WYNIKI Bahrajn [ 21 lutego 2014 ]
Poz.KierowcaZespółCzasOkr.
1 L.Hamilton Mercedes 1:34.263 67
2 J.Button McLaren 1:34.976 103
3 F.Massa Williams 1:37.066 60
4 E.Gutierrez Sauber 1:37.180 96
5 S.Perez Force India 1:37.367 57
6 K.Raikkonen Ferrari 1:37.476 44
7 D.Kwiat Toro Rosso 1:38.974 57
8 P.Maldonado Lotus 1:39.642 26
9 D.Ricciardo Red Bull 1:40.781 28
10 M.Ericsson Caterham 1:42.130 98
11 M.Chilton Marussia 1:46.672 4
12 V.Bottas Williams -:--.--- 55

komentarze
  • 6. Skoczek130
    • 2014-02-21 16:40:37
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Szkoda, że Schumi nie może patrzeć na "owoc swojej pracy"... ;/

  • 7. KowalAMG
    • 2014-02-21 17:16:37
    • *.ip.netia.com.pl

    Az miło sie patrzy jak zaczyna nowa era :) sezon bedzie jeden z najlepszych od czterech lat :))))

  • 8. Lotuss
    • 2014-02-21 17:24:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    czy ja wiem czy najlepszy sezon :D wszytko bd zależeć od silników a nie od umiejętności :D

  • 9. Dexterus
    • 2014-02-21 17:41:56
    • *.adsl.inetia.pl

    ...a także od tego czy starczy paliwa, czy nie zawiedzie elektronika w hamulcach oraz ile razy uda się wyprzedzić przeciwnika na prostej dzięki turbo.

    Szczerze, jeśli spełnią się pesymistyczna wersja moich oczekiwań i zarysowany powyżej scenariusz, to nawet gdy wygrają najgoręcej dopingowane przeze mnie McLareny, będę twierdził, że o wynikach sezonu 2014 kierowcy zadecydowali w minimalnym stopniu.

    Mam nadzieję, ze wszyscy Ci, którzy dowodzą, jak to wygrywał nie Vettel, tylko Newey, znajdą w sobie na tyle cywilnej odwagi i konsekwencji, aby za 10 miesięcy również to przyznać...

    Większą zaś mam nadzieję, że to czarnowidztwo się nie ziści i rywalizacja będzie leżała w rękach kierowców.

  • 10. KowalAMG
    • 2014-02-21 17:55:36
    • *.dynamic.mm.pl

    Wiesz chodzi o rywalizację WILLIAMS ,FERRARI , MCLAREN , MB , FORCE INDIA zpisuja sie na równym poziomie a jeżeliby LOTUS i rbr rozwiazal swoje problemy dołączy sie do walki wiec bedzie duzo emocji takze sezon zapowiada sie obiecujący :)

  • 11. Dexterus
    • 2014-02-21 17:57:19
    • *.adsl.inetia.pl

    Co zaś się samych testów tyczy: przykro patrzeć na dwa ostatnie teamy. Naprawdę, który to już ich sezon, piąty?

    Caterham coś tam jeszcze próbuje, ale Marysia? Chilton wypadł dziś hej daleko poza próg 107%, a łącznie przez te trzy dni to nawet 25 kółek Marussia nie ujechała.

    A Bernie chce jeszcze nowe teamy dokooptować. Super, najlepiej od razu z pięć takich i zrobimy sobie z F1 coś na modłę Le Mans; będzie jeździło F1-1 i F1-2.

  • 12. KowalAMG
    • 2014-02-21 17:58:41
    • *.182.171.178.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    A co do rbr to vetelowi prędzej rozwiążą ten problem jestem tego pewniej RICARDO BEDZIE MIAŁ CIĘŻKI ŻYWOT :/ szkoda chłopaka bo ma talent .

  • 13. KowalAMG
    • 2014-02-21 17:59:10
    • *.182.171.178.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Pewien*

  • 14. gujak
    • 2014-02-21 18:09:22
    • *.ip.netia.com.pl

    a mnie się wydaje że wrócą lata 90 (na chwilę niestety) czasy kiedy to połowa samochodów się psuła , jeszcze fajniej by było gdyby w f1 było jak w latach 90 14-18 zespołów :D

  • 15. KowalAMG
    • 2014-02-21 18:31:16
    • *.ip.netia.com.pl

    Niech wracają choćby i na chwile :)

  • 16. Grzesiek 12.
    • 2014-02-21 18:33:48
    • *.162.228.29

    A więc między bajki można włożyć opinie ekspertów którzy mówili o 4-5 s straty do starych bolidów . Tym bardziej że Lewis swój czas złożył na pośredniej mieszance :)
    Tak czy inaczej zapowiada się ciekawy sezon .

  • 17. sly1234
    • 2014-02-21 21:08:18
    • *.adsl.inetia.pl

    @1 Williams miał zawsze dobre bolidy tylko kierowców kiepskich. To bedzie ich "come back " może nie walka o tytuł, ale będzie o nich głosno.

    Merc to firma przez duże F i silniki są ich konikiem. Za rok wchodzi Honda ze swoim silnikiem i jestem pewien,że będą niezłe wyścigi

  • 18. kaki87
    • 2014-02-21 21:10:14
    • *.du.xdsl.is

    Tak jak przypuszczalem Mercedes bedzie rozdawal karty w tym sezonie,jesli faktycznie bolid jest tak dobry jak na tych testach to Hamiltona nikt nie powstrzyma

  • 19. saint77
    • 2014-02-21 22:20:25
    • *.31.237.37.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Kraje, które nabyły prawo do transmisji F1 od MP & Silva od sezonu 2014:
    Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Kazachstan, Kirgistan, Mołdawia, Uzbekistan, Tadżykistan i Turkmenistan.
    Tam F1 opłaca się transmitować w ogólnie dostępnej stacji.
    Pozdrowienia dla Polsatu:)

  • 20. elin
    • 2014-02-21 22:22:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Grzesiek 12. - jak co sezon ... ;-)). Najpierw jest panika, ile to tegoroczne bolidy będą wolniejsze od tych z dawnych lat ... A później wychodzi, że nie jest tak źle, jak większość sądziła ;-).
    PS:
    Mój " światopogląd " odnośnie Ferrari nie tyle się zmienił ( zdanie na temat tego zespołu, mam takie, jakie znasz po 2009 ). Ale powrót Kimiego ( a dokładniej powody jego powrotu ) sprawią, że zaczynam się zastanawiać, czy coś się w polityce Rodzinki z Maranello nie zmieniło ... Wszystko się wyjaśni w sezonie ... Więc albo wrócimy do tematu pod koniec roku, albo jeśli się chcesz teraz, to daj znać pod którym newsem ;-).

  • 21. saint77
    • 2014-02-21 22:42:14
    • *.31.237.37.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @19
    poprawka - oczywiście nie od MP & SILVA ale i tak mają.

  • 22. elin
    • 2014-02-21 23:19:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    20.
    * sprawia
    * albo jeśli chcesz teraz

  • 23. kempa007
    • 2014-02-22 08:47:13
    • *.180.227.42

    19. saint77 tylko, że te kraje nie miały w F1 swojego reprezentanta, który wywindowałby ceny, a Bernie powiedziałby im, że czy jest ich rodak czy go nie ma i tak płacić trzeba tyle ile się wcześniej płaciło...

  • 24. saint77
    • 2014-02-22 08:53:46
    • *.dynamic.chello.pl

    @23. kempa007
    tak ,ale chociaż może i u nas nie ma aż tak wielkiego zainteresowania sportami motorowymi, to zapewne i tak jest większe niż w Kirgistanie, Tadżykistanie czy Turkmenistanie.
    Oraz oczywiście dostęp do TV - tam 1/3 populacji nie wie dokładnie co to jest TV a połowo co to jest F1.
    W samej Polsce nawet jeśli oglądalność sięgnie około miliona to i tak będzie większa niż w pozostałych krajach razem wziętych:)

  • 25. marek007
    • 2014-02-22 08:59:41
    • Blokada
    • *.free.aero2.net.pl

    Na otwartym Polsacie nie będzie F1 w zeszłym roku stracili krocie na reklamach z powodu małej oglądalności a jak wiadomo Solorz lubi zarabiać a nie tracić....ale Polsat sport news to idealne miejsce na F1 kanał ogólnie dostępny w naziemnej telewizji cyfrowej i na platformach satelitarnych więc mogliby ruszyć dupsko i zrobić coś dla fanów F1.Jest jeszcze jedna kwestia mają wystartować z kanałem Polsat sport Weekend i żeby czasem nie wstawili tam transmisji Formuły jeden a kanał nie powędrował do droższych pakietów bo wtedy to bym się dopiero wku.....:-)i jeszcze jedno dzwoniłem wczoraj do Polsatu kobieta która pracuje na linii do kontaktu z widzami nic nie powiedziała mówi że jak będzie oficjalne stanowisko Polsatu w sprawie F1 to będzie komunikat prasowy...Lał to mój największy post na tym portalu robię postępy...haha.

  • 26. Grzesiek 12.
    • 2014-02-22 09:20:14
    • *.162.228.29

    20 elin
    Wygląda na to ze czołówka będzie niewiele wolniejsza . Ale stawka wydaje się być bardziej rozciągnięta . A mnie najbardziej cieszy to fakt ze (przynajmniej na ta chwilę) silniki Renault są trochę z tyłu .... a to daje nadzieje ze Vettel nie zdominuje mistrzostw . No i zobaczymy jaki to z niego mistrz . Bo już się nie dało czytać jak to on potrafi sterować gazem w taki sposób że tylne kółka nie wpadają w poślizg ...... ech

    Spokojnie , możemy porozmawiać pod tym newsem :)
    Być może są przesłanki ..... do tego , aby coś się zmieniło w Ferrari . Ale nie wierzę że do tego dojdzie , Bo ich polityka jest taka że mają podział na kierowców .... I jak na moje oko ostatnie wypowiedzi Monte dobitnie pokazują kto ma być liderem Co nie oznacza że Fin będize miał gorsze autko . Po prostu przyjdzie taki okres , gdzie zespól nie pozwoli na wyprzedzenie Alonso . I ja się nie zdziwię jak to będzie już z samego początku :) Chociaż i tak wolałbym aby było tak jak mówił Stefan ..... i kierowcy dostaną równe szanse :)
    Poza tym zdaje się że Alonso gorący okres jeśli idzie o życie prywatne ma już za sobą .... , co chyba odbiło się nieco na jego formie w poprzednim sezonie ( Tylko ten poziom chociaż nieco zaniżony względem średniej , jest i tak nieosiągalny dla Fina ) A Fin .. no cóż " nowa miłość " , "przyszłe alimenty " i śmierci Menedżera ..... raczej po takich wydarzeniach ciężko mi uwierzyć że pojedzie na 100 % przygotowany do zespołu ...... - zobaczymy :)
    Po tym wszystkim stawiam że zamiana kierowców w Ferrari nic nie da , bo Alonso będzie miażdżył Fina , podobnie jak to było z Massą - Ale zobaczymy - najprawdopodobniej w systemie PPV - bo to chyba wszystko zmierza w tym kierunku ...:/
    Pozdro:)

  • 27. Skoczek130
    • 2014-02-22 10:27:19
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Przez dysproporcje w silnikach sezon może okazać nieco wypaczony... ;]

  • 28. elin
    • 2014-02-22 16:34:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 26. Grzesiek 12.
    Obawiam się, że Red Bull ( i Vettel ) tak łatwo prowadzenia nie odda. Ten zespół już udowodnił, iż nawet po słabym początku sezonu, szybko potrafi dogonić ... i wyprzedzić czołówkę.
    Ale zobaczymy ;-).
    Osobiście liczę na ciekawy sezon, w którym stawka ( faktycznie ) będzie bardziej wyrównana, a o tytule znowu zdecyduje ostatni wyścig, jak np. w 2007, 2008, czy 2010 ...
    No i że będziemy mieli gdzie te wyścigi oglądać ... bez konieczności PPV ...

    Nie mam takiej pewności, jak Ty, że w Ferrari nic się nie zmieniło. Dopóki nie rozpocznie się sezon ... ciężko powiedzieć. Ale Monte, po zeszłorocznych wypowiedziach Alonso, już aż tak za nim nie jest. Chyba Fernando za bardzo poczuł się liderem zespoły i zapomniał, że ekipa z Maranello, to nie Renault, gdzie mógł wszystkich ustawiać jak chce ...
    Dodatkowo, faktycznie gorący okres w życiu prywatnym, pokazał, że Alonso popełnia błędy i chyba nie jest tak oddany pracy, jak mówi ..., bo nawet w symulatorze nie miał czasu się pojawić ... jak stwierdził Massa ;-).
    A u Kimiego wiele wskazuje, że jest wręcz odwrotnie. Fin znacznie bardziej przykłada się do pracy, interesuje pracami nad bolidem ... itp. Dlatego o jego formę jestem spokojna. W tym przypadku " nowa miłość " wyszła na dobre :-).

    David Robertson, był człowiekiem, który wprowadził Kimiego do F1 i Fin wiele jemu zawdzięcza. Ale interesy Raikkonena już od dawna prowadzi jego syn Steve Robertson. Więc tym bardziej nie ma to żadnego wpływu na formę kierowcy.

    Jak będzie w Ferrari nikt z nas ( jeszcze ) nie wie ...
    Ale mam nadzieję, że zespół nie będzie nikogo faworyzował. Bo skoro Alonso jest takim dobrym kierowcą ... Według niektórych nawet najlepszym w stawce , to chyba potrafi pokonać Kimego bez pomocy i TO ... ;-).
    Pozdro :-)

  • 29. Grzesiek 12.
    • 2014-02-22 18:20:13
    • *.cdma.centertel.pl

    @ 28. elin
    Tylko pytanie , jak dużo przez silnik Renault RBR będzie tracił do najlepszych . Pewnych rzeczy nawet i Newey nie przeskoczy nawet przy najlepszym rozwoju ...... Tym bardziej że zdaje się aby silnik mógł w miarę normalnie pracować potrzebne są zmiany w konstrukcji . Jak na moje oko to może okazać się zbyt wiele i Red Bull może mieć poważne problemy :))

    Temat Alonso , zacznę od końca . Bo oczywiste jest Alonso potrafi pokonać Fina nawet bez pomocy zespołu . Tylko że w tej całej zabawie chodzi przecież o tytuł , a nie o pokonanie "kolegi" z zespołu
    Poza tym w temacie zawirowań w życiu prywatnym i jak się one mają na formę kierowcy ....... to zdaje się dzisiaj mieliśmy już próbkę w wykonaniu Raikkonena :)
    Kolejna kwestia , to nawet jeśli Alonso wymigiwał się z jazdy w symulatorze i tak jego wkład na rozwój Ferrari jest nie porównywalnie większy niż Fina . Bo to on głównie cisnął zespół do roboty ...... i mam nadzieję że efekty tego przyjdą już w tym sezonie . A Fin ..... , on przychodzi na gotowe :)

  • 30. elin
    • 2014-02-22 19:24:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 29. Grzesiek 12.
    O nie ... ;-)), nie ma czegoś takiego, jak - " oczywiste jest, Alonso potrafi pokonać Fina nawet bez pomocy zespołu ".
    Równie dobrze, ja Ci mogę napisać - " oczywiste jest, Raikkonen potrafi pokonać Hiszpana nawet bez pomocy zespołu ".
    Tylko, to jest " gdybanie ", nie fakty ;-)), więc sorki, ale coś takiego mnie nie przekonuje ;-).

    Oczywiście, chodzi o tytuł, ale z jakiej racji on się z góry należy Alonso ?? Jeśli jest takim kierowcą, jak o nim mówią, niech to udowodni na torze przy równym sobie kierowcy. A jakoś w 2007 przy Hamiltonie tego pokazać nie potrafił ...

    Kolejna kwestia, jasna sprawa, że Kimi w zeszłym sezonie nie mógł pomagać Ferrari w rozwoju, przecież jeździł dla innego zespołu. Tak jak Alonso, który w 2010 prawie zdobył tytuł bolidem z którym nie miał nic wspólnego rok wcześniej...
    Ale nie przesadzajmy, o tym jak bardzo Fernando cisnął zespół i jak wielką rolę odegrał ... Kierowca nie ma aż takiego wpływu na budowę bolidu ... Jeśli tak by na to patrzeć, to rozumiem, iż Vettela też uważasz za geniusza ..., bo przecież on tak cisnął Red Bulla, że całą stawkę zostawiali w tyle ;-).
    Dzisiejszy wypadek Kimiego, ... - szkoda, ale to są testy nowych bolidów, nie wyścig. Najważniejsze, że Ferrari przeprowadziło program przeznaczony na dzisiaj.
    Wpływu życia prywatnego, w tym przypadku bym się nie dopatrywała ;-).

    Co do silników Renault i formy RB, to się zgadzam. Ale zespół ma środki finansowe i możliwości ( Neweya ), żeby w miarę szybko wyjść z tego impasu. Nawet jeśli będą mieli trudny początek sezonu, i tak ( według mnie ) skończą w czołówce. Chociaż niekoniecznie z kolejnym tytułem ... :-)

  • 31. Grzesiek 12.
    • 2014-02-22 20:11:29
    • *.cdma.centertel.pl

    @ 30 . elin
    I z tym się z Tobą nie zgodzę . Bo według mnie wątpliwe jest ze Kimi pokona Alonso .... :)
    Poza tym czego byśmy nie napisali , to jednak przeważnie podział kierowców na nr1 i nr2 przynosi lepsze efekty dla zespołu i daje tytuły ..... Choćby sezon 2008 .... Gdyby nie pomoc Masy Kimi by tytułu nie zdobył !
    I żeby było jasne , ja jako kibic Alonso , wolałbym aby kierowcy jeździli na równych prawach . Ale coś mi podpowiada że tak nie będzie i ciągle o tym pisze ..... A postawienie na Fina byłoby dla Czerwonych strzałem w swoje kolano ......
    Ale zobaczymy może się mylę :)
    Skoro wspomniałaś o sezonie 2007 ..... To dla mnie Alonso nie przegrał z Lewisem :) Zdobyli z Hamiltonem tyle samo punktów , ale wyraźnie zespól postawił na Lewisa . w takim przypadku nie można mówić o porażce :) Poza tym zdaje się efekt zaskoczenia jak wówczas , dla Alonso tym razem nie grozi :)

    Mam wrażenie że gdyby nie marudzenie Alonso .... Czerwoni nadal by stali w miejscu w przekonaniu o swojej wielkości ... A tak trochę Alonso nimi wstrząsnął i przynajmniej zespół dorobił się symulatora który nie wprowadza aerodynamików w bład .....
    Jednak kierowca ma wielki wpływ . Co do samego Vettela , to mimo krytyki uważam że robi dobrą robotę wraz z zespołem . Ze tylko Ci przypomnę słowa Hornera , chociaż nie wiem na ile są prawdziwe ..... ze na samych ustawieniach dzięki Niemcowi byli w przodzie o 0.5 sekundy .....

  • 32. elin
    • 2014-02-22 23:02:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 31. Grzesiek 12.
    Ja nie mam takiej pewności jak Ty, że na równych prawach Alonso pokona Kimiego ... Dlatego chciałabym mieć szansę, żeby to sprawdzić .... A będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy Ferrari już na starcie nie będzie faworyzowało Hiszpana.
    Na co liczę ..., ale zobaczymy ;-).
    Podział na kierowcę Nr 1 i Nr 2, może i się lepiej sprawdza. Ale uważam, że nie powinno tak być w przypadku dwóch kierowców o podobnych umiejętnościach - jak tegoroczny skład Ferrari. Dla mnie sprawiedliwiej jest, kiedy kierowcy zaczynają na równych prawach i dopiero w późniejszym etapie mistrzostw, ten który ma więcej punktów, dostaje wsparcie kolegi. Tak było w Ferrari w 2007 i 2008.
    Massa pomógł Raikkonenowi w ostatnim wyścigu 2007 ( omyłkowo napisałeś 2008, zamiast 2007 ), a Kimi zrobił to samo dla Felipe w Chinach 2008.
    I nie uważam, żeby postawienie na Fina było dla Czerwonych strzałem w kolano ... Tak dla przypomnienia, to Raikkonen wywalczył z nimi ( ostatniego ) Mistrza, nie Alonso ;-).

    Co do 2007, też się nie zgadzam.
    Dla mnie w tamtym sezonie Alonso udowodnił, że jeśli nie ma całkowitego wsparcia zespołu, to już są problemy ... Fernando mógł spokojnie wygrać tytuł i wtedy " podziękować " McLarenowi za współpracę. Ale wolał pokazać - " co to nie ja " i przegrał. Wystarczy przypomnieć choćby GP Węgier, gdzie dostał karę za celowe wstrzymanie Lewisa w Q3.
    Zresztą McLaren na początku sezonu nie faworyzował Hamiltona.

    Chyba trochę przeceniasz marudzenie Alonso ;-). Bardziej w Ferrari marudzi Markiz ;-)). Ten zespół jest tak przekonany o swojej wielkości, że kierowca powiniem ich motywować do działanie - jak dawniej Schumacher. Fernando wolał krytykować ... co nie spodobało się szefom z Maranello.
    Bez Alonso też by się dorobili symulatora ;-).
    W Ferrari zespół jest najważniejszy, nie kierowca.
    Chociaż zgadzam się, że w F1 rola zawodnika jest duża i nie ogranicza się jedynie do jazdy w wyścigu. Ale dotyczy to tak samo Alonso, Raikkonena ( mimo powszechnie znanej błędnej opinii ), czy wspomnianego Vettela ...

    Dla jasności ;-), ja nie umniejszam umiejętnościom Alonso. Ale ( jak zawsze powtarzam ) on jest dla mnie JEDNYM z najlepszych w obecnej stawce, jednak nie JEDYNYM najlepszym ;-).

  • 33. Grzesiek 12.
    • 2014-02-23 17:54:10
    • *.cdma.centertel.pl

    32 . elin
    Na koniec krótko bo i tak nie przekonamy siebie do swoich racji
    i jak zwykle zacznę od końca . Alonso uważam za jednego z najlepszych a nie jedynego jak piszesz ......
    Ale do tych najlepszych Fina nie zaliczam , bo jak dla mnie to on jest nieco na niższej półce wraz Buttonem , Rosbergiem czy Massą . Różnica między Alonso a wspomnianymi kierowcami jest taka ze Hiszpan nawet w złomie pojedzie A wspomniana trójka jest bardzo wrazliwa na niedoskonałości bolidu :P
    Co do sezonu 2007 , to się pytam jak Hiszpan miał zdobyć tytuł w zespole , gdzie cała uwaga skupiała się na Lewisie ...... Bez jaj Koleżanko . Poza tym podobało mi się to że nie dał się pojechać po sobie jak inni to robią i miał jajca aby nie prezentować tytułu innemu kierowcy jak to inni mają w zwyczaju :)

    A jak McLaren wyszedł że nie postawił na tego konia co powinien wszyscy widzimy :)

    I to chyba tyle , bo nie ma sensu się ciągle powtarzać , tym bardziej że już mi się sezony mylą ..... ech :)

  • 34. elin
    • 2014-02-24 00:36:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 33. Grzesiek 12.
    To również krótko na koniec, bo wiadomo, między nami ( tradycyjnie ) kompromisu w temacie Kimiego i Alonso - nie będzie.
    W 2007 Fernando stracił do Kimiego tylko 1 punkt ... Gdyby we wspomnianym wyżej GP Węgier, Hiszpan nie wstrzymał Lewisa w Q3, nie dostał by kary cofnięcia o 5 pozycji na starcie ... I prawdopodobnie by skończył wyścig wyżej, niż na 4 miejscu ( a co za tym idzie, więcej punktów ). Dodaj do tego błąd w GP Japonii i rozbicie bolidu ... - i już widać, że Alo w 2007 miał duże szanse na mistrza, a stracił je z własnej winy, nie McLarena.
    Zespół faworyzował Lewisa, głównie w drugiej połowie sezonu, a ten w końcówce mistrzostw popełniał tak koszmarne błędy jak np. w Chinach, czy Brazylii, że tak doświadczony kierowca ( dwukrotny mistrz świata ) jak Alonso, nawet bez wsparcia zespołu powinien go pokonać ... Więc również bez jaj Kolego ..., ale gdzie Ty tutaj widzisz jajca Hiszpana ;-)).

    A McLaren stawiając na Hamiltona, rok później wyszedł z tytułem kierowców 2008 :-).

    Moje zdanie na temat Kimiego znasz bardzo dobrze :-) i na siłę nie będę Ciebie przekonywać do jego umiejętności. A że jest wrażliwy na niedoskonałości bolidu ..., to akurat zaleta, bo potrafi mechanikom wskazać, co musi być poprawione ... Chociaż, jeśli trzeba ... ze złomem też sobie poradzi ;-).

    I tym optymistycznym akcentem ... do kolejnej sprzeczki ;-)

  • 35. Grzesiek 12.
    • 2014-02-24 10:03:30
    • *.cdma.centertel.pl

    34. elin
    To może jeszcze dwa zdanie do tego co napisałaś :)
    Jak na cały sezon , jeden poważniejszy błąd w przypadku gdy i tak duże punktu już wcześniej uciekły .... to chyba nie aż tak źle , zwłaszcza w kontekście wspomnianego przez Ciebie tytułu Hamiltona z 2008 roku i jego licznych błędów .......
    A więc można z dużym prawdopodobieństwem napisać że gdyby McLaren postawił na właściwego konia , to nie zdobył by jednego tytułu kierowców tylko dwa , dodatkowo dorzuciłby jeden tytuł drużynowy .... :)
    Odpowiadając na pytanie . To chyba jest jasne tym ze nie dał się Dennisowi zrobić z siebie pomagiera Lewisa pokazał że ma jajca :) I to go właśnie różni od innych kierowców którzy że względu na pewne pieniądze lub ich ilość , na pewien czas robią sobie przerwę , lub godzą się na rolę pomagiera , jak obecnie Raikkonen .... :)
    Narka :)

  • 36. elin
    • 2014-02-24 15:33:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 35. Grzesiek 12.
    To niech będą jeszcze moje ostatnie dwa zdania ;-).
    Prawdopodobnie masz rację - gdyby McLaren postawił na Alonso ... mogliby mieć dwa tytuły kierowców, plus jeden drużynowy ... Ale wiesz Kolego ... ciężko je zdobyć, kiedy w zespole jest zawodnik, który myśli tylko o sobie i chce ( lub nawet żąda ) żeby cały team pracował jedynie na niego ;-).
    Ron Dennis, to szef dla którego przez lata jeździli najlepsi z najlepszych ( często z trudnymi charakterami ) ..., a jednak wolał zostawić w zespole niedoświadczonego Hamiltona ..., więc chyba miał do tego solidne powody ... ;-).
    A czy Alonso pokazał aż takie jajca ... ? Ucieczka pod " bezpieczne skrzydełka " Flavio, raczej mnie o tym nie przekonuje ;-).
    Znacznie więcej widzę " ich " u kierowcy, który nie bał się zrobić przerwy od F1 i spróbować swoich sił w innego typu zawodach ;-).
    Narka :-)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo