Raikkonen: strategia dwóch postojów była błędem
Zespół Ferrari w Hiszpanii odnotował nieznaczną poprawę F14 T, jednak obaj kierowcy zespołu podkreślają, że konieczne są dalsze poprawki bolidu. Kimi Raikkonen pod koniec wyścigu uległ Fernando Alonso. Fin po fakcie uważa, że trzymanie się strategii dwóch postojów było błędem.„Oczywiście wolałbym lepiej wypaść w swoim domowym wyścigu, ale od samego początku wiedziałem, że będzie ciężko. Nasze tempo było zbyt wolne w porównaniu do liderów. Nie pomógł nam także start, podczas którego nie zyskaliśmy pozycji. Strata do najlepszych nie jest niczym nowym, a dzisiejszy wynik potwierdza, że nasi rywale są mocni zarówno od strony osiągów, jak i niezawodności. Niemniej do czasu kiedy matematycznie nie będzie to możliwe, będziemy wierzyli, że możemy tego dokonać. Decyzja o wykonaniu trzech postojów została podjęta, aby pokryć Vettela, niestety podczas pit stopu straciłem pozycję. Udało mi się odrobić tylko jedno miejsce, wyprzedzając Kimiego, którego nie byłem w stanie wyprzedzić, gdy jechaliśmy na tych samych oponach. Za dwa tygodnie jedziemy na Grand Prix Monako. Będziemy pracowali dzień i noc: z pewnością nie możemy spodziewać się nowego bolidu. Nie możemy spodziewać się rewolucji w tak krótkim okresie czasu, ale damy z siebie wszystko, aby poprawić się we wszystkich obszarach.”
Kimi Raikkonen, P7
„To był skomplikowany wyścig. Głównym problemem był brak przyczepności i ogólnie ciężko było znaleźć odpowiedni balans bolidu. Trzymanie się strategii dwóch postojów było błędem, gdyż degradacja ogumienia sprawiła, że pod koniec wyścigu nie mogłem naciskać. Ogólnie wypadliśmy tutaj lepiej niż w poprzednim wyścigu. Być może stało się tak za sprawą charakterystyki toru, która znacząco różni się od tej z poprzednich wyścigów. Nie możemy być jednak zadowoleni z szóstej i siódmej lokaty, gdyż to nie tu chcemy być. To zajmie nam trochę czasu, ale damy z siebie wszystko, gdyż wiemy gdzie musimy naciskać, jeżeli chcemy się poprawić.”
komentarze
1. magic942
Do czego to doszło żeby 6 kierowca na mecie został zdublowany. Dramat!
2. Jacko
A oglądałeś wyścig czy może tylko słuchałeś bzdur, które wygadywali cały czas komentatorzy polsatu? Alonso nie został zdublowany.
3. ygor
7
4. Michael Schumi
Ten sezon mogą już w sumie zostawić sobie na ciułanie punktów. Nie wierzę, że pogonią innych. W Ferrari jest jakiś syf: niezależnie od przepisów zawalają każdy kolejny sezon, podczas gdy inni mniej bogatsi potrafią się dostosować, np. Force India, Lotus.
5. Greek
Największym błędem Ferrari było ciaćkanie się z Finem, zamiast kazać mu przepuścić Alonso. Gdyby na pierwszym stincie (a przynajmniej tuż po pierwszym pit stopie, bo wcześniej GRO miał znośne tempo) RAI puścił ALO to spokojnie Hiszpan skończyłby przed VET, a może i powalczyłby z Bottasem, bo ten mimo udanego GP nie miał jakiegoś rewelacyjnego tempa. Rozumiem że można mieć pecha i utknąć, ale żeby przez niemal cały wyścig być zmuszonym jechać w tempie kolegi teamowego... Że tak powiem, "to niedorzeczne" ;)
6. viggen
Ogólnie gdyby zespół nie spierniczył wyścigu Finowi poprzez spierniczoną strategię i nie skupił sie znowu na Alonso, to by Kimi dojechał do mety przed Alonso i może przed Bottasem.
Oczywiście jakaś łajza układała strategię i drugiego kierowcę w tym wyścigu - Alonso postawili w takiej sytuacji aby walczył z czołówką a Kimiego wręcz olali.
Raikkonen do teraz siedzi w garażach i żąda wyjaśnień tej strategii od inżynierów. Cała prasa pisze o tej farsie. Jaki poważny zespół stawia na kierowcę, który zarówno w kwalach jak i przez połowę wyścigu jest za swoim kierowcą?
7. viggen
*swoim kolegą w zespole
8. Del_Piero
@Greek - może dlatego, że poza samym końcem wyścigu to Raikkonen był szybszy od Alonso i miał przewagę ok. 2 sekund, a to raczej nie można nazwać byciem "zmuszonym jechać w tempie kolegi teamowego". Ferrari dało ciała ze strategią, kropka. Gdyby Kimi pojechał strategią Alonso to skończyłby przed Hiszpanem a nawet Bottasem i pewnie stawiłby większy opór Vettelowi. Tak czy inaczej, ciułanie pktów to max co Ferrari może zrobić w najbliższej przyszłości bo postępu raczej nie widać. Raikkonen i Alonso nie odegrają znaczącej roli w walce o tytuł. Obecnie sytuacja przedstawia się tak. Mercedes, długo długo nic, Red Bull, znowu dłuuga przerwa i Williams z Ferrari. Tak zapewne pozostanie sytuacja do końca a 3 miejsce to wszystko co Ferrari osiągnie.
9. Jahar
Generalnie to Ferrari puściło chyba jeden z większych bubli na tor w swojej histori. Nie mówiąc o osiągach silnika do tej ich kosiarki. Wszyscy poszli do przodu oprócz włoskiego zespołu. Śmiem twierdzić, że silnik Renault jest już teraz daleko z przodu przed Ferrari bo o dopracowaniu jakie osiągnął Mercedes nie ma co nawet wspominać.
10. fanAlonso=pziom
okropnie nudny wyścig z reguły staram się tak nie myśleć i nie pisać ale od tego sezonu przy tych silnikach jeśli takie wyścigi będą się trafiały to słowo na n będzie częściej używane, poprzednio jak nie było za ciekawie człowiek mógł się przynajmniej dźwiękiem rozkoszować a o wyglądzie bolidów nie wspominając - teraz trzeba nieźle podgłosić by coś usłyszeć ( choć mam wrażenie że mclareny są najgłośniejsze ze wszystkich)
wyścig bez historii, start niezbyt udany, parę punktów wpadło, kolejna seria punktowa Ferrari podtrzymana i to by było na tyle
a w monaco może być nieźle jak tak im tył tak tańczy ( w sumie wszystkim) będą dzwonić w bariery aż "miło"
11. luka55
Oczywiście że była błędem. Tak jak do tej pory Raikkonen odstawał z rożnych względów od Alonso, tak w tym wyścigu, w ogóle w te weekend wyglądało jakby wracał do swojej normalnej dyspozycji. Prawda jest taka że w Hiszpanii Kimi radził sobie po prostu lepiej niż Fernando, a i tak z nim przegrał. Dziwne to i nie napwajace optymizmem.
Ferrari nie wygląda rewelacyjnie. Kierowcy mimo że jechali na kolejnych pozycjach to żadnej ciekawej walki nie stoczyli (to w końcówce to nie była walka). Zobaczymy jak będzie dalej.
12. berni
monaco nigdy nie lezalo ferrari, tam beda okolo 10 pozycji
13. Greek
@8.Del_Piero
Raikkonen byłby w stanie skończyć przed Ferdkiem nie dzięki strategii, a dzięki temu że Hiszpanowi brakowało vmax żeby go wyprzedzić. ALO nie jest idiotą i kiedy zorientował się że wyprzedzenie RAI nie jest możliwe zaczął jechać na dystans żeby oszczędzić opony - zupełnie normalne, zresztą RB tak samo polecił zrobić Ricciardo. Śledząc czasy wyraźnie było widać że Alonso wszystko kontroluje. Szkoda że spaprali okazję na być może 2 oczka wyżej.
14. versus666
Panowie z Ferrari do pracy i to ciężkiej pracy bo stawka wam odjeżdza i to w zastraszającym tempie!!!
15. magic942
@2 Suuuuuppper 4 kierowców nie zostało zdublowanych. Bomba!!!
16. thinktank
Ferrari szykuje nowy F14T-B na Monaco lub Kanadę (tym razem już pod całkowitym nadzorem Allisona i z uwagami RAI), więc będzie chyba lepiej. A dzisiaj słabe tempo Ferrari wynikało z faktu, że było zimno i znowu były kłopoty z dogrzaniem opon. A strategia była robiona pod głównego sponsora czyli Santander.
17. viggen
@13
Robisz z siebie "debila" specjalnie?
"Śledząc czasy wyraźnie było widać że Alonso wszystko kontroluje."
To powiedział Borowczyk podczas wyścigu.
Kontrolował w tym wyścigu dystans Raikkonen a nie Alonso.
Ricciardo został spowolniony, bo mają inaczej aero rozwiązane i jadąc długo za bolidem przegrzewa się ERS, Ferrari takich problemów nie ma.
Bardzo ciekawie się czyta fanatyków Alonso. Gdy Alonso jedzie przed Raikkonenen - Alonso kontroluje wyścig. I gdy jest odwrotnie - Alonso też kontroluje wyścig.
Dawno większej głupoty nie czytałem.
Prawda jest taka. Przez 4 wyścigi Alonso był lepszy niż Raikkonen. W ten weekend Kimi był lepszy niz Alonso. I w kwalifikacjach i w wyścigu.
To Kimi kontrolował Alonso a nie odwrotnie. Gdy się Alonso za mocno zbliżył Kimi od razu przyśpieszał.
Kimi był lepszy ale zespół mu spier.... wyścig strategią.
@16 Masz całkowitą rację. To jest tor domowy Alonso. A do tego na padoku był szef Santandera.
Jedno co cieszy. Kimi ma nadal problemy z bolidem a mimo to już jedzie jak Ferdek. Mało tego - był lepszy niż Alonso na swoim ulubionym torze. Oczywiście to nie jest żadna przepaść ale jednak. Jak się jeszcze bardziej Kimi dogada z bolidem zacznie się dopiero sezon dla Fina.
18. Polak477
" Jaki poważny zespół stawia na kierowcę, który zarówno w kwalach jak i przez połowę wyścigu jest za swoim kierowcą?"
Może takiego, który zajmuje miejsce 3, kiedy jego partner jest na 11 miejscu? Ty się od Ferrari lepiej odczep, bo to Raikkonen sam sobie jest winny, że w tej chwili Ferrari stawia na Alonso. Ale tak, lepiej powiedzieć, że tym razem był to SPISEK Santandera...
19. viggen
@16 Podaj źródło tych informacji jak możesz o tej wesji Ferrari B na Monaco lub Kanadę :)?
@18
"Ty się od Ferrari lepiej odczep, bo to Raikkonen sam sobie jest winny, że w tej chwili Ferrari stawia na Alonso"
:D :D :D :D
Po 4 wyścigach stawia na Alonso? (nie liczę dzisiejszego) :D :D
Z choinki się urwałeś czy rodzice Cię z promocji mają?
Sezon trwa do listopada a nawet nie mamy półmetku. Trzeba też liczyć, że jeden wyścig Kimi nie dojechał w punktach z powodu awarii koła nie ze swojej winy.
Rozumiem sytuację po półmetku sezonu - około GP Węgier albo GP Spa.
Dziecko ile Ty masz lat albo od kiedy Ty F1 oglądasz?
Spisek Santandera ?? Gdzie ja to napisałem. Jak daleko nie szukać - rok 2013 Malezja. Rosberg dostał zakaz wyprzedzenia Hamiltona bo jechali na domowym torze sponsora Mercedesa - Petronas.
20. Polak477
"Po 4 wyścigach stawia na Alonso? (nie liczę dzisiejszego) :D :D "
Po tych 4 wyścigach ma 32 punty przewagi...
Reszty nawet nie będę komentował, bo to stek inwektyw, a o tym, że inaczej nie potrafisz dyskutować (szczególnie gdy rzuci się konkretne dane) to już przekonałeś prawie wszystkich na tym portalu.
21. Polak477
A właściwie to nawet 5 wyścigach.
22. luka55
Polak477
Ewidentnie przesadziłeś z tym stawianiem na Alonso bo jest 3 w generalce. Mamy za sobą zaledwie 5 wyścigów. Mamy maj ! ! ! Równie dobrze możemy ustalać kto jest kierowca nr 1 po pierwszym GP i będziemy mieli z głowy. Nie tłumaczy tego nawet duża przewaga punktowa Alonso nad Raikkonenem. Co innego po przerwie letniej. Wtedy oczywiście trzeba mieć jakieś priorytety, zwłaszcza gdy się walczy o tytuł i postawić na kierowce który uciułał więcej.
23. Polak477
22. luka55
Ferrari od zawsze stawiało wcześnie na któregoś kierowcę i wcale mnie to nie dziwi. Jedynym wyjątkiem była tylko sytuacja Raikkonen - Massa, ale tam nie było takiej przewagi po początku sezonu.
24. elin
Również nie rozumiem z jakiego powodu Ferrari już teraz miałoby wyznaczać Fernando Nr 1 ...
Na tym etapie mistrzostw jest na to zdecydowanie zbyt wcześnie. Dodatkowo, ani Alonso, ani Raikkonen w tym sezonie raczej o tytuł nie powalczą.
A Kimi nie podpisywał kontraktu na pomaganie Hiszpanowi.
Idiotyczna strategia dla Fina - i tyle.
25. Polak477
Poza tym, nie napisałem, że Ferrari na kogoś postawiło na cały sezon, tylko ten nadworny pieniacz rzuca się do Ferrari, że postawiło na kogoś lepszego w jednym wyścigu - stosując tę samą logikę Ferrari powinno wciąż stawiać na Alonso.
26. Polak477
nie postawiło*
27. thinktank
@ 19 włoski blogger zajmujący się F1. Dodaje, że nowa konstrukcja będzie znacznie twardsza (co będzie odpowiadać Kimiemu) oraz powstaje dzięki analizie informacji z pierwszych gp. Jak już pisałem powoli, co niektórzy zauważają brak korelacji w posiadaniu ALO a rozwojem bolidu. Dlatego Kimi pracuje nad ulepszeniami. Warto zauważyć co mówi Allison w ostatnim filmie ze strony Ferrari. RAI nie tylko współpracuje z inżynierami, ale i z samochodem z drugiej strony garażu!!!!!!
28. viggen
@20 Jakie konkretne dane?
Nie cierpię jak ktoś jest tak ślepy albo nie chce widzieć. Rozumiem, że kibicujesz Alonso ale nie można być takim fanatykiem i być nieobiektywnym.
Poczytaj sobie wypowiedzi speców na SKY SPORT, poczytaj zagraniczne portale.
Widocznie Ferrari postawiło na Alonso w tym wyścigu.
Mało tego - okazało się, że Alonso był tak słaby, że w kwalifikacjach MGU-K Ferrari podkręciło dla Alonso, bo tracił do Raikkonena (odsyłam do Ted;s Booka)
A Twoje wydaje mi się i jakieś herezje mnie interesują tyle co zeszłoroczny śnieg.
"ylko ten nadworny pieniacz rzuca się do Ferrari, że postawiło na kogoś lepszego w jednym wyścigu"
Jakiego lepszego? Od kiedy to Alonso jest lepszy od Raikkonena? Nigdy nie był i nigdy nie będzie.
29. viggen
@27
Widziałem ten filmik. Faktycznie tak Allison mówił. Ale oczywiście mit Fina to taki, że wszystko olewa a Alonso to inżynier za kółkiem.
Nie dziwię sie, że Allison "postawił" na Raikkonena. Alonso przez 5 lat swoich preferencji zrobił z tego bolidu podsterowną krowę przez duże P. W Hiszpanii Kimi nadal miał z tym bolidem wiele problemów i kilka razy tracił stabilność i musiał walczyć.
30. devious
@8 Del Piero
"Gdyby Kimi pojechał strategią Alonso to skończyłby przed Hiszpanem a nawet Bottasem i pewnie stawiłby większy opór Vettelowi. "
W swoich - bardzo optymistycznych - gdybaniach pomijasz jeden mały szczegół - mianowicie Kimi nie miał tempa...
Na oponach hard z przebiegiem 9 okrążeń Alonso był szybszy niż Kimi na identycznych świeżutkich hard:
-tuż po wyjeździe Kimiego z 2giego pitstopu obaj z Alonso mieli w miarę wolny tor i tak wyglądały różnice:
15.38s przewagi Alonso
15.82s (Alo szybszy o 0,34s)
16.14s (Alo szybszy o 0,32s)
16.52s (Alo szybszy o 0,38s)
16.72s (Alo szybszy o 0,2s)
16.92s (Alo szybszy o 0,2s)
16.58s (Rai szybszy o 0,24s)
16.74s (Alo szybszy o 0,16s)
16.78s (Alo szybszy o 0,04s)
Na 8 okrążeń w takich samych warunkach Alonso był na 7 szybszy. Mając gorsze opony...
Potem nastąpił 3ci pistop Alonso i Hiszpan na świeżych gumach był już o ok. 1,5s na kółku szybszy i 3 okrążenia odrobił 5-sekundową stratę do Fina - po czym po krótkiej walce go wyprzedził.
Czy więc Kimi stracił na gorszej strategii? Tak. Ale należy pamiętać, że w trakcie wyścigu nie było wiadomo, która strategia będzie lepsza - w czołowej 10tce tylko 2 kierowców pojechało na 3 stopy więc raczej wszyscy spodziewali się, że to ta strategia będzie lepsza.
Massie ta "dużo lepsza strategia" jakoś nie pomogła - więc nie piszcie głupot, że Kimi byłby dużo wyżej z inną strategią. Może byłby wyżej, a może nie. Tego nie wie nikt.
Jeżeli jednak chodzi o fakty to Alonso miał szybsze tempo w wyścigu niż Kimi (co widać wyżej) i można spekulować w drugą stronę - że gdyby na starcie minął Raikkonena to być może skończyłby wyżej. Na pewno była szansa powalczyć z Bottasem i utrzymać się przed Vettelem. Ale nie ma co spekulować.
Tak czy siak 5:0 dla Alonso po 5 wyścigach i nokaut w punktacji :) Więc nie dziwię się, że fani Raikkonena szukają każdej wymówki dla swojego pupila :)
31. viggen
Jak możesz to poproszę link do tego bloga. Dziękuję :)
32. Polak477
28.
Pfff. Moje konkrety:
-32 punkty,
- 5 vs 0
Twoje konkrety: "idź sobie poczytaj"
"jesteś dzieckiem i nie oglądasz wyścigów"
"jesteś fanatykiem"
"Raikkonen jest lepszy"
Tyle na ten temat.
33. devious
F1Fanatic:
"It would be easy to claim with hindsight that a three-stop strategy was ‘superior’ but Ferrari could not have known that for sure at the point they committed to it. Just as with the two Mercedes drivers, different strategies were pursued by drivers in the same team.
A three-stop strategy leaves a driver far more vulnerable to being stuck in traffic, as was the case for Felipe Massa, who ended up dropping out of the points.
Raikkonen’s lack of pace at the beginning of his final stint stands out. On his first lap after leaving the pits he was four tenths of a second slower on new tyres than Alonso was on nine-lap old rubber, despite being in clear air."
To dla tych pieniaczy z obozu Raikkonena co każą czytać zagraniczne portale :)
34. devious
@32 Polak477
Po co w ogóle wchodzisz w dyskusje z tym typkiem? Nie szkoda Ci czasu?
Kimi przegrał piąty raz i już zaczynają się inwektywy, wyzwiska, prowokacje tego smutnego człowieka.
Nie ma co karmić trolla bo jeszcze się zapluje :D
35. viggen
Odezwal się devious Pan I Władca F1 dziel pasje :D
Wiedziałem, że to weźmiesz jako argument w obronie Alonso :D
Tylko oczywiście nie wziąłeś jak zwykle przez swój fanatyzm dwóch rzeczy :D
1) Kimi jechał na zużytych kapciach a Alonso odrabiał po 2 pitstopie
37 okr (1.433)
38 okr (1.743)
39 okr (1.789)
40 okr (2.277)
41 (1,866)
42 (2.317)
Alonso wyjechał - miał stratę 21,108
Potem Kimi dostał opony, którymi miał jechać do mety, więc nie mógł ich zarznąć
A Alonso twarde mógł bo miał jeszcze na jeden zjechać.
"Tak czy siak 5:0 dla Alonso po 5 wyścigach i nokaut w punktacji :) Więc nie dziwię się, że fani Raikkonena szukają każdej wymówki dla swojego pupila :)"
Więc nie pisz takich bzdur zaślepiony pupilkiem Alonso.
"Jeżeli jednak chodzi o fakty to Alonso miał szybsze tempo w wyścigu niż Kimi (co widać wyżej) i można spekulować w drugą stronę - że gdyby na starcie minął Raikkonena to być może skończyłby wyżej. Na pewno była szansa powalczyć z Bottasem i utrzymać się przed Vettelem. Ale nie ma co spekulować."
Kolejna bzdura. Do II pitstopu Alonso Kimi jechał lepszym tempem mając te same opony i tą samą strategię.
PS Massie nie pomogła bo jechał prawie cały czas na twardych, więc jak miał odrabiać. Po tempie Bottasa było widać, że twarde nie sprzyjały Williamsowi w tym wyścigu.
36. viggen
@32
Nie osmieszaj sie. Co to za konkrety. Jak one mają się do tego wyścigu?
A może napisze, że konkretem jest to, że Kimi jest ostatnim mistrzem Ferrari a Alonso tego nei ma? Przecież powinien zespól postawić na Fina.
A lepszy - sam to napisałeś. Jak nie rozumiesz co piszesz, to po co piszesz ?
37. thinktank
@ 31 Lorenzo de Luca
Z kolei dziennikarz z Włoch napisał, że ALO to genialny kierowca, który przez 5 lat miał rozwijać bolid, ale zamiast tego rozwinął nieproporcjonalnie swoje ego.
@ 30 Kolego jeśli RAI miał jechać 2 pitstopy to powinien mieć 2 pierwsze stinty dłuższe to po pierwsze. A po drugie, undrecuta robi pierwszy kierowca z zespołu a nie ten, który jedzie za nim i dlatego Kimi ma pretensje do zespołu, ale nie musisz o tym wiedzieć - karm się wiedzą ekspertów z Polsatu.
38. viggen
@33 Hahahaha
Jesteś świetny. Może ja zaraz zacznę wklejać zagraniczne cytaty?
Jeden cytat wkleiłeś co zgadza sie z Twoją jak zwykle okłamaną teorią i już wszystko?
Jesteś ignorantem
PS Ponadto, @kempa - z tego co wiem tesktów w języku obcym nie można wklejać...
39. viggen
@37 Dziękuję
Polecam również poczytać Leo Turrini :) Pzdr !
40. viggen
@37
Z innego portalu
AMus podaje, że Alonso był wściekły, iż to Kimi miał zjechać pierwszy na pitstop. Ponoć mocno w radio krzyczał o to. A Kimi powinien zjechać pierwszy bo prowadził w wyścigu.
Alonso pewnie liczył, że Kimiego łyknie na starcie a się przeliczył.
41. lobuzer
Dobrze że człowiek kibicuje zespołowi, a nie konkretnym kierowcom. Sporo spokoju zyskuje, bo nawet przy innej strategii nie było dla Ferrari szans na wyższe lokaty. To jest w tym najsmutniejsze. Sam zespół zawsze wcześniej tworzył kierowcę 1i2. Między innymi dzięki temu Alonso prawie zdobył tytuł walcząc z Vettelem.
42. viggen
@devious
"Potem nastąpił 3ci pistop Alonso i Hiszpan na świeżych gumach był już o ok. 1,5s na kółku szybszy i 3 okrążenia odrobił 5-sekundową stratę do Fina - po czym po krótkiej walce go wyprzedził."
Kiedyś się do mnie przyczepiłeś, więc powiedz mi gdzie te 1,5s szybciej Alonso?
okr
55 1,148
56 1,269
57 1,025
58 0.935
Gdzie jest te magiczne 1.5 sekundy fantasto?
43. devious
@37 thinktank
Daruj sobie teksty o ekspertach z Polsatu - to naprawdę dziecinada z Twojej strony :) Lepiej skup się na tym o czym chcesz pisać - bo wychodzi, że za bardzo nie wiesz co się działo w wyścigu lub o czym chciałeś napisać:
"Kolego jeśli RAI miał jechać 2 pitstopy to powinien mieć 2 pierwsze stinty dłuższe to po pierwsze."
1) Kimi miał ZA DŁUGI drugi stint a Ty jeszcze twierdzisz, że powinien mieć dłuższy?
2) Inni kierowcy z czołówki mieli bardzo podobne strategie - i tylko Kimi (a raczej jego fani) płacze po wyścigu, że mu Ferrari zrujnowało wyścig.
Lewis Hamilton Medium (18) Medium (25) Hard (23)
Nico Rosberg Medium (21) Hard (24) Medium (21)
Daniel Ricciardo Medium (14) Medium (31) Hard (21)
Valtteri Bottas Medium (20) Medium (25) Hard (21)
Kimi Raikkonen Medium (17) Medium (26) Hard (22)
Gdzie tu widzisz za krótkie 2 pierwsze stinty Kimiego?
"A po drugie, undrecuta robi pierwszy kierowca z zespołu a nie ten, który jedzie za nim i dlatego Kimi ma pretensje do zespołu, ale nie musisz o tym wiedzieć - karm się wiedzą ekspertów z Polsatu."
Ogólnie się zgadzam z tym co napisałeś ale to nie jest żadna zasada - różnie z tym bywa zależnie od sezonu (opon i regulaminu itd.), zespołu i kierowców. Ogólnie masz rację, że w tym przypadku Ferrari chciało dać szansę Alonso - ale dostał tylko 1 okrążenie i nie zdążył minąć Kimiego. A przecież jakby chcieli go na siłę wysforować przed Kimasa to przetrzymaliby Kimiego 2 okrążenia dłużej na torze, prawda? Walka była fair, Kimi utrzymał swoją pozycję więc nie wiem o co cały ból tyłka?
Identycznych sytuacji w różnych zespołach było już od groma i jakoś nikt z tego powodu nie płakał. To są wyścigi - dwóch kierowców jadących obok siebie nie może mieć idealnych strategii... A przegrany zawsze będzie narzekał, że go oszukali :)
Nie ma co się podniecać - na raz nie mogli zjechać. Jakby zjechał pierwszy Kimi - to Alonso by się pieklił. Jak zjechał Alonso - to Kimi jest zły. Nic tu się nie da zrobić by obie primadonny zadowolić :)
Wiadomo - Alonso nie pozwoli, by to Kimi miał lepsze strategie itp. To część gry - zdobycie przewagi nie tylko na torze ale i na "ścianie". Wszyscy mówili, że Kimi idzie do "jasinii lwa" w Maranello i teraz nagle jest wielkie zdziwienie, że Alonso jest traktowany jako ten nr 1(i pół - bo ewidentnie, oficjalnie jeszcze nie jest nr 1)?
PS
Ogólnie zgodnie z przedsezonowymi przewidywaniami ból tyłka fanów Kimiego trwa od pierwszego wyścigu. Złe ustawienia, bolid pod Alonso, złe strategie, blokujący rywale, za zimny tor, zły Santander, jeszcze gorszy di Montezemolo, pech - już prawie wszystkie wymówki poszły w ruch :) Choć na pewno jeszcze dużo ciekawych się pojawi - jakieś spiski, knowania, Alonso sypiący cukier do baku Fina itd. :)
44. devious
Zrobię wyjątek i odpiszę choć miałem olewać sikiem prostym:
@42
tnij. org/td0krx1
Masz, naucz się nowego słówka :)
Fakt, nie sprawdzałem dokładnie ile tam odrabiał - ale tak czy siak 1,269 bliżej do 1,5 niż do 1 z matematycznego puntu widzenia. Więc mogę obronić te ok. 1,5s.
45. viggen
"Lewis Hamilton Medium (18) Medium (25) Hard (23)
Nico Rosberg Medium (21) Hard (24) Medium (21)
Daniel Ricciardo Medium (14) Medium (31) Hard (21)
Valtteri Bottas Medium (20) Medium (25) Hard (21)"
Podałeś kierowców, którzy tempem prawie, że zjadali kierowców Ferrari.
Dalej tłumacz swoje wypociny i udowadniaj swoja rację jak jej nei masz.
"Ogólnie masz rację, że w tym przypadku Ferrari chciało dać szansę Alonso - ale dostał tylko 1 okrążenie i nie zdążył minąć Kimiego"
I dostał tylko Guttierez go przyblokował w 3 sektorze i nie zdążył.
Nie udało się tak to zmienili całą strategię.
"Nie ma co się podniecać - na raz nie mogli zjechać. Jakby zjechał pierwszy Kimi - to Alonso by się pieklił."
Podałem - Alonso się pieklił Płakał, że na swoim torze nie może wyprzedzić Fina i jakim cudem Kimi zjeżdża pierwszy, Kimi był liderem tego wyścigu i on miał zjechać pierwszy a nie pierniczenie, że ten płacze a ten nie. Miałeś wyścig w Malezji, gdzie padało i to Alonso że jechał pierwszy zawsze wjeżdżał pierwszy po zmianę kół. Kimi przegrał w kwalach i miał karę.
Dalej - powtórzę
Alonso był tak słaby, że w kwalifikacjach MGU-K Ferrari podkręciło dla Alonso, bo tracił do Raikkonena (odsyłam do Ted;s Booka)
A o ból dupy się nie bój. Kimi nie dogadał sie jeszcze z bolidem a już jedzie tempem Alonso. Jak tylko poprawki zadziałają, zobaczymy kto będzie miał ból dupy
46. Jahar
Ale pieprzenie o tym, że Kimi nie dogaduje się z autem, jedzie się tym co jest i koniec, żadnych dyskusji nie ma sensu prowadzić. Obaj kierowcy są na podobnym poziomie i muszą walczyć o pozycję w zespole a jak to zrobią to ich problem. Kto powiedział, że Alonso aktualnie jest zadowolony z samochodu to też chciałbym się dowiedzieć. Trzeba opierać się na faktach a nie pierdołach kto w której części wyścigu był szybszy bo to są bzdety, Wynik końcowy wyścigu jedynie w czym mnie upewnia to w tym, że Ferrari nie trafiło ze strategią dla Kimiego ale żeby mu specjalnie to zrobili w ogóle nie wierzę, zresztą oba Ferrari dojechały w podobnym odstępie czasowym więc trudno było dużo wcześniej wiedzieć która strategia jest lepsza. Puki co 5-0 dla Alonso choć widać, że Kimi wziął się wreszcie w garść i powinni już obaj znacznie bliżej siebie jeździć.
47. ntl
stary dobry Kimi
http://www. youtube.com/watch?v=Hl4ILLADlUU
48. mclaren-fast
@46 a Vettel? Co prawda potrzebował trochę czasu,żeby ogarnąć bolid ale się udało.
Mam nadzieję, że to samo zrobi Kimi,jeżeli da radę "dogadać" się z autem to według mnie będzie w stanie powalczyć z Alonso bo narazie to trochę kiepsko wygląda(w generalce).
49. Jahar
@48. Vettel powiedział, że widocznie wykonał gorszą robotę od kolegi z zespołu i nie pierdzielił, że jedzie gorszym autem bo ono pasuje lepiej Danielowi. Poza tym Sebastian nadal przegrywa tak jak Kimi. Dostajesz samochód i masz jechać, proste i jednocześnie trudne. O ile Alonso słynie z płaczliwego swojego stylu to słuchać obrońców Kimiego to mordęga. Ile można tak narzekać i bronić, że Kimiemu wiecznie coś nie pasuje jak przegrywa? Trzeba na wynik patrzeć a nie fochy po zawodach. Kimi pieni się o strategię dla siebie to ja się pytam gdzie był na odprawie? Nie mógł w wyścigu zasugerować, że się chce zjechać? Po prostu pewnie wydawało się, że taktyka na 2 zjazdy będzie również skuteczna a że się nie udało to trzeba to przyjąć na klate a nie jak to mówi @viggen o Alonso cytuje: "sra we własne gniazdo". Wyścig się skończył, Kimi pojechał bardzo dobrze ale się nie udało. Teraz trzeba myśleć o Monaco bo tam szykuje się porażka Ferrari na całego.
50. Orlo
Prawda jest taka że Alonso prawie cały wyścig siedział na dupie Kimiemu, więc niby co, Kimi "kontrolował" dystans specjalnie zwiększając swoją stratę do gości przed nim? Kontrolować przewagę to mógł Hamilton nad Rosbergiem. Ale fanatycy na czele z viggenem dalej "wiedzą" swoje. Tak czy inaczej - Kimi w końcu wziął się w garść, bo przynajmniej jechał obok Alonso, a nie minutę za nim...
51. Orlo
W Monaco, pewnie zupa znowu będzie za słona dla Kimiego...
52. Greek
Kurczę, wchodzę sobie i myśle że może wpadły jakieś mądrzejsze komenty, ale widze kilkadziesiąt komentarzy po kilkanaście linijek i od razu wiem że ten psychol viggen zrobił tu swoją kupę...
53. slawusF1
45@viggen
Nie żebym się czepiał, ale masz jakąś obsesje na punkcie devious'a :), bo aż musiałeś poskarżyć o "tekstach w języku obcym" :) - nieładnie.
A tak na marginesie to devious pisze bardziej sensownie od Ciebie :)
54. narya
@ 53.
A ty obrońca deviousa, czy wtrącasz się z nudów ? ;)
55. viggen
Po kolei
@46
Jahar - Alonso nie narzeka na prowadzenie się bolidu.Narzeka tylko na wolny bolid. Mit, że Alonso pojedzie wszystkim wymyśliły sobie media. Przez całą swoją karierę Hiszpan miał co najwyżej bolid wolny ale nie nigdy słabo się prowadzący.
Ja przyjąłem to na klatę, ale jestem zły na zespół. Kimi w kwalifikacjach był lepszy, w wyścigu prowadził, więc to On powinien mieć strategię nr 1 a nie odwrotnie.
Ale jak czytasz wypowiedź Pana i władcy - wiadomo o kogo chodzi
""Tak czy siak 5:0 dla Alonso po 5 wyścigach i nokaut w punktacji :) Więc nie dziwię się, że fani Raikkonena szukają każdej wymówki dla swojego pupila :)""
Jest 5:0. Raz Kimi nie dojechał do mety i stracił wiele punktów - uszkodzona opona przez Magnussena. I teraz, spierd...strategia przez Ferrari.
Ale - taka menda jak @devious będzie pisał, że jest nokaut punktowy albo, gdy Kimi właśnie przegra z Alonso na koniec sezonu przez te punkty co stracił w Hiszpanii.
Nikt po czasie nie będzie pamiętał, że Ferrari spierniczyło strategię. Będzie pamiętał wynik. Tak jak to robi cały czas #devious, wielki fanatyk Alonso (specjalnie fanatyk napisałem, bo mnie za takiego uważa) - porównuje wszystko na podstawie punktów i na podstawie wyników kwalifikacji. I do dzisiaj twierdzi, że Alonso nie miał mistrzowskiego bolidu nigdy w swojej karierze i że Ferrari było lepsze w 2007. Ani jedno ani drugie nie jest prawdą. Tak to właśnie jest jak się patrzy na suche dane.
Dalej!
Gdzie Raikkonen sra do własnego gniazda? Dawaj cytat, wypowiedź.
Ty nawet o tym nie wiedziałeś bo nie było tego w TV. KImi to mówił tylko przez team radio po wyścigu a media zaraz podchwyciły sensację, bo o czymś muszą mówić innym, niż o dominacji Mercedesa. Po wyścigu nie powiedział ani jednego złego słowa. Na pytanie o te protensje w teamradio uciał rozmowę przez słowa "I don't know".
Więc nie dopisuj sobie historii.
@Orlo
Kolejny specjalista od siedmiu boleści.
Jak przez w Australii przez pół wyścigu Kimi siedział na dupie Alonso - to oczywiście też Alonso wg Twojego bzdurnego myślenia kontrolował Fina za sobą?
Większej głupoty nie czytałem.
Aż szkoda czasu na takie herezje które co niektórzy tu wypisują.
Oglądajcie LT podczas wyścigu i zobaczcie sobie jak to wygląda. Kimi kontrolował Alonso. Kimi nie jeździ agresywnie i "pielęgnował" cały czas opony. Więc po co miał je zażynać?
O Monaco się nie bój. Na ulubionym torze Alonso, gdzie dla Alonso ten tor jest jak Spa dla Raikkonena, Kimi dorównywał Hiszpanowi, to tym bardziej zapowiada się ciekawsza walka.
@52
Jak byś nie zostawiał swoich kup nie musiałby zaznaczać terenu swoimi.
@53
Znasz takie powiedzenie?
"Gdzie się wtrącasz między wódkę a zagryskę"
NIe mam obsesji, To raczej ten gościu ma do mnie.
Wpis nr 34 tego typka.
@devious od paru lat ma ze mną "wojnę" :)
56. slawusF1
Nie jest źle, ważne żeby F1 trwała w nieskończoność :)
Pozdrawiam
57. Orlo
Tylko gdzie się podziali ci wszyscy znawcy i eksperci, co to przed sezonem byli pewni, że to Kimi szybciej się przystosuje do nowych przepisów, bo jest bardziej elastyczny itd. Podawaliście 1000 jakże logicznych dowodów na to, że to Fin szybciej opanuje nowy bolid. Where R U?
Szkoda, że już nie pamiętam kto dokładnie tak pisał, bo bym go teraz wywołał, ale może jakimś cudem się ktoś się przyzna i posypie głowie popiołem?
58. viggen
Nikt tego nie mówił i znowu bajdurzysz,
Każdy co najwyżej wklejał wypowiedź Mika Hakkinena, który miał rację.
Pech w tym, że Pirelli zrobiło opony o znacznie twardszych mieszankach. A o tym już pisałem.
To dlatego np w Chinach Kimi tracił, bo jeździ delikatniej i nie mógł rozgrzać opon.
Gdyby była sytuacja sprzed roku czy dwóch - to Alonso miałby pecha.
I nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy. Bolid Ferrari od 5 lat jest robiony pod Alonso. Jak Byrne siadał do projektu, nikt jeszcze w Ferrari nie myślał o Finie w Maranello.
Ale uwielbiam takich jak Ty. Do prowokowania pierwsi. Do szukania informacji ostatni. Ale przecież od 2006r od GP Węgier mamy najwięcej specjalistów w F1 na całym globie :D
59. viggen
Kurdę - dopiero było 5 wyścigów a sezon jeszcze trwa. Ale chciałbym zobaczyć minę tych wszystkich cwaniaczków na koniec sezonu, co tutaj tak się pienią ;) Znając życie, 99% zamilknie.
60. RyżyWuj
@59 viggen A co się niby zmieni pod koniec sezonu w temacie Ferrari? Oni stracili kolejny sezon i niech lepiej myślą o kolejnym. Jedyne co można oglądać obecnie w ich wykonaniu, to wewnętrzna rywalizacja Alonso Raikkonen. Ale nawet to wydaje się już ustawione - Alfonso klasycznie już łyknął kolejnego papierowego konkurenta.
61. viggen
@60 Ryży
Żebyś się nie zdziwił ;) Zarówno co do Ferrari i do wewnętrznej walki w teamie.
Papierowy? No tak - Hiszpan taki właśnie jest ;) Od lat więcej płacze jak jego fani, niż to warte :)
62. R.U
@57.Orlo
Juz jestem ; )
63. Jahar
@viggen. Wyobraź sobie, że mam swoje zdanie i nie muszę się sugerować opiniami innych. Kimi jak każdy inny zawodnik na świecie zawsze będzie oceniany po końcowym wyniku. Na tym to polega. Fin pewnie, że pojechał w Hiszpani bardzo dobrze, start miał szybszy i nie popełniał jakichś błędów a że strategia nie wyszła to cóż, zdarza się. Nie wierzę, że na odprawie Kimi nie omawiał strategi w wyścigu, widocznie zdecydowali się na 2 postoje, tym razem jednak nie wyszło. A tak w ogóle to dziennikarza czepiają się Kimiego bo sam stworzył taki wizerunek siebie. Alonso jest inny a Kimi inny trudno aby byli tacy sami.
64. hakki
Nie ma co się ścierać. Przez 4 wyścigi Alonso lepiej sobie radził w nowych warunkach. W Hiszpanii Fin pojechał lepiej w kwalifikacjach i większość wyścigu był z przodu. Alonso nie był w stanie wyprzedzić go w porównywalnych warunkach, t.j. po starcie, przy podobnym ciężarze bolidu, na takich samych oponach o zbliżonym stopniu zużycia i to jest miarodajne. Tak było przez większość wyścigu. Skoro nie był w stanie pokonać Fina w bezpośredniej walce, zrobili to za niego stratedzy - strategia Alonso okazała się skuteczniejsza, bo to on był lokatę wyżej. Nie wierzę, żeby Kimi był w stanie dogonić Bottasa przy innej strategii, może poradziłby sobie z Vettelem, który jadąc coraz lżejszym bolidem jechał naprawdę szybko. Alonso też by tego nie dokonał. I nie rozumiem, dlaczego Kimi miałby puszczać Alonso na początku wyścigu, jeśli Hiszpan jechał podobnym tempem i nie był w stanie nawet zaatakować. Ani Alonso nie kontrolował Fina ani nie było na odwrót. Po prostu: póki strategie były takie same, prowadził Fin, po zmianie w końcówce wygrał Alonso, ale pisanie o "miażdżeniu" Fina przez Alonso jest co najmniej śmieszne. Nawet w punktacji nie ma jeszcze dramatu, mimo, że różnica jest wyraźna na korzyść Alonso. To nie czasy, gdy maksymalnie można było zdobyć 10 punktów. Wystarczy, żeby Kimi dojechał kilka razy na 4. miejscu (na więcej SF chyba obecnie nie stać), a Alonso niechby miał pecha jak Kimi z Magnussenem i dojechał bez punktów i zaraz się to w miarę wyrówna.
@devious - nie zgadzam się zawsze z viggenem, z Tobą też zwykle nie, ale wymagasz od innych precyzji w podawaniu danych, odsyłasz ich do wykresów i LT, bo to dla Ciebie miarodajne źródła. OK, w takim razie bądź konsekwentny i nie wymyślaj 1,5 sekundy, bo viggen udowodnił Ci Twoimi ulubionymi liczbami, że tak nie było. Jesteś przez to niewiarygodny.
65. elin
@ 63. Jahar
Myślę, że problem w tym, iż na odprawie ustalono strategie dla obu kierówców. Ale w wyścigu zmieniono tylko jedną - Alonso.
Co nawet sugeruje wypowiedź Hiszpana :
" Decyzja o wykonaniu trzech postojów została podjęta, aby pokryć Vettela ... ".
Strategia została zmieniona tylko w przypadku i na korzyść jednego z zawodników. Co ( chyba ) wyjaśnia pytanie Kimiego do zespołu zaraz po wyścigu i jego zdenerwonanie.
66. devious
Raikkonen:
"Obviously there was not much between it, I ran out of tyres a little bit in that lap or two. We still finished far away from the others or where we want to be, so it did not make much difference, two or three stop."
wolne tłumaczenie:
"Oczywiście nie było dużej różnicy pomiędzy nimi (strategiami), trochę zaczęły mi się kończyć opony na jednym czy dwóch okrążeniach. Ostatecznie dojechaliśmy do mety daleko za innymi i nie tam gdzie chcielibyśmy być, więc 2 lub 3 pitstopy to nie zrobiły dużej różnicy".
TO CHYBA KOŃCZY DYSKUSJĘ :)
Oczywiście fani Kimiego zaraz stwierdzą, że to PR Ferrari kazał Kimiemu tak powiedzieć a wszystko to w ogóle spisek Ferrari, Alonso i światowej żydomasonerii itp. Ale zapewne tych kilku szalonych fanów Kimiego normalni ludzie czytają tylko by mieć dobry ubaw i nikt nie bierze ich urojeń na poważnie :)
@hakki
"OK, w takim razie bądź konsekwentny i nie wymyślaj 1,5 sekundy, bo viggen udowodnił Ci Twoimi ulubionymi liczbami, że tak nie było. Jesteś przez to niewiarygodny."
No tak, napisałem "ok. 1,5s na 3 kółkach" gdzie było 1-1,3s i to już zupełnie niszczy moją wiarygodność :) WOW. Niesamowite, w takim razie pozostaje mi już tylko samobójstwo bo popełniłem gigantyczne nadużycie i napisałem, że Alonso odrobił ok. 4,5s na 3 kółach gdzie faktycznie odrobił 3,4s na trzech i 4,3s na czterech :D
Jak ja będę teraz mógł żyć ze świadomością, że patrząc na szybko w czasy pomyliłem się o 1,1s?
:D
67. hakki
@66 devious - cóż przyłapałem Cię na niekonsekwencji w postępowaniu, co Ty lubisz wytykać innym i nie pozostało Ci nic innego jak ironia? Słaba linia obrony... 3,4. a 4,5 sekundy to w F1 duża różnica, zdaje mi się, że o tym wiesz. Jeśli chcesz się tak koniecznie podpierać liczbami, to rób to rzetelnie, bo innym na to zwracasz uwagę, a siebie bronisz patrzeniem na szybko na czasy.
68. thinktank
@ 66 Jednakże, powiedział, że "Trzymanie się strategii dwóch postojów było błędem, gdyż degradacja ogumienia sprawiła, że pod koniec wyścigu nie mogłem naciskać."
W przytoczonej przez Ciebie wypowiedzi, chodziło ogólnie o osiągi F14A - bolid jest niekonkurencyjny, zatem żadna strategia nie da Ferrari możliwości walki o zwycięstwo lub podium.
Czy wytłumaczyłem Ci jasno wypowiedź RAI?
Co do strategii to zauważ, że zyskali pozycje tylko Ci, którzy mieli strategie 3 pitów z wyjątkiem MAS, który na koniec zostawił sobie 2 razy twardą mieszankę. Oczywiście nie jest to wszystko takie proste, bo bolidy różnie współpracują z mieszankami. Ale i HAM miał prentensje do strategii, w której zostawiono mu na koniec twardą mieszankę.
A i jeszcze jedno, jeśli Gazzetta dello Sport pisze, że Kimiemu zawalono taktykę to będzie to słyszane i we Włoszech i w Maranello.
69. Grzesiek 12.
24 .elin
Naprawdę wierzysz ze to tylko "idiotyczna strategia dla Fina" spowodowała że Raikkonen zakończył wyścig za Alonso ... ?
Ja myślę zupełnie inaczej , tym bardziej widząc samą reakcję Kimiego po wyścigu ....
Jak dla mnie to była przeprowadzona przez zespół w białych rękawiczkach zamiana kierowców przez zespół i potwierdzeniem na to że Fin jest i będzie jedynie kierowcą nr.2 w Ferrari :P
Co do wyścigu to był najlepszy weekend w wykonaniu Fina w tym sezonie i to jemu należało się miejsce przed Alonso :P Nawet mimo faktu, że miał nieco słabsze tempo wyścigowe od Hiszpana .....:)
70. elin
@ 69. Grzesiek 12.
Moment ... czy ja dobrze czytam ??? ;-) Ty uważasz, że w Hiszpanii Ferrari w " białych rękawiczkach " zamieniło miejsca kierowcom ... i że w tym wyścigu, to Kimi powinien być wyżej ???
Jeśli tak - to Kolego, warto było dożyć tej chwili ;-P i wiedzieć, iż w temacie Raikkonena możemy się zgadzać ;-).
A poważnie - stwierdzenie " idiotyczna strategia dla Fina " było bardzo ogóle. Na razie wstrzymuję się od opinii - chcę jeszcze poczekać i zobaczyć, jak dalej będzie wyglądała rywalizacja kierowców Ferrari.
W Hiszpanii lepszy był Kimi - lepiej wystartował i bez problemów potrafił utrzymać Alonso za sobą. Co pokazuje, że są równej klasy zawodnikami i jeśli Ferrari tego nie wykorzysta, na siłę faworyzując Hiszpana, tylko na tym stracą – zwłaszcza pod względem sportowym.
Z tego co wiem ( wypowiedzi menadżera Raikkonena ) Kimi ma w kontrakcie zagwarantowane równe traktowanie, więc nie ma mowy o byciu Nr 2 i zgodzie na coś takiego. Czyli tak łatwo jak z Massą być nie powinno, a każda “ podejrzana “ sytuacja musi być szczegółowo wyjaśniona.
Zgadzam się, że to był najlepszy weekend Kimiego w tym sezonie :-).
Słabsze tempo wyścigowe, miał raczej dopiero po drugiej zmianie opon i raczej z powodu konieczności ich oszczędzania ..., ale i tak Alonso nie mógł sobie z Kimim poradzić ;-P, gdyby nie jego trzeci pit- stop.
71. Grzesiek 12.
@ 70. elin
Jak widać czasami cuda się zdarzają ... :))
Ty się wstrzymujesz z opinią ... Dla mnie zaś to co się wydarzyło w Hiszpanii .... było potwierdzeniem tego czego spodziewałem się przed sezonem ....:) I jak widać chyba się nie myliłem, bo zespół wykorzystał już pierwsza okazję do przetasowania kierowców :)
Czy trzeba lepszych dowodów .... ?
No i sorki Koleżanko , jeden wyścig nie może być argumentem do stwierdzenia że Fin i Hiszpan są tej samej klasy kierowcami . Tym bardziej mając na uwadze wcześniejsze wyścigi ....
Tak dla ciekawości , nawet Massa miewał sezony , w których po pierwszych pięciu wyścigach , przynajmniej jeden kończył przed Alonso ..... A chyba nie powiesz że są to kierowcy tej samej klasy .? A w przypadku Alo- Rai , jak na razie mamy wynik 5:0 ..... :)
Co do samego tempa , to jak dla mnie Fin od samego początku wyścigu wstrzymywał Alonso .... Poza tym wymiana kierowców była możliwa tylko dlatego że Hiszpan był szybszy w wyścigu . Co nie zmienia faktu , że gdyby obaj jechali z tą samą strategią i Fin pierwszy zmieniał opony to by wyścig ukończył przed Alonso :)
72. elin
@ 71. Grzesiek 12.
To poproszę o cuda częściej ... ;-))
Tak - pamiętam, od początku twierdziłeś, że Kimi będzie robił za pomocnika Alonso. Ja z oczywistych powodów trzymam się ( wolę się trzymać ) wersji, że tak nie będzie.
Wstrzymuję się z opinią, bo to był pierwszy wyścig, kiedy taka sytuacja miała miejsce ... Chcę zobaczyć jak będzie dalej ... dlatego czekam na więcej " dowodów ".
Raczej nie po to Ferrari stara się poprawić bolid pod styl jazdy Kimiego, aby zrobić z niego tylko pomocnika Alonso i później kombinować ze strategią, bo inaczej Hiszpan już tak nie “ błyszczy “ na tle kolegi z zespołu ...
Ale zobaczymy. Wszystko powinno się wyjaśnić w kolejnych wyścigach ... Wtedy będzie jasne, czy Alonso potrafi uczciwie pokonać Raikkonena, czy raczej musi korzystać z " pomocy " zespołu ...
Nie oceniam Alonso i Raikkonena po jednym wyścigu ... Dla mnie " od zawsze " byli kierowcami tej samej klasy, co udowodnili podczas swojej kariery ( Massa mnie do tego nie przekonał, mimo 2008 i jeszcze kilku dobrych wyścigów ) z wysokimi umiejętnościami, chociaż z całkowicie różnymi stylami jazdy, pracy i charakterem. A jeżeli ich wewnętrzną rywalizację faktycznie będzie ustawiało Ferrari ..., to już tym bardziej nie mam podstaw do zmiany swojego zdania ... bez względu na to ile razy ALO dojedzie do mety przed RAI.
Dlatego się jeszcze raz powtórzę - liczę na uczciwą walkę ;-).
Raczej nie uważam, aby Fin od początku wstrzymywał Alonso ... Wyraźnie szybszy był dopiero wtedy, kiedy Kimi musiał oszczędzać opony, podczas gdy on nie.
Ale z ostatnim zdaniem całkowicie się zgadzam :-).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz