie jak jest. Nie oszukujmy się, bezpieczeństwo jest ważne, znajdzie się wariat czy człowiek, który nie dopilnuje swoich obowiązków. Jules Bianchi i jego śmierć. To jest wina organizatorów, powinni prowadzić auto bezpieczeństwa, albo ograniczyć prędkość w tym zakręcie, odcinku.
17. YOOGI
F1 oznacza ryzyko, brawurę , jazdę na granicy możliwości i najlepszych z najlepszych. Ten kto zbuduje bolid, który może jechać z DRSem w zakrętach i ma kierowcę który potrafi tak jeździć, powinien móc go używać, bo inaczej np. należało by zabronić podwójnego dyfuzora bo przez to bolidy mogą jechać szybciej, ale niektóre projekty mają problemy i stanowią większe ryzyko. W trakcie testów McL odpadło koło, czyli masakra, na szczęście nic się nie stało, ale jadąc bolidem F1 ryzykujesz bo takie koło może każdemu się nagle odkręcić przy prawie 300 na godzinę w tunelu w Monaco.
Standardy safety są podnoszone w F1 od lat i to nie jest już tak śmiertelny sport (bandy, konstrukcja bolidów itd), ale jeżeli ktoś pisze, że bezpiecznie jest jechać w zakręcie 200 na godzinę zamiast 210 z DRS to nie rozumiem logiki, bo to jest to takie samo niebezpieczeństwo. To jest tak jakby ktoś powiedział, że latanie 10.000m nad ziemią jest bezpieczniejsze niż 12.000m nad ziemią.
Składową wypadku Bianchi'ego jest niewłaściwa decyzja sędziów, którzy powinni wypuścić SC podczas gdy na torze był obecny dźwig, i to nad tym należy najpierw zapanować, czyli zrozumieniem ludzi i kierowców że SC to bezpieczeństwo, a nie popychadło "SC drive faster". Gdy tor jest wolny do ścigania powinno się na niem ścigać a nie używać kontroli na zasadzie " teraz możesz użyć gwiazdy mocy albo tarczy" OMG.
18. XandrasPL
Oby pomogło ale tam żeby wyprzedzać i tak trzeba być blisko a to będzie tylko sztuczne zbliżenie aby wyprzedzić w innej strefie
19. Heniek007
@10
Nie "Lauda" tylko Pan Niki Lauda to po pierwsze.
Po drugie: Zapytaj Pana Niki Lauda czy nieświadomy ryzyka wsiadał do bolidu F1.
20. hubertus
gdyby znieśli strefy i dało by się całe koło zrobić na DRSie to DRS nie miałby sensu, pozostałyby baterie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz