Grosjean: F1 ryzykuje "rzezią" na polach startowych podczas restartów
Romain Grosjean po wczorajszych testach nowej procedury restartu wyścigów z pól startowych dołączył do grona osób mających poważne wątpliwości co do wprowadzanej w tym roku zmiany.Romain Grosjean, który znany jest z tego iż przykłada wiele uwagi do bezpieczeństwa w Formule 1 stwierdził nawet, że sport ryzykuje "rzezią" na polach startowych.
Podczas neutralizacji toru kierowcy tak jak dotychczas będą mieli możliwość zjechania do boksów po nowy komplet ogumienia, aby móc lepiej przygotować się do wznowienia wyścigu, ale mimo takiej możliwości nie zawsze będą mieli do swojej dyspozycji świeże opony.
Może się tak stać zwłaszcza, gdy do neutralizacji dojdzie w końcowej fazie wyścigu, dlatego obawy kierowców są uzasadnione. Grosjean dość wyraziście opisał swoje doświadczanie z wczorajszych testów dodając, że przy starcie na zużytych oponach zawodnik może stracić nawet 25 sekund do tego, który startuje na świeżym komplecie opon.
"Nie udało mi się wrzuci więcej niż czwartego biegu" mówił dodając, że w normalnych warunkach do pierwszego zakrętu miałby już zapięty ósmy bieg.
"Jak dla mnie to może być rzeź" mówił. "Można stracić panowanie nad autem na prostej. Szczerze, nie sprawiło mi to przyjemności, gdyż ciężko było wrzucać wyższe biegi, a potem je redukować."
"Na pierwszym okrążeniu strata może sięgać 25 sekund [w porównaniu do kierowcy na nowych oponach]" mówił Francuz. "To niewiarygodne. Byłem jednym z pierwszych, którzy wyjechali na tor na restart, więc długi czas oczekiwałem tam razem z Bottasem."
"Gdy pojawił się sygnał restartu było tak jakby padało, a my mielibyśmy założone gładkie opony. Za każdym razem, gdy wrzucałem wyższy bieg tylne koła buksowały, za każdym razem gdy redukowałem bieg, tylne koła blokowały się."
Dyrektor Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix przyznał, że zamierza porozmawiać o tym z przewodniczącym, Alexandrem Wurzem.
"Chcę tylko powiedzieć, że z mojego doświadczenia wynika iż jest to niebezpieczne" mówił. "Być może inni kierowcy tego tak nie odczuwają, ale ja na zimnych oponach nie czuję się pewnie."
komentarze
1. GO7
Noo, ta procedura faktycznie może nieźle namieszać - na pewno chciałbym to zobaczyć, kolejność do samej mety będzie niepewna, biorąc pod uwagę, że w każdej chwili może zdarzyć się restart.
2. Jero
@1 Restart stosowany będzie wyłącznie w razie CZERWONEJ FLAGI tak więc nie w wypadku każdego safety car. Przy safety car byłoby to totalne wypaczenie sportowego aspektu, bo pozbawiałoby nie dość, że przewagi np. 30s to jeszcze dopuszczałoby duży spadek przy starcie na zimnych gumach.
3. Jero
Sorry za spam, ale każde źródło mówi inaczej, raz czytam, że tylko w wypadku czerwonej flagi, co jest jeszcze dopuszczalne, raz, że może to też być po safety car. Jeżeli tak będzie, to dla mnie wypacza to kompletnie sportowy aspekt. 30s przewagi, staje na zimnych gumach na starcie i spadam np. na 5 miejsce. Dlaczego ktoś kto był za mną minutę ma mieć podobne szanse na starcie od nowa? Paranoja nic więcej. Niech wygrywają najlepsi a nie przypadkowi
4. GO7
@2
Wiem, że nie będzie restartu za każdym razem, nie zmienia to faktu, że to będzie totalna rewolucja ! Możesz mieć świetny start, potem świetny wyścig, dużą przewagę i nagle wszystko stracić w końcówce...
5. paszendal
@2
O czym ty piszesz. Pierwszy raz masz do czynienia z F1. Jaką masz przewagę za SF. Z minuty robi się kilka metrów. Tylko wirtualny SF pozwala zachować wywalczony dystans.
6. bagat
@5
Chyba SC zamiast SF? Kto tu jest pierwszy raz już widać...
7. Jacko
@2,3. Jero
Przy czerwonej fladze i do tej pory był normalny restart z pól startowych i wtedy były dopuszczone koce grzewcze.
8. Jameson
@7 Przy czerwonej fladze gdy wznawiano wyścig, odbywał się start lotny, a nie z pól startowych (chyba, że czerwona flaga była na początku wyścigu).
9. paszendal
@6
Mea culpa, mea maxima culpa.
10. Janusz f1
@2,3 mimo że jestem bardzo ciekaw tego pomysłu to muszę się z tobą zgodzić w jednej sprawie - to nie fair. Oczami kibica jest to atrakcyjne, ale kij ma dwa końce. Postawcie się w roli takiego kierowcy. Starasz się jak możesz, jesteś na P1 a tu restart, zimne opony, i tracisz zwycięstwo na które tak mocno pracowałeś. A gdyby taki Kubica ( gdyby miał w przyszłości jeszcze jeździć) padłby ofiarą czegoś takiego?
11. polskaplonie
jeśli kierowca chce mieć lepszy start, to niech zjedzie w trakcie SC na wymianę opon
12. Jacko
@10. Janusz f1
Ale tak de facto, to zwykły wyjazd SC i tak niweluje całą przewagę i wszyscy kierowcy są nagle jeden za drugim. W kwestii "sprawiedliwości" to tu się praktycznie nic nie zmienia, tylko dochodzi większy element losowości i większe niebezpieczeństwo kolizji w czasie restartu.
13. Jacko
@5. paszendal
Wirtualny SC też do końca sprawiedliwy nie jest, bo podczas niego kierowca znajdujący się np. na bardzo szybkiej i długiej prostej, traci więcej, niż kierowca znajdujący się akurat w sekcji bardzo wolnych zakrętów. Żeby było sprawiedliwie, to każdy kierowca by musiał przejechać podczas VSC dokładnie taką samą ilość pełnych okrążeń w "zwolnionym tempie".
@8. Jameson
Tak, masz rację. Przyznaję, że to jest jednak spora różnica.
14. Rick
@12 jak się nic nie zmienia?
Jak jedziesz za SC to podczas restartu możesz co najwyżej stracić pozycję, dwie. A i to rzadko się zdarza.
A w przypadku takiego restartu, pomijając fakt dużego ryzyka kolizji i w efekcie 1. nie dojechania wcale do mety, 2. konieczności wymiany części w następnym wyścigu i otrzymania kary, to (w najlepszym wypadku) z miejsca możesz stracić kilkadziesiąt sekund, czyli np spaść o kilkanaście pozycji bo inni, np z mniej zużytymi oponami Cię wyprzedzą podczas takiego restartu.
I już nie odrobisz straty.
15. Jacko
@14. Rick
Ale "Janusz f1" pisał o wypracowanej przewadze i w tej kwestii nic się nie zmienia. Czy wyjazd SC czy restart, cała przewaga jest niwelowana i wszyscy są koło siebie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz