Alonso: każda decyzja zespołu będzie dla mnie dobra
Fernando Alonso, który od dłuższego czasu wydaje się być niezadowolony z tego jaki obrót przyjmuje jego pozycja w zespole Ferrari, uważa że każda decyzja zespołu w kwestii jego przyszłorocznego składu będzie dla niego dobra.Taki obrót spraw z pewnością jest dużo mniej korzystny dla Alonso, gdyż kierowca klasy Raikkonena nigdy nie podpisze kontraktu jako zawodnik numer dwa.
„Niemożliwe jest, abym mówił o nazwiskach kierowców na przyszły sezon ponieważ mam wiele szacunku do Felipe” mówił Alonso pytany przez dziennikarzy o skład Ferrari na sezon 2014.
„Pracujemy wspólnie bardzo ciężko od czterech lat, aby dać z siebie wszystko dla Ferrari.”
„Niezależnie od decyzji zespołu, będzie ona dla mnie dobra i dalej będziemy pracować dla najlepszego interesu zespołu.”
Ferrari już niebawem powinno podać skład na sezon 2014, a Fernando Alonso zdementował także plotki, które łączyły go rzekomo z Renault i Lotusem, twierdząc że w pełni koncentruje się na współpracy z Ferrari.
„To sposób życia. Mój zespół, moja druga rodzina, moi przyjaciele.”
komentarze
1. Kalor666
Ferrari trzyma w niepewności i nikt nie puszcza pary z ust. A wydaje mi się, że decyzja już dawno podjęta tylko muszą z wszystkimi porozmawiać żeby nie wyszedł jakiś kwas np. żeby Felipe sie nie dowiedział z gazety że Ferrari go już nie chce....
2. patrolek23
Na polsacie sport wczoraj wieczorem na dolnym pasku newsów napisali, że Raikkonen już ma kontrakt z Ferrari, trochę się zdziwiłem, że tutaj nic o tym jeszcze nie piszą.
3. dandi900107
Kimi w Ferarri !!! Taką informacje podaje RTL. A to wpis Alonso na facebooku: "Welcome to Kimi, for the 2014 Saison !" :)
4. Grzesiu10
To konto na facebooku niekoniecznie musi być autentyczne.
2. Tutaj czekają na oficjalne ogłoszenie składu przez Ferrari a takiego jeszcze nie było. Póki co wszyscy opierają się na pogłoskach lub informatorach niewiadomego pochodzenia.
5. Andrea2912
Gdyby Alonso rzeczywiście wrzuciłby taki wpis na facebooka, to wrzuciłby go także na swoje oficjalne konto na twitterze, czego nie zrobił. Owszem, Kimi może być w przyszłym sezonie w Ferrari, ale na oficjalne wiadomości trzeba jeszcze poczekać. Na razie to tylko gdybanie.
6. rumburak
"Dokładnie dziś mija siedem lat, od kiedy zespół Ferrari ogłosił zatrudnienie Kimiego Raikkonena. Przypominam ten fakt nie bez powodu, bo pojawia się coraz więcej sygnałów, sugerujących, że 10 września ponownie będzie ważną datą w historii włoskiego zespołu.
O możliwości powrotu Raikkonena do Ferrari pisałem już kilka tygodni temu. W tym czasie pojawiło się wiele publikacji wskazujących, że umowa została podpisana. W ciągu ostatnich dwóch dni informację potwierdziły kolejno stacje Sky Sports, RTL i BBC. Dzisiejszy Bild utrzymuje, że podpisy na kontrakcie zostały złożone wczoraj, tuż przed północą. Oficjalne potwierdzenie wydaje się jedynie kwestią czasu, a wspomniana wcześniej magia liczb pozwala sądzić, że stanie się to jeszcze dzisiaj.
Choć było wiele spekulacji dotyczących niezadowolenia Fernando Alonso z postawy włoskiego zespołu, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Fin zastąpi Felipe Massę. Taki scenariusz z pewnością, ponownie wywoła dużą aktywność na rynku kierowców. Było, jest i jeszcze przez jakiś czas będzie gorąco, a kolejne nazwiska będą pojawiały się w nagłówkach gazet."
7. Gosu
1. Kalor666 Felipe powinien się cieszyć, że tak długo topowy zespół trzyma kierowcę tak bardzo odstającego od kolegi. Jeśli Massa zostanie zakontraktowany to będzie to dla mnie kompletnie niezrozumiała decyzja. Lubię Brazylijczyka, ale tutaj gra toczy się o prestiż i grube miliony euro. Fajnie byłoby zobaczyć Hulkenberga obok Alonso. Jest to młody ambitny i bardzo utalentowany. Znowu duet z Raikkonenem gwarantuje walkę o WCC. Innych kandydatów nie widzę.
8. Kalor666
Masz po części racje Gosu ale tylko Kimi dałby sobie radę od razu w Ferrari. Hulk mógłby sie pogubić mimo niewątpliwego talentu. To wielka presja. Niech wezmą Kimasa, Hulko do Lotusa a za dwa latka Kimi do RBR za Riciardo, który się nie sprawdzi albo za Vettela, ktory będzie od Daniela dostawał baty :)
9. kempa007
2. patrolek23 nie ma zadnej potwierdzonej informacji ze Raikkonen jest juz w Ferrari. Spece z Polshitu jezcze nie tak dawno twierdzili, ze Raikkonen jest juz w Red Bullu i co z tego wyszlo. Jak bedzie info potwierdzone to pojawi sie tutaj stosowna informacja, poki co jako jedni z pierwszych informowalismy o mozliwosci transferu Kimiego do Ferrari tylko wtedy wszyscy pokali sie w glowe i twierdzili, ze nie mamy czym sie zajmowac.
10. bbbyku
2, 3 - tak też słyszałem, że Kimi już w Ferrari, podobnie było, że jest już w Red Bullu. Ja żeby sprawdzić, czy to oficjalny komunikat, czy plotka wchodzę tutaj i jak nic Kempa007 nie napisał, to znaczy, że plotka i nie ma co się podniecać :)
11. Kalor666
Plotki są na pudelku;) Tutaj tylko fakty więc poczekajmy na oficjalne informacje.
12. Jaro75
Podobno Kimi podpisał.Alonso zostanie ?
13. Michael Schumi
Kimi w Ferrari może nawet byłby dobrym wyborem, ale Fernando może się wkurzyć. Myślę, że Alonso przeczuwa, że Kimi mógłby go pokonać, dlatego sam wolałby Felipe. Osobiście jestem ciekawy, jak Raikonnen sprawdziłby się w Scuderii w porównaniu do wiecznie niezadowolonego Alonso. Może wziąłby się porządnie do roboty, a nie robić to, co robi Alonso. "Jesteśmy drudzy, nic więcej się nie dało zrobić, bo Red Bull jest lepszy". To żaden argument. Może przy okazji wyszłoby na to, jak dobrym kierowcą jest Alonso w stosunku do zespołu, kiedy przyszedłby Iceman. Jak widać on wolałby bardziej Massę, bo ten mu nie zagrozi w pozycji. Lecz w przypadku Fina, Hiszpan mógłby udowodnić, że zasługuje faktycznie na rolę numer 1 (lub 2). Żeby się nie zdziwił. Zresztą wystarczy spojrzeć na podejście obu kierowców. Kimi przyszedł do Lotusa, po 2 letniej przerwie. Zespół wykonał niezłe postępy w porównaniu do 2011, odwiedzając wiele podiów i zgarniając zwycięstwo w Abu Zabi. Kimi robi swoje i jedzie, a statystyki nie kłamią. Potem Alonso: wielki Pan Ferrari jedzie i walczy, a na gorsze kwalfikacje, wyścig od Vettela komentuje sprawę: Newey był szybszy. Jest wkurzony za swój słabszy bolid, a wymówki szuka u zbyt szybszego Red Bulla. Według mnie postawa kompletnie nie cechująca prawdziwego zawodnika. A Lotus? Mają relatywnie ograniczone zasoby, a cisną bardziej niż ktokolwiek inny i nie narzekają, że inni są lepsi, szybsi bogatsi tylko robią swoje. Ferrari ma dużo kapusty, a nie potrafią jej przełożyć na mistrzostwa. Co jak co, ale Alonso nie jest takim samym mentorem Ferrari co Michael Schumacher.
Tak czy innaczej: jeśli Kimi pokona Alosno w 2014 r. to wszyscy zobaczą jak naprawdę było. Kimi: małomówny, nie narzeka i pracowity. Alonso: wieczna maruda i wymawianie się Red Bullem. Gdyby Kimi, Hamilton, Button narzekali tak co wyścig, że im Red Bull odjeżdża, prawdopodobnie szybko straciliby motywację. Wierzę, że Raikonnen będzie bardziej zmotywowany od Hiszpana. Przyszedł przecież do Lotusa, tak słabego jeszcze do niedawna zespołu, a jego trud, wysiłek i zaanagażowanie przyniosło więcej niż ktokolwiek by oczekiwał. A tymczasem Alonso ciągle zrzędzi o szybszym Neweyu. Ja tam nie wiem, jak to ma mu pomóc, ale z takim nastawieniem życzę powodzenia w 2014, jeśli Iceman wróci do Ferrari.
14. strong1
Zwolnić kierowcę, żeby mógł przyjść "lepszy lider" i móc okazać serce Massie, a potem wrócić do wyrzuconego za gruą kasę kierowcy, wyrzucając Massę. No doprawdy genialne, jak i taktyka Ferrari od paru lat w wyścigach i tegoroczne tempo rozwoju. Oczywiście F, chce coś ograć w WCC, ale przebieg tych zdarzeń, o których napisałem, to jest jakaś komedia.
15. strong1
A i tak wszystko na nic, dopóki Newey nie zaliczy jakiejś wpadki ( w zeszłym zaliczył na początku, to nikt nie potrafił się ogarnąć i tego porządnie wykorzystać plus pech VET w jednym z wyścigów) nowe silniki, to jednak nowa nadzieja. Patrząc jenak na progres zespołowy, to nie wiem, czy nie powinienem bardziej liczyć na Hamiltona, ti znaczy Marcedesa w ogólnym rozrachunku.
16. fanAlonso=pziom
13 ostatnio gratuluje RBR i mówi że zrobili dobrą robotę chyba ci to umknęło, przeczytaj sobie kolumnę DC na bbc sport gdzie pisze że to nic dziwnego co robi ALO bo on ( Coulthard) w swoim czasie w Mclarenie też obwiniał zespół itp. - chyba warta uwaga człowieka bądź co bądź dalej związanego z RB
17. 6q47
15. strong1
Kogo moje oczy widzą?!!!
Posiwiałeś nieco:)
Alonso powlutku zmiekł i nie ma możliwości stawiania siebie ponad wszystko.
Musiał czegoś nie zdobyć - zapewne przewagi nad rywalem, który jest tylko jeden. W takim razie zespół wykorzystuje swoja kartę i planuje zatrudnić partnera, który ma wszystko to co trzeba, aby "ściagnąć gacie" Alonso...
Pozdr.
18. Polak477
13. A co ma kierowca do bolidu? On tylko wykorzystuje jego potencjał, teraz to są inne czasy niż parę lat temu. Parę lat temu Schumacher faktycznie wsiadał w bolid i jeździł, a po tym analizował z inżynierami wykresy (znaczy wsiadał w bolid faktycznie, bo o analizie to pogłoski), teraz testów nie ma, więc kierowca jedyne co może robić to wsiadać i jeździć w piątek, sobotę i niedzielę no i ustawić bolid z pomocą mechaników. I tutaj rola kierowcy się kończy. To nie kierowca projektuje bolid, kierowca może tylko sugerować co jest nie tak podczas jazdy. Ale to, że powie "słabo wychodzi z zakrętów" nie czyni go fizykiem-inżynierem, żeby zaprojektować nowe tylne skrzydło. Ewentualnie może przeglądnąć wykresy z telemetrii i pokazać moment, o który mu chodzi. Jakby szukać momentu kiedy kierowca faktycznie miał wpływ na swoje samochody to trzeba by się cofnąć do lat 50-60 :). Wtedy faktycznie taki Enzo Ferrari od podstaw projektował swój samochód, a później nim jeździł.
Sam Raikkonen nawet mówił, że on niewiele robi z bolidem, bo jest tylko kierowcą, a kierowca ma mały wpływ na formę teamu.
Jeśli chodzi o narzekania Alonso na RBR, to pomijając to, że ostatnio wcale tego nie robi tak często, to jeszcze nie jest jedynym kierowcą. Hamilton przecież też stwierdził, że Vettel wygrywa dzięki Neweyowi. To nawet jest dosyć oczywiste patrząc na to co napisałem wcześniej :). A, że narzeka na team to nic dziwnego. Mnie też denerwuje w ostatnich latach to jak potrafią zepsuć dobry wynik złą strategią. Porównując co było za Todt'a i Brawna, a teraz to jest wrażenie, że strategię w Ferrari wybiera się wypuszczając Alonso z zasłoniętymi oczami, żeby biegał po paddocku i szukał danej strategii, a jak jakąś znajdzie to wprowadzają ją w życie licząc, że jest dobra. Forma też nie zachwyca jak na topowy zespół (problemy z tunelem aerodynamicznym robią się nudne).
19. strong1
17 6q47, siemasz:) A stwierdziłem, że zrobię niespodziankę :P
Ferrari może sobie na taki ruch pozwolić, może temperować Hiszpana. Miejsca w innych ekipach pozajmowane, sytuacja w Lotusie po odejściu alisona nie do końca pewna, zresztą kolejny powrót do Einstone, to trochę dla FA za dużo, gdyby tym razem zrejterował, to by była przesada. Na pewno nie jest w smak Hiszpanowi, myślę że jeździ lepiej od Fina, obiektywnie ostatnio, ale tu już nie będzie oddawania lenna jak przez ostatnie lata. O ile się uda, trzeba będzie wydzierać teren kawałek po kawałku.
A co frustracji Hiszpana, zawsze taki był jak coś nie szło po jego myśli,nawet go teraz rozumiem, czas leci, a tu kolejny rok bez tytułu. W pierwszym roku w SF z własnej (nie Pietrowa winy) potem zabrakło jednak w ekipie pomysłów. Nowy nabytek z Lotusa może im w tym w 2014 pomóc, w Maranello, nic go nie będzie ograniczało.
20. tommy
Gadu gadu, a Kubica już dziś rozwalił citroena :) Pod Orzyszem :) Nieźle się zaczyna:)
21. h23
Kto gra w F1 2012 lub inny rok?
bo ja tak
22. godzil1
a my nie
23. robertilla
HULKENBERG DO FERRARI
24. Grzesiu10
To byłaby chyba najlepsza opcja dla Ferrari, mieliby zarówno wyniki jak i brak konfliktów, bo w przypadku zatrudnienia raikonena będą mieli problem ze zmuszeniem do współpracy dwóch mistrzów dążących do bycia liderem.
25. RyżyWuj
Alonso trzymał Massę w Ferrari, bo czekał aż Kubica wróci do F1. Niestety Kubek woli rozjeżdżać krowy na Mazurach i dłużej czekać się nie dało. Szkoda, bo Kimmi będzie miał minimum 2 lata stałego kontraktu i pewnie opcję na kolejne. Czyli Ferrari zablokowane na najbliższe 3 lata.
26. RyżyWuj
@20 Rozwalił Citroena bo mu przez radio powiedzieli, że Kimmi zajmuje jego miejsce w Ferrari!
27. viggen
Dobra mina do złej gry. Alonso albo odejdzie teraz (sezon ogórkowy się jeszcze nie skończył) albo po sezonie 2014.
Kimi też powtarzał w 2009r że nigdzie nie idzie, i ma ważny kontrakt.
28. damianosKimiFan
@21 ja gram, mozna sie zawsze zmierzyc jesli jestes w to dobry
29. Duke_
Dzis czytalem gazete u siebie "BILD" gdzie tez pisza, ze RAI przechodzi do SF
Skad oni biora te plotki ?
30. naki11
Za Alonso szerokim strumieniem płyną pieniądze z Santander Bank ,za Kimi Raikonenem "fiński chłód"
31. Grzesiu10
27. Tylko, że Alonso nie ma dokąd pójść a to oznacza, że Ferrari może mu pewne nowe warunki narzucić mimo jego fochów. W RBR go nie chcą, mclaren po cyrku w sezonie 2007 również go nie weźmie a Lotus bez Allisona i Raikonena(który zapewne przyciągał sponsorów) stanie się zespołem ze środka stawki a na dodatek Lotusa nie stać aby płacili Ferdkowi tyle, ile w Ferrari dostaje
32. bartexar
KUBICA DO FERRARI!!
33. greg32
Czyli plotki z lata się już prawie potwierdziły, duet Alonso-Raikkonen namiesza w przyszłym roku, oby Ferrari nie dało ciała z bolidem bo dwóch sfrustrowanych mistrzów to może być za dużo. Stawiam na Alonso a Kimi zadowoli się kasą:)
34. viggen
@31 Kimi ma plecy Shella. Za jego kontrakt płaci Shell.
Ponadto przed odejściem z Ferrari najlepiej zarabiającym był Raikkonen. W Lotusie w zeszłym sezonie zarobił ok. 16mln, więc i na Ferdka by była kasa :)
Gdyby Alonso odszedł, poszedłby z nim Santander.
35. Banan917
Jeśli zespół nie zrobi z Alonso to samo co RBR z Webberem, to charakterki i Fernando i Kimiego mogą ich troche poróżnić. Chcę nie mieć racji!!
36. MaMuT
Z Ferrari jest obecnie trochę jak z Ducati w Moto GP i nie ukrywajmy to już jest takie podejście Włochów czego po odejściu Kimiego tak jak i po odejściu Stonera. Alonso się boi bo jednak mimo tego że umieją spiąć się i powalczyć o wynik to nie jest szczyt formy z 2012. Doświadczenie Kimiego z Jazdy trudnymi samochodami jest spore (Lata w Mclarenie i tragiczny sezon 2005) Kimi po pierwsze nie musi się zbytnio aklimatyzować bo część pracowników zna go z sezonów 2007-2009.
Dodatkowo tłumaczy to spadek formy Lotusa Niby Kimi dostał poprawiony samochód ale po pogłoskach z Ferrari zespół wolał wyrzucić część nowych części by Kimi nie czuł większej różnicy . Dlatego Grosjean na 100% zostanie. JUa bym nie demonizował TurboSuszary V6 będą grubą krechą i każdy będzie zaczynał od 0 . Renault i Mercedes się chwalą a Ferrari pracuje w pocie czoła i czekają nie mniej praca z Kimim który liznął jazdy turbawkami w WRC pomoże im lepiej zrozumieć maksymalne ograniczenia laga na wyjściach z wolnych szykan
37. Martitta
@36. MaMuT - Bardzo ciekawa teoria...
38. Esotar
Kimi nie pokona ALO, jeżdżąc w Ferrari dostawał czasem baty od Massy. Tylko w sezonie 2007 był lepszy. Ale to dobra opcja, mieć dwóch kierowców topowych. Choć wolałbym chyba Hulka w Ferrari. Opcja na dłuższą metę......nie moje pieniądze, nie mój cyrk. Ważne aby było wreszcie ciekawie do ostatniego wyścigu. W tym sezonie Za dwa wyścigi nie będzie czego oglądać.
39. Skoczek130
@tommy - ciekaw chłopcze jestem, co napiszesz, jeżeli w niedzielę ujrzysz go na szczycie tabeli. ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz