Honda obawia się, że nie zdoła przekonać McLarena
Przedstawiciele Hondy obawiają się, że nie uda im się przekonać McLarena do kontynuacji rozpoczętej trzy lata temu współpracy w zakresie dostawy jednostek napędowych V6 turbo.Jeżeli McLaren zdecyduje się rozstać z Hondą, a Toro Rosso pozostanie związane z obecnym dostawcą, firmą Renault, japoński producent zostanie siłą wypchnięty z Formuły 1.
Mimo iż presja na poprawę ze strony Hondy trwa już kilka lat, japoński producent w ostatnim czasie zintensyfikował swoje działania, dostarczając na tor Spa i Monza nowe poprawki układu napędowego licząc, że uda mu się w ten sposób przekonać McLarena do kontynuacji współpracy.
"Cały czas staramy się poprawiać osiągi, aby przekonać McLarena, ale nie wiem czy to wystarczy" mówił szef projektu F1 Hondy, Yusuke Hasegawa. "Honda nigdy się nie podda w dążeniu do utrzymania tego partnerstwa."
Mimo przyszłości wiszącej na włosku, Hasegawa uważa, że cała sytuacja zmotywowała zespoły w Milton Keynes oraz Sakurze do jeszcze szybszego rozwoju.
"To w zasadzie przyspieszyło nasz rozwój" mówił. "Stało się czynnikiem motywującym ludzi wewnątrz naszej fabryki."
"Od wyścigu w Austrii, gdzie wdrożyliśmy specyfikację 3 silnika, nasze tempo rozwoju przyspieszyło i jest bardzo dobre" mówił Hasegawa. "Z każdą poprawką widzieliśmy pewną poprawę osiągów, a to bardzo zachęcające sygnały."
komentarze
1. fotoman
cyt: "a przede wszystkim dużej niezawodności silników wisi na włosku. "
chyba raczej ZAWODNOŚCI :D
2. husaria
Ja dodam skromnie, że również mnie nie przekonają. he he he !
Po Węgrzech i nawet Spa można było mieć nadzieję, ale po wczorajszym wyścigu trudno wierzyć, że Honda może zbliżyć się do Ferrari, nie mówiąc o Mercedesie. Nie w tej erze silników, nie ma na to czasu.
3. KOA
Same silniki sie nie psują tak często. To osprzęt. To im daje w kość. I głupie przepisy zabraniające testów, wymian, modyfikacji itd.
4. pjc
A ja w nich wierzę. Nie wiem dlaczego, może to po prostu przeczucie. To zasłużona marka dla Formuły 1. Moim zdaniem uporają się z problemami.
5. belzebub
Sytuacja jest taka, o której kiedyś pisałem. Chcą za wszelką cenę pozostać z Mclarenem, przetrwać ten trudny okres i liczyć że z nowymi silnikami po 2020 uda się im stworzyć konkurencyjną jednostkę. Tylko można powiedzieć, że to tylko dwa, trzy lata a można powiedzieć aż dwa, trzy lata. Dla Mclarena to może być za długi okres. Nie mogą przez ten okres zaliczać dołu tabeli i liczyć na trzy, cztery wyścigi w sezonie w których uciułają parę punktów. Jesli zwiążą się z Reno mogą w przyszłym sezonie wrócić do czołówki, a w 2019 może regularnie walczyć o podia i być może o vicemajstra. Oczywiście, jak Reno całkowicie poprawi awaryjność. W każdym razie najważniejsze jest to, żeby wrócili do czołówki. Z Hondą jest to raczej nierealne, nie na tych silnikach.
6. belzebub
@4 Przez trzy lata borykają się z problemami, przez cały ten okres de facto stoją w miejscu, kiedy wg Ciebie to zrobią? Za rok, dwa, trzy - niewiadomo, a w sporcie na takie domniemywanie nie można sobie pozwolić. Nie zauważyłeś że Honda błądzi po omacku? Ciągle pojawiają się komunikaty, że już tą specyfikacja będzie pozbawiona awaryjności i jest mocniejsza. i co? Nawet jeśli jadą z pełną mocą to nie są w stanie cały czas ukończyć kilku kolejnych wyścigów. Sytuacja pod tym względem nie odbiega od 2015 roku. Po prostu Hondę przerosła obecna konstrukcja i mało realne, żeby poprawili ją tak, żeby była konkurencją dla Ferrari i Mercedesa, po prostu zabraknie im czasu, niedługo trzeba będzie konstruować całkowicie nowe jednostki.
7. kombajn2
Żeby te silniki choć niezawodne były to może jeszcze McLaren jakoś by przełknął dotychczasowe słabe osiągi ale ten złom nie dość że się rozpada w oczach to jeszcze jest po prostu za słaby. Heh albo może właśnie jedno wynika bezpośrednio z drugiego: już próbują wycisnąć z nieudanej konstrukcji 110% i dlatego sprzęt się sypie.
8. Vicente
Nie rozumiem jak można jeszcze bronić Hondy. Ich powrót do McLarena ogłoszono w lecie 2013 roku, więc można przyjąć, że silnik rozwijany jest od co najmniej czterech pełnych lat - podkreślam CO NAJMNIEJ. A oni dalej są praktycznie w punkcie wyjścia... Myślę, że przy obecnych przepisach Honda nie zdoła zrobić dobrego i solidnego silnika. Ich szansą są zmiany od 2021 roku.
9. ignoruj
A ja wcale nie bronie Hondy, ale się dziwie McLaren'owi.
Rozumiałbym gdyby w konsekwencji rozstania z Honda mogli dostać silniki Mercedesa, ale w tym wypadku zamieniają przysłowiową siekierkę na kijek.
Red Bull w skutek awarii przejechał mniej km w tym sezonie niż McLaren.
Na tym mogą zyskać tylko puszki testując Hondę w drugim zespole i mając 2 silniki do wyboru na kolejny sezon. Toro Rosso też pewnie chętnie przytuli 100 mln od Japończyków.
McLaren nawet jeśli powróci w kolejnym sezonie do współpracy z Hondą to zapewne na zdecydowanie gorszych warunkach.
Rozumiem że działają pod presją Alonso i chcą go zatrzymać w zespole, ale znając jego szczęście i trafność dokonywanych wyborów w ostatnich latach, Honda objedzie w przyszłym roku wszystkich ;)
10. IrBiss
Honda kończ i wstydu oszczędź sobie i Mclarenowi. Nim honda się obudzi to era nowych silników nastanie, to nie ma sensu. 3 lata nic nie dały, Niech popracują i wrócą w 2021.
11. mentos11
Ech niech to się już skończy bo czytać nie mogę ani oglądać marudzącego Alonso, Japończycy są uparci i takie są efekty, naprawdę ten silnik musi być słaby skoro sauber ani toro rosso nie chcą ich silnika. Z drugiej strony Mercedes wszystkich zrobil w trąbę uzgadniając specyfikację silnikow i po cichu budując przez 3 lata silnik przed wprowadzeniem, ale o ile pamiętam Renault też chciało nowych silników i mają cały czas problem, dlatego Honda nie ma szans na zbudowanie dobrego i niezawodnego silnika.
12. roj
Dla mnie taką wypowiedź można interpretować na dwa sposoby:
1. Cały czas mam się wydaje, że już jest lepiej a to trzeci rok w dupie więc wymyślamy nowe komunikaty tego typu..
2. No dobra, przyznajemy się, trzy lata robiliśmy sobie z Was jaja a nad projektem pracowało 8 stażystów ale teraz już widzimy że się wkurzyliście więc naprawdę rozwijamy silnik
Czy któraś wersja powinna zapewniać im przyszłość w f1?
13. nonam3k
Czekac do 2021 roku zeby sie okazalo ze honda znowu jest w dupie z kolejna konstrukcja?
14. bo77as
Uprościć przepisy, dać więcej możliwości testowania i Honda wyjdzie z problemów, ale co z resztą ? Reszta teraz jest kilka kroków z przodu, więc znowu uciekną, a stwarzanie takich zasad tylko dla Hondy byłoby bardzo niesprawiedliwe. W normalnych warunkach nie wierzę, że Honda będzie na poziomie Merca, co najwyżej mogą wskoczyć na poziom Renault.
15. Jameson
Co do kar za wymianę elementów jednostek napędowych... Czy to prawda, że od sezonu 2018 będzie można korzystać w sumie z tylko trzech jednostek napędowych w ciągu całego sezonu? Gdzieś to przeczytałem(może nawet tutaj), ale nie jestem pewny.
16. pjc
@6.Przyszły rok da odpowiedź. Moim zdaniem, wiele osób zdziwi się obrotem spraw na lepsze.
17. Mariusz_Ce
Kempa!! w Milton Keynes to RBR ma siedzibę a McLaren w Woking. Chyba :)
18. belzebub
@16 pjc Nawet jeśli jakimś cudem poprawią bezawaryjność, nie da się, nie ma takiej możliwości, żeby przez okres kilku miesięcy zmniejszyć różnicę około 2 sekund do Mercedesa, jeśli nie udało się tego przez te 3 lata.
19. KolczastyKaktus
17. Mariusz_Ce
Mowa jest o Hondzie a nie McLarenie. Wszystko jest ok w tej notce. Honda ma fabrykę w Japonii i Anglii tak jak Kempa pisze.
20. Quar
@18.
Jak by jakimś cudem poprawili niezawodność, to mogli by odkręcić i moc, przykręcona z powodu przegrzewania się całości.
Tak to jest jak się projektuje chłodzenie dla jednego cylindra i mnoży przez 4 :P
Swoją drogą, to Japończycy zeszli totalnie na psy.
Dawniej po takiej wpadce wszyscy by popełnili zbiorowe seppuku. :D
Co najmniej 3X.
21. R4F1
Rozwijają się wszyscy, więc Honda musiałaby zrobić ogromny przeskok, a nie zwykły postęp w swojej technologii, aby dogonić innych. Niestety mają problemy na wszystkich polach, sytuacja, o której mówili po Spa (Alonso pojechał szybciej niż zakładało to oprogramowanie) chyba ostatecznie obnażyła jak to wszystko się nie zgrywa.
Do pewnego czasu myślałem, że zdołają się poprawić, ale teraz jedyne co mi się przypomina to ich epizod z fabrycznym teamem do 2008 roku, czyli totalna klapa, po której sukcesy Brawn GP juz z silnikami Mercedesa jeszcze dodatkowo pokazały jak fatalnie było z Hondą.
Wydaje mi się, że poziom inwestycji jaki zrobili uniemożliwia im wycofanie się z F1, po prostu muszą doczekać do zmiany przepisów i robić wszystko, aby nowa jednostka była konkurencyjna. Dla nich mariaż z Toro Rosso to najlepsze co może ich spotkać, bo otwiera im drogę do RBR w przypadku kiedy nowy silnik będzie udany... tyle, że do tego jeszcze daleka droga, w ich przypadku bardzo wyboista z dużą szansą na kraksę.
22. lobuzer
Honda 2 lata rozwijała silnik w oparciu o system tokenów. Podobnie jak Renualt i Ferrari. Dzięki temu Mercedes zdobywał laury, a reszta to oglądała. Dopiero w trzecim roku zaczęli robić kroki do przodu. Zresztą podobnie jak pozostali producenci.
Ktoś z ambicjami McLarena musi mieć niezależny silnik, jeżeli chce walczyć o tytuły. To, że Honda póki co nie daje im takiej możliwości nie znaczy, że w najbliższych latach tak nie będzie.
Honda dysponuje zarówno zapleczem finansowym i technologicznym. W dodatku wciąż mają motywację i chcą pozostać w F1.
Wydaje mi się, że RedBull już zwietrzył szansę i przejście STR na silniki Hondy jest pewne. Tam Japończycy będą mogli pracować nad rozwojem jednostki. Docelowo opracowując silnik dla RedBulla. Ryzyko dla STR jest niewielkie. Potencjalny zysk dla RB jest ogromny.
Dziwi mnie, że w ogóle Alonso stawia ultimatum, ja albo Honda. Jeszcze bardziej mnie dziwi, że McLaren wygląda jakby faktycznie się nad tym zastanawiał. Tymczasem Alonso nie ma żadnych sensownych opcji. Williams? Przecież ten zespół nawet z najlepszym silnikiem w stawce nie daje nawet szans na walkę o podium.
Myślę, że w przypadku gdy Honda zostanie na kolejne lata, zaskoczy jeszcze zarówno nas jak i Alonso oraz McLarena.
23. lobuzer
@21 Brawn GP to przede wszystkim projekt Hondy i podwójny dyfuzor. Ponoć Honda rozwijała jednocześnie 3 koncepcje tego samochodu. Budżet był ogromny. Sukces Brawn GP to sukces Hondy. Niefortunnie pod innym logo.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz